Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość gośćfffbasia
Współczuję Karolina, mój mąż wypił 4 piwa ale od 18 do 00:00 więc raczej pomalutku i nie upił się:-) moje dzieci wytrwały do północy, poogladały sztuczne ognie i Filipek padł że zmęczenia a Gabrysia jeszcze godzinę przeżywała:-) a do mnie rano przyszła @ zła jestem:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Kochane wszystkiego dobrego w Nowym Roku :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nowy Rok przyniosl nam wsciekle ataki kolki przez caly dzien i piękny przewrót z brzuszka na plecy :) Kiedys sie to juz udalo, ale na nierownej powierzchni, wiec to przypadek, ale dzis po 5 razach pod rzad uznaje, ze mamy to ;) A kilka dni temu moj leniuszek nie chcial nawet glowy podnosic tylko odkryl swoja rączke i namietnie ja gryzł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Julek o 23.50 obudził się krzycząc o cyca, więc tak powitaliśmy nowy rok :D Ssał i ssał. Wszystkiego najlepszego. Dużo zdrowia dla pociech. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Dzis po raz pierwszy od urodzenia, Maja nie plakala podczas kapieli :) nie wiem czy to dlatego, ze przed kapiela dalam jej troszke mleka, czy po prostu jej sie podobalo w miare :) leciutko pojekiwalqa, jakby niezdecydowana czy moze jednak zaczac plakac ;) ostatecznie pozwolila mi dokladnie sie umyc, nawet kiedy mylam jej glowke to nie zaplakala :) ogolnie juz przy przewijaniu czasami tylko zdarza sie jej, ze placze ( przedtem kapiel i przewijanie to zawsze = placz) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fenyloetyloaminka- to u nas odwrotnie, zasnał kilka minut przed północą :) KarolinaNova- moje dziecię w czasie kapieli i przewijania jest najszczesliwsze, jak wyje tak, ze nic nie pomaga, to zmieniamy pieluche, albo wrecz go rozbieram i przebieram w inne ubranie, pozwalajac by chwile polezał taki golas. Czasem to jedyne co działa na te jego wrzaski :) Jal widac co dziecko to inne upodobania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscfffBasia
Mój Aluś zawsze krzyczy podczas kąpieli,kiedyś mocno ulał i chciałam go szybko umyć więc zrobiłam to w zlewie w kuchni:-) o dziwo bardzo mi się podobało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
* bardzo mu się podobało:-) mi nie koniecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Adam sie uwielbia kapac :) jest ryk jak go z wanienki wyciagamy dopiero :) 1003 zdolny maluszek ;) my jestesmy na etapie podnoszenie sie na raczkach jak lezy na brzuszku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Czy wasze dzieciaczki dluzej spia po szczepionce? Od kiedy Maja zostala zaszczepiona, troszke dluzej spi. A dzis w nocy to juz bardzo dlugo jak na nia. Wieczorem po 20:00 ja wykapalismy, dostala butelke i poszla spac. Obudzila sie po 00:00, zjadla i poszla spac. Nastepnie obudzila sie po 5:00, potem o 9:30. Nie wiem czy to przez szczepionki, czy tak sie przestawila sama. Jesli to drugie, to ja tez na nowo musze sie przestawic ;) kiedy ona zasnela po 00:00, ja nie moglam, nie spalam do 4:00 ;) na szczescie maz tez sie wyspal o 2:00 to sie nie nudzilam :) (p.s.:wczoraj byl nasz pierwszy raz po porodzie :D na poczatku lekko niekomfortowo, ale potem bylo super :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia80
KarolinaNova Moja Łucja jeszcze nie miała szczepionki a stała się teraz taka senna. Może niedługo czeka nas znowu skok rozwojowy dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Aluś jeszcze nie miał ale moje starsze dzieci spały po pierwszych szczepionkach faktycznie dłużej. Niestety po kolejnych już nie. Nie pamiętam po którym z kolei szczepieniu jedno i drugie miało gorączkę i hlustające wymioty a ja zawał serca:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
U nas Sylwester minął spokojnie. Olek spał a my z mężem oglądaliśmy fajerwerki z okna, a że mieszkamy na 10 piętrze to widok był przepiękny. Niestety dziś na usg bioderek wyszło że Oluś ma dysplazje stawu biodrowego. 15 stycznia idziemy do ortopedy i okaże się co dalej, ale raczej bez usztywnienia się nie obejdzie. Nie ukrywam że troche się podłamałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Z ciekawych upodobań to moja latorośl nie lubi robić kupki w pieluszkę... Czeka na zabranie go na przewijak :D Jeśli tendencje się utrzymają to jak zacznie siadać będe go od razu uczyła nocnika :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
Karolina, moja mała też po szczepionce dużo ładniej śpi, już tydzień minął i jej to nie przeszło :-) Bardziej się uspokoila, w nocy wstaje co 3-5 godz, wypija szybciutko mleczko nawet w 5 min (odciagam pokarm i dokarmiam mm, więc pije z butelki) cala noc jest w łóżeczku w drugim pokoju, więc jestem naprawdę bardzo zadowolona. Myślę ze szczepionka była przełomowym momentem. Dzidzia była po niej zmęczona i to był dobry moment by nabrała nowych przyzwyczajeń. Widzę że teraz jest bardziej wypoczeta, nie płacze już bez powodu, ślicznie się do mnie uśmiecha na dzień dobry I ogólnie zrobiła się taka kochana :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Goscxy dokladnie :) niestety dzis Maja ma gorszy dzien, a wlasciwie noc. Mysle ze boli js brzuszek, ciagle plakala, nie chciala jesc za bardzo, zrobila dwie duza kupke w nocy i rano. Niespokojna i do tego marudna, bo zmeczona. Grzalam jej brzuszek cieplym powietrzem z suszarki. Uspokajalo ja to na chwile. W koncu podalam jej Paracetamol Hasco doustnie, nie mialam serca patrzec dluzej jak sie meczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
U nas chyba skok rozwojowy jest. Mały płacze mimo ze zje, jest przebrany, lezy przy cycu. Marudzi, a to na rekach i zaraz zle, to przy cycu i przy cycu zaraz zle, w lozeczku dobrze i za chwile znowu zle i tak ze 2-3 godziny. Strasznie wierzga raczkami i nozkami i stara sie trafic raczką do buzi, ale roznie mu to wychodzi jakby chciał ją possac. Zaczal gorzej nawet sypiać, a czasami problem jest zeby go wogole uspac. Probowalismy mu podac smoka, ale od razu wypluwa. To chyba nie kolka, bo na poczatku o tym pomyslalam, bo nie ma twardego brzuszka i nie podkurcza nozek. Dziewuszki a jak u Was przebiegaly skoki i czy długo trfały? Jakie spisoby na to mialyscie zeby uspokoic maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Maja dzis placzliwa strasznie jest. Chce byc tylko na rekach, kiedy odloze ja na chwile do lozeczka zeby skorzystac z toalety albo sie ubrac, budzi sie po dwoch minutach. Na dodatek dostalam pierwsza miesiaczke po porodzie i czuje sie zle. Chcialam tez udac sie do ginekologa na pierwsza wizyte kontrolna po porodzie i nie moglam pojsc. Maz odsypia nocna zmiane wiec tez mi nie pomoze, przynajmniej dopoki sie nie obudzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
U mnie rzeź od 3.30 w nocy... :( Mały co chwile ryczy, jest nerwowy. Żeby się wykąpać i ubrać to ubrałam go w kombinezon i wsadziłam do gondoli przy otwartym oknie by myślał, że jest na spacerze... Padam na twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pomysłowo :) U nas choróbsko, ja katar i kaszel, pęka głowa, Jasiek troche kaszle, ale dzis mamy tate w domu, wiec nawet przespałam sie dwie godziny w ciagu dnia. Wytrwałosci, dziewczyny. U nas po 4 dniach niespokojnych, dzis troche lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Gość 1003 współczuję, ja jeszcze nie doszłam do siebie po chorobie tzn. wciąż mam zatkane ucho a co gorsza od wczoraj ciśnienie podwyższone. Najwięcej było 150/98 a średnia 140/92 mam nadzieję że to objaw wtórny ale i tak idę do lekarza bo zawsze miałam niskie. Przykro mi że ciągle coś wyłazi:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscxy
No niestety dziewczyny, ciąża i porod tak nam wykańcza i oslabia organizmy że non stop coś nam dolega. Stworzylysmy nowe, cudowne istotki ale dalysmy też dużo od siebie, najlepszy na świecie ojciec nigdy nas do końca nie zrozumie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Dziewczyny ja mialam dzisiaj dzien dla siebie od 10siedzialam sobie u fryzjera wrocilam przed 15 :) tatus zajmowal sie nasza dwojeczka ;) jestem mega zrelaksowana :) a jeszcze wam powiem ze maly wczoraj przy butli strasznie sie denerwowal az byl wsciekly a przy piersi jak mu szynciel lecialo spokojny i zmieniłam w butli smoczek na sredni przeplyw i nie to dziecko grzeczny spokojny i mniej powietrza lyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Widze, ze praktycznie wszystkie dzieciaczki nasze na takim samym etapie, takie same humory maja :) zazdroszcze ci kochana tego relaksu u fryzjera, oderwania sie :) ja coraz czesciej mysle, zeby umowic sie na masaz relaksacyjny calego ciala, ktory trwa 80(!) minut. Dostalam pod choinke od meza karnet do spa, niedlugo go zrealizuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Realizuj kochana realizuj ;) mamusia tez sie chwila dla siebie należy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, z wysokim cisnienie koniecznie do lekarza! Oby to przejsciowe, daj znac :) A teraz opowiesc ku przestrodze, jak to skuszenie sie na promocje zabralo mi prawie cała noc... Kupowałam pieluchy, standardowo pampersy 3, zauwazyłam ze sa tez pieluchomajtki w tym rozmiarze, mała paczka, cena promocyjna, a ze zawsze mi sie podobaly stwierdziłam ze wezme. 20.30 kąpiel, 21 cycek. Testujemy. Ok. 22 płacz. 23 płacz. Połnoc płacz. 1 płacz. 2 płacz. Pielucha nadal w miare wiec nie zmieniałam bo przysnął u nas w łozku. 3 godzina płacz, lozko przesikane, wyleciało bokiem, przebieramy sie i to stęknięcie ulgi przy zdjęciu pieluchy... Spi, o 4 nie było pobudki, a czekałam juz na nią. Uwwzajcie na pieluchomajtki, jesli chcecie spac w nocy...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
I moja Misia też niespokojna i nic jej nie pasuje... już nie daję rady! Wezmę na ręce i ryczy jak te bobasy z filmów... położę ją, chwilę jest dobrze i zaraz płacz, bujak-chwile dobrze, zaraz płacz... ciągle się przebudza, czasem z płaczem, na dodatek wczoraj kolka wróciła, a już był z tym spokój. Też nawet siku nie mogę wyjść, bo jak ją zostawiam to płacze, macha rączkami, zażyga się, dostaje czkawki i jeszcze większy płacz, bo jej strasznie nie lubi. Byliśmy też ostatnio w szpitalu, bo już się zamartwiałam, bo strasznie Misia charczy, krztusi się jak je, czkawki dostaje nawet jak się zdenerwuje... krztusi się tak, że już parę razy cała roztrzesiona, spocona i blada ją ratowałam, bo nie mogła oddychać... na dodatek jestem sama... mąż ma jutro wolne, ale on też potrzebuje odpoczynku. Może chociaż wyjdę sama na spacer. Może da mi to siłę, by nie zwariować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
1003 dziękuję za radę! Miałam właśnie zamawiać trójki. Mój klocuś waży już prawie 6 kg. Zastanawiam się, czy może nie za dużo... czy to nie moja wina, bo ona krzyczy na jedzenie, ja jej daję, rzuca się na butlę, krztusi się, chociaż już praktycznie w pionie próbuje ją karmić, zaraz już nie chce jeść, albo przysypia, za pół godz do godziny znowu jest głodna ... znowu krzyczy i tak w kółko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola0096
Cześć dziewczyny. My dzis wychodzimy wkoncu do domu. Moj maly tez ma chyba jakis skok. Zaczal mi strasznie wierzgac sie przy butelce. Troche popije spokojnie a za chwile wypluwa zaczyna plakac az sie czasem zakrztusi, za chwile znow chce i tak w kolko... konczy się na tym ze wypije z 30ml a reszte musze wmuszac mu co chwile na sile... do tego tez jest ostatnio bardzo niespokojny i placzliwy. Placze bez powodu a spi na rekach. Jak go położe to za 3 minuty jest juz gotowy. Tez juz powoli nie mam sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Karola już z małym wszystko w porządku? Super, że wychodzicie! Szpital to nie jest miejsce dla małych dzieciaczków ;* najlepiej w ciepłym, przytulnym domku przy kochającej rodzinie ;* Tak się bałam, że też z małą zostanę, bo tak chrypała przy każdym oddechu... i płakała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×