Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż i nasze dziecko

Polecane posty

Gość gość
Pochorowalo się* I autorko nie słuchaj tych bab pewnie nie mają własnych dzieci albo stosują.tzw.zimny chów. Zazdroszczą Ci jesteś zaangażowana i masz rację,skoro nie ufasz tonie zostawisz dzieci z nimi. Bardzo dobrze. Co do ojca dziecka rozumiem Cie doskonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z mężem bym chciała ale on nie chce. Jak mam do lekarza czy coś iść to on mnie wiezie i jeździ z dzieckiem. Siedzi na parkingu i pisze mi SMSy kiedy ja skończę. Lubi spędzić z nami czas ale tylko jak ja się opiekuje dzieckiem. Kurcze miałam zawiane plecy do tego stopnia że nie mogłam chodzić bez bólu i pojechał do pracy. Jego rodzice wiedzieli ale nie mieli czasu pomoc a ja nie mam tu rodziny bo nie jestem z tad. A ja nie chcę zatrudniać nianki bo nie zostawię dziecka z obca osoba. Naprawdę nie mam na kogo się liczyć. Staram się robić jak najlepiej dla syna. On widuje się z innymi ludźmi, więc nie jest tak że tylko z nami się widuje ale to są sąsiedzi, koledzy, itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:19 rozumiem. To bardzo podobnie postępuja u nas też ale mąż przynajmniej z tym się zgadza że oni przekraczają graniczy. Dzięki za miłe słowa. Przepraszam że jesteś w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ok, tylko ze odnosze wrazenie ze cokolwiek by sie nie wydarzylo, to wine przypiszesz za to tesciom. Skad wiesz czy dziecko siedzialo w przeciagu? A moze przeziebienie zlapalo gdzie indziej i kiedy indziej? Wyleganie sie choroby trwa kilka dni. A z chrupkami kukurydzianymi to jest tak, ze lekarz kazal dziecku siostry podawac chrupki, zeby je sobie memlalo i w ten sposob ulatwic zabkowabie, wiec nie wiem czy to takie przewinienie. Nie znam twoich tesciow i nie chce tego oceniac. Natomiast z twoich postow wynika, ze ty nie chcesz nikomu tego dziecka powierzyc do opieki (nie mowie tu o ciaglym podrzucaniu). To dziecko ma rok, to naprawde nie jest noworodek i fizyka kwantowa. Nie wierze ze mozesz liczyc tylko na meza i tesciow. Chyba nie zyjesz na pustyni? Rozumiem ze masz rodzicow dalego, ale chyba jakas inna rodzina meza jest? Jacys dobrzy znajomi? Nikogo tam nie masz i nie znasz? Jezeli tak, to nie mam pytan, swiadczy to juz w takim razie o twoich problemach w kontaktach z ludzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ja pisałam o chrupkach. Rodzina męża nie utrzymuje kontaktu ze sobą i moje koleżanki mieszkają kilka godzin ode mnie i są jeszcze na etapie studia i imprezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nikogo na miejscu nie poznalas? Rozumiem, ze mieszkasz tam przynajmniej ze dwa lata, skoro masz roczne dziecko... ja tez mam historie, ze przeprowadzilam sie do rodzinnego miasta meza (wybudowalismy swoj dom, na drugim koncu miasta w stosunku do tesciow), bylo to trzy lata temu. Tez mamy dziecko, drugie w planach. Poznalam kilkoro fantasycznych ludzi, mozemy na siebie liczyc, podrzucic dziecko w razie czego, gdy ktos zrobi jakies przetwory to podrzucamy sobie itd. Autorko, cos mi sie wydaje ze ty masz trochę inny problem, ale nie chce cie oceniac. Czy nie jest tak ze przeprowadzilas sie do meza, zamknelas na swiat w domu, zerwalas ze swoim dotychczasowym zyciem i nie probujesz nic nowego zbudowac (zawrzeć przyjaznie, wyjsc do ludzi, dac szanse tesciom)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok temu się przeprowadziliśmy tu. Nie jest tak niestety. Jestem otwarta do ludzi, pracowałam, skończyłam studia, lubię się spotkać z ludźmi, nie ufam bo mam powody swoje. Fajnie by było mieć kogo ufać bo fajnie by było wyjść ale skoro nie ufam, nie zostawię. I uwierz mi, nie jest to dla mnie łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
Autorko wiesz pisanie do kogos ze najlepiej narobic dzieci i pozostawiać komus innemu jest dalece nie na miejscu. A rozumiem ze pilas z tym tekstem do mnie. I juz to nie zbyt dobrze swiadczy o Tobie. Bo niby po czym tak wywnioskowalas ? Ze jak ide do lekarza to daje dzieci pod opieke mamy, tesciowej badz jak maz jest w domu to meza ? A to Twoim zdaniem powinnam biegac wszedzie z nimi ? Do ginekologa powinnam zabierać je ze soba ? Jak w zimie przeprowadzalismy sie do nowego mieszkania powinnam targac malutkiego niemowlaka ze soba w trakcie przenoszenia pudel po przeciagach,wypakowywania itp, zamiast zostawic w cieplym domu pod opieka tesciowej ? Nie powinnam wyjść z mezem na wesele mojego brata tylko pol roczniaka miec przy sobie caly czas ? Nie powinnismy tez wychodzic bron boze raz na jakis czas do kina czy na kolacje bo przecież narobilismy dzieci i jak smiemy podrzucac je innym ? Wybacz autorko ale chyba juz na tym etapie zakonczymi dyskusje bo twoje argumenty nie sa normalne i twoj jeden post jest zaprzeczeniem kolejnego. Nigdy nie uwierzę ze maz byl wspanialy przed ciaza a nagle nie chce pomagac. Jesli twoje podejscie jest takie jak tu nam przedstawiasz to naprawde smiem twierdzic ze jestes nadopiekuncza i dlatego maz moze i nieswiadomie, ale zostal przez Ciebie odsuniety w kwestii opieki nad malenstwem. Wiec teraz mozesz sama sobie dziękować. I uwierz mi ze nadal bede podtrzymywala ze to Tobie potrzebny jest zimny prysznic bo takim przewrazliwien na punkcie dziecka i odsuwaniem go os Wszystkich wyrzadzas mu ogromma krzywde. Tesciom nie zostawisz bo zli. Opiekunki nie weźmiesz bo nie zostawisz dziecka obcej osobie. A ja jestem ta co to narobi dzieci i podrzuca innym bo w większości rowniez sama zajmuje sie swoimi dziecmi a raz na jakis czas zostawie dzieci pod opieka babci jak mam jakies załatwienie i dzieki Temu moke dzieci sa pogodne, otwarte i kontaktowe, uwielbiaja spedzac czas z dziadkami i nie izoluje ich od swiata . Poczytaj sama siebie i popatrz jak to brzmi. Przeciez to chore. A maz siedzacy na parkingu z dzieckiem i slacy ci sms zebys konczyka wizyte to juz dla mnie totalny odlot. Ale cos mi sie wydaje ze ty naprawde tak bardzo sie uzaleznilas od swojego dziecka ze masz w tym udzial ze to dziecko jedzie z Wami zamiast zostac z mezem w domu. To jest toksyczne i nie mowie tego zlosliwie. Uwierz mi ze skoro tesciowie wychowali tyle dzieci to raczej twojemu krzywdy nie zrobia i jak i dla malego tak i dal Ciebie zdrowo byłoby go zostawic czasem u nich chociaz na godzinke. Bo tak jak ktos wyzej napisal za niedlugo bedziesz zakladala tematy ze dziecko histeryzuje w przedszkolu kurczowo trzymając sie twojej spódnicy i bedzie mialo problemy z adaptacja wsrod innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Okej. Niestety ale musisz sie przelamac, jakiekolwiek sa powody twojej nieufnosci wobec ludzi, aby troche sie odciazyc. Pomysl, skoro zaufalas tym paru osobom w miejscu, w którym mieszkalas, to dlaczegoby nie zauafac tutaj? Ludzie sa z natury dobrzy :) sprobuj! Moze jakas kolezanka z pracy, skoro tutaj pracowalas? Rozejrzyj sie. Pozdrawiam! A gdzie teraz mieszkasz jezeli mozna zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka zaszla w ciaze i poronila. Teraz ma dziecko. Dziewczyny tu nie trzeba byc psychologiem i geniuszem zeby sie domyslec ze problem tak naprawde tkwi w autorce i jest wlasnie ściśle zwiazny z poprzednim poronieniem. Autorko moim zdaniem Ty masz wbite w glowe pewne myślenie i tego Ci nikt tu na kafe nie wybije. Tylko dobry psycholog pracując z Toba uswoadomi Ci ze nie tylko Ty jestes najlepsza opcja opieki nad swoim dzieckiem i ze nic mu sie nie stanie jesli pobedzie troche z kims innym. Przemyśl to bo twoj problem z czasem bedzie sie poglebial choc teraz ty nie widzisz go wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie kierowałam tego do Ciebie ani do nikogo. Ale ja już powiedziałam że to tesciowie nie wiedzą że ich rola to dziadkowie a nie są rodzicami. Ja powiem że dziecko ma uczulenia na coś to oni już chca mu to dać mimo to że ma biegunkę i wymioty przez kilka dni. Nie izoluje go bo jeździmy do nich, do innych. Rozumiem że każdy ma inne podejście i nie krytykują tylko niektórzy sposoby nie są dla mnie. To nie ja ciągne że sobą męża i dziecka do lekarza tylko mąż tak robi. On naprawdę był inny a jakoś się zmienił. Zawsze chciałam mieć czas tak samo dla męża ale on jakoś nie ma. Nie kochalismy się już od ponad roku. Nie wiem o co chodzi. Jak się pytam to mówi że zmęczony jest. Czuję że on po prostu wycofał się z tego wszystkiego. Może się bał, może nie spodziewał się tego, nie wiem. Ale naprawdę nikogo nie oceniam, każdy robi co musi. Nie rozumiałam podejścia męża bo nie rozumiem czemu on mówi komuś że będziemy i nagle że nie zamiast powiedzieć w prost i po to tu przyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wszystko jest idealnie perfekcyjnie, po prostu magicznie mąż ma w d***e dziecko mimo starań matki, teściowie są nienormalni mimo, ze wychowali swoje dzieci, a na całym bożym świecie nie ma nikogo komu można w jakimkolwiek stopniu zaufać. Ale to wiadomo, każdy tak ma, to wina świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
Nie kochaliscie sie od roku...hmm..a Ty autorko ufasz swojemu mezowi bo to nie jest normalne. Moj jak ma teraz ponad dwa tyg przerwy odkad sie ciaza potwierdzila to juz wytrzymac nie może.. i jest wrecz zalamany jak mu powiedzialam ze gin na nastepnej wizycie powie czy możemy się kochac a małżeński staż mam troche dluzszy niz wy. A Wy ? Mlodziutkie malzenstwo itp a Ty piszesz ze maz nie kocha sie z Toba od roku ? To jak on sobie w takim razie radzi skoro wczesniej bylo inaczej ??? Bo nie wierze ze normalny zdrowy facet jest w stanie wytrzymac tyle bez seksu majac obok swoja kobiete... no chyba ze pomaga mu kros inny na boku...i wtedy by to wyjaśniał tez dlaczego nie angażuje się w zycie rodzinne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zaufania do ludzi ale nie mieszkaja blisko. Moja rodzina nie mieszka w Polsce i tak poronilam ale mam zaufania do ludzi. Tesciowie robia wszystko przeciw mnie, obwinialinie za poronienie i cała ciąze usłyszałam od nich żebym do tego nie doprowadzila znowu. Bo to według ich było moja wina. Oni przekraczają każda jedna granica i nie da się z nimi, poza tym są starsi dużo. Ale nie mam czasu ani chęci się wytłumaczyć. Dzięki Wam i powodzenia ze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takasobie może masz rację. Ufam go i mam nadzieję że nie masz racji. Wiem że to nie jest normalne ani zdrowe, kiedyś było codziennie a teraz nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAKaSObieMaMamaMa
Autorko absolutnie ci nie zycze zeby to co napisalam bylo prawda ale moze przygladnij sie zachowaniu meza. Czy czesto wychodzi. Czy zawsze wiesz gdzie jest. Jego telefony itp. Bo normalne to nie jest napewno. Mozna kochac sie rzadko ale przez ponad rok wogole ? Dziwna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej autorko, skoro wczesniej kochaliscie sie codziennie, a teraz przez rok nic, to badz pewna, ze twoj maz ma inna na boku. Tez bym sie wstydzila tego, ze nie mozecie normalnie jak ludzie zostawic komus dziecka na 3godzinki, bo zona wariatka histeryzuje. Pewnie masz tak ze wszystkim, maz ma cie dosyc i ktos inny zajmuje sie nim i jego potrzebami.., a nawet jesli nie, to na pewno jest bardzo nieszczesliwy z toba. Jak nozna nie kochac sie z mezem przez rok. Patologia. Urodzila dziecko i wszyscy przestalu sie dla niej liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no raczej nie jest taki. Przytula się do mnie czy coś ale on pracuje 10 godzin dziennie i twierdzi że jest zmęczony. Nie dał mi powodu żeby go nie ufać i nic takiego nie robi podejrzanego. Raczej spieszy się do domu i jest radosny jak mnie widzi. 14:40 chyba sama masz jakieś problemy ze sobą skoro tak traktujesz innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty naprawde,myslisz ze twoj maz nagle przestal miec potrzeby seksualne? " Cieszy sie jak mnie widzi" hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak kochaliacie sie codziennie to wtefy po ile hodzin dziennie pracowal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dłużej robił niż teraz. Czekaliśmy też długo zanim się kochalismy pierwszy raz. Ale wierzę że nie każdy facet jest zdrajcem. Może jestem naiwna ale mam nadzieję że nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojego nie ma razem z dojazdami do pracy 12 godzin dziennie od poniedzialku do piatku. A nasze zycie intymne na tym nie ucierpialo. Autorko, cos tu bardzo nie dziala w tym wszystkim. Albo ma cie totalnie dosc i stad bral seksu albo ma kogos. Nie da sie byc tak zmeczonym, zeby przez ponad rok sie nie kochac, np w weekendy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak stopniowo do tego się nadążal. Było codziennie i coraz mniej i jak byłam w ciąży on się bał że coś dziecku zrobi ale kilka razy nam się udało a później nic. Nie wiem. Zobaczę co będzie. Może nie jest tak jak myślicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli podsumujmy: robil wiecej i byl seks codziennie, a teraz robi mniej i seksu nie ma od roku, bo jest zmeczony??? Autorko przeczytaj to,sama kilka razy,,moze jakas lampeczka ci sie zapali...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ty przez rok nawer szczerze z nim o tym nie porozmawialas? Dziwna ta twoja rodzina i malzenstwo. Komynikacja lezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka poprostu obsesyjnie zajela sie dzieckiem a maz panienka na boku. Taka jest prawda i jedyny sluszny wniosek z tego wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gadałam i więcej wtedy robi ale potem znowu to samo i w koło. Ale faktycznie jest zmecziny bo czasem idzie spać o 20 jak wróci. On pracuje fizycznie to ma prawo być zmęczony. Wiem że dziwnie to wszystko brzmi ale nie podejrzewam zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz,lat autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko na litość boską ja mam wrazenie ze Ty masz 15 lat. Maz mlody facet a Ty naprawde nie podejrzewasz go o zdrade skoro od roku nie uprawia z Toba wogole seksu ? Dziewczyno czy Ty jesteś normalna ? Jakiej klepki Ci brakuje ? Sory ze tak brutalnie ale przejrzyj na oczy bo mam wrazenie ze jestes baaaardzo mlodziutka i bardzo glupiutka. Tylko idiota uwierzy ze dla faceta rok bez seksu to coś normalnego. Mpj maz tez ciezko pracuje. I czesto wraca nawet pozniej niz twoj i uwierz mi ze nawet jesli nawet padnie zmeczony raz czy dwa to stara sie to nadrobic najszybciej jak to mozliwe albo np rano kolejnego dnia. Dziewczyno przejrzyj na oczy bo chyba sama nie wierzysz w to co piszesz albo to jest poprostu prowo bo nie wierze ze sa tak glupie i naiwne laski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pełni zgadzam sie z wypowiedzia wyzej. Albo autorka jest tempa i naprawde nie chce tu nikogo obrazac ale wszystko na to wskazuje, albo poprostu to prowo, bo ja również nie wierze ze jakakolwiek kobieta ze spokojem znosilaby fakt ze jej maz od ponad roku z nia nie sypia. Nie ma takiej realnej możliwości. No chyba ze pare laczy tylko dziecko i zyja w takim układzie ale z tego co czytalam to autorka pisze ze przed slubem i ciaza bylo wszystko cacy, pięknie, magicznie i perfekcyjnie. A teraz nagle od ponad roku jak reka odlaj maz dostal impotencji ? Ale chyba jednak wnioskuje ze autorka jest jednak w pewnym sensie niedojrzala bo zadna powazna kobieta nie napisze ze przeciez maz cieszy sie na jej widok. Bo cieszy to sie na moj widok moj pies..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×