Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wasza pierwsza mysl jak widzicie na spacerze z dzieckiem wytatuowana matke

Polecane posty

Gość gość
lubię takie tematy - pokazują jak zakłamani są ludzie. zwłaszcza tacy którzy w innym temancie BUNTUJĄ się, że ktoś ich mocny makijaż nazywa patologicznym. Z tego co wiem w ogóle się nie buntowałam, nie miałam na co się buntować Byłam bardzo typowym dzieckiem z "dobrej rodziny" - dobre oceny, ambitne plany, przed zmrokiem w domu. Taki typowy kujon skazany na sukces. Do tego rozpieszczony, bo cokolwiek nie zrobiłam to dla rodziców było wspaniałe - nawet tatuaże ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety z mocnym makijażem nazywają k*****i. Grzecznie przyznałam co myślę w tym temacie, bez wyzwisk. Miałam kłamać, że myślę inaczej ? Też pochodzę z patologicznej rodziny, a nie mam tatuażu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli to żaden wyznacznik? No bo ja mam ich bardzo dużo, a nie jestem z patologicznej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patologia i margines społeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja pierwsza myśl to taka, że matka pochodzi z patologii. Może tatuaż wcale nie jest jednoznaczny z patologią, ale tak mi się kojarzy. Tatuaż kojarzy mi się z pijaństwem, przemocą, brudem, buntem. Nigdy chyba nie widziałam spokojnej, eleganckiej kobiety z tatuażem, no chyba że nieźle się kamufluje. To by było dobrze. Ale z reguły osoby mające tatuaż chcą go pokazać, są dumne że mają na ciele brzydki malunek. Nie rozumiem tego, bo tatuaże nigdy nie będą ładne. Niektórzy nazywają je "dziełem sztuki" :O dla mnie tatuaż to obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyłącznie pogarda i obrzydzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zastanawia mnie z jakiś środowisk jesteście, poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z takich gdzie mama tata i rodzeństwo mieli dziary :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według ich własnej teorii - tak mi się wydaje. Po prostu dziwią mnie takie silne skojarzenia z bardzo dokładnymi zachowaniami. Dosłownie patrzą na kogoś i wyobrażają sobie alkoholizm czy przemoc, to nie są rzeczy które tak po prostu wpadają do głowy komuś kto nigdy ich nie doświadczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwyczajna wytatuowana idiotka. Nie zdaje sobie sprawy, że po latach będzie żałować swojej głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak nie będzie to ją znajdź i przeproś za wyzwiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tatuaż kojarzy mi sie patologia i wiezieniem Ogólnie z niczym dobrym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakoś te matki które znam i które są wytauowane to bardzo kochające, dobre osoby. Dbają o swoje dzieci, jedna czy dwie są aż nadopiekuńcze i w żadnym wypadku nie jest to patologia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pracowałam z 2 wytatuowanymi mamusiami, te które poznałam mają siano w głowie. Ogólnie nie lubię tatuaży, patole je sobie robią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tatuaże sa po prostu oznaka głupoty. Pielęgniarka z tatuażem chyba nie bardzo , adwokat, sędzia, nauczyciel, ksiądz, nawet listonosz oraz inne zawody jakoś mi nie pasują . To swego rodzaju kultura życia i bycia. Wnuczka Leszka M. opowiada ze była otyła, wyśmiewana i poniżana, miała kasę i sie schowała za tym syfem na ciele. Wiele jest takich przypadków , tatuaż to manifestacja czegoś , nie element ozdobny, to „atrament”wstrzykiwany w skore. Mysle ze za pare lat właściciele gabinetów gdzie usuwa sie takie obrazki zostaną milionerami .po prostu te kobiety bedą miec 40+ i pojmą ze sa żałosne z tym syfem na ciele. Dobrze , ze bedą miały na to kasę -:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wasza skóra, wasze pieniądze, wasz ból, wasze decyzje, ale kiedy pytacie, jaką mam pierwszą myśl, gdy widzę wytatuowanych ludzi, to odpowiadam, a wy się wkurzacie, że was nie komplementuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie bardzo, ale jednak tacy są. Co do wnuczki Millera, czytałam, ze chciała/chce być modelką alternatywną więc nie naciągasz trochę faktów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i nie wierz w to, że można usunąć wszystkie tatuaże - nie można. Małe, jasne - przy dobrych wiatrach owszem. Cały rękaw czy plecy - zapomnij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hagne88 dziś - niespecjalnie chcę taki argument postawić, ale chyba nie da się go ominąć. Skoro sama jesteś z patologii to Twoje doświadczenia nigdy nie będą obiektywne. Wiele zupełnie normalnych rzeczy będzie kojarzyło ci się z patologią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 19:52. Po co miałabym naciągać fakty? Poczytaj jej wypowiedzi, teraz ładnie SCHUDŁA i ogarnęła życie, chociaż jak sie ma 17 lat to wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po prostu w wywiadzie który z nią czytałam o tym nie wspominała, mówiła, że chciała być modelką alternatywną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19:55 pochodzę z patologii, miałam w życiu od groma trudnych doświadczeń, które kazały mi szybko dorosnąć, przeszłam serię psychoterapii. Nie piję, nie biorę narkotyków, nie imprezuję. Jestem uleczona i nudna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hagne88 dziś - ale jesteś też uprzedzona, takich naleciałości nie da się tak łatwo pozbyć i dlatego tak źle patrzysz na mało istotne rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystkie moje koleżanki z czasów szkolnych, które były wytatuowane, było mocno pokręcone, jak ja,patole jak ja, za to je kochałam. Jedna z nich była całkiem w porządku(ogarnęła sobie życie bez niczyjej pomocy), ale i tak uwielbiała samozniszczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam hivfobie i mysle czy moga byc to ludzie zarazeni. Wiem ze to glupie ale tak mi sie to kojarzy .zchorobami i strachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i właśnie o to chodzi - twoje koleżanki były z patologii bo TY byłaś z patologii, z tatuazami czy bez, rysunki na ciele nie są żadnym wyznacznikiem. Ja nie znam nikogo z patologii, a znam dużo ludzi z tatuazami. Nasze doświadczenia są po prostu inne. Ktoś kto ma kiepskie doświadczenia ogólnie zawsze będzie miał dużo złych kojarzeń, bo co ma ci się dobrze kojarzyć czego doświadczyłaś w tamtym okresie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem, czy to uprzedzenie, czy stwierdzam jakie są fakty. Wiadomo, że nie da się uogólnić. Znałam też dziewczynę lalkę barbie, zrobiła sobie tatuaż na nerkach i założyła biodrówki, kręciła tyłkiem i cieszyła się że jest sexy - ale czy to nie jest patologia - chęć bycia pożądanym,zwrócenia na siebie uwagi, czegoś jej brakowało w główce(w luźnych dżinsach i długim sweterku by tego nie dostała), a tak wysyłała komunikat - jestem ostrą laską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że tak, ale to tak jakbyś mówiła, że biodrówki kojarzą ci się z takimi osobami..i pewnie wiele innych rzeczy. Co innego jak ktoś zna tylko normalne wytatuowane osoby. stwierdzasz fakty ze swojego otoczenia, a jak otoczenie jest patologiczne to ciężko znaleźć cechy które tych ludzie nie mają (no, może poza wykształceniem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to może od razu powiem, że wszystko co myślimy i wydaje nam się że wiemy, to steki bzdur, nie mające nic wspólnego z prawdą. PS. Jednak pierwszą myślą jaką mam, gdy widze wytatuowanych ludzi, to myślę: sex, drugs, and rock&roll.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że tak, bo takich ludzi znałaś osobiście. Jak ja byłam w szkole/na studiach to wszystkie osoby z tatuażami (w większej ilości) jakie znałam to byli hipsterzy lub fani rocka wszelkiej maści. Głównie ludzie skupieni na studiach i bawiący się jak czas pozwalał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×