Kobiety dojrzałe część ósma

10 minut temu, globusikz napisał:

Dzień doberek.

Jak codziennie jestem w naszym miejscu. Kawa przygotowana  czeka na kawoszki.

x

Babki piszecie o  braku leków w aptekach. Otóż wszystko spowodowane jest nowymi listami leków refundowanych które

obowiązują od tego półrocza. Wiele leków jest wycofanych z list. W aptekach jest ogólny bałagan. Moje leki niby nie były

refundowane mimo chorób przewlekłych wszystko płaciłam 100%  i też wczoraj nie kupiłam . Jak będzie dalej nie wiem.

Na szczęście u mnie noc chłodna spało się dobrze. Na dzisiaj mam plan pojechać na cmentarz:(

Dobrego dnia.

Bardzo to interesujące

Dzień dobry Globusiku. Witaj przy kawie.

Tak prognoza się sprawdza,jest chłodniej.Nawet bardzo chłodno.

Gaszę dzisiaj światło w komputerze  coś mi się z oczami porobiło.

Muszę gdzieś do okulisty się zapisać.

Dobrego dnia koleżanki.Pa.

Witajcie !!

Nasza Gobusiczka jak zwykle niezawodna, alert kawkowy zrobiła. Wiedząc o tym, aż chce się z łóżka wstawać. Buziaki za to, że jesteś! Że jesteś właśnie TAKA...!!!

Cyferko,

uuu... a czy to czasem nie alergia...?? Bo wiesz, teraz trawy intensywnie pylą. Wiele osób uczuleniem reaguje.

A ja muszę się pochwalić. Dziś rozpoczynam trzeci dzień zupomanii i waga ruszyła. Oczywiście w dół ruszyła. Ubył mi jeden kilogram. Cieszę się przeogromnie.

Hej Imuś... hej, hej...!!

Jestem na posterunku.Woda ugotowana na miękko.Kawa za chwilę zacznie wabić zapachem.Zapraszam.

Adziu

Dziękuje za ciepłe słowa. Kawę przygotowuję z wielką przyjemnością.Przecież to prawie nasze rodzinne miejsce.Jednym z moich

z celów po przebudzeniu jest spotkanie przy kawie z Wami. Niech tak trwa jak najdłużej.Trzymam kciuki za  Twoją pracę niech

kilogramy spadają szybko.

Imuś

u mnie też wczoraj troszkę wiało ale tak w granicach przyzwoitości. Krążyły czarne chmury.Już prawie miał padać deszcz

i nie wiadomo jakim cudem chmury znikły deszczu ani kropli.Susza!!!! trwa.

Cyferko

jak oczy??? prawdo podobnie mogłaś je naświetlić.Myślę,że potrzebujesz wizyty u okulisty.

Dzisiaj mam dzień wolniejszy i wybieram się na  babskie spotkanie.

Dobrego dnia.

Witajcie Kobitki !!

U nas chmury. Ciemne. Słonko nieśmiało wygląda, ale ma marne szanse. Czy będzie z nich deszcz, to dzień pokaże. 🌧

x

Imuś,

krople podaje się raz dziennie. Nigdy prosto do pyszczka, tylko na karmę. Można stosować je dwa razy do roku. Jedno opakowanie wczesną wiosną, drugie opakowanie jesienią. I ja tak wlaśnie robię. Tylko w tym roku przez to moje Szalone Domowe Przedszkole jakoś mi się zapomniało i wczesna wiosna zamieniła się w początek lata.

x

Globusku,

tak....tak... jesteśmy niczym rodzina... taka bliska i bardzo kochana...

x

Cyferko,

jak dzisiaj...?? Byłaś u okulisty...??

Imuś,

wiatry Meniera przygnały. Beidnaś Ty. A wiesz, nasza śp ciocia Marta właśnie przez te silne wiatry Darłowo na Lębork zamieniła. O mateńko, jak w tym Darłowie duło...!! Niezależnie od pory roku głowy pourywać chciało. Ciocia mieszkała tuż przy samym kanale portowym, wiatr hulał bez ustanku. A Ty mówisz, że w okolicach Lęborka wcale lepiej nie jest. Buuu... Czy dzisiaj Menier mniej Ci dokucza...??

Witajcie.

Tak szybko,nie mogę przemęczać oczu.

Byłam u okulisty...dostałam krople od alergii i przeciwzapalne.

Pozdrawiam Was kochane.

Bądźcie zdrowe❤

Cyferko,

trzymaj się dzielnie...!! I dobrze byłoby, gdybyś zapamiętała ten incydent i w przyszłym roku oczy przed pyleniem traw oraz chwastów zabezpieczyła. A czy doktor żadnych tabletek antyalergicznych nie przepisała Ci? No i czy  miałaś kiedyś robione testy alergiczne? To bardzo ważne! Mnie, od lat, Clatrę ordynują. Mam zawsze na zapas przepisywaną. Śledzę w necie komunikaty alergologiczne i jakiś tydzień przed prognozowanym pyleniem roślin uczulających mnie zaczynam łykać. To bardzo dobry sposób zabezpieczania. Polecam Ci, Kochana Cyfereczko.

Imuś,

buteleczka rzeczywiście spora. Ale możesz pół jej dawać wiosną, a drugą połówkę jesienią. Oj, nasza suńka nigdy po LAVECIE nie wymiotowała, a ma bardzo wrażliwy układ pokarmowy.

Jak się wyśpicie śmiało możecie przyjść na kawę.Zapraszam.

Wstaję co raz wcześniej. Budzę się już o trzeciej. Za długo w łóżku poleżeć nie mogę więc wstaję.

Dzisiaj  idę opróżnić konto.Wiadomo opłaty :( zakupy też trzeba uzupełnić.Mam więc co robić.

Dzień dobry Globusiku. Witaj przy kawie.

Tak prognoza się sprawdza,jest chłodniej.Nawet bardzo chłodno.

Gaszę dzisiaj światło w komputerze  coś mi się z oczami porobiło.

Muszę gdzieś do okulisty się zapisać.

Dobrego dnia koleżanki.Pa.

Hej

Nie wiem dlaczego przeniosło mi tekst z przedwczoraj???

Dzień dobry Globusiku.

Dzięki za kawkę.

Wczoraj miałam zwolnienie lekarskie

Dzisiaj zeszłam do pracy,bo przecież z chorym okiem

nie będę drugi dzień w łóżku leżeć

Ale co moje,to moje...wczoraj przespałam prawie cały dzień i noc....

Jedno oko mam chore...lewe.

Zachorowało przez wiatrak!!! najpierw ucho mnie bolało,a potem oko.

Dzisiaj minimalna poprawa.Wkrapiam krople,będzie ok.

Siedzę w okularach przeciwsłonecznych....am takie korekcyjne

Głupio to wygląda,bo za oknem deszcz pada,ale cóż....

Pozdrawiam Was serdecznie i dzięki za troskę/

Pa

Witajcie !!

Jak Wy i kawcia, to koniecznie trzeba przybiec.

U nas dziś znowu chłodniejszy i pochmurny dzień. Podobno opady po 15 będą. Zobaczymy czy prognozy sprawdzą się.  Domowe Przedszkole zajęte klockami LEGO-FRIENDS. Ma dwa nowe zestawy. Uwielbia je..!! Cały duży stół w gościnnym pokoju jest we władaniu lego. Nie chowamy ich na noc. Jak wnusiaczka wstaje, to gna tam i już jest w świecie Emmy, Oliwii, Stefani... To naprawdę świetna zabawa. Rozwija umysł, trenuje paluszki i co najważniejsze bezboleśnie odrywa od tv, kompa, komórki. Myślę, że na najbliższe lata nie musimy już wymyślać innych prezentów. Będziemy po prostu  powiększali to klockowe gospodarstwo. Wyjątkiem będzie duża, nowoczesna, śpiąca lala. Ma ją od nas na jesień obiecaną.

x

Globusku,

wychodzisz dziś. Załatw wszystko, co sobie zaplanowałaś i obyś nie musiała parasolki otwierać.

x

Cyferko,

o rany, a więc to wiatrak zawinił...!! Wcpółczuję, bo dobrze wiem co to ból oka. Jak mam zaostrzenie mojej ocznej choroby, to z bólu normalnie  gwiazdy widzę. I niezależnie od pogody muszę nosić bardzo ciemne okulary. A te wentylatory dają ochłodę, ale jednocześnie są zagrożeniem. Mój mąż kilka razy miał przez niego zapalenie zatok. Natomiast jego siostra właśnie teraz leczy "powiatrakowe" zapalenie oka i ucha. Także pamiętajmy, wiatrakować można się, jednak nigdy nie z bliska...!!

x

Na podglądzie widzę, że Imuś przybyła. Lecę poczytać......

Imuś,

ooo...  pan J. to paskudny czyściciel konta... teraz musi ostro zapracować na uzupełnienie kasiory...

Cześć Imuś.

U mnie też się rozpadało,aż wierzyć mi się nie chce...

Mówicie o rachunkach...

Właśnie się nimi zajęłam...

Niektóre płaciłam za pół roku,właśnie minęło....

Aduś Ciebie też zobaczyłam,witaj.

Bardzo dobra inwestycja we wnusię...;-)

Mój Studencik między innymi dzięki klockom Lego i modelarstwem

wyrobił u siebie wiele wspaniałych umiejętności.

Żadnego zestawu nikomu nie oddaliśmy...jest kilkanaście kartonów,schludnie

posegregowanych,niektóre złożone...któregoś dnia przyłapałam go jak sobie coś tworzył z nich

Pisałyście o swoich pupilach i kroplach na sierść.

Mój S chodził wczoraj do weter. zbadała go i powiedziała,że jeszcze nie zgubił 

całej sierści po zimie,a w ogóle...Melek zdrowy jak ryba! waga prawidłowa

a sierść wyczesywać.

Aduś ja nie mam światłowstrętu...okulary raczej ze względów estetycznych...

oko fatalnie wygląda,ale masz rację....wiatrak,klimatyzacja....mogą bardzo zaszkodzić.

Mam nauczkę:-D 

Dobrego dnia dziewczyny!

Imuś mam nadzieję,że uporałaś się z jagodami.

Globusiku udanych zakupów !

Wnuśka z dziadkiem podreptała do sklepu. Na końcu naszego osiedla jest firmowy-mleczarski. Masło, sery, twaróg tam kupujemy. Wszystko przepyszne, świeżutkie, doskonałej jakości. Jak wrócą z zakupami to zabiorą suńkę i na jakieś 2 godz. do lasu idą.  Chatę wczoraj wysprzątałam, więc mam wolne może sobie seansik filmowy zrobię . Ostatnio, jak znajdę chwilę, to na Netflixie HOMELAND oglądam. Świetny serial.

x

Cyferko,

nie masz światłowstrętu, to bardzo dobrze. Ale rozumiem Cię, że względy estetyczne też ważne są. I to bardzo.

Melek zdrowieńki i zadbany. Brawo! Słyszałam, że zimowa serść potrafi do połowy lipca wypadać. A w końcówce września może zacząć letnia wychodzić. Wieczne utrapienie.

x

Imuś,

dzielna babeczo, uporałaś się z wiadrem jagód...!! A paluszków nie zafarbowałaś...??

Imuś,

ha... tak właśnie myślałam, że poplami7one... jak nie ręce, to blaty, podłoga... a ja też wszystko w nitrylowych rękawiczkach, bo na lateks alergia... są miesiące, że jedna paka (50szt.) mi nie wystarcza... ostatnio te różowe z Rossmanna jakieś takie słabe są i ciągle się drą... takie czarne dużo mocniejsze....jednak nie lubię ich... wolę różowe...

A u nas czarno... dosłownie... zaraz chyba lunie... przyroda się ucieszy, ja zdecydowanie mniej... ale ten deszcz jest dla roślin zbawieniem... w lesie susza masakryczna... są miejsca, gdzie wszystko leży na ziemi zwiędnięte... dawno TAKICH obrazków nie widziałam... buuu...

Sobotę potraktujmy ulgowo.Można pospać dłużej i spokojnie usiąść do kawy.Zapraszam.

Adziu

rzeczywiście wszystko wczoraj załatwiłam ale bez parasolki wyjść nie można było. Cały dzień padał przelotny deszcz.Zawzięłam

się i nie odstąpiłam od postanowień.Dzisiaj  mam spokój.

x

Imuś

No tak wyjazdy zagraniczne sporo kosztują. Ja nie muszę wyjeżdżać wystarczy pójść do banku i wykupić leki.Konto opustoszeje

szybko.Za chatę zapłacone więc nikt mnie z niej nie wyrzuci.Pozostały trzy recepty.Nie chcę dzisiaj psuć sobie humoru

i po piguły pójdę w poniedziałek.

Cyferko

wiatrak, klimatyzacja i wiatr za oknem to u mnie buduje się jęczmień na oku.Ta przypadłość męczy męczy mnie od wiosny

do zimy.Oko boli i do tego nie jest łatwo wyleczyć.Niestety bez okularów wychodzić nie mogę.Zdrowiej szybko tego Ci

życzę.

Cześć kawoszki.

Witam Was słonecznie

Dziękuję Globusiku,oko już prawie zdrowe,przestało boleć i obrzęk ustępuje.

Krople mam zakrapiać przez 10 dni.

Mój Studencik często wiosną nabywał się jęczmienia,osłabienie,soczewki...

jęczmień.Kupiłam mu złoto koloidalne,bardzo pomaga.Sobie teraz też okłady robiłam,

myślę,że w dużej mierze przyspieszyło gojenie się oka.

Imuś a jak tam Twoje bujawki? przestało wiać i bujać ?

Aduś wpadaj,kawka stygnie;-)

Witajcie !!

Zakupy zrobione, rosołek wolniutko mruga, makaron ugotowany, wnuśka z dziadkiem i psem w lesie sobie buszują, pora odsapnąć nieco i wypić południową kawcię.

Globusku,

znam ten ból. Recepty + wizyta w aptece = pustki na koncie Ech, nic na to nie poradzimy.

Coś komórka nie chce mnie słuchać i muszę posty na kawałeczki dzielić.

Cyferko,

dobrze słyszeć, że już się lepiej czujesz. Złoto koloidalne Studencikowi kupujesz. Moja synowa i syn też biorą, tylko zdaje mi się nie złoto a srebro. Pewna nie jestem, ale wydaje mi się, że srebro.

Imuś,

fajny prezent taki rejs. Ale co na to Twój pan Menier?? Czy się czasem nie uaktywni??

Życzę miłej niedzieli przy wspólnej kawusi. Zapraszam.