Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kobiety, które boją się rodzić, chodzą na lewo po psychiatrach, histeryzują

Polecane posty

Gość gość

teoretyzują, że porody sn to pewna śmierć albo kalectwo dla dziecka, a potem załatwiają sobie na lewo cesarkę, powinny się wg mnie na drugi raz zastanowić, czy nadają się na matkę. Jesteście histeryczkami, panikarami i mitomankami w jednym, a jeśli dajecie w łapę, to prawo i normy społeczne też macie gdzieś.. Jeżeli uważacie, że w XXI wieku medycyna jest na poziomie szamana i każdy naturalny poród źle się skończy, więc dajecie się pociąć- na drugi raz trzymajcie się od porodówek z daleka. Osobie zdrowej psychicznie nie przyjdzie na myśl dobrowolnie okaleczyć sobie ciało blizną, unieruchomić się na pewien czas, dla rzekomego bezpieczeństwa. Wasza histeria bedzie wpływać na dziecko, będziecie się całe życie nad nim trząść i będzie ono mieć pod każdym względem przerąbane z taką mamusią. Piszę to przerażona tematem o "zabieraniu cc", gdzie stado histeryczek się zebrało. Ps. nie krytykuję cesarek wykonanych z WAŻNYCH powodów medycznych lub okołoporodowych, a z całego serca współczuję tym paniom, że musiały być operowane. Często wbrew ich woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja jestem panikarą i zrobię sobie cc na życzenie. Cmoknij mnie. Moja blizna, moje ciało, spadaj torbo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko kvrwo ryj bo śmierdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłam 3razy SN, porodu akurat się nie boję, ale mam nerwicę lękową i wiem co to strach i ataki paniki. Autorko nie masz pojęcia o czym piszesz. Rozumiem was dzięwczyny i popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja glupia myslalam ze ta marna prowokacja zdechnie bez jednego wpisu a tu widze naiwniaczki sie lapia na takie mielizny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie po pierwszym porodzie w panikę wpadłam, jak mi wenflon zakładali. Zemdlałam aż, tak sie bałam. Wymiękam jak jest krew, igły w ciele itd. Rozpierdzieliłabym oddział, jakby mnie znów kazano sn rodzić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim cudem nasze babcie i mamy rodziły po kilkoro dzieci, ok bolało ale tyle kobiet to przeżyło, a w młodym pokoleniu co trzecia z fobią i pod skalpel?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A drugie tyle nie przeżywało, nie mówiąc już o śmiertelności noworodków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko bdb cie rozumiem. Tylko na kafe trzeba mieć cesarkę i dać w łapę ordynatorowi, inaczej dziecko będzie chore. Tego myślenia nie ogarniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe, ale wy macie niski próg bólu. Dwa porody naturalne, żyję, dzieci zdrowe. Drugi nawet wspominam bardzo miło :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to super mialas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tylko Polki mają taki problem, a jak nie załatwiłaś sobie wypasu i szefa wszystkich szefów to pewnie cię nie stać, zazdrościsz, a twoje dziecko do końca życia będzie podłączone do aparatury podtrzymującej życie, a ciebie zjedzą wyrzuty sumienia za rzekome oszczędzanie na porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to moze czas sie zastanowic dlaczego tylko Polki maja taki problem , ja radzilam jedno dziecko w Polsce drugie za granica i znam odpowiedz na to pytanie a ty poglowkuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zagranica to np Zambia. Ale przeciętna Polka ma krótki mózg i dla niej to celebryckie. Zagranica!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za moich czasow tak sie mowilo dziecko , wiec tak mi zostalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.05 To że polskim porodówkom daleko do ideału to wie każdy. Tylko tak się dziwnie składa, że większość Polek ma zawsze a to za wąskie biodra, a to obciążenia rodzinne, a o nagle na miesiąc przed porodem czuje przemożną potrzebę wizyty u psychiatry, bo nagle wyczuła u siebie pierwsze objawy tokofobii. Nagle ma na forum masę cioć dobra rada i każda z cioć przekonuje ją, że tylko prywatne wizyty u najlepszego gina w mieście uchronią ją i dziecko od tragedii, którą przez następny tydzień zajmowałoby się TVN24 pisząc "pilne" na żółtym pasku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ciebie na serio tak to boli ze one chodza do ordynatora na wizyty? wiesz , ja mam kochanego meza , 2 zdrowych dzieci , prace ktora nawet lubie , dom z ogrodem i jestem poprostu szczesliwa i nie rozkminiam czy sasiadka lub znajoma poszla do psychiatry w ciazy , czy tez nagle stwierdzila ze ma za waskie biodra pierwszy raz tutaj na forum spotkalam sie ze ktos ma z tym problem i to tak potezny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurczę. Rodzilam niedawno. Poród rodzinny, z mamą do towarzystwa. Sala rodzinna. Jeden pokój do rodzenia. W drugim skórzane kanapy, stolik, tv, piłki, drabinki, wc i prysznic. Położne przemile. Żartowały. Wspierały. Bardzo pomagało mi, że np gdy nie miałam sił przec mówiły: mama, pomóż (imię dziecka), rodzimy malutką, pomóż jej. To psychicznie dawali mi kopa. Po porodzie wszyscy mili, gratulowali, potem przewiezienie do pokoju z kanapami, gdzie przez godzinę leżałam z dzieckiem przy piersi. Dopiero po tym czasie zabrali nas do pokoju, gdzie spędziłam trzy doby. Byłam sama, pokój jedynka z łazienką. A to wszystko w publicznym szpitalu. Zagranica, to słowo to taki kompleks polaczkowy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i myslisz ze w kazdym szpitalu tak jest ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim szpitalu, w tej strasznej zacofanej niezagranicznej Polsce tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie w TWOIM a w poblizu mojej miejscowosci nigdzie tak nie ma , na podstawie swojego czubka nosa myslisz ze wszystkie kafeterianki maja takie szpitale na wyciagniecie reki niesamowicie ograniczona jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.32 Mnie nie obchodzi, że ktoś słono przepłaca prowadząc ciążę u ordynatora. Obchodzi mnie, że daje temu ordynatorowi kasę pod stołek za cesarkę w publicznym szpitalu i jest święcie przekonana, że pieczątka ordynatora w karcie ciąży spowoduje, że położna potraktuje ją jak królową angielską. Do tego zobacz jakie one są dumne ze swojej zaradności jakby co najmniej szynkę spod lady za PRL-u upolowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na odwrót. Niesamowicie ograniczone to są baby, które jadą po całości, nie dopuszczając myśli, że ktoś mógł być zadowolony z porodu w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja dopuszczam taka wiadomosc do swojej glowy ,ale tez wiem ze takich szpitali w Polsce jest znikoma ilosc a polska to duzy kraj i miliony kobiet nie maja takiej mozliwosci jak ty , wiec kombinuja , kazdy chce byc potraktowany dobrze i godnie urodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.11 Ale właśnie przez takie jak wy nic się nie zmieni skoro jedna z drugą wykorzystują chody u swojego lekarza prowadzącego i mają w nosie, że ten zajęty wami oleje pacjentkę, która nie prowadziła ciąży u niego, a rodzi w jego szpitalu. Same piszecie, że inne kobiety was nie obchodzą to jak polskie porodówki mają stać się lepsze? Walczycie o to lepsze traktowanie od tyłka strony, łapówkami, a nie tędy droga. Ma być dobrze wam i waszym dzieciom, a kobiety, które nie płacą łapówek to niech rodzą na szpitalnych schodach i jeszcze wpędza się je w poczucie winy, że "trzeba było myśleć wcześniej i sobie załatwić". A może są w tym kraju takie co załatwiać nie chcą, a chcą urodzić godnie i wierzą, że to możliwe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pisz do mnie per WY bo ja sobie niczego nie zalatwialam ale rozumiem te co zalatwiaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nigdy nie zrozumiem tej histerii. To co można wyczytać na forach dla przyszłych matek to jakieś cyrki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymiana patentów z nieodzowną kopertą w tle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę w tym prawdy. Typu ten wpis gość dziś A ja jestem panikarą i zrobię sobie cc na życzenie. Cmoknij mnie. Moja blizna, moje ciało, spadaj torbo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sobie robi, ale wypad do prywatnej kliniki, a nie lewizna na państwówce być może kosztem innej pacjentki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×