Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kto przebije moją teściową?

Polecane posty

Gość gość

Dzieci mojej teściowej jadły grysik na mleku krowim w 3 tygodniu zycia a w 7 tygodniu jadly ziemniaki ze śmietana. Wczoraj mi tak mówiła jak rozmawiałyśmy o moim synku ze na wigilie skończy 5 miesięcy i będzie mogl cos lekkiego skosztować. No ale ona mnie wyśmiała ze tyle zwlekam z podaniem jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dziwne ze te jej dzieci sie nie podlawily..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również tego nie rozumiem. A ma 4 synow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydajr mi sie to nieprawda. Czytalam gdzies artykul ze pamiec ludzka jest zawodna zwlaszcza gdy wspomina sie okres wychowywania dzieci. To co ona opisuje ze dzialo sie jak dzieci mialy 7 tygodni dzialo sie pewnie jak mialy 7 miesiecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja dawała półrocznej córce fasolkę szparagową (w całości) z bułką tartą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie. To jest prawda. Ona nie jest stara. Ma 52 lata. Ona byla taka i mi tez kaze dać. Dla niej kp to abstrakcja. Mm tez. Po co sie męczyć przy kp lub tracić kasę na mm jak można dać krowie albo z kartonu z cukrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tą fasolką szparagową tez dobra agentka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro wszystkie dzieci przeżyły to chyba jednak nie było tak źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej teściowej dzieci sikały do nocnika jak miały pół roku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jedz kiełbasy wiejskiej bo ci mleko bedzie śmierdziało i dziecko nie bedzie chciało 53!lata duże miasto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dala córce 1,5roku ananasa w puszce dosłownie otwartej i do tego łyżeczka ......gdy to zobaczyłam zamarłam .I dlatego moje dzieci zostają z nią bardzo bardzo rzadko w sytuacjach awaryjnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś było inaczej moja 10 letnią chrzesnica jak niedawno się dowiedziałam jak mama wróciła do pracy po 3 miesiącach została z babcia która radośnie przygotowała dla dziecka ogorkowa i ta zjadła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego kiedyś matki się nie baly dawać takim maleństwom jedzenie dla dorosłych i dojrzałych żołądków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mm, kaszki, "obiadki" ze słoików bardziej szkodzą niż zwykły obiad podany niemowlakowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, obiad ze słoika, albo marchewka prawna po 4 miesiącu na pewno jest bardziej szkodliwa od ziemniaków ze śmietaną. Co ty piszesz? Ale fakt, ani moja teściowa ani mama waszych nie pobije. Jestem w szoku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty myslisz, de Mm toi co? Tout jest mleko krowie w proszku z cukrem i witaminami. Moja mama podawala nam w 2 miesiacu soki owocowo warzywne i mleko w proszku z cukrem i woda. Jedzenie to jedzenie. Moim zdaniem wiekszym idiotyzmem jrst karmienie papkami do 3 de.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja 64 letnia teściowa twierdzi, ze mój urodzony w maju mąż na święta BN jako półroczniak jadł wszystkie potrawy, m.in. śledzia matjasa :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej teściowej dzieci sikały do nocnika jak miały pół roku xx to jest akurat możliwe, bo ja zaczęłam wysadzać córkę na przełomie 4 i 5 mca i robiła kupę i sikała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda jest posrodku,teraz wy mlode za wiele sie cackacie z tymi dziecmi,wydziwiacie i rosna takie mimozy bez odpornosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:02 jeszcze powiedz ze sama szła na ten nocnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę, że takie małe dziecko miało już taki odruch w ogóle brania z łyżeczki i jakiegoś tam jednak gryzienia? Ale może szybko się uczyły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.03 to świadczy wyłącznie o twoim braku wiedzy, nie ma się czym chwalić. Pewnie nie zdajesz sobie sprawy, jakie to obciążenie dla kręgosłupa i zapewne nie dasz się przekonać, że to szkodliwe, bo przecież dziecku"nic nie jest". Infantylna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do tej łyżeczki i półtora roku to chodzi ze mogło się puszka pokaleczyć? Bo ja dzieci nie mam ale synkowie przyjaciółki jak mieli półtora roku normalnie sami jedli łyżeczka i pili ze szklanki szklanej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też myślę, że chodzi chyba o puszkę. Bo jak o sam fakt jedzenia łyżeczką to problem byłby z mamą a nie z teściową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak chodziło mi o puszkę a wiadomo jakie są ostre ... była otwarta a wieczko odgiete do góry .....do dziś dnia mam to przed oczami i włosy mi się jeża NA sama mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja od fasolki szparagowej Zarówno szwagierka jak i reszta rodzeństwa mojego męża ma problemy żołądkowe, no ale to też nie do końca wina teściowej. Kiedyś były inne schematy żywienia np. miód dawali dzieciom praktycznie już od 1 miesiąca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama znalazla na strychu poradnik zywienia dla niemowlat z 1986 roku. Kiedys zywienie sie roznilo na maxa od tego teraz . Ale taka byla wiedza 30 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama 33 lata temu uwazala że dziecko trzeba poic woda z cukrem, karmienie piersia Too był przezytek, a papki podawała bardzo wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
warto nadmienić że dziś mamy jedzenie naszpikowane chemią od warzyw i owoców po mięso. Mleko też nie jest takie jak kiedyś bo krowy karmione sztucznymi karmami , więc jakie to mleko ma być. I to że kiedyś nie szkodziło dziś jest wielce nieaktualne. Chyba że ktoś ma wszystko ze swojego ogródka i wie czym karmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzicie,dawały takie złe jedzenie i wychowały wam taki buhai. Czyli tak zle nie było a wsze dzieci chorowite z anemią a platkach ryzowach chowane i na gerberach ze słoiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×