Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

BŁAGAM! Co to za insekt?

Polecane posty

Gość gość

Witam, Od kilku tygodni coś mnie dosłownie pożera. Zaczęło się od ugryzień na nogach, dość oddalanych od sobie. Ugryzienia są rożnych rozmiarów, czerwone i swędzą tylko, gdy się dotknie. Kilka razy widziałam na mnie jakieś robaczki i były bardzo skoczne, bo gdy chciałam go zabić palcem (co mi się ani razu nie udało), od razu odskakiwał bóg wie gdzie. Myślałam, że to pchły/pluskwy, więc wyniosłam się na kilka dni do pokoju godzinnego i co dziwne NIC mnie nie ugryzło, gdy tam spałam. Dopiero ostatniej nocy dostrzegłam na mnie tego dziwnego robala, więc wróciłam do swojego pokoju, w którym wyprałam wszystko, co można było wyprać. Noc minęła spokojnie, ale kiedy następnego dnia usiadłam przy biurku coś mnie kilkakrotnie użarło w plecy. Ugryzienia są daleko od siebie. Dodam też, że to coś gryzie TYLKO mnie (nawet, gdy ktoś inny śpi w moim pokoiku to coś nie chce go tknąć). Jeden z domowników też ma kilka ugryzień, ale zaledwie dwa i to sprzed kilku tygodni, ja natomiast jestem regularnie pożerana i jakby tego było mało, mam atopowe zapalenie skóry, które ostatnio bardzo mi się nasiliło. Dokładnie sprawdziłam cały pokój i nie ma żadnych śladów, które wskazywałyby na to, że to pluskwy (poza tym chyba to coś jest zbyt skocze jak na pluskwę). Dodam jeszcze, że mam w domu kotka, który nie wychodzi i dostał niedawno od weterynarza kropelki na pchły, ale jednak biedak się drapie bardzo często. Proszę o pomoc, oszaleć można!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wesz Pluskwy atakują podczas snu i nie skacza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To są pchły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pchly na 100%. Pewnie pojawily sie wraz z kotem. Kup środek owadobojczy i pryskaj. Kanapy, dywany pryskaj i często odkurzaj bo tam zapewne sie zalegaja, miejsca gdzie siedzi kot itd. Pierz wszystko w wyższych temperaturach i kot regularnie musi dostawać krople na pchly. Ja na strychu wytepilam pchly samym regularnym rozpylaniem środka owadobojczego i nie wpuszczaniem tam kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tasiemiec uzbrojony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez to mialam - pchły kocie w salonie - masakra, bo jak przychodził do mnie moj chłopak to caly sie potem musial myc ;) tak go swędziały nogi. Potem wyjechalam z mojego domu, kot zdechł a teraz jak przyjezdzam to juz nie gryzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×