Czy jest tu ktos kto chce wrocic z emigracji ale nie ma do kogo ?

Spoko, rozumiem. Spróbuj może coś wynająć w lepszej dzielnicy, tam może trochę odzyjesz. Powrót do Polski odradzam, żyje się ciężko, a po tylu latach na obczyźnie polska mentalność też zacznie być dla ciebie trudna i uciążliwa.

Moze masz racje , wsumie nie mam do kogo wrocic , ale swoj kraj to swoj kraj i do matki na grob blizej .Nie chce tu pozostac do emerytury ale tak 6-8 lat gora jesli kupie mieszkanie . Wynajmowac juz nie chce z drugiej reki , a znalezc z pierwszej trudno chyba ze w podobnych dzielnicach .

Ja wrocilem po 25 latach za granica do Polski. Polska na wakacje to zupelnie cos innego niz Polska na stale. Najwiekszym problemem jest: 1. skandalicznie niska jakosc jedzenia, w sklepach jest tylko ohydne zarcie najgorszej jakosci; nie ma znaczenia czy maly sklep czy duzy, 2. realny BRAK opieki medycznej. Poziom fatalny, a prywatnie ceny sa JUZ wyzsze niz na Zachodzie 3. bardzo niski poziom relacji spolecznych: na Zachodzie latwo sie zintegrowac; ludzie sa otwarci - w Polsce odwrotnie: jak sie usmiechniesz to "pewno czegos chcesz". 4. swieta , szczegolnie Boze Narodzienie, w Polsce to najsmutniesze swieta jakie widzialem (Polacy uwazaja ze jest inaczej) - swieta na Zachodzie to radosc ktora trwa przez miesiac, cudne jedzenie, pelno spotkan, obiadow, kolacji, radosnych wyjsc na jarmarki, gdzie bardziej sie spotyka znajomych, spaceruje, pije grzane wino niz kupuje.

U nas w plu jest najlepiej i najtaniej. Najlepiej byc u siebie a nie na wygnaniu. Na wygnaniu nie chla sie tak samo fajnie i nie tak fajnie obrabia sie doopy za plecami. Poza tym u nas wszystko jest o 1zl tansze no ale zarobki 5x mniejsze :p

Tak zyjesz w twoim zaszczanym uk, jak zyli w PL 100lat temu w dompodobnych ruderach. U mnie w mieście moi wszyscy znajomi mają piękne domy, samochody, jeżdżą na wczasy, żyją lepiej niż ty przegrany, emigracyjny osrusie.

Dom, samochod i wczasy nad zajszczanym baltykiem hehe nieprawdopodobne bogactwo i przywilej :D nie kazdy moze takich luksusow doswiadczac. TYPKO I WYLACZNIE jest to mozliwe w plu i tylko zarabiajac miliony zl dziennie BUAHAHAHA :D

Autorko, za 6 lat nie masz po co wracac. Zmieniaj mieszkanie, mniejsze, ale w lepszej dzielnicy. Ja mieszkam na biedniejszym posiedlu, na prowincji, ale "ich" tu nie ma.

Bałtyk to najpiekniejsze morze Europy, piekniejsze niz twoje morze angielskie lub srodziemne zajszczane ciapatymi :D nie stac cie na nasze morze cwelu , gnij z ahmedami pedale;)

19.43 No wiem ze jesli teraz nie wroce to blizej piecdziesiatki nie ma po co juz bo pracy nie znajde i zapozno na studia . Az mnie ciekawi w jakiej dzielnicy Ty mieszkasz bo mi sie wydaje ze sa wszedzie .

Nie mieszkam w Szwecji, ale w kraju obok. I wlasnie nie przeprowadzilam sie do bloku, bo tam oni.. Ale tak jak mowie, tu tak samo. Ale znalazlo sie jedno osiedle bez nich. Kiedys mieszkal na klatce jeden taki, to po wizycie kolegow wszystko bylo rozkradzione. Jak sie wyprowadzil, wszystkim ulzylo. Ja teraz jestem pomiedzy Pl, a Skandynawia. Boje sie wrocic. Jak na zlosc zaczely mi tu oferty pracy z firm, dla ktorych bym chciala pracowac naplywac. I wez badz madry. Jutro siadam i pisze podania. Nie mam juz czasu, zobaczymy jak bedzie. Moze samo sie rozwiaze. A jak sprawa z kolezankami? Bo tu tragedia.. Zostaly mi tylko traumy.

22:02 wcale nie jest za pozno na studia, to troche takie wlasnie ''polskie myslenie'', masz prawie 50 lat i co, juz do grobu chcesz sie klasc? :o U mnie na studiach ludzie tez kolo 50, wiedza, ze w przyszlosci jeszcze moze im przyjsc przepracowac nastepne 20 lat. Czy nie lepiej pracowac w zawodzie, ktory sie kocha? Nie daj sie, spotkasz ludzi w Twoim wieku i jeszcze fajne przyjaznie nawiazesz :)

To prawda. Ja kiedy wyjechalam, tez sie edukowalam. Zmienilam zupelnie kwalifikacje. I bylam bardzo szczesliwa, bo to i po angielsku i wiedzialam, ze da mi prace. Musisz zamarzyc i spelniac marzenia. Ale najwazniejsze, spisz to wszystko!!

Dzieki dziewczyny za wsparcie . Jesli chodzi o kolezanki z ktorymi kiedys mieszkalam to sie pourywalo z roznych powodow , dwa lata pracowalam na same nocki i nie mialam ochoty nigdzie wychodzic . Mialam tez przyjaciolke z ktora tu beczke soli zjadlam , znalysmy sie 11 lat , ale sie popsulo ..moze jeszcze kiedys . Ja wiem ze tu ludzie studiuja nawet po 50 tce . Jesli w Polsce jest podobnie to nie trace nadzieii. Jesli nie znajde mieszkania w lepszym miejscu to bedzie plan B . Jesli chodzi o marzenia to chcialam zawsze pojsc na germanistyke tylko czy po tym jest praca w Polsce jako tlumacz/ nauczyciel ? Z tego co sie orientowalam to w malym miescie ciezko , a duzym jest duza konkurencja .

uk strasznie smierdzi, wrasnie wrociłem do PL do normalnego domu z jednym kurkiem i wszystkie obrania mają ten sam SMRÓD ZGNILIZNY Z ANGIELSKIEJ KAMIENICY, trzeba bedzie wyprac ze 3 razy

Nawiazesz przyjaznie ale tylko do czasu jak o cos poprosisz. :o

Jak zes cwelu nie pral bo nie umiesz, bo w plu zawsze mamusia wyprala osrane gacie, to oczywiste ze je/bia zgnilizna bo je trzymales pewnie pod wyrem w reklamowkach BUAHAHAH i dopiero po powrocie matka z walizy ten syf wyciagnela i prawie zemdlala od smrodu

Ha ha ha

To prawda autorko ja tez tak mialam nie da sie tego wyprac i musialam wyrzucic ubrania znajoma mowila ze to taki angielski grzyb i plesn co nie schodzi fuuuj

Mi przesmierdaja wszystkie ubrania jak jade godz pkp. Smrod, ze wytrzymac nie mozna.

Oczywiscie mowię o angielskim pkp, gdy jade inter city jest elegancko i full wypas bez ciapatych;)

Swoim nowym autem nie jezdzisz bogaczu tylko pociagami? :D

gość 2017.11.05 taaa.... mają wszystko na 100 letni kredyt i to w frankach, co za cwele

Kredyt we frankach tanszy niz w funtach cwelu :D zona pracuje i sam sie spłaca

Zona z simsow :D

Co to jest simsow? Taki motorower?:D

Autorko, to ja od pytania o kolorowych. Myślę, że jednak ta dzielnica jest głównym pwoodem tego, co czujesz i masz wiele możliwości zmiany tego stanu, a powrót do kraju jest tylko jednym z nich i to na pewno nie najlepszym. Nie wiem co tam robisz, jak dobrze znasz szwedzki, ale studiować na pewno możesz tam, a przy powrocie do kraju musisz się liczyć z o wiele gorszymi zarobkami i nie tylko z tym (o reszcie później). Nawet, jeśli ci się poszczęści i złapiesz pracę za 2500 zł w niezbyt drogim do życia miejscu, będziesz chciała mieszkać w przyzwoitych warunkach i studiować, to tak na szybko: kawalerka wynajem 1000 (chyba że chcesz dzielić mieszkanie, wtedy pokój ok. 600), nie licząc prądu, gazu, wody, studia za semestr kosztują ok. 2 tysięcy, więc w miesiącu to będzie około 400. Bilet miesięczny 100. Zostaje 1000 na jedzenie, media, przyjemności, nagłe wydatki, ciuchy. Przeżyjesz, ale co to za życie? A teraz w PL wszystko drożeje coraz szybciej. Możesz też nie mieć szczęścia i pracować za 1700-1800... Z pozafinansowych spraw, to już ktoś pisał, fatalna jakość relacji międzyludzkich, służba zdrowia to coraz smutniejszy żart, w pracy powszechny mobbing (nie ma komu się poskarżyć, związki zawodowe zajmują się wszystkim, tylko nie tym, do czego zostały stworzone), ludzie często wścibscy, złośliwi bez powodu, zazdrośni, a jak się dowiedzą, że byłaś 12 lat w Szwecji, to będą chcieli, żebyś robiła za pożyczkomat :o. Państwo opresyjne, w potrzebie np. przy utracie pracy nikt ci nie pomoże, urzędy są od tego, żeby pilnować, a nie pomagać itd. Jedyny plus, to brak tych "kolorowych" i na tym koniec... Naprawdę, dobrze się zastanów. Zawsze możesz zmienić kraj na inny, jeśli znasz szwedzki, to możesz spróbować wyjechać do Danii, bo te języki są bardzo do siebie podobne. Wycieczka do Polski a życie w Polsce to dwie różne sprawy i byli już tacy, którzy odłożyli, wrócili i po pół roku wracali z krzykiem na obczyznę. Po prostu skóra zrobiła im się za cienka na polskie warunki.

co tu dużo mówić, PL to HOOJOWY kraj i kto może ten SPÍERDALA, kraj absurdów, chamstwa i złodziejstwa, tylko atom rozwiąże ten problem którego HlTLER nie dokończył

Narzekali na komune a teraz mają debile jeszcze gorzej, i na co im to było???

szkoda, że jeden palant psuje to forum, kiedyś można było tu fajnie popisać

nie jeden a wielu polakow tak mysli, masz bingolofobię i jestes antypolska swinia