Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Adopcja czy żałujecie? Pogadajmy

Polecane posty

Gość gość
Myślę, że problemem przy adopcji może być też fakt, że najczęściej (takie mam poczucie) jeden z małżonków (pewnie kobieta) chce tego bardziej niż drugi. Mąż może się zgodzić nie mając do tego do końca przekonania i na dłuższą metę nic dobrego z tego nie wynika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a adopcja ze wskazaniem? tu jest największa szansa na zdrowie i normalne dziecko, bo wiemy od jakiej matki pochodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są jeszcze adopcje tzw. otwarte gdzie rodzice biologiczni dostają informacje o dziecku, zdjęcia, czasami maja prawo do odwiedzin, ale gdybym była matką adopcyjną to wolałabym się odciąć na ile to możliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adopcja ze wskazaniem to najlepsze rozwiazanie bo najwiecej wiadomo o maluchu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bylam w zwiazku z facetem z pelnej rodziny, ładowali w niego pieniadze zeby rozwijal swoje pasje a z mojego zycia zrobil pieklo, byl agresywny , pil, bil i na koncu okazalo sie ze zdradzal, leczyl sie psychiatrycznie za zaburzenia psychiczne..i co? z normalnej rodziny wyrosla patola totalna wiec nie przyklejajcie łatki dzieciom z bidula bo moga byc milion razy bardziej wartosicoe niz nie jeden czy jedna z pelnej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomi moich rodziców mają adoptowaną córkę. W domu wszystko w porządku,ludzie na rane przyłóż,znam osoboście. Adoptowali córkę bo sami nie mogli mieć dzieci.W wieku 16 lat miała kuratora i zadzwoniła na policję ,że jej przybrany ojciec ją gwałci bo nie chcieli puścić jej na dyskoteke... teraz wyjechała do niemiec i podobno nie źle "używa" życia. Co lepsze 3 lata po adopcji przytrafiło się im ich własne i poki co dziecko anioł :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps: ja z postu 19.27 właśnie przeanalizowałam dziewczyny z mojej szkoły z bidula i kazda niestety cieszy się nieciekawa opinią i wcale temu nie zaprzeczają :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś znowu będzie pisał w tematach o aborcji "nie usuwaj, ktoś zaadoptuje" to powinno się ich tutaj wysyłać. Zobaczą opinie na temat adopcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś no własnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to by do adopcji zniechęcać ale uświadamiać i podzielić się przeżyciami. Jedna z drugą co nie miały nawet okazji zobaczyć życia takiej rodziny będzie gadać że dzieci z domu dziecka to słodkie aniołki którym wystarczy dać własny pokój i miłość a to w większości przypadków nie wystarczy. Potem takie pary widzą i słyszą przesłodzone obrazy adopcji i załamują się bo przecież miało być idealnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam kiedyś reportaż o Ośrodku Wychowawczym w Zabrzu, prowadzonym przez siostry boroeomuszki. Trudno uwierzyć, że takie coś mogło w ogóle istnieć. Przemoc, terror, molestowanie i pogarda na porządku dziennym. Mogę się tylko domyślać jakiej ogromnej samotności i niesprawiedliwości doświadczyły te dzieci. Bądźcie ostrożni w ocenianiu innych - gdyby Was to spotkalo w dzieciństwie, nie wiadomo na kogo byście wyrośli, abstrahując od Waszego pochodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08.45 ja wszystko rozumiem ale czemu pozniej rodzice adopcyjni maja sie do konca zycia uzerac z takim zniszczonym psychicznie dzieckiem? Nie jest latwo wyjsc z takiej traumy a o tym sie rodzicom adopcyjnym czesto nie mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tobie chyba raczej nie chodzi o użeranie, tylko o rzetelne informowanie rodziców adopcyjnych z czym może się wiązać wychowanie adoptowanego dziecka, tak? Bo na pytanie "Dlaczego mają się użerać?", odpowiedziałabym "Ponieważ tak wybrali". Czasem ludzie mają swoje "słodkie" wizję, które boleśnie życie weryfikuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×