Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość KarolinaNova
Nie zrozumcie mnie zle, moj tez pomaga mi w dzien, zajmuje sie mala i wogole. Tyle ze ja najciezej przechodze nocne nie spanie i kiedy poprosze go o to by raz wstal w nocy (kiedt ma wolne nastepnego dnia) to widze jak przerwaca oczami i widze ze nie jest mu to na reke. Mnie trafia, bo ja bym chetnie tez spala cala noc. Moze jestem za bardzo czepialska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Basia masz bohatera w domu ;* i synek rośnie Ci zdolniacha ;* Karolina w nocy i ja czasami myślę: oj wstałbyś chociaż raz... ale wiem, że on nie daje poprostu rady ;) jak daje radę, to zrywa się i leci ;* ale odsyłam go do łóżka, bo mi go szkoda... a ja już jakoś przywykłam do wstawania... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina- noce sa najgorsze, bo u mnie nie ma szansy na dobudzenie narzeczonego. A jak wstanie to denerwuje sie na nas a rano tego nie pamieta kompletnie... To wyczerpujace... Jasiek dzis odwala akcje, co chwila sie krztusi bo rzuca sie na piers, pozniej ulewa nosem, mam juz dosc tego i ciaglego prezenia sie, usypiania po 2 godziny... Niech te kolki przejda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
To mój w nocy wstaje, denerwuje się też ale wstaję, przebiera Alka a ja lecę do ubikacji szybko, jak wracam to go karmię. Aluś też ma smoczka więc czeba mu co jakiś czas podać to też na zmianę podajemy no ale mój mąż kiedyś powiedział że on w pracy odpoczywa od nas więc niech wstaje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfif
U nas tez ledwo zasnie zaraz sie budzi wystraszony :( moj maz wstaj****ardzo czesto w nocy. Wlasnie usypiamy malutkiego i wybudzil bam sie juz 6 raz... ciekawe ile jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Moja wrzeszczy, aż kot przyszedł sprawdzić co się dzieję ;P hehe no nic... ma siłę maleństwo ;* też jakiś pozytyw w tym wszystkim ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecię pierwszy raz od MIESIACA zasnęło bez kołysania na rączkach, bujania w wozku i bez płaczu. Jedzenie, odbijanie i lezał sobie az zasnął. Jestem w szoku, zapomniałam, ze tak zasypiał na poczatku, ze tak mozna i ze to jest normalne. Mam nadzieje, ze czas kolek powoli nas opuszcza. Podobno 2 miesiac najgorszy, a u nas konczy sie w Boze Narodzenie :) Oby to była ta magiczna granica. Pewnie ciesze sie za wczesnie i zaraz bede miec standardowa akcje, ale nastawiłam sie pozytywnie, ze to kiedys minie i Jasio znow bedzoe pogodny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
No to u nas się zaczęło... Jak Alek zawsze sam zasypiał w łóżeczku (podawaliśmy mu tylko kilka razy smoczek i głaskaliśmy zanim zasną) to wczoraj nie obyło się bez kołysania. Darł się w niebo głosy. Cóż tak to bywa, musimy przeczekać. W nocy też kilka pobudek. Najgorsze jak koło 4 nad ranem karmiłam go, zrobił kupę podczas jedzenia i zasną więc przebierałam go na przewijaku na łóżeczku ale spał cały czas aż nagle zaczął sikać i nie zdążyłam zakryć mu pisiorka pieluszką i zwijał siebie mnie i jeszcze trafił w podusie i po spaniu było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
*zsikał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Patrze ze u kazdej cos sie dzieje. :( dziewczyny nosicie swoje maleństwa na rekach? Usypiacie je na rekach? Bo moj tez zle spał i jak go bralo sie na rece to od razu uspokajał sie. Wolalabym zeby zasypial przy piersi niz na rekach. Bylo kilka sytuacji ze juz nic nie działalo i tylko na raczkach zaspial. Boje sie ze caly czas bedzie chciałbyc noszony. Poradzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Moj maz jak nie pracuje na nocke to wstaje w nocy do kazdego karmienia najpierw ja daje cyca a na butle maz przejmuje :) co do zasypiania to roznie to bywa ale maly zasypia w lozeczku sam a jak sie za dlugo wierci albo poplakuje to odwracam go na brzuszek i w momencie zasypia :) pielegniarki w szoku ze maly pil w nocy tylko raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Mamusiu, niestety nie wiele jestem w stanie Ci poradzić, przy Alusiu dopiero wyjdzie z czasem bo jest malutki. Gabrysię kołysaliśmy pierwszy rok non-stop. Spała wyłącznie na rękach a po roku jak ręką odją. Filipek pierwszy rok był bardzo grzeczny a potem zaczęły się jazdy, które trwają do dziś, już z mniejszym nasileniem ale jednak. Ma prawie 4 lata a zdarza mi się do niego wstawać w nocy by go przytulić i mu zaśpiewać. Ja myślę że dziecko wcale nie wymusza na rączki (jak twierdzi mój mąż) przecież nosimy je 9miesiecy w brzuchu, kołysamy więc maluszek za tym tęskni poprostu. Będzie z czasem lżej ale teraz trzeba przetrzymać. Dasz radę bo jesteś najwspanialszą mamą dla Twojego maleństwa i ono myśli że jesteście jednością, jeszcze nie rozumie że jest oddzielnym człowieczkiem:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Mama2017 nic nie mogę Ci poradzić... ja to zepsułam swoje dziecko... nie dość, że usypia tylko na rękach, sama leżąc nie da rady... jak się przebudzi, to muszę na chwilę ją wziąć na ręce, by zasnęła, a i tak nie mam pewności, że odkładając ją nie obudzi się... śpi z nami na dodatek... kiedyś tak pięknie spała i w swoim łóżeczku i w wózku... to te kolki strasznie wcześnie się zaczęły i nie dałam rady w nocy ciągle wyjmować jej z łóżeczka... i szkoda mi było maleństwa, ciągle płakała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Lucynko jakie zepsułam!? Pomyśl jak dziecko chce być przy Tobie, kocha Cię i jesteś dla niej całym światem, przy Tobie czuję się bezpiecznie i wie że zawsze może na Ciebie liczyć! Przetrzymasz a później będziesz mieć tak jak ja z Gabi, ona wie że zawsze może na mnie polegać i nawet jak nabroi to odrazu się przyznaje bo przecież na kim można polegać bardziej niż na mamie? Lucynko jak czytam to co piszesz tomi się właśnie przypomina jak urodziłam Gabrysię, dosłownie mam deja vu. Jesteś super mamusią!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
To jest piękne co napisałaś Basiu! ;* bardzo Ci dziękuję ;* nawet nie wiesz ile siły mi dałaś tymi słowami! Kochana jesteś ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucynko, u mnie jest dokladnie tak samo :) Moje dziecko NIGDY nawet w dzien nie spalo w lozeczku, ewentualnie w wozku tuz przy mnie, a pozniej juz tylko z nami. Zasypiał sam do momentu kolek, pozniej tylko raczki lub w wozku bujany (dziekuje mojej mamie ze go tego nauczyla bo plecy wysiadają mi powoli, kloc ma ponad 5 kg). Wczoraj dopiero, gdy nic nie dolegało udało sie ze zasnal sam a ja siedzialam obok. Od tego jestesmy, zeby byc na zawołanie, utulac i wspierac we wszystkim, nawet jesli to tylko (az!) puszczenie bąka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Nasza Majeczka sama nie zasnie w lozeczku (chyba ze jej sie oczka kleja do spania, to wtedy tak ;) ). Najczesciej zasypia przy butli. Odbije jej sie i klade do lozeczka. Tylko przez ostatnie 3 dni spala z nami w lozku, ze wzgledu na jej zapchany nosek chcialam ja miec przy sobie. Czasami budzilo mnie to jak jej sie "gotowalo" w nosku. Bralam na raczki ja zeby byla wyzej, splywalo i mogla dalej spac spokojnie. Juz na szczescie coraz lepiej jest. Najfajniej kiedy kicha , wtedy to co jej zalega wychodzi z noska i sie oczyszcza. A co do usypiania jeszcze, to mam czasem obawy ze zawsze juz bedzie chciala na rekach zasypiac. Duzo tez pomaga smoczek kiedy lezy niespokojnie i nie moze zasnac. Dziewczyny, czy dostalyscie juz pierwsza miesiaczke? Mnie od rana pobolewa podbrzusze lekko. Teraz mi sie skojarzylo, ze ostatnie dwa dni mialam parcie na slodkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
1003 mama mi mówiła też, żebym wkladała do wózka i bujała ;) no fakt, bo nasze Skarby rosną tak szybko i będzie ciężko całymi dniami je nosić ;* mamy zawsze pomogą, była u nas parę dni i dokładnie wiedziała, czego potrzebuje i jak mi pomóc ;* bo teściowa to się śmieje ze mnie i mówi: hehe mówiłam, że łóżeczko Wam się nie przyda... i jak przesyłam jej zdjęcie Niuni, to nie komentuje jaka śliczna, jak już urosła, tylko: dlaczego ona tak leży, napewno jej nie wygodnie, po co jej czapeczka, nałóż jej skarpetki, czego wykąpałaś ją z rana... oj, bo uznałam, że jest brudna... A wracając do tematu... Misia nawet nie wie jak bardzo ją wspieram w jej pierdkach ;* Basiu a jak Aluś? Dziś spokojny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Karolina jeszcze nie dostałam pierwszej miesiączki ;) brzuch mnie boli tak czy siak jeszcze od pępka w dół jak dotykam... miałam cc 30 listopada ;) a na słodkie miałam ochotę zaraz po porodzie ;) tylko słodkie mogłabym jeść i nic wiecej ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
A ja wam trochę zazdroszczę babć. Moja teściowa widziała Alusia chyba raz, wpadła i wypadła. Mama moja przyszła dwa razy, raz bo Fikuś był chory a Alek miał pierwsza wizytę u pediatry, raz zabrała Gabi do ortopedy bo byłam tuż po porodzie a trzeci raz ja prosiłam żeby przyszła to nie dała rady i widziałam po niej że ma tego pomagania dosyć więc muszę to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Dziewczyny zyczcie mi cierpliwosci. Maly dzis jak ciagnal cyca zaczal plakac, to wzielam na rece zeby uspokoic i znowu przystawic. A on na rekach chlap do spania na rekach. Mysle o nie. I do piersi polozylam, a on w ryk, ja znowu na rece uspokoic i polozyc do piersi, on w ryk i tak kilka razy. Az zasnal przy piersi. Za pol godziny znowu to samo spac na rekach, a ja znowu nie. I nie dam sie zeby wymuszał spanie na rekach. Nie pozwole mu zasypiac na rekach. Bede odkladac go. Trzymajcie kciukinza mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Przykro mi Basiu... tym bardziej, ze to Twoja mama... ale za to Ty jesteś wspaniałą i kochającą mamą ;* w sumie ja też teraz nie mam nikogo na kogo mogę liczyć, bo jestem daleko od domu i nasi rodzice przyjechali tylko raz... teraz my przyjedziemy na wiosnę do domu ochrzcić małą... mamy tylko siebie z mężem, a jego praktycznie całymi dniami nie ma w domu, ale robi to co w jego mocy, bym mu nie zwariowała ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
U nas jest z kolei tak, ze mieszkamy w domu moich rodzicow, ktory jest w srodku takim jakby blizniakiem. My w swojej czesci, oni w swojej. Na poczatku musialam troche przystopowac moja mame z wizytami, bo troszke za czesto u nas bywala ;) teraz jest juz dobrze, jesli potrzebujemy zeby zajela sie mala na pare godzin to nie ma problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Dziewczyny jak tam? u mnie w domu kryzys :( moj 5latek niechce z nikim zostac chce do mamy i koniec...maz go rano wozi do tesciowej i jak zawsze chcial do babci jechac tak teraz jest placz ryk krzyki :( a ja tutaj w tym szpitalu nie wyrabiam...jestem sama na sali ani do kogo sie odezwac ani nic :( na korytarz nie wychodze bo jest duzo dzieci na pluca i biegaja po korytarzu i wole z sali nie wychodzic jak nie musze. Do tego tak strasznie mi przykro sie zrobilo jak tesciowa zadzwonila bo Kubus chcial pogadac on plakal ja przy okazji tez... Tak mi ciezko w ciagu 2msc jestem 3raz w szpitalu wiem ze robie to po to zeby maly byl zdrowy i w ogole ale mam wrazenie ze gdzies w tym wszystkim zaniedbuje starszego syna :( a z dobrych wiesci to taka ze w piatek wracamy do domu ale bede jutro na obchodzie gadac z oradynatorem zeby po ostatniej dawce antybiotyku nas wyspuscil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Kasiu pamietaj, ze jestesmy z Toba :* pisz do Nas. Moge sie tylko domyslac jak ci ciezko w szpitalu. Pamietam kiedy martwilam sie, ze nas zatrzymaja kolejny dzien z powodu podwyzszonego poziomu bilirubiny u malej, to mialam ochote plakac na sama mysl o tym, plus to ze znowu bedzie naswietlana a zamek w tym ubranku sie zacial no i przede wszystkim malej bylo niewygodnie w tym. Jeszcze tak naprawde jutro caly dzien i noc i wychodzicie do domu :* Pomysl, ze przyjdziecie na gotowe, wszystkie potrawy swiateczne przygotowane ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Dzis te karmienia sa jakies bardziej nerwowe, niespokojne, z czestymi przerwami. Nie wiem o co jej chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1003
Karolina- moze po prostu potrzebuje wiecej bliskosci? Dzis od 21 do polnocy karmiłam synka prawie non stop, az w koncu wcisnełam mu smoczek i utuliłam, bo ulewał wszystko co zjadł, wiec nie był głodny tylko chciał sie przytulac do mamy. Jak do tej pory spi spokojnie, budzac sie co 2h na jedzenie, ale to u niego norma ( z innej beczki- jak wydluzyc te przerwy?) Kasiur- kochana, szpital to nieprzyjazne miejsce dla takiego maluszka, ale mus to mus. Pieknie spisujesz sie jako matka, nie masz szansy sie rozdwoic i jestes tam, gdzie jestes niezastapiona. Starszak moze nie zrozumie tego, ale Ty musisz wiedziec, ze jestes dla nich najlepsza z najlepszych :) Basiu- z Twoich opowiesci o smoczku wyobrazam sobie idealnie grzeczne dziecko w łozeczku, ktore wypluwa smoczek i trzeba mu go na nowo wsadzic do buzki i dalej jest anioleczkiem :))) moj nerwus nie raz tak sie wsciekal ze wypluty smok jakims przypadkowym ruchem raczki znow lądował w buzi, gdy wpadł np. w rozek, nie wiem jakim cudem :) MM- napisz co u Ciebie? Wpadasz tu jeszcze czasem??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Gość 1003 Aluś jest rzeczywiście grzeczny, jak wypuwa to się denerwuje ale zaraz się uspokaja, po chwili zamyka oczka i usina ale wiesz z dziećmi to jest tak że teraz jest grzeczniutki a za tydzień czy miesiąc może być zupełnie innaczej:-) Kasia już jutro piątek, życzę Ci żeby dzisiejszy dzień miną w tempie expresowym:-) wrócicie do domku i już nie będziesz się tak zamartwiać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Gosc 1003 cos w tym jest, ze potrzebowala bliskosci. Od 23:00 do 1:00 chyba z 10 razy odkladalam ja do lozeczka kiedy na nowo usypiala mi na rekach. "Spala" w nim moze 3 minutt i sie budzila. W koncu sie poddalam i wzielam ja do lozka. Obudzila sie raz miedzy karmieniem, zaczela troszke plakac jakby przez sen. Utulilam ja (mimo ze spalysmy glowka do glowki) zeby poczula ze jestem i zasnela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×