Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość Tetiana
Fenyloetyloaminka dziękuję bardzo :) ale z tyłu chyba nie widać zabardzo :) chyba że podglądałaś wiecej filmików ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Tetina super nasz córcię, a jaka sprytna;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Tetiana Paulinka jest cudowna <3 Adaś w porównaniu do niej to straszny leń ;-) siedzieć siedzi nawet wstaje ale o jakimkolwiek raczkowaniu niema mowy (może pominie ten etap jak jego brat) bardzo zdolną masz córeczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To prawda, podobna do Jaśka jak stoi, tylko uszka inne ;) Spokojnie, bedzie dobrze. Moj mały dopiero niedawno zaczał cos tam mowic ale to sa przypadkowe sylaby, nie jakies wyrazy. A glownie tez dalej aaaa i eee. Rowniez sie martwiłam, doszukiwalam ze po szczepieniu to sie cofneło, bo jak mial 6 tygodni to pieknie mowil gu, agu a pozniej nic. Uczymy sie papa, ale nie czai. Nauczył sie wyciagac raczke na "czesc". A tak szarpie mnie za wlosy, gryzie po nosie i szaleje :) Glupia zmiana pieluchy odbywa sie w biegu, juz widze go w szkolnej lawce, ktorą roznosi ;) Zacząl bac sie radia, nie wiem czemu, pewnie chodzi o rozne glosy. No i ucieka mi po calym domu, tylko patrzy czy patrze :) Fenyloetyloamnika, jakbys opisywała to co u nas sie dzieje obecnie- wstawanie i łup o podłoge :) Gratuluje maluszkom kolejnych ząbkow :) U nas nadal 2 nie moze sie przebic, dzieć marudny, a usypianie to jakas kafastrofa. Ale wsrod tych neagtywow wreszcie cos co powinno sie juz dawno wydarzyc- mały nie wisi na cycku co chwila. W nocy budzi sie ale na minutke, nawet nie otwiera oczu, pociamka chwile, a czesto wystarczy smok i spi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tetiana
Dziękuję dziewczyny, napisze coś więcej jak będę miała czas, znów ze starszym mam wielki problem, ma zmiany skórne które mu się pojawiają i znikają od dwóch tygodni i jak zwykle w jego przypadku nie wiedzą co to jest, ładują sterydy w zastrzykach, wygląda to nieciekawie, jutro znów szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tetiana
PS. Tu się nie da wkleić zdjęcia tylko link do strony? Nie znam się na tym,a tak pomyślałam że może ktoś mógł by mi coś doradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tetiana
Poprzedniej nocy spałam tylko 1godzinę, jestem padnięta, spróbuję usnąć, jutro kolejny ciężki dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w nocy pierwsza gorączka. Do tej pory lekkie stany podgorączkowe, a dziś 38,5. Czuje się jak zombie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tetiana
DomDel współczuję, a co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiadomo. Jakieś wirusówki są po 40 stopni :-( mam nadzieję, że to tylko zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
DomDel 38,5 to nie jest jakaś bardzo wysoka temperatura u takiego maluszka. Spokojnie wszystko będzie dobrze. Chociaż zdałam sobie sprawę, że sama nic w domu nie mam przeciwgorączkowego dla małego i wypadałoby kupić. Tata pierwszy raz zabrał małego sam na spacer. :D To już godzina i wysprzątałam pół chaty xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A moze ta goraczka z upału? Nie przegrzaliscie sie? Fenyloetyloaminka, poloz sie i odpocznij nastepnym razem ;) i czesciej wysyłaj tate na spacery ;) Mamy drugi zabek- jest igiełka, jeszcze ze trzy dni i wyjdzie pięknie :) Mały marudny, ale dzis pierwszy raz od dawna zasnał mi ładnie na noc ;) Mam problem... Rozszerzanie diety poskutkowało tym, ze Jasiek w dzien chce jesc tylko nowe rzeczy, w nocy tylko mleko, laktacje mam tak rozchustana, ze dawno nie miałam takiego nawału, a nie ma mowy by namowic go na picie wiecej niz dwa razy i przed spaniem, reszte nadrabia nocą. Na drzemki zawsze zasypiał przy piersi, teraz w wozku. Z jednej strony na to czekalam az przestanie jesc co 1,5h, a z drugiej musze odciagac pokarm, bo robią mi sie guzy, a jak proponowałam mu wczoraj piers to ugryzł mnie tak głeboko, ze przy kazdym karmieniu leci mi tez krew i juz mam guzy od zastojów. Odgina sie do tylu i płacze. A ja cierpie przez kamienie o stan podgoraczkowy... Nic przyjemnego. To juz kolejny dzien kiedy po poludniu nie wyrabiam i sciagam pokarm i tp troche bez sensu. Niby tu zupka, tu kaszka, tu troche wody wiec to naturalne ze mleka je mniej, ale teraz to juz sama nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się wychodzić z samego rana, kiedy jeszcze jest chłodno. Myślę, że to jednak zęby, bo mega się ślini i gryzie wszystko co napotka na drodze. Zwłaszcza cudze ręce. Ja się panicznie boję gorączki, po tym co przeżyłam ze starszym. Na szczęście dziś się trochę uspokoiło. Miałam tylko czopki z paracetamolem i mąż w nocy jechał po coś z ibuprofenem. 1003, a kiedy podajesz mu dodatkowe posiłki? Ja staram się podać pierś, a po 30min do max godziny deserek/zupkę no i wodę do tego posiłku. Czytałam gdzieś, że można sobie laktację zniszczyć właśnie przez to rozszerzanie diety, bo dziecko może zastąpić sobie mleko czymś innym i wypadają karmienia. Dlatego ważne by najpierw podać pierś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tetiana
Ja sobie chyba tak zniszczyłam laktacje, ale to przez moje lenistwo, jakbym ściągała co 3godziny jak na początku to bym jeszcze miała sporo. Malutka wypijała litr mleka dziennie. Stopniowo ściągałam coraz rzadziej, co 4, co 5, co 6, ostatnie 2 miesiące co 8 godzin. Miałam mleka tylko 700ml dziennie, tego nie wystarczało, musiałam dokarmiać modyfikowanym. Naszczęście znalazłam mleko modyfikowane kozie, które w swoim składzie jest najbardziej zbliżone do mleka kobiecego i nie zawiera oleju palmowego. Teraz nie mam aż takich wyrzutów sumienia, że truje dziecko. Ściągam dwa razy dziennie, czyli w sumie 400-500 ml na dobę, podaje modyfikowanego ile chce plus obiadki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DomDel, do tej pory tak bylo, ze ok godzine po karmieniu dawałam 2 sniadanie i obiadek, z owocem to roznie bywało. I zwykle dobijał pozniej mlekiem, wtedy było ok. Przy pierwszym zębie nie bylo takich problemow, a od kilku dni podaje mu wiecej wody bo wprowadziłam Dicopeg zgodnie z zaleceniami gastrologa i wypadla mi masa karmień. No i to ząbkowanie... Mały jadł co 1,5h z jednej piersi, czyli w sumie co 3h oprozniał obie i taki system działał od dawna. A dzis na spiocha rano, pozniej w południe i dopiero o 19 minimalnie napił sie i dopiero na noc. Podaje teraz na krocej, ale obie piersi, bo po prostu boli, a nie chce sciagac, bo bedzie jeszcze gorzej... W nocy budzi sie co 1,5-2h... Moge karmic co te 3, 4h jesli mu to bedzie wystarczac, ale nie wiem jak sobie wtedy pomoc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1003, a ile razy śpi w dzień? Może jak zasypia próbuj dawać pierś, albo zaraz po przebudzeniu. Ściągaj tylko do uczucia ulgi, może napij się szałwi? Tylko poczytaj sobie w jakiej ilości, żeby całkiem sobie mleka nie przystopować. W czym podajesz wodę? Chętnie Jaś pije? Mój mały z kubeczka, ale to mu opornie idzie. Z butelki nie chce, kupiłam kubek treningowy to gryzie ustnik. Kręci go zwykła butelka po mineralnej, no ale z takiej to mu dawać nie będę:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spi zwykle 3 razy w dzień, rano dosypia w ciagu godziny po przebudzeniu i zwykła drzemka w poludnie i po. Chcialam go teraz nakarmic przed zasnieciem, bo dzis wstal wcześniej i nie było opcji... Probujemy pic z doidy cup, ale leci po brodzie. Niekapka nie moze ogarnac. Lek rozrobiony z wodą podaje butelką, zeby wiedziec czy przyjął w calosci wychodzi ok 120 ml wody ( samej nie chce za bardzo butelką, ale z tym lekiem pije chetnie). Dziekuje za zaintetesowanie, poprobuje dzis, bo rzeczywiscie tak nie moze byc. Jak dzis u Was? Jak minęła noc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas jak był kryzys to też nie chciał piersi przy zasypianiu. Jak zasnął to wyciągałam z wózka i dawałam pierś. Wtedy jadł. Można dostać pierdolca, ale przynajmniej u nas działało. My pijemy z doidy, ale wolałam reflo, bo ma ogranicznik, jednak jest duży i go denerwuje. A może spróbuj dziś np. na samej piersi, bez dodatkowych posiłków, żeby trochę je opróżnił? // Dziękuję, u nas już lepiej. Tylko o 3 był stan podgorączkowy. Ząb się przebija. Najgorsze mam nadzieję za nami. // Jakie kaszki podajesz i na czym? Na wodzie? Ostatnio dawałam zwykłą kaszę manną, ale to do zupki. Rano kukurydzianą na wodzie i dodaję troszkę deserku owocowego, bo takiej mdłej nie chce jeść. Przez gorączkę i ostatnie wesele jesteśmy trochę spóźnieni z wprowadzeniem mięska i jajek :-( nie umiem sobie tego sensownie poukładać. Zwłaszcza jak chce przypilnować te 30-60 min po piersi, a on zwyczajnie wtedy zasypia :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DomDel- dzis jestesmy na samej piersi i jest lepiej, chociaz nie je chetnie, ale to przez zęby chyba... U mnie ulga, ale ta pogryziona brodawka to jakas masakra, w czasie jedzenia nadal krwawi i to głeboka rana, nie taka jak przy poczatku karmienia. Musimy jakos przetrwac... U nas kaszka jest na bebilone pepti, 60-90ml i do tego kleik i troszke owoców. Ryzowy jest ok, po kukurydzianym ma straszne gazy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może być od zębów, bo mój też nie chciał przy gorączce piersi ani butli, ledwo deserek zjadł łyżeczką. Pewnie go dziąsełko bolało. Nawet smarować nie dał. Lekarka mówiła żeby mu psiknąć tantum verde, ale z tego całego zamieszania nie kupiliśmy. Biedne dzieciaczki przez te zęby. Teraz śpi strasznie niespokojnie. Już sama nie wiem co tym razem. Moje baterie padają... Wieczorem zawieziemy mocz jeszcze do lab...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
No właśnie też się boję zbyt intensywnie rozszerzania diety. U nas są śniadanka zwykła kaszka (dorosła) orkisz, owsiana lub manna. Czasem z owocem. Na wodzie lub na mleku roślinnym. I obiadek czyli najczęściej jakieś parowane warzywa lub makaron świderki i zupka do pisia z diody. Więcej posiłków nie podaję. W końcu ma dopiero 6.5 miesiąca, ale on by z chęcią próbował coś co chwila. Jedzenie to dla niego świetna zabawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc1003 Jezeli zalezy ci aby mały pił więcej twojego mleka to ogranicz posiłki stałe, do 8 miesiaca wystarczy że niemowlę poznaje smaki, posiłek stały narazie może być jako dodatek i wcale nie musi jeszcze zastępować mleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fenyloetyloaminka
Tak blw :) U nas super sie sprawdza. Tylko bałagan spory. Pies by sie przydał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chodziło mi o zastępowanie posilkow, ale Mały jadł ze smakiem, wiec mu nie zabraniałam, bo poczatkowo szło to opornie, ale w ciagu ostatnich dwoch tygodni przy ząbkowaniu wolał stałe posilki. I mamy juz 7,5 miesiaca. Dzis jadł bezposrednio po mleku i zjadł niewiele, godzinę po potrafił zjesc 100 ml zupki czy kaszki albo i wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mówi główna zasada rozszerzania diety "Rodzic decyduje CO dziecko zje, KIEDY i JAK jedzenie będzie podane. Dziecko decyduje CZY posiłek zje i ILE zje" więc ciężko odmówić jeśli je chętnie. I powinno jeść 2-3 dodatkowe posiłki oprócz mleka. Mój mały je po troszkę, kilka małych łyżeczek, taki jego wybór, a dziś pół saszetki deserku. Jedyne co to staram się do max godziny po piersi podawać. Też boję się, że odstawi się częściowo od piersi. A u mnie niestety nie robi się nawał tylko zwyczajnie mleko się dostosowuje i jest go mniej. Fenyloetyloaminka ja bardzo chciałabym BLW mimo strachu, ale mamy zakaz siadania i niestety. Choć dziś sam w łóżeczku usiadł za szczeble :-):-):-) 1003 jak Twoje piersi? Lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej i to duzo lepiej. Na tą pogryzioną, a w zasadzie nadgryzioną pierą nakladam kompresy z Mutli Mam, ale bol na poczatku karmienia jest gorszy niz podczas pierwszych dni po porodzie. Ma silne szczeki, bo gdy smarowalam mu dzis dziasla to wbił mi ząb tak, ze mam wgnieciony paznokiec, szok:) Mały śpi, wreszcie udało mi sie go polozyc o zwyklej porze. Oby te zęby szybko powychodzily, zeby nie cierpieli, a my razem z nimi ;) Basiu, co u Ciebie? Jakos mało sie odzywasz. Lucynka to chyba o nas zapomniała... Karolina jak spanie na brzuszku Mai, przekreaca sie nadal? ;) Karola, MM, Fif, Bella zagladacie tu czasem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Gosc1003 mam wrazenie, ze Maja testuje kazda pozycje do spania. Wczesniej caly czas spala na pleckach i bylo ok. Od kilku dni najpierw testowala spanie na brzuszku wlasnie i bylo ok. Potem postanowila cos zmienic, ale do konca nie wiedziala co i jak. Przekrecala sie na boczek i tak jakby probowala na brzuszek i jak jej pomogalam, bo raczka zostala pod brzuszkiem to byl ryk ;) ostatecznie przez ostatnie dni lubila spac na boczku (spala ze mna w lozku, maz na dole bo przyjezdzal pozno i wyjezdzal szybko do pracy i zeby nas nie budzic co chwile to spal w salonie na kanapie ;), dla mnie bomba bo mloda budzila sie tak jak wczesniej tylko raz o 5:00 i dalej szlysmy spac, czasami do 8:00 nawet). A dzis znowu uklada sie na brzuszek, tym razem z dupka w gorze ;) Buziaki mamusie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Ah i w lipcu czekaja nas (w koncu) chrzciny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i super, niech sobie probuje :) Jejku jak slucham czasem o tym jak grzecznie sypiaja niektore dzieci to przekonuje sie ze moj jest jakis szalony, bo dzis znow przez sen stanął na nogi i zasnął oparty o łozko (nogi na naszym materacu, zgiety w poł, rece i glowa na lozku). Trwało to dosłownie kilka sekund zanim ogarnełam co sie dzieje, ale odlozony nadal spał ;) Zdarza mu sie raczkowac przez sen... To pewnie konsekwencja tego, ze nie sypiał w lozeczku w zasadzie nigdy. Karolina szykuj się, bo u nas tez zaczęło sie od spania na brzuszku i poprawiania rączek, obracania, a teraz juz dochodzi do takich rewolucji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×