Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zulka_

Czytam, bo lubię

Polecane posty

Witam 🖐️ zapraszam na kawusie i herbatke (__)? (__)? (__)? (__)? Albo smoofie: awokado-banan-ogórek-jarmuż-sok z połowy pomarańczy U U U U U mnie pada, jest ponuro. Rozpalam w kominku chociaż nie jest zimno. Przybywajta :D ❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zulko ❤️ mój F też chciała sprawdzać co jest za drzwiami. Pozwalałam Mu obwąchiwać wycieraczki sąsiadów, czasami brałam Go na ręce i pokazywałam świat z okna w korytarzu. Ale podobnie jak Rysio - wpadał w rozpacz i płakał kiedy musiał jechać do weta i w ogóle wyjść poza klatke schodową. Nie było mowy o smyczy i spacerach. Żałowałam ale spokój Kota był najważniejszy. Dlatego nigdy nie zabraliśmy Go w podróż. Cierpiaj jak nas nie było a i tak było to lepsze niż zmiana miejsca do którego był przywiązany. Stworzyliśmy Mu dobry przyjazny teren i tego się trzymał. Zawsze byłam w domu, dbaliśmy o stały rytm dnia. F przybył do na kiedy odeszłam na emeryture - wcześniej nie odważyłam się. Plotko - spokojnie, wszystko niedługo się skończy i odetchniesz z ulgą. Trzymam kciuki ❤️ Fruwająca ❤️- hłe hłe :P znam to gniecenie bo sama też lubie biesiadować :D I też czasem zapominam ile moja d... ma lat. Minie doba i wszystko wróci do normy chyba, że na poprawinach też pofolgujesz :P:P:P ❤️ Terixiu ❤️- jak nie urok to s... Samo życie - a kupiliście nową spłuczke czy udało sie naprawić? ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ide sie wyfiokować :P :D bo musze wyskoczyć po mleko, mleko do kawy i jogurt. Więc szybciutko śniadanko: - dzisiaj jajka http://4.bp.blogspot.com/-fp-i1aqqDTE/UKN0qj7NnMI/AAAAAAAAAdE/1z0nm9XVVl4/s1600/IMG_2238.jpg 🌻 http://3.bp.blogspot.com/-fZ5WrQjiIFI/Veqxzms6vNI/AAAAAAAAEqY/CEl-kjSSqEg/s1600/DSC_0103.JPG i piszinger na poprawe nastroju http://www.mila-gotuje.pl/wp-content/uploads/2014/07/DSCN3569.jpg Miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Teklo, to ja zmiatam Twoje śniadanko, dziękuję 👄 mimo, że zapisani byliśmy na 8.30 od prawie dwóch godzin siedzimy i czekamy na KT cholery można dostać:o co z tego, że mamy wyznaczoną godzinę skoro pacjenci szpitalni idą w pierwszej kolejności i nawet jak myślisz, że już wchodzisz to ciągle dowożą nowych, a ty czekaj do usraczki:o sorry, ale jestem zła, jakbym wiedziała, że tak to wygląda, to nie wstawałabym o 5 żeby zdążyć na czas.... oto nasza polska służba zdrowia. owszem szpitalni ważni, ale przecież możnaby np. wziąć pięciu szpitalnych i jednego planowego i znów pięciu takich, jednego takiego, ale nieee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fruwająca raphacholin trzeba było uruchomić, byłoby lżej;) Ploteczko zatem czekamy cierpliwie aż się odezwiesz z owego miejsca:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zulko - znam to :O najpierw zwożą z oddziałów :O cohlery można dostać. Przecież z oddziałów mogliby robić po południu eeehhhh :O Trzymam za Was kciuki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kochane :) dzieki za kawunie i sniadanie Teklo..❤️ Zulko.. zgadzam się z tobą można by połączyć lub tez wyznaczyć konkretną godz. 😠 Dzięki kochane za dzielenie się wiadomościami na temat kociaków ...C ..póki co nie pozwala na wyprowadzanie bo potem ma urwanie głowy :O a niech siedzi spokojnie jak do tej pory przy otwartym oknie z siatką i niech się wyleguje ile potrzeba ... Ploteczko .. nie puszczę go samego bo nie chcę by ktoś mu zrobił krzywdę a to zdarzało się przy poprzednich kociakach :O Zulko.. trzymam kciuki za za wynik .... u mnie pogoda jesienna wieje wiatr dość mocno ale w miare ciepło 12+ ... Wszystkim miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze dodam że Borys też się czołga jak idzie na smyczy :O i wogole jak jest poza drzwiami nawet jak na robili ulicę to był dla niego koszmar chował się pod łozko ...trzeba było podczas robót zamykać szczelnie okna ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Terix... ja pierdziele dobrze że byliście w domu no i ze to w dzień :O zawsze coś się dzieje :O U mnie na osiedlu zmienili lampy choć były nowe bo jakieś 2lata temu ENEA zmieniła ale teraz zmieniliśmy dostawcę na ulicach na WOLTE i mamy ledy a te niedość że świecą jak świeczki choć jest ich więcej wtedy jedna teraz na tym samym kawałku trzy to co pare dni coś się dzieje albo swieci jedna albo wcale itd..😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fruwająca .. świetnie szczera prawda to użyjesz to twoje :D:D qurde trzeba korzystać z zycia bo tak szybko leci :O nawet nie mam pojecia kiedy to tak zleciało 29 ..mamy rocznice slubu :O boże jak to dawno było :O ...my nie obchodzimy .. ja mam podobnie jak moi rodzice bez pompy ..ale sami sobie coś zrobimy :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaglądam między jednym a drugim mieszaniem w garach ;) 🖐️ Orsejko ❤️ fajnie byłoby gdybyście mieli zabezpieczoną werandę w ogrodzie (chyba macie) gdzie Borysek mógłby wiosną i latem wylegiwać się w cieniu szeleszczącego dzikiego wina :) tak sie rozmarzyłam... Pociągne jeszcze troche temat koci: Ostatnio żeby pomóc swojej traumie po utracie F - łyknęłam tekst nieznanego autora a funkcjonujący w duszach wszystkich kociarzy, właścicieli psiaków i innych ukochanych zwierzątek: wklejam go TĘCZOWY MOST "Kiedy odchodzi zwierzę, które było szczególnie bliskie komuś, kto pozostał po tej stronie, udaje się na Tęczowy Most. Są tam łąki i wzgórza, na których wszyscy nasi mali przyjaciele mogą bawić się i biegać razem. Mają tam dostatek jedzenia, wody i słońca; jest im ciepło i przytulnie. Wszystkie zwierzęta, które były chore i stare powracają w czasy młodości i zdrowia; te które były ranne lub okaleczone są znów całe i silne, takie, jakimi je pamiętamy marząc o czasach i dniach, które przeminęły. Zwierzęta są szczęśliwe i zadowolone, z jednym małym wyjątkiem: każde z nich tęskni do tej jedynej, wyjątkowej osoby, która pozostała po tamtej stronie.... Biegają i bawią się razem, lecz przychodzi taki dzień, gdy jedno z nich nagle zatrzymuje się i spogląda w dal. Jego lśniące oczy są skupione, jego spragnione ciało drży. Nagle opuszcza grupę, pędząc ponad zieloną trawą, a jego nogi poruszają się wciąż prędzej i prędzej. To ty zostałeś dostrzeżony, a kiedy ty i twój najlepszy przyjaciel wreszcie się spotykacie, obejmujecie się w radosnym połączeniu, by nigdy już się nie rozłączyć. Deszcz szczęśliwych pocałunków pada na twoją twarz, twoje ręce znów pieszczą ukochany łeb; patrzysz znów w ufne oczy swego przyjaciela, który na tak długo opuścił twe życie, ale nigdy nie opuścił twego serca. A potem przekraczacie Tęczowy Most – już razem…”

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćterix
🖐️ nie bedzie mnie kilka dni. Przyjechali goscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daisy duck
Witajcie dziewczynki👄 Zajrzałam do Was bo chyba najwyższy czas dać jakiś znak życia,byście mnie nie posłały za tęczowy most;) No i po tych pierwszych słowach mam stupor,nie za bardzo wiem o czym pisać. O smutkach zawsze pisze mi się trudno,jak coś boli to najłatwiej odciąć się od świata i przemilczeć. No ale w sumie mam kilka dobrych wiadomości,puki co. Puki co bo u nas sprawy potrafią się z minuty na minutę zmienić o 360 stopni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie było mnie jakiś czas no i nie za bardzo kumam co kombinuje kafeteria,chyba grypy dostała:p Nie wiem czy mnie zalogowało i nie wiem czy mój pierwszy wpis poszedł,no nic smaruję dalej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mama już jest w domu a ja mam etat pielęgniarki całodobowej. Wyszła w środę w minionym tygodniu więc po pierwszej traumie już jestem jako tako w stanie by Wam co nieco napisać. Na ogół do domu wychodzi pacjent zdrowy,tak było kiedyś.Teraz przewlekle chorzy są szpitalom bardzo nie na rękę.Zatem posklejają jako tako i kopa do domu. W związku z tym że rany mojej mamy ciągle nie wygojone z początku byłam w szoku.No ale same wiecie,co nas nie zabije to nas wzmocni,albo ,,jakoś tak,,. U mnie ,,jakoś tak,, bo trzymam się kupy sama nie wiem jakim cudem. Na początku miałam zmianę opatrunków dwa razy dziennie.Zmiany w trzech miejscach,na trzech ranach. Jedna ta przez którą zaszła cała tragedia czyli po operacji serca,jedna ciągle nie zagojona po pobraniu żyły na nodze no i nowa po przeszczepie,na brzuchu. W międzyczasie pobrali jej z obydwu ud skórę do przeszczepów.Na jednym udzie już się lekko wygoiło i tylko smarujemy maścią. Na drugim ciągle jest założony opatrunek,którego się nie zmienia bo sam odpadnie jak skóra się wygoi. Jest tylko zabezpieczony gazą i bandażem by mama przez przypadek go sobie nie oderwała. U normalnego człowieka takie rany goją się w ciągu tygodnia,dwóch u mamy niestety to długotrwały proces. W każdym bądź razie mamy rany na dwóch udach, na jednej nodze poniżej kolana,na piersi podobno już opanowaną ,podobno bo dzisiaj zdjęto opatrunek i zalecono jedynie smarowanie kremem,bywało że rana ponownie ropiała zatem będę się cieszyła dopiero jak nabiorę pewności.No i te najgorszą na brzuchu,to tu pobrano mięsień do przeszczepu na klatkę piersiową,by zatkać dziurę,która powstała na wskutek martwicy. Nawet nie wiem jak mam to wszystko opisać abyście zrozumiały jakim biednym,chorym i pokrojonym człowiekiem jest teraz moja biedna mama. Jest osłabiona,no bo kto by nie był?!. Na dokładkę cukier jej szaleje i za diabła nie mogę go ustabilizować. W szpitalu zresztą także im to nie wyszło. No i jak to wszystko ma się goić a mama wracać do zdrowia?. Mierzymy cukier cztery razy dziennie,paluchy u obu rąk sine i bez czucia bo ile można tak człowieka nakłuwać?. No i jeszcze zastrzyk w brzuch,dobrze że przynajmniej to miałam przećwiczone he,he bo wcześniej robiłam siostrze.Insulinę wstrzykuję cztery razy dziennie a cukier ciągle ponad 200. Masakra. Gotuję dietetyczne obiadki itp,normalnie 24 godziny na dobę człowiek jak na szpilkach. Jak chodzi o zmianę opatrunku to zrobili mi specjalny kursik,hi,hi bo to nie zwykłe przyklejenie plasterka. Nie zmiana bandaża,oj co ja będę Was opisywała,chyba nawet się nie da?!. To taka wyższa szkoła jazdy dla ludzi o mocnych nerwach. No i jak wcześniej pisałam przez pierwszy tydzień,zmieniałam opatrunki dwa razy dziennie. Po wczorajszej kontroli stwierdzili że rana się pomaleńku goi i mam ten zabieg robić tylko raz. Nie znam sie na takich ranach ale jak dla mnie to ona wygląda tak samo,ja tam poprawy nie widzę. No ale lekarzem nie jestem hi,hi zatem mam nadzieję że wiedzą co mówią. na te opatrunki idzie masa kasy bo to specjalne takie no i kosztuje,zatem ulga że tylko jeden dziennie.Oby się tylko nie pogorszyło no bo to gojenie u mamy trwa nawet jak się goi. Ta noga to już od 7 czerwca się goi no i ciągle trzeba ją trzeba ratować. No i zrobiło się późno,muszę zmykać bo obowiązki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł wieczorne 🖐️ właśnie zrobiłam najnowszą aktualizację Windowsa10 gdybym miała procesor "7" - menu byłoby trójwymiarowe ;) ale mamy procesor "5" i doopa :D ale jest pare drobnych zmian, udogodnień i poprawek. Terixiu - mam nadzieje że to mili goście - ❤️ ❤️ ❤️ Życzę Wam dobrej zbbawy ;) A mnie nie będzie tydzień - biore ze sobą Toshibe ale nie mam gwarancji że gospodarze będą mieli sprawne łącze. Pozdrawiam - 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Orsejko - Borysek boi sie hałasów jak każdy kot ale być może też nie chce wrócić tam skąd przyszedł bo ma złe wspomnienia :O Jak dobrze że trafioł do Was ❤️ ❤️ ❤️ Gratuluje 29-lecia ❤️ Za rok będzie ładna cyferka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieczorne Teklo na takie spotkanie liczę:) Orsejko Ryś nawet na dźwięk domofonu zmyka do szafy, taki wypłosz;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jest stronka ;) Daisy dobrze, że sie pokazałaś bo już głupie myśli nam do głowy przychodziły ❤️ Wyobrażam sobie co przeżywasz ❤️ ❤️ ❤️ Człowiek robi to co w danym momencie życie podsuwa. Na Ciebie spadło sporo ❤️ ❤️ ❤️ Pozdrawiam ściskam - ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwne, po pierwszym wpisie widziałam tylko wpisy Tekli, dopiero po drugim Daisy Daisy jak dobrze, że się odezwałaś:) cieszę się, że Twoja mama w końcu jest w domu, wiem, że ciągle nie w pełni zdrowa, ale w domu, pod Twoją czujną opieką na pewno prędzej dojdzie do siebie, zobaczysz. co do cukrzycy, może jest insulionooporna? dlatego tak trudno ją ujarzmić ??? a że lekarzom nie chciało się nic z tym zrobić -po doświadczeniach mojego m -jakoś nie jestem zdziwiona:( i wcale nie popieram żadnych ich strajków, bo nie wierzę, że robia to dla dobra pacjentów:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teklo czy przeoczyłam, czy nie pisałaś jak wyszła opieka nad kociakami znajomego????? ile razy do nich zaglądałaś? dały się pomiziać? czy tylko z daleka na Ciebie patrzyły? opowiedz plisss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) kawunia na pochmurny dzień (_)(_)(_(_)(_) Daisy ...okropność ale tak niestety jest :O zdrowia zyczę mamci a tobie siły ..zaglądaj do nas jak tylko będziesz mogła i dziel się wiadomościami ❤️ Teklo... szczęsliwej podróży miłego wypoczynku ❤️ Terix... podpisany urlop ❤️ Zulko.. i jak wyszło ?:O ❤️ Fruwająca ..❤️ Ploteczko ...pewnie już na nowym miejscu ❤️ Kochane zaglądamy meldujemy się !!! Vanilko.. co u ciebie gdzie nam zagubiłas się ??????? Beatylko....????? Dorix... ani z tel też nie możesz wejść ?:O Wszystkim miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś u mnie też ponura aura, ale nie pada:) Orsejko, fajnie, że zadbałaś o poranny napitek:) a wyników nie ma od ręki, trzeba czekać, ale nie spodziewam się dobrych wieści, raczej złych, bo jak dotąd każdy wynik to był cios w brzuch:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wieczorowo 🖐️ Zrobie troche frakwencji :P Jestem na miejcu - jechało się spokojnie i cały czas śmialiśmy sie: po co te P...y gonią w taką niepogode 400 km na pare dni???? :P trzeba na głowe upaść- zamiast siedzieć na doopie pod ciepłym kocykiem ze szklaneczką w jednej ręce a z kotlecikiem w drugiej :P To tak żartem bo serio to cieszymy się jak cholera z tego wypadu :D:D:D Piździ pada ale nic to Orsejko 👄 Zulko - trzymam kciuki mocno ❤️ ❤️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro aklimatyzacja bo i tak będzie lało - zrobimy wypad do "Czarnego Koguta" na chrupiące wątróbki drobiowe Miłej niedzieli życzę 🖐️ ❤️ ps Gospodarze mają szybkie łącze internetowe - wszystko śmiga - będzie dzisiaj seans filmowy z YouTuba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teklo jak się cieszę, że zrobiłaś frekwencję;) faktycznie 400 kilometrów to nie w kij dmuchał:) zmiana klimatu wyjdzie na dobre:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×