Ciąża i mobbing w pracy

Jestem w ciąży i miałam zamiar przynajmniej przez jakiś czas chodzić jeszcze do pracy ale gdy przyszłam po urlopie do pracy ( 13 tc ) to mój przełożony zaczął na mnie wrzeszczeć że " ty wcale nie musisz tu pracować ", dowalił jeszcze więcej obowiązków do wykonania w krótkim czasie, grozić że poniosę kobsekwencje za jakikolwiek błąd. Dlatego poszłam na l4 :\ wcześniej przed ciążą już mnie źle traktował, wytykanie najmniejszego błędu i robienie z tego afery, ośmieszanie mnie przy innych, pomijanie przy awansach, problemy z puszczeniem choćby na 1 dniowy urlop... Teraz w ciąży przejrzałam na oczy,... Czy ja nie miałam szacunku do samej siebie, że na to wszystko pozwalałam? Nie chcę tego puścić plazem... Ale do kogo mam się zwrócić, mam wynajac prawnika ? Może któraś z Was drogie dziewczyny miała podobny problem i mogłaby jakoś pomóc radą ?

Zbieraj dowody a potem eskaluj do jego szefa

Rozmawiaj z nim zawsze przy swiadkach i rob notatki z rozmowy z data.

Schował też w uvraniu mały dyktafon i nagrywaj go. I nie pozwól na siebie krzyxzeć. Teraz jak nakrzyczy na Ciebie w ciąży to dopiero za to beknie ewentualnie w sądzie.

Nie popuściłabym takiemu gnojowi za znęcanie się nad kobietą w ciąży !!!

To chłop takim gnojem jest? Już prędzej spodziewałabym się że baba.

Bywają dupki gorsze od bab. Akurat w chamstwie i złym traktowaniu to nie ma właśnie wcale reguły jeśli chodzi o płeć, bo to zalezy od charakteru a nie od płci

Autorko chyba czeka Cie procesowanie się w sadzie w ciazy. Ale przynajmniej patrzec beda na Cuebie przychylniej. Nie popuszczaj draniowi bo będzie się czuł coraz bardziej bezkarny.