Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gości

Leczyłam się na nerwice czy muszę to zgłosić przed ślubem?

Polecane posty

Gość Gości

Czeka mnie ślub i czy tam pytają o takie sprawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosci
Jak w urzędzie wyglada ustalanie czy nie ma przesłanek do niemożności odbycia ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośći
DziewcZyny jak to wyglada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
takich rzeczy sie nie zglasza a tylko ubezwłasnowolnienie lub że masz żółte papiery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a urzednik pyta sie o takie rzeczy czy to podpisuje sie tylko pismo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli w szpitalu psychiatrycznym to powinnaś. Chociaż ka, dy ma coś czego się wstydzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie byłam w zadnym szpitalu, nerwica tez postac lekka wiec to tak naprawde nic powaznego. Nie wiem tylko jak wyglada rozmowa z urzednikiem na ten temet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nie bylo zadnych rozmow z urzędnikiem na ten temat ale ja sama mam nerwice i poinformowalam meza o tym zanim zostalismy narzeczenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie juz dawno nie leczę. Postac mojej nerwicy była lekka, dzis mysle ze obeszlo by sie bez leków. Nie wspominałam o tym mojemu narzeczonemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:19 a mozesz powiedziec jak to dokladnie przebiega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiorelllla
Zgłoś jedynie, że nie leczyłaś się na głowę i ten jeden zwój mózgowy nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nerwica była przeszkodą to chyba połowy ślubów by nie było :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W urzędzie nie musisz, w kościele tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to w kościele są tez takie pytania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak to wyglada w urzędzie czy ktoś tu mi może powiedzieć dokładnie jak to przebiega?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:42 To kościół przede wszystkim wymaga takich rzeczy. Czemu w urzędzie pytają o takie rzeczy to nie wiem po co. Ślub cywilny dopuszcza rozwody, separacje i inne. Więc co im zależy czy małżonkowie coś zatajają. W kościele jak wiadomo rozwód jest niemożliwy, więc robią wszystko żeby odtajnić wszystko przed zawarciem ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie musisz gadac prywatnych spraw p****anrmu ksiedzu.Ja kłamała non stop.W szczególności gdy pytał czy chce dzieci i czy je ochrzcze.a ja mam dzieci głęboko w d***e.Ale by dostać ślub oczywiście pięknie kłamała ze wszystkim jak leciało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie glupiutka...Takie rzeczy urzędników nie interesują. ..prędzej wscibski ksiądz o coś zapyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy osoba z którą bierzesz ten ślub o tym wie? Jeśli nie to nigdy, przenigdy się do tego nie przyznawaj. No chyba, że już to zrobiłaś..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nikt nie pyta, masz być tylko zdolna do podejmowania takiej decyzji. Ja jestem stuknięcia jak drzewo na którym mieszka dzięcioł i nikt nie pytał :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to, że ktoś się czuje stukniętym to jedno a to że ktoś chodził do psychiatry to drugie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do psychiatry nie chodziłam, leki przepisał mi zwykły lekarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W necie pisze ze w urzędzie tez ustalają czy nie ma przesłanek do niemożności zawarcia związku małżeńskiego ale jak to wyglada to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważacie ze powinnam mu o tym powiedzieć przed ślubem? Co jeśli urzędnik zadaje pytania odnośnie leczenia psychiatrycznego? Tak jak wspomniałam ja mam lekka nerwice nic co jakoś strasznie utrudnia mi funkcjonowanie. Nie wiem czemu ale wstydziłam się mu o tym powiedzieć i dlatego o tym nie wspomniałam a teraz okazuje się ze przed ślubem padają takie pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica to zaburzenie a nie choroba psychiczna to po pierwsze a po drugie jakim prawem o takie sprawy pyta urzędnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli zataisz przed przyszłym mężem jakaś chorobę a później w trakcie małżeństwa wrócą jej objawy i wpłyną na rozkład związku to Twój mąż będzie miał podstawy do ubiegania się o rozwód kościelny. Z tego co pamiętam to w ksiądz zadaje jakieś ogólne pytanie dotyczące tych kwestii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rozumiem ale ja się obecnie nie leczę na nerwice. Moja nerwica polegała na tym ze nie mogłam spać i nakręciłam sobie w głowie czarne scenariusze . Gdybym wiedziała ze takie rzeczy kiedyś mogą wypłynąć to nie poszłabym do psychiatry bo potrafię sobie z tym radzić. Ja nie mam jakiejś choroby psychicznej a zwykła nerwice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To było takie pójście na łatwiznę bo tak naprawdę radzę sobie bez leków . Od dawna żadnych leków nie biorę i nie leczę się obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co komu do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wspomniałam ja mam lekka nerwice nic co jakoś strasznie utrudnia mi funkcjonowanie. Nie wiem czemu ale wstydziłam się mu o tym powiedzieć i dlatego o tym nie wspomniałam a teraz okazuje się ze przed ślubem padają takie pytania. xxx Wy chyba sobie jaja robicie? Co to panstwo policyjne, ze w urzedzie sie spowiadasz ze swoich chorob?? Powiedzcie, ze to nieprawda. Pomijajac wszystko inne, na nerwice czy depresje cierpi 1/5 ludzkosci. W zadnej chorbie nie ma nic wstydliwego. Czego wy sie wstydzicie? Ze sie jest chorym? Chore w tym jedynie jest to, ze sie tego wstydzicie, a nie sama choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×