Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Młodzież w Polsce masowo ćpa narkotyki bo życie w tym kraju jest smutne, biedne

Polecane posty

Gość gość

w telewizji kłamią, propagande robi szydłowa ze bezrobocia nie ma, ze ludzi do pracy nie ma, ze bogacą się polacy, ona łże na maxa, kopaczowa tak nie łgała, pedofile ścierwa masońskie z katolickiego burdelu wtrącają się we wszystro, propagują mowe nienawisci, chcą zbydlęcenia narodu im to na reke, w polsce nie ma zadnych perspektyw, nie ma rozrywek tylko koscioly budują i zachęcają by rozkładać nogi za 500 zł młodzież w hiszpanii, francji, italii jest szcześliwa, usmiechnięta a u nas rozpacz....do tego depresyjny polski klimat, nic tylko ćpać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak wykształcenie podstawowe i dwie lewe rączki to tak się kończy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie prawd,a że wykształcenie słabe i dwie lewe rączki. Ja mam 24 lata. Skończyłam studia na kierunku, który daje wiele możliwości i przedmioty były sensowne. Mimo to, nie mam pracy bo jedyne co mogę znaleźć bez znajomości w moim małym mieście (z którym jestem związana bardzo mocno)to kasa w biedronce albo fastfood. Jestem niestety tzw neetsem, już się nie uczę i nie pracuję na pełen etat, mieszkam z rodzicami i jedynie dorabiam sobie ,,na waciki'' udzielając korepetycji. Faktycznie nic tylko ćpać czy się napić bo rzeczywistość jest smutna i perspektyw brak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem po studiach, zaczynałam od stażu i parzenia kawy a nie oczekiwałam od razu kokosów bo mam studia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zamiast marudzić wyjedź do miasta gdzie jest praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeszłam przez sporo stanowisk ale nigdy nie narzekałam i nie oczekiwałam że od razu będę prezesem. A zaczynałam w ogóle od pracy w gastronomii, potem kelnerka, zmiana firmy - sekretarka, pomoc księgowej i księgowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśłi ktoś ma wyuczony zawód to o takich pracowników pracodawcy się biją (dosłownie) Tu gdzie ja mieszkam podkupują sobie pracowników oferując coraz to wyższe wynagrodzenie . Nooo ale trzeba znać się na robocie , szukają też pomocników bez wykształcenia bo i takich tu brak . W stolicy natomiast jest pracy pod dostatkiem , jeśli masz dobry kierunek studiów z dobrej uczelni to dobrze płatną pracę znajdziesz w ciągu dwóch miesięcy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w średnim mieście 70 000 miesz i tutaj pracy jest pełno . W handlu , produkcja , gastronomia praktycznie od reki . Tylko duzo jest osób po studiach które nic nie potrafią a na Dzień Dobry chciałyby zarabiać po kilka tysięcy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś w moim miejscu pracy w zeszłym miesiącu zwolniły się 2 osoby a tłumaczenie " po studiach to powinnam być kimś więcej" nie wiem chyba chciały od razu zastąpić prezesa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest w tym, ze POlacy chca za duzo zarabiac a za malo pracowac. Banda leni ktora trzeba popedzic do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracy jest pełno....tylko pracy g*******ej ... co do warszawy, tez tam mieszkalam i to nie prawda, ze hop siup i masz prace, owszem masz prace niewolnicza w korpo biurze, stres, narady, raporty, pajacowanie wg dress code i tak ci zycie mija na pracy, wstawaniu kawce, w polsce szalenie trudno znalezc fajna prace za fajne pieniądze zgodną z wlasnym wykształeniem , zainteresowaniami...no ale was zadowala robota na produkcji, w gastronomii, buhaha komusze myslenie niewolników, dac im kasiorke, robote, zapieprzają z usmiechem by miec na nowego srajfona i pasztet z biedronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tej strony gość z . Nie wyprowadzę się do innego miasta, ponieważ wspólnie z rodzicami opiekujemy się moim niepełnosprawnym bratem. Druga sprawa: nie chciałabym być ,,od razu prezesem'' jak ktoś napisał. Marzy mi się zwykła praca biurowa, choćby te głupie parzenie kawy jako sekretarka 8h dziennie i te 1700 do ręki. Nie sądzę że to duże wymagania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś może masz rację ale ja wolę np pracować w korpo i szukac innej pracy czy doszkolic się niż siedzieć w domu i użalać się nad sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, chociażby w korpo, ale nie biedronka, tym bardziej że u mnie w mieście wszyscy się znają i byłoby mi wstyd że mimo potencjału i świetnych wyników pracuję niżej niż ktoś komu rodzice załatwili pracę w urzędzie od razu po liceum. Druga sprawa to też problem z ewentualnym wypowiedzeniem i przejściem do drugiej pracy. Nikt tu nie idzie nikomu na rękę, żadna posada nie będzie czekać na kogoś bez znajomości, trzeba od razu biec z cv, a pracując tymczasowo byle gdzie wiąże cię okres wypowiedzenia. Dorabiam sobie jak mogę i stale szukam jakieś szansy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez sie staram, pracuje, ale chce zdechnac i widac to po mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajomości to spory problem sama się wściekłam jak skończyłam studia z rachunkowości i szukałam pracy jako pomoc księgowej. Wszędzie tylko małe doświadczenie, tylko praktyki za dużo czasu musielibyśmy Panią wdrażać a moja koleżanka dostała taką posadę po znajomości bez studiów i pojęcia o tej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale was zadowala robota na produkcji, w gastronomii, buhaha komusze myslenie niewolników, to wolisz zyć wykorzystując rodziców, którzy musza tyrać jak niewolnicy zeby darmozjada wyżywić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
???? Za komuny było gorzej,ale nie cpali bo prawie nie było dostepu do narkotyków W USA jest i było lepiej a tam ćpaja od lat. Cpanie nie ma wiele wspolnego z biedą i bezrobociem, ilu bogatych i sławnych celebrytów zaćpało sie na śmierc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego w ogole jest taki pojazd na kasjerki, sprzątaczki, osoby pracujące na produkcji? Przecież każda z tych osób jest potrzebna i należy każdego szanować. Na pewno bardziej od tych którzy siedzą w domu i "doją" rodziców. U mnie w mieście jest duża fabryka i pracownicy produkcji zarabiają ok 3500-4000 i utrzymują swoje rodziny a inni stoją pod sklepem czekając na posadę dyrektora i wysmiewają innych a sami do niczego się nie nadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może niech ci niezadowoleni wyjadą do jednego z krajów składających na większą część wszystkich, gdzie króluje ubóstwo, gdzie ludzie chodzą głodni. Może tam im będzie lepiej. Życie to nie film amerykański film :D Ludziom się w d***e przewraca od dobrobytu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz się kuźwa nie opłaci pracować w naszym cholernym kraju, bo za darmo z 500+ dostają więcej jak za pracę, także nie mamy motywacji do pracy, niech rząd i ich rodziny zapieprzają za taką jałmużnę na 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro praca w gastronomii to taka ujma to czemu nie macie swoich firm albo nie pracujecie na wysokich stanowiskach tylko placzecie ze nie macie kasy i nie możecie nic znaleźć? Duma?? Mi by nie pozwoliła siedzieć na garnuszku u rodzicow a nie zacząć prace na kasie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś jak nie masz wykształcenia i fachu to nie opłaca sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - ja mam firmę i przyjdziesz do mnie sprzątać za 1 tys. na cały etat, no bo ktoś kuźwa musi to wykonywać, więc zapraszam ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni po studiach by chcieli id razu po min. 3tys zarabiać :o Nie umieją nic po tych studiach i nie mam na myśli kierunków ścisłych lub medycznych,a chcieliby od razu Kokosow. W moim mieście - 10tys.co rusz wiszą ogłoszenia o pracy. Chętnych brak, lepiej na zasiłku i 500+ siedzieć niż pójść do pracy, mieć wypłatę i 500+ i mieć dla siebie i dzieci lepszy byt. Ale lepiej wyć jak to ciężko nie robiąc nic :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś no właśnie, chociażby w korpo, ale nie biedronka, tym bardziej że u mnie w mieście wszyscy się znają i byłoby mi wstyd że mimo potencjału i świetnych wyników pracuję niżej niż ktoś komu rodzice załatwili pracę w urzędzie od razu po liceum." hehe książeczko od siedmiu boleści kto Cie teraz utrzymuje jak tak"intensywnie " szukasz pracy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz dlaczego bo brak im POKORY i szacunku do innych .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:57 Wstyd to kraść.. Zawsze mozesz powiedzieć znajomym,ze wkładasz chemię.... A gdzie? W Biedronce! Pod osłona nocy, na nocnej zmianie :) Laska za duże masz o sobie mniemanie. Ja kiedyś to i jabłka w sądzie zbieram i truskawki na polu z ludźmi, jak nie miałam pracy. Teraz mam swoją firmę, odpukać dobrze mi się wiedzie, i ciężka praca nauczyła mnie pokory. Aaaa i studia też skończyłam, 2 kierunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś U takiego chamidła nie pracowałbym nawet za 10000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na studiach prawniczych poszłam pracować do sklepu zeby mieć swoje pieniądze. Nawet nie bardzo musiałam, bo biedy nie było, ale czułam się w obowiązku odciążyć rodziców. I pracowałam tak kilka lat i jakoś nie wstydziłam, że ja pani prawnik za ladą stoję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×