Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy 23 lata to zbyt młody wiek na urodzenie dziecka ?

Polecane posty

Gość gość
Ja mialam 25 lat jak urodzilam. Wyszalalam sie na studiach na licencjacie przez 3 lata, potem poszlam do pracy i zaocznie mgr, dostalam mieszkanie w spadku, narzeczony mial dobra stala prace wiec nie wiem na co mialabym czekac. ;) Zawsze chcialam ueodzic dzieci przed 30 i tak tez sie stalo. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze mówiłam ze dziecko chce mieć po 30. W wieku 32 lat urodziłam bliźniaki i powiem szczerze ze gdybym wiedziała ze to taki hardkor to bym urodziła wcześniej :-) Dzis mam 34 lata, dwóch 2 latków i sooory ale po całym dniu padam na twarz ;-) myśle ze w wieku 24 lat miała bym więcej energii i siły. Ale to jedyny minus macierzyństwa po 30. Patrząc obiektywnie mimo wszystko widzę więcej plusów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zrozumiem nigdy, jak można rodzić w wieku micno poniżej 30... Ni to wykształcenia, ni to pieniędzy, tylko się rozkracza, że niby już ostatni dzwonek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciętna 20-kilku-latka ma na głowie studia,pierwszą pracę,biega po koleżankach i przeważnie mieszka z rodzicami, a nawet jeśli ma mieszkanie po babce, to nie jest osiągnięcie na tyle zeby rodzić w tym wieku. Gdzie w takim życiu miejsce na dziecko,ja się pytam. Macie te dowody osobiste, ale mentalnie gówniarze z was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem po 30. , urodzilam w wieku 22 lat, 4 lata pozniej drugie. Nic nie przegapilam, nic nie stacilam, niczego nie zaluje ! Nie mam potrzeby teraz szalec bo mi nic nie brakuje. Jestem w zwiazku od 12 lat i jestem szczesliwa! Pieniadze zawsze mielismy, nigdy niczego nam nie brakowalo, po to pracujemy. Szkoly konczylismy na zmiany ;) . Wszystko jest super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:23 - a co ty osiagnelas ??? Pochwal sie jak juu tak jedziesz z grubej rury i obrazasz wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej to ujęły panie 15:48 i 16:27, że ktoś, kto tak młodo urodził, życie sobie zmarnował i nic ciekawego już nie przeżyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zazdrosc d**e sciska starym dupa ktore teraz siedza w pampersach hahaha :D !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz subtelne 6-7 lat różnicy między urodzeniem w środku studiów, jak się ma rozpierdziel w życiu, a urodzeniem pod 30tkę, jak już się poukładało inne ważne etapy w zyciu i dalej jest się młodym?jeśli nie, to ty jesteś stara d*a mentalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no taaaaa, przecie na kafeterii 30-latka to juz stara dupa do sterylizacji bo czas na rozrod był 10 lub 15 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 35. juz bym nie chciala miec dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 35 to już gorzej, ale koło 30 jest najlepszy wiek. Nie wiem, czego tu zazdrościć młodym matkom, skoro podstawowe błędy ort.robią :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pan...Czesto na kafe spotykamy sie z opinią ze..ze brak bardzo dobrych studiow,brak odpowiedniego metrazu mieszkaniowego i innych ..A jak spełni sie wasze pastulaty( trudne studia,mieszkanie,obycie swiata,oszczednosci,maniery...itp)Kto wasze potomstwo obsuzy( Ulraincy,islamisci) Ja jestem fryzierką,zarabiam koło 2000 zł,mam dziecko i pracującego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrzcie żadna dwudziecha nie żałuje, nawet wpadki, wszystkie milionerki, magistry, doktory, niczego nie straciły, a te, które rodziły po 30-stce i planowane to umęczone i żałują. Sorki ale komu wy frustratki takie kity wpychacie? i te podszywy pod żałujące trzydziechy też sobie darujcie. Co wy myślicie, że ktoś wam uwierzy w kafeteryjna rzeczywistość? Przecież ja widzę jak to wygląda w realu. Smarkule udoopione z dzieciorami, bez szkoły, bez pracy, albo na kasie w markecie, mężusiowie: Zbychy i Heńki i wieczny płacz, że mam i teściowa nie pomagają, a koło nich za komuny wszystkie babki i matki skakały (mało tutaj było tych żali młodych rześkich mateczek?) Natomiast trzydziechy ustawione, wykształcone, zadbane, fajni mężowie, wypasione domy albo eleganckie mieszkania i większość ma raz albo nawet kilka razy w tygodniu babę do sprzątania i gotowania. Przecież mam rodzinę, znajomych, koleżanki i widzę jak to wygląda i wy też to widzicie więc nie pieprzcie. kogo wy oszukujecie? Myślicie, że ludzie poza kafe życia nie maja i stąd wiedzę o życiu czerpią i będą wam wierzyć? Oczywiście na kafe same wyjątki od tej reguły - no cóż za zbieg okoliczności :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodz do marketu,nie korzystaj z fryzjerki jak młoda i wiadomo 6 nie zarobi,zbokotuj przedszkolanke .Tylko jak kasa sie zgadza i ludzie napoziomie to korzystaj.Inne to patola i biedaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma odpowiedniego wieku na urodzenie dziecka... jest odpowiednia dojrzałość i tyle. Jedna dziewczyna będzie gotowa jako 20-latka, inna będzie miała 40 i dalej nie będzie się czuła na siłach zostać matką. Zgadzam się że obecnie wiek 23-lat to "g****ażeria"- ba, i za moich czasów tak było. W liceum miałam pierwszą pracę, tak, nisko płatną jako niewykfalifikowany "robol", dla większości moich rówieśników zarabianie na siebie to był jakiś kosmos, nawet dorywczo w wakacje po maturze, i zdecydowana większość z nich miała tą samą pozycję na studiach, "dziecko" na utrzymaniu mamusi i tatusia, które prosi o kasę na weekendową imprezę, do skończenia studiów, czyli 24-25 r.ż. Nie wiem jak to możliwe że w pokoleniu naszych rodziców ludzie po maturze byli traktowani jak dorośli i samodzielni, a 20 lat później młodzież w tym samym wieku to niedojrzali smarkacze... Pracowałam bo taką miałam sytuację w domu, ale szybko zaczęłam jeździć za granicę, na wakacje, bywało i dorywczo w ciągu roku jak skończyłam 18 lat, zwiedzałam przy okazji co i kiedy mogłam. Tak, biednie i skromnie, ale za darmo jest więcej do oglądania niż się niektórym wydaje. W czasie licencjatu poznałam męża, starszego trochę, z prawie identyczną sytuacją, i owszem, dostaliśmy mieszkanie od babci. Wiem, żaden wyczyn, powinniśmy się dorobić jeszcze domku i co najmniej drugiego mieszkania, żeby było zabezpieczenie na emeryturę i na przyszłość dla dzieci :D My natomiast skończyliśmy na dorobieniu się RODu i po ślubie szybko zaszłam w ciążę. Mąż miał wtedy dobrą, solidną pracę, bo też już w czasie studiów pracował, ja miałam też stabilną, fajną i bardzo lubiłam towarzystwo, kokosów nie bylo ale głodni nie byliśmy. O dziecku marzyliśmy o zawsze... Po urodzeniu, w wieku 23 lat, zostałam z dzieckiem rok, potem wróciłam na pół etatu do pracy, potem kiedy miałam wracać na studia dostałam propozycję innej pracy która wprawdzie także kokosów nie daje, ale idę tam z uśmiechem na ustach i robię to co lubię. Studiów nie kontynuowałam, zrobiłam kurs zawodowy w kierunku w jakim miałam pracować, również fajny. Mam 30 lat, i fakt że moje rówieśniczki zachodzą dopiero teraz w ciążę i się rozmijamy, ale... nikt mi nie narzuca towarzystwa rówieśników w końcu. Odetchnęłam odkąd dziecko chodzi do szkoły, jest już naprawdę rozgarnięte, samodzielne, i miło spędza się z nim czas. W tym roku pierwszy raz on pojechał na samodzielne wakacje, tzn. obóz, a my we dwoje z mężem na 10 dni- w Polskę, na wszelki wypadek żeby być pod ręką, ale było super. I chyba na kolejne dziecko się nie zdecydujemy... nie mam na to energii, nie mam tyle cierpliwości, a przede wszystkim jest coraz lżej, potrzeby dziecka rosną- ale łatwiej je zaspokajać też, to już nie noszenie płaczącego niemowlaka, czy siedzenie z wiecznie chorym przedszkolakiem. Dalej jesteśmy młodzi, wszystko przed nami, dziecka nikt do nas nie przywiązał łańcuchem żebyśmy mieli siedzieć przy nim plackiem w domu. Nie musimy szukać niani na wieczór jak chcemy sami wyjść bo już te 2-3 godziny zostanie sam. Nie zaglądam nikomu ani w macicę, ani w metrykę, każdy ma własny rozum i własne potrzeby, ale bawi mnie to wieczne pisanie o "niedojrzałości" 23-latek (tylko pogratulować jak ktoś w tym wieku dalej był nieodpowiedzialnym smarkaczem), i o tym jak to bezdzietne dziewczyny w wieku 20-26 lat szaleją po świecie, od jednego kurortu do drugiego i z imprezy na imprezę, budują się, urządzają mieszkania, rozwijają, kształcą... Halo, tu Ziemia, większość młodych ludzi w tym wieku żyje za kwotę dużo poniżej średniej krajowej, a nawet jeśli kończy studia, to najczęściej to "wyższa szkoła marketingu w Pcimiu Dolnym". Imprezy to częśćiej domówki z tanim piwem niż szalone eskapady do drogich klubów, wakacje częściej w tanich kwaterach niż w dobrych hotelach. Pewnie że też miałam skromnie, ale czas od 17 r,ż, od kiedy musiałam stanąć na nogi, to był czas imprezowania, wyjazdów- i pracy gdzie się dało, po 5 latach byłam szczęśliwa mogąc zostać we własnym, choćby darowanym mieszkaniu i w końcu zadbać o własny dom i rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a co ma do rzeczy korzystanie z usług fryzjerki czy kasjerki? czy ja je nazywam patolą? mam nie korzystać z ich usług, bo uważam, że skaszaniły sobie życie? normalna ty jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tu jest drugi aspekt sprawy. nie ma się co podniecać, że się wcześnie urodziło, skoro i tak dziecko potrzebuje rodzeństwa i tak koło tej przeklętej przez was 30-tki trzeba będzie ponownie wejść w pieluchy. Może i będziecie miały 40lat i pełnoletnie dziecko, ale powinno zostać wam jeszcze drugie lub trzecie młodsze. Rodzina to jest odpowiedzialność na cale życie, a nie tylko do 18tki, a dla dobra dziecka powinno sie mieć ich więcej. Chyba że to wasz pomysł na życie, urodzić jedno młodo, tylko po to, żeby bardzo szybko mieć odchowane i móc latać po świecie - wtedy gratuluję zrytej bani, może jeszcze wpychajcie się do dziecka na imprezy, bo takie jesteście młode i bez zobowiązań :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dużo radości, przygód i doświadczeń omija takie młodziutkie mamy. Od 23rz tylko w kieracie mąż, biedronka i pieluchy DZIĘKUJĘ serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podpisuje sie pod wpisem powyzej.szkoda najpiekniejszych lat zycia (dlalabym caly zarobek ostatnich 5 lat zeby miec 23 lata!), dziecko to nie lalka baby born ani sliczne reklamy z blond aniolkami nie pokazuja autentycznego macierzynstwa.bzdura ze sie odchowa i odzyska wolnosc, 40 latka nie bedzie znowu 25 latka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani nie "wbije się" mówiąc młodzieżowo do tych samych klubów, znajomych, nie da rady mieć zniżek studenckich :D skóra nie ta, wygląd nie ten co 25latka, kobieta straciła swoją młodość na pieluchach, poza tym jeśli dzieci tez się wcześnie rozmnożą to w tych czasach wstyd być babcią tuż po 40-tce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy wiek ma swoje prawa. nasi rodzice szaleli jako nastolatki i po maturze musieli się ustatkować. W naszym pokoleniu się przyjęło, że 23 lata jest to wiek na imprezy, szaleństwa a rodzinę zakłada sie pod 30 i też mamy do tego prawo.A jak ktoś zgrywa męczennika i większego dorosłego niż jest, że w wieku studenckim mu się spieszy do dzieci, to cóż, chorzy ludzie też mają swoje prawa. Tylko ciekawe czy mu kiedyś podwójny kryzys wieku średniego nie odpali, bo nie przeżył NIC z młodości, tylko pieluchy. I taka pindzia co rodziła w wieku 23 sobie będzie odbijać młodość w wieku 43 i mieć swoje dzieci w upie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem o co chodzi z tym przymusem imrezowania i puszczania się z kim popadnie przed 30. Ja urodziłam w wieku 19 lat, studiuję na wymarzonym kierunku i mam już duże dziecko. Niech każdy żyje jak chce, ale wyzywanie od patologii kobiet co urodziły w młodym wieku jest nie na miejscu. 23 latka to powinna być dojrzała kobieta, a nie dzieciuch. Wiem, że zmieniły się czasy, ale to nie jest normalne żeby dwudziestoparolatka była nieodpowiedzialna, a wmawia się, że to jest norma. Wraz z wiekiem rośnie ryzyko wystąpienia różnych wad genetycznych i też powinniśmy o tym pamiętać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najpiekniejsze lata zycia tym młodym matkom przepadają bezpowrotnie. Młode lata kiedy powinien być czas na podróże, zwiedzanie z plecakiem i konserwą w środku, na ogniska, na imprezy, na tańce, na naukę: języka, studiów lub kursów szkolących, na poznanie ciekawych ludzi i miejsc, na wypady w góry, jeziora, nad morze ze znajomymi, na spróbowanie życia - one to tracą, na pieluchy. Ten beztroski czas już nigdy nie wróci, i po latach będziecie żałować, że mogłyście spróbować tej beztroski i poczekać na dziecko kilka lat. Smutne, bo to już odpowiedzialność do końca zycia, bez spróbowania jak mogłoby być gdyby.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja nie wiem o co chodzi z tym przymusem imrezowania i puszczania się z kim popadnie przed 30. Ja urodziłam w wieku 19 lat, xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx hahahhahaha co za hipokryzja! przecież to ty się puściłaś w tak młody wieku, gumna pękła? ojjj a tak mogło być fajnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Póki są w miarę młode, to zarzekają się, że trzeba wcześnie rodzić dzieci, ale przekonamy sie co to będzie, jak im kryzys wieku średniego odp******i i pożałują, ze nic z młodości nie miały :D a dziecko w wieku 19!!!! To wybacz ale juz patologia do reszty, choćbyś miała dolary i złoto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:13 Nie puściłam się idiotko tylko zaszłam w ciąże ze swoim mężem, z którym wzięłam ślub w wieku 18 lat zanim zaszłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu nie mówi, że 20latki są nieodpowiedzialne. Moze i są, ale powinny odpowiadać za to, co im się w tym wieku należy, czyli za swoje wykształcenie. W dzisiejszych czasach dziewczyny, które po 20tce jeszcze sie uczą, nie powinny dodatkowo obarczać się odpowiedzialnością za dzieci, bo to nie ten czas i miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jaaaasneeeee w wieku 18 lat wzięłaś ślub bo nie byłaś w ciąży :D :D leżę i nie wstanę a idiotki poszukaj w drugim pokoju :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×