Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość gość kasiur88
A i zapomniałam napisać my się tulimy często mały potrafi przeleżeć przytulony nawet godzinkę i oglądać bajki :-) to pewnie ma po bracie bo Kuba to też taka moja przylepa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasiur - nie uważasz, że trochę za wcześnie na puszczanie bajek dla takiego bobasa? Wszędzie trąbią, aby dziecko jak najpóźniej miało kontakt z komputerem, telewizorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Gość 11:43 mam w domu 6latka który o zgrozo lubi oglądać bajki a ja też lubię tv oglądać :-) czyli wychodzi na to że jak mały nie śpi mam mu oczy zaklejać albo wychodzić z salonu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
Już dawno miałam się was zapytać o bajki ale bałam się linczu :) Mój Olo jest zakochany w Śwince Pepie, mam nadzieje że z wiekiem zmieni mu się gust co do kobiet . Przyznaję że oglądamy bajki, bo tylko w ten sposób moge wyrwać dla siebie parę minut. Doszłam do wniosku że nie jestem w stanie być "idealną matką" bo zwariuję od tej presji. Dlatego u nas jest TV, w samochodzie tablet (bo inaczej wrzask), daje sklepowe biszkopty do jedzenia a wczoraj mąż wysmarował Olkowi dzioba czekoladą, nie gotuję mu obiadków bo mi się nie chce - jadę na słoiczkach i nie prasuję ubrań(nigdy tego nie robiłam)...takie z nas pato :):) aaaa i codziennie rano muszę udawać że jestem Świnką Pepą, świetnie idzie mi chrumkanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Ja tez nie gotuje obiadkow (jak gotuje rosol to odlewam troszke dla malej z marchewka i ziemniakami a tak to sloiczki.), nie codziennie tez daje obiadek. Jak jest bardzo zmeczona,marudna i w dodatku glodna to zeby jej nie meczyc to daje butle. Co jakis czas daje deserek. Jesli chodzi o bajki to nie wlaczamy jej. Rozumiem Was dziewczyny, gdybym nie miala obok mojej mamy to pewnie tez bym malej wlaczala bajki zeby ogarnac obiad itp. A tak to podrzuce babci na ta chwile i mamy o tyle dobrze, ze mieszkamy w domu i jak jest ladna pogoda to posiedza na dworzu a czasami pojda na krotki spacer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Aha ja tez nie prasuje ubran. Raz tylko to robilam - przed porodem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Ciężarówka :-) ostatnim zdaniem mnie powalilas ;-) ja też nie prasuje tylko przed porodem :-) co do obiadków to młody je to na co ma ochotę gotowców nie lubi i też specjalnie dla niego nie gotuje. Jak jemy obiad czy śniadanie a widzę że otwiera buzie to mu daje i tak np dzisiaj zjadł ze mną dorsza. Mi to na rękę bo przynajmniej nie będę musiała na wczasy taszczyć tony słoiczków ;-) Karolina też mam mamę na piętrze ale że pracuje więc jakoś trzeba dać sobie rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, ze mnie jest najwieksze pato, bo wiekszosc zycia spedzamy cala rodzina u moich rodzicow, w zasadzie prawie tu mieszkamy (rozwazamy przeniesienie sie na dobre, bo mielismy kiedys do wyboru mieszkanie z bratem partnera w bloku, albo z moimi rodzicami w domku, sami na pietrze i do tej pory zalujemy decyzji), bo a to moja babcia, a to mama po pracy zawsze ktos pomoze, obiad gotuje sie wtedy na dwie rodziny, jest łatwiej, a do tego podworko. nie korzystam z lozeczka, jedziemy na sloiczkach, bo po gotowanych zupkach przeze mnie jeczał i bolał go brzuch (podejrzewam ze jakis nawoz pewnie). Tv ze mna nie oglada, ale w telefonie czasem mu cos wlacze zeby zmienic pieluche. Wylozylam pokoj matą edukacyjna, dywanem i materacem prawie w calosci, wiec zrobilam Malemu plac zabaw zeby moc chwile w ciagu dnia polezec, odpisac Wam itp., a on sobie raczkuje i robi co chce w tym czasie, wspina sie na meble, zjada paprochy albo zlizuje kurz z mebli. O i tu kolejnu problem, sprzatam z grubsza. Bardzo, bardzo grubego- okien nie umyłam od roku i nie planuje. No i najwiekszy grzech- karmie dziecko, a srednio dbam o swoja diete... Duzo słodkiego, duzo herbaty, przetworzona zywnosc... Wiec kazda z nas ma cos na sumieniu ;) Trzeba sobie jakos radzic. PS Nie rozsmieszajcie mnie z prasowaniem ;) Za miesiac idziemy na wesele, to koszule wyprasuje, poprzednio prasowałam na chrzciny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Gosc1003 czytam twoj post zajadajac ciasteczka Milka z orzechami i kawalkami czekolady (kooocham). Mi tez zdarzylo sie wlaczyc Mai bajke na telefonie. Nie zeby zmienic pieluche, tylko wyjac uparta żabę z nosa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja ciagle puszczam swojemu synkowi smoka edzio !!! Ta dorotka ta malusia ta maluusia tancowalaa uwielbia to ! Bajek jeszcze nie probowalam ciekawe czy bardzoej mu sie spodobaja niz sluchanie muzyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Może to śmieszne ale czytając dzisiejsze wpisy doszłam do wniosku że my tu jesteśmy jak "rodzina" patologiczna ale rodzina :-D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolina- to jestem zbyt leniwa, bo nawet bajek nie wlaczam, tylko to co sama ostatnio ogladalam na youtube ;) Ostatnio sie tak zastanawiałam, ze dopiero co było ulewanie, odbijanie, delikatne noszenie zeby nic nie przestawic w małym ciałku, a dzis kolanem przytrzymywałam body na łozku, zeby mi dzieciak nie zwiewał. Juz rozumie niektore słowa- na "pielucha" ucieka ile tylko ma sił :) Jakis czas temu załapał ze sie cieszymy i na "zaśpiewaj Jasiu" wyje Aaaaaaaaa Aaaaaa Aaaaaaaaaa- najlepiej mu idzie gdy jest zaspany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
Zazdroszcze wam że macie koło siebie rodziców czy chociażby drugiego dzieciaczka. Ja z Olkiem jestem całe dnie sama, moi rodzice daleko a teściowie mimo że w tym samym mieście to...ehhh szkoda gadać. Koleżanek też za bardzo nie mam, bo przprowadziłam się za mężem do innego miasta. Te które tutaj poznałam nie mają dzieci i kontakt nam się rozjechał :( szkoda że żadna z Was nie mieszka blużej bo mogłybyśmy chodzić na spacery, brakuje mi kogoś do wspólnych spacerków chociażby. 1003 z tych okien się uśmiałam bo ja na święta umyłam ale tylko te po stronie sąsiadów :) i nie mam firanek..kto by to prał. Ale żeby podnieść swoje morale to zrobilam sok malinowynna zimę dla Olka (ale do piwka też będdzie jak znalazł ..tylko nie mówcie nikomu :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
A robicie jakieś przetwory na zimę? Wpadłam w szał "wekowania" i zastanawiam się co można jeszcze wpakować do słoików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Ja zrobilam 8 sloiczkow dzemu truskawkowego. Zostalo szesc, bo maz nie wytrzymal i poszedl do piwnicy. Nie wiem czy cos sie do zimy uchowa ;) Mam w planie zrobic jeszcze ogorki konserwowe i ketchup (smakuje jak Włocławek). Oczywiscie wszystko to na prosbe meza :) powiedzialam mu, ze zrobie pod warunkiem, ze on w tym czasie zajmie sie Maja. Niestety, po tym jak robilam dzem, wiem ze przy ogorkach i ketchupie nie moze ich byc w domu, bo to ja i tak szlam usypiac mala, maz nie ma cierpliwosci niestety. A tak to pojada do mojej tesciowej na caly dzien i ja na spokojnie bede wekowac ;) chociaz szczerze? Nie wiem jak zniose tak dluga rozlake. Bede myslami przy malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Ciężarówka ja mam na dzień dzisiejszy zrobione soki z wiśni czereśni do tego kompoty z agrestu i czereśni i dżemy z agrestu i truskawek czekam teraz na ogórki(będę kisić i z papryczka chilli robić i może jakaś sałatka) maliny aronię winogrona i śliwki :-) no i jak obrodzą pomidory to jeszcze przecier zrobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Nigdy w życiu nie zrobiłam żadnego weka. Dla mnie to czarna magia. Może kiedyś zrobię ogórki kiszonę by nie okradać mamy. Ciężarówka skąd jesteś? Czułam się tak samo jak ty i moja mama też daleko, a teściowa okropna :/ Dobrze, że się mało interesuje. Dałam ogłoszenie w necie i poznałam inne mamy i mam z kim chociaż chodzić na spacery :) Taka ze mnie desperatka :D Co do tv to nudny serial dla dorosłych jest super usypiaczem dla dziecka :P Polecam wam na netflix - The Letdown <3 normalnie hisotria mojego macierzyństwa :D Mój mały umie tylko eeeeeee. :) Też nie mówi. Nie umie kosi łapki ani papa. Przyjdzie potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
Dziś zaliczyliśmy pierwszy raz ostry dyżur z Olkiem. Byliśmy rano na basenie, po trzech godzinach od powrotu Olo zaczął wymiotować. Raz, drugi, trzeci..aż zdecydowaliśmy- kierunek szpital. Prawdopodobnie opił się wody z basenu. Distaliśmy elektrolity, probiotyk i modlimy się żeby noc była spokojna. Chociaż pewnie i tak nie zmruże oka. Zjadł już 2 razy mleko i nie zwrócił więc może będzie okej. Widok swojego dziecka bladego jak ściana, lecącego przez ręce z wyczerpania to masakra :( Musiałam się wyżalić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciężarówka mam nadzieję, że już dobrze! Napewno mocno to przeżyłaś. Trochę wiem, jak to wygląda kiedy maluszek mocno wymiotuje i najgorsze myśli przychodzą do głowy. Grunt, że pojechaliście po pomoc! // Co do wekowania, mam do tego dwie lewe ręce. Zresztą, nie miałabym na to czasu. Młody jest bardzo wymagającym dzieckiem. // Spędzam z nim całe dnie sama. Starszy teraz ma wakacje to czasem się z nami bawi, ale ma już też "swoje sprawy". Mąż wiecznie w pracy. Rodziców nie mam, a teściowie tylko w niedzielę. Znajomych też nie posiadam blisko. Taka trochę samotna się czuję, ale nie mam tyle odwagi by choćby na placu zabaw do kogoś zagadać. I tak bujamy się tylko we dwoje z moim Łobuziakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podawałam rano, ale ze rezeygnowalismy z porannej dawki lekow i od jakiegos czasu podaje wieczorem przed kąpielą. Jak dzis u Was, Ciezarowko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj wieczorem oglądałam webinar odnośnie snu dzieci i była informacja o tym, że wit D3 jest przeważnie w jakimś oleju i ten olej bardzo często działa na dzieci negatywnie i jak się podaje wit wieczorem to w nocy dzieci nie śpią. Jakoś tak to szło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciężarówka88
Na szczęście wszystko już się uspokoiło. Prędko na basen nie pojdę :) Tak sobie myślę że chyba każda z nas czuje się samotna..w końcu z jakiegoś powodu się tu zebrałyśmy. Jestem z Pabianic, jakby któraś miała ochotę na spacer to zapraszam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez sie zapisałam na ten webinair, ale moj mały jesz2cze szalał wtedy, w wolnej chwili wpadne na powtorkę, podobno jest na mailu. Dlugo podawałam rano i nie zauwazyłam pogorszenia, chociaz czesto podaje popołudniu,roznie. Ale juz sie poddaje, bo u nas sen jest od samego poczatku problemem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pooglądaj powtórkę, bo naprawdę fajny. Może coś odkryjesz właśnie dla siebie ciekawego. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DomDel ja zawsze podaje wit. d3 na noc i mala przesypiala cale noce. Ząbkowanie zaczelo sie na calego. W ciagu dnia jest normalnie. Nie marudzi,nie placze. Noce sa ciezkie. Po 00:00 zaczyna sie przebudzac, poplakiwac az w koncu budzi sie i placze z bolu. Nie pomaga zel na dziasla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Wyzej to ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tą D3 to nie jest reguła :-) nie napisałam tego w tym sensie, że tak musi być, ja podaję na noc i różnie bywa, spróbuje podawać w dzień i poszukam poprawy :-) jak młodemu szły zęby i było bardzo źle, dostał czopek Viburcol czy jakoś tak :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość1003
Jak tylko znajde czas to obejrze. Karolina- ja dwa razy przy zebach podałam paracetamol. No i to dosc czeste, ze dzieci "psuja" sie ze spaniem w tym okresie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×