Czytam, bo lubię

Chyba nowastronka,pewnie pojde lulac bo jutro ide fo pracy.Nie na dlugo,ale obiecalam..

Vanilko - nie dziwie sie Twojej goryczy Wiele rzeczy sie na to wszystko składa. Ale już dość na dzisiaj mądrości Dobrze że wylałaś swoją frustracje Daisy - to starość :D a nie mądrość :D Kiedy uświadamiam sobie jak szybko zapieprza czas to mysle ile mi jeszcze zostało: 5? 10? w porywach 15 lat życia sądząc oo średniej wieku kobiet w Polsce. Czas sie spieszyć cholera :D ;) I tym akcentem żegnam sie nie na długo tylko na troche bo jutro zaczynamy dzień od nowa A teraz dobrej nocki życzę

Dziewczynki znacie to? ASMR https://www.youtube.com/watch?v=GgWfQzvJ0rY świetna sprawa - jest tego troche w YouTubie. Te techniki pomagają zrelaksować sie i przygotować do zasypiania.

Ploteczko - dalej nie wiem o co chodzi i tylko próbuje sie domyślić ... :O :( :( :( ale łącze sie z Tobą w smutku

kawusia i herbatka,inka i cappuccino. Miłego dnia. Plotko

Vanilka dzięki za kawę Vanilka na to co ludzie mówią, dobrze czy źle, nauczyłam się patrzeć przez palce. Niestety zaufanie mam bardzo ograniczone. I wydaje się że dobrze na tym wychodzę. Często nucę sobie piosenkę Czerwonego Tulipana https://youtu.be/seg-2BXMPpc Wczoraj strasznie dużo wylałam na działkę. Było tak sucho jak to pięknie opisała Daisy:D Kupiła hortensję bobo i krzewuszkę japońską. Teraz tylko zaciskam kciuki żeby się przyjęły. Na obiad przygotowuję bitki wołowe w sosie własnym, ziemniaki i zieloną sałatę. Zapraszam o 14:D Miłej niedzieli wszystkim

niedzielnie gorąco dziś mocno, dobrze, że wiaterek zawiewa od czasu do czasu.

Teklo nie znałam tych technik, z cuekawiścią więc posłuchałam i.... qrcze stwierdziłam, że to absolutnie nie dla mnie:o, ten głos przyprawia o dreszcze niepokoju, a drapanie plastikowych kubeczków, stukanie klockami bardziej drażni niż uspokaja:o spróbuję naprowadzić Cię na to co tak smuci Ploteczkę. pamiętasz jak cieszyłyśmy się, że nasza forumowa rodzinka się powiększy? niestety nie powiększy się tym razem:( ale trzymamy kciuki, wierząc, że za czas jakiś tak się stanie:)

nikt jeszcze dziś nie zajrzał:o zatem serwuję herbatę, kawa we własnym zakresie, a ze śniadaniem poczekamy na niezastąpioną Teklę:)

Dzień dobry czytelniana rodzinko.... Tak dawno mnie nie było, że padam na obydwa kolaniska, grzmocę pięścią w cycuszki i proszę o wybaczenie. A teraz troszkę qwoli usprawiedliwienia.... Jak wiecie pracuję w małej instytucji, gdzie wszystkie stanowiska pracy są jednoosobowe i każde z nas ma indywidualny zakres spraw do załatwienia. Gdy ktos zachuruje pobieżnie potrafimy się zastapić , natomiast na głębsze poznawanie zakresu robót współurzędniczki nigdy nie ma czasu. Nie ma problemu gdy ktoś zachoruje lub pójdzie na dwutygodniowu urlop.... ale wtedy jedna drugiej przekazuje sprawy w toku , które są do złatwienia itd.... Moja kolezanka z pokoju to młoda dziewczyna w wieku mojego syna. Od kilkunastu lat leczy się na niepłodność, walczy o dziecko wszystkimi możliwymi metodami. Jest skomplikowanym przypadkiem medycznym, Nawet w przypadku in vitro jej organizm odrzuca zarodki. Nie chcę pisać o szczegółachm całym sercem jestem za tym, by jej się tym razem udało. Aleeeeeeeeeee....... Kobita zrobiła z siebie ofiarę i wszyscy (ja, współpracownicy,przełożeni) chuchaliśmy i dmuchali na nią. Miała przyzwolenia na wyjazdy na wszelkie badania, plukania, plastyki, sprawdzania, wizyty.... a ja przez ten czas "orałam" za dwie". W końcu koleżance tak się to spodobało, że w godzinach pracy pod plaszczykiem badań zwalniała się "na pazurki", "na rzęsy" , do fryzjera, na zakupy...itd... Ja stanęłam pod ścianą. Bo znałam prawdę i coraz bardziej wkurzała mnie jej bezczelność. Ona mnie wychwalała do wszystkich jaka to ze mnie wzorowa koleżanka, że jestem dla niej jak matka... i spokojnie jeździła sobie po mojej lojalności. Aż sprawa się rypła, gdy zaciążyła. Z l-4 przysłała swojego męża, by broń Boże nie przyjść do biura i nie przekazać bałaganu jaki po sobie zostawiła. Nie bedę tutaj pisać o zaniedbaniach, bo nawet szefostwo nie zna prawdy, ale przez półtora miesiąca przeżyłam prawdziwą podchorożówkę by wyprowadzić na prosto jej dokumentację...Ot, to tak z grubsza... O jutra mam mieć kogoś na zastępstwo....Jak bardzo się cieszę! To nie praca, gdy nie mozna wyjść swobodnie choćby do toalety..... Wiem, że po drodze Zulka i Orsejka imieninowały...Spóźnione, ale siarczyste buziolki... Wiem, że Betulka urodzinowała się...spełnienia marzeń Betulko.... Dziewczyny, przytulam każdą z nas. Już wiemy, ze życie ma zakręty... Bądźmy razem i wspierajmy się . Cudowności na dzis wam życzę! ;) Przytulam Plotkę, bo to cios i bół dla nich....

Wybarwiłam się? jest Ok . Całuski

Witam lata ciąg dalszy - po wczorajszej bezchmurnej niedzieli mam bezchmurny poniedziałek. Zapraszam na kawe i herbate (__)? (__)? (__)? (__)? Wczorajszy dzień spędziłam ze starszym wnukiem bo małżowina pojechał z naszymi dziećmi w góry. A ja spacerowałam pod tężniami które wyrosły jesienią w mojej wsi. Jest tam też duży plac zabaw, i wielka fontanna i siłownia i ścieżki rowerowe. Można tam spędzić troche czasu. Zulko - domyślałam sie i kojarzyłam te fakty ale nie byłam pewna. Myślałam, że Wam coś Ploteczka napisała a do mnie nie dotarło :O Jest Dorix - za chwile poczytam. A teraz szybciutko śniadanko - coś na ząb ;) https://goo.gl/images/ctBTCe https://goo.gl/images/hhne77 Miłego dnia

Dorixiu ciesze sie że będzie zastępstwo ale co sie naorałaś to naorałaś Twój wpis i tak jest pełen optymizmu To ja teraz śmigam do swoich zajęć A dla Ploteczki tulu tulu

Witam i ja na początku tradycyjnie pomarańczowa;)

Teekla O ja cię kręcę ależ cudownie śniadanko podałaś a jaki wybór. No i na co teraz się zdecydować?!. Wszystkiego po trochu spróbuję bo przecież nic nie ominę nie przy moim apetycie;). Mniam dziękuję Terix Od razu obejrzałam w googlu Twój zakup. Hortensje kocham wszystkie są cudne ale posiadam tylko jedną tą pospolitą..Krzewuszki mam trzy różową z zielonymi listkami,bordową z listkami ciemnymi no i cudowną variegata.A nie wiem czy wiesz że krzewuszkę bardzo łatwo sobie wyhodować samemu o ile się ma dostęp do czyjegoś krzaczka:p. Wystarczy ułamać zdrewniałą gałązkę najlepiej w czerwcu,wsadzić do ziemi i dbać by zawsze miała wilgotno i już swój okaz zapewniony.Moje krzewuszki dwie z siewki a dwie z gałązki i te z gałązki piękniejsze i barwniejsze. Co ciekawe variegaty nie da się pozyskać z siewki bo rośnie taka zwykła zielona i przyszłości zakwitnie na różowo.. Zatem jak masz dostęp do jakiegoś krzaczka buchnij gałązkę i pobaw się w ogrodniczkę;)

Dorix Już kiedyś pisałam że za dobrym być nie można bo ludziska się przyzwyczajają i chcą więcej,więcej. Mam nadzieję że pomoc okaże się wartościowa ale i Ty chyba musisz już na początku baczyć by dobrocią ponownie nie dać się wycyckać:p No nic muszę się brać do roboty,gotowanie dietetycznych posiłków dla mamy normalnie mnie wyczerpuje twórczo:p. Buziaki i udanego tygodnia

Zulka Wróciłam się bo herbatkę od Ciebie wypiłam a zapomniałam podziękować. Dzięki

Melduję się i ja :) biegam od piątku pomiędzy domem a szpitalem ..mama ponownie w szpitalu i powoli temat obrzęków nóg opanowujemy ... ma około 14litow w sobie od miesiąca :O od soboty już 3litry mniej ..... dzisiaj zmieniałam starszym rodzinnego ... miłego tygodnia wszystkim ...

Ja czytam bo się uczę książek związanych z moim kierunkiem i jak ktoś szuka dobrego wydawnictwa i opracowane to polecam wydawnictwo wiedza i praktyka.

Tekla kanapki ful wypas dzięki, jeszcze dla mnie starczyło, Daisy wszystkich nie wrąbała:D Zapraszam na kawę i herbatę popołudniową (_) (_) (_) |_| |_| |_| Orsejowa to znowu się narobiło a jak jest przyczyna zbierania się płynu? Daisy ja miałam hortensje bukietowe, w ciągu ośmiu lat zakwitły dwa razy, teraz wyrzuciłam i wsadziłam krzewuszkę bordową i hortensję bobo. Ponoć w lipcu ma kwitnąć, zobaczymy. U mnie kolejny dzień bez deszczu, teraz to już naprawdę robi się bardzo sucho:( Miłego popołudnia wszystkim

Terixiu - wyduldałam popołudniową herbatke dzięki Znowu mi walnęło , mdłości zawroty głowy, położyłam sie na pół godziny i przeszlo. eeehhh 12 czerwca jade do O na konsultacje do rehabilitanta - moze sie czegoś więcej dowiem Orsejko - nie oddycham, trzymam za Was kciuki Dobrej nocy życzę jutro planuje iść na lipidogram (zlecony ponownie przez weta) a potem jade do Siostry. Pogadamy troche i zjemy razem śniadanie ;)

Ja melduje sie pozno. Jakos mnie tak schodzi, juz sama nie wiem.:O I zle jest mi bardzo. Musze chyba zarzucic diete. Moze to przez diete robie sie nieuwazna. Ostatnio tyle rzeczy zgubilam( dzisiaj tez mi sie przydarzylo), na szczescie niespecjalnie wartosciowych choc nie lubie niczego gubic, nawet guzikow w bluzce. Postanowilam wiecej uwazac bo moge sie nabawic klopotow. Moze jutro zabiore sie za malowanie scian w pokoju. Moze nawet umaluje wszystkie nie tylko jedna?. Orsejko zeby udalo sie ta wode jakos wyplukac z organizmu. Moze nowy lekarz poswieci troche wiecej uwagi i bedzie mial nowe spojrzenie na chorobe mamy. Mocno wspieram. Zaraz pojde do gara zeby popatrzec na roslinki Terix. Ja powoli zaniedbuje ogrodek. Duzo rzeczy wymarzlo w zimie , wysechlo w ubieglym roku. Nic nie sadze bo i po co? Znowu bede czesto wyjezdzac i nie moge tego zostawiac na glowie sasiadki. A ta ma 5-cioro wnukow i ponad 70 lat. Dorix zycze zeby zastepstwo pilnie pracowalo. A jak juz skapuje wszystko Moze Ty troszke podkuruj swoje zdrowie. Teklo dzieki za informacje o witaminach. Czy dobrze zrozumialam nie bierzesz dodatkowo wapnia, tylko D3? Dobranoc dziewczynki, spijcie dobrze.

Helloł witam i kawusie herbatke parze - zapraszam pogoda fajna i chłodniutko Zaraz jade do sąsiedniej wsi w której sie urodziłam ;)

Zmiana stronki - pewnie któraś z Was już sie krząta (?) Śniadanko oczywiście nie "wchodzi" bez możliwości edytowania więc uwierzcie mi na słowo: dzisiaj rogaliki z masłem i dżemem i rogaliki z twarożkiem i rogaliki z szynką i pomidorem

Bastylko - nie biore wapnia. Badanie na osteoporoze było ok więc nigdy nie brałam jakoś specjalnie. Niedawno uzupełniałam magnez bo drgała mi powieka - po 3 miesiącach sie unormowało.

lece miłego dnia

Dzien doberek Bez sniadanka dzisiaj? Ok. byly mussli dzisiaj. Bo nie bylo ani skorki chlebka w domu. Ja postanowilam ze dzisiaj bede myc okno w sypialni i prac firanki. Malowac bede w przyszlym tygodniu. W tym mam 2 terminy u lekarza i nie chce sie spieszyc. Po co mam robic sobie stress i poganiac siebie z robota bo nie zdaze... Robota nie zajac... jak mawiali starzy Polacy:P A jak zostanie mi jeszcze dzisiaj troche czasu to bede szyc. Musze zmniejszyc poszewki do poduszki. Kupiam sobie nowa posciel, nie wiem po co mam tyle ale zamarzyla mi sie kompletnie bialutka posciel. I tak dobrze spi mi sie pod ta biala posciela. Zycze Wam udanego dnia. Pracujcie powoli bez stresu, odpoczywajcie troche i robcie pauzy. Sciskam Was mocno.

znowu sie zacielo..... A jednak byl juz ktos rano....

raz

dwa