Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gości

Leczyłam się na nerwice czy muszę to zgłosić przed ślubem?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Mam bliską osobę która jest chora na schizofrenie i jak ktoś nie wie to tak łatwo się nie zorientuje. Oczywiście teoretyzuję, że mogłaby przy krótkim narzeczeństwie ukryć to przed potencjalnym mężem. Depresja to taka raczej choroba cywilizacyjna. Niestety jesteśmy coraz mniej odporni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjąc codziennie z kimś takim szybko zorientujesz się, że "coś" jest nie tak. Co do odporności - nie do końca. To tryb naszego życia jest niedopasowany do naszych potrzeb. Długotrwały stres i brak snu (a potem brak snu przez stres) zmienia nas fizycznie, męczy ogranizm, powoduje wydzielanie się kortyzolu i adrenaliny, co na dłuższą metę niszczy nasze ciała i wykańcza nas psychicznie. Ludzie są świetnie przystosowani do stresu sytuacyjnego, nagłych zrywów, ale nie wiecznego zmęczenia i stresu który nawet nie ma jednego źródła. Fizycznie nie jesteśmy do tego przystosowani. Kiedy codziennie stresuje cię dużo małych rzeczy (i na wiele nie masz wpływu) to nawet nie możesz się na to uodpornić. I tak do końca skróconego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz tylko ktoś kto nie miał nigdy do czynienia ze schizofrenia takiego "coś" nie potrafi nazwać. Mówi się "nawiedzona" czy "dziwna" a przy dobrze ustawionych lekach to nawet tego "coś" za bardzo nie widać. Przecież osoby chore na schizofrenie pracują, wychowują dzieci, w miarę normalnie funkcjonują. I mówię to na podstawie własnych obserwacji. A ze stresem trzeba próbować walczyć. Ja w każdym razie uczę się tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też walczę ze stresem, ale nie zwalaj tego na brak odporności. Co do tej schizofrenii - o to mi chodziło właśnie, że ktoś może nie wiedzieć, ale nie ukryjesz choroby przed partnerem długo. Może nie będzie wiedział co ci jest, ale tego nie można nie zauważyć przy takim kontakcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo nie. Ja teoretyzowałam na temat krótkiego narzeczeństwa, Kiedy ludzie nie mieszkają ze sobą ani nie wyjeżdżają. Oczywiście to mało realne w dzisiejszych czasach ale nie niemożliwe. Ja widziałam jak to się rozwijało u bliskiej mi osoby i zanim trafiła do szpitala i została zdiagnozowana to nikt z nas bliskich nie miał pojęcia, że to jest właśnie schizofrenia. Dlaczego mam nie zwalać na odporność. Ja kiedyś byłam odporna na stres ale przekonałam się, że wszystko do czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy według was powinno się mówić partnerowi i epizodzie depresji czy nerwicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O to właśnie chodzi - odpornośc z czasem spada. Wyobrać sobie, że jesteś chora co dwa tygodnie. Przy którymś razie nie pozbędziesz się przeziębienia w dwa dni, tylko rozwinie się zapalenie płuc - tak samo jest ze stresem i depresją/nerwicą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:15 Oczywiscie. Co to za partner, ktory nie wie o twojej chorobie? To tylko daleki znajomy. Jak nie wie, to nie moze cie wspierac. A jesli nie jest w stanie lub nie chce zrozumiec, to w ogole nie ma podstawowej swiadomosci, podstawowej wiedzy i zwyklej ludzkiej empatii. Taki ktos nie jest warty bycia z nim w zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteście durni! Moze jeszcze z wysypki w przedszkolu się spowiadać? Nerwica to twoja sprawa. Myślisz, że twój misio taki bezgranicznie szczery przed tobą haahha leżę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sobie gada, powiedz co tam jeszcze masz ukrytego to doradzimy , nie wstydz sie Moze jakis pieprzyk w miejscu intymnym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica to twoja sprawa. Myślisz, że twój misio taki bezgranicznie szczery przed tobą haahha leżę xxx Ty bylas kiedys w normalnym zwiazku, czy u ciebie to tylko transakcja, on daje kase, ty dajesz mu doopy a reszta zadnej ze stron nie obchodzi. A, jeszcze ladnie razem wygladacie na zdjeciu. Ale z ciebie prostaczka, ja prdl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E ja zapomnialam przed slubem powiedziec ze choruje na schizofremie paradoinalna. Maz sie dopiero dowiedzial od mojego lekarza psychiatry a ja jestem w ciazy to powiedzial zamowic rzeznika i ze w zyciu by nie uprawial seksu bez kondomow. Po tych slowach odeszlam od meza w ciazy.Faceci niechca kobiet chorych psychicznie uciekaja od problemow i odpowiedzialnosci no chyba ze to bedzie ksiadz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zapomniałaś"? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zapomnialam, bo oprocz schizofremi to mam zaniki pamieci nie pamietam co jadlam gdzie co klade co robilam wczoraj gdzie bylam przedwczoraj kilka razy bylam w psychiatryku na oddziale zamknietym. Podejrzewam ze maz gdyby wiedzial o chorobie przed slubem to by sie ze mna nie ozenil a dziecka by mi nie zrobil.Zostalam sama w ciazy mysle o aborcji bo zyje z renty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawdę mowiąc sama bym od ciebie uciekła, a to, że mając te wszystkie zaburzenia zdecydowałaś się na ciążę to choroba sama w sobie. Powinien przejąć większość praw do opieki nad tym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kosciel przy spsywaniu protokolu przedmalzenskiego jest pytanie czy ktos w rodzine chorowal na choroby psychiczne wiec niewarto czegos zatajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to kosciol ma nad wami wladze, w.pier.. ac sie wam do lozka i do umyslu. Dlaczego wy sie nadal na to zgadzacie, dlaczego bierzecie sluby koscielne? Rany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19;14 A samotnosc to kolejna choroba ,a teraz sobie wyobraz jestes chora i jeszcze samotna, czy to jest takie mile?Bo jak sa problemy to wszyscy uciekaja i gdzie tu odpowiedzialnosc od faceta a slubowal w zdrowiu i chorobie a zachorowac to mozna nawet bedac w trakcie malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slubował nie wiedząc w jakie bagno się pakuje, został oszukany i to nie była świadoma decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swiadomie ja czegos nie zatailam zapomnialam a to roznica zataic swiadomie ukryc a zapomniec. On to odebral ze czuje sie oszukany no i ma takie prawo ale ja nic specjalnie nie robilam na sile wyszlam zamaz z milosci a ze on nie chce wybaczyc zrozumiec to jego sprawa.Zreszta ten slub i tak jest niewazny bo gdy sie dowiedzial o chorobie to ta chorobe jeszcze bardziej wykorzystywal przeciwko mnie.I taccy sa ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie brałaś leków czy brałaś nie pamiętając po co? Sorry, ale albo historia jest zmyślona, albo kłamiesz, że "zapomniałaś" wspomnieć o ciężkiej chorobie psychicznej przez...inną chorobę psychiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety choruje na kilka chorob bo i na depresje tez i przy depresji sie zapomina i ja lecze sie u kilku specjalistow i mialam robiony rezonans magnetyczny glowy w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I o tym wszystkim zapomniałas? Nie, celowo to ukrywałaś i pewnie wcale nie bylo to łatwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Celowo nie celowo to i tak juz nie ma znaczenia wypiąłby sie przed slubem tak jak i po slubie wiec to nie robi zadnej roznicy trafilam na zlego faceta a wlasciwie zlego wybralam bo innych na horyzoncie nie bylo kazdy mial na mnie wyj****e ludzie do mnie nie lgna jak do ula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to normalna, zdrowa reakcja kogoś kto został bardzo oszukany, a to, że nie chciałby mieć z tobą dzieci to zdrowy rozsądek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nerwica nie klasyfikuje się jako choroba, a tylko jako zaburzenie psychiczne i nie ma podstaw do mówienia o niej księdzu. Mężowi też nie radzę, bo taka wiedza nie jest mu do niczego potrzebna. To, że ci serce załomota albo zaczerwienisz się z nerwów, nie wyklucza cię z obowiązków małżeńskich. A ta pindzia co mnie wyzywa od prostaczek, zdziwiłabyś się, co tfffffój misio kofany może przed tobą ukrywać i że taka szczerość do poziomu rzygów nie popłaca przed facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta od schizofrenii paranoidalnej to prowokatorka bajkopisarka, bo psychiatra ma tajemnicę lekarską nad sobą i nie powinien mężowi ujawniać.zresztą chyba cały temat to prowokacja,bo nie pomyślałabym,że ktoś chce mówić księdzu o nerwicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakos kolezanka choruje na schizofremie i maz ma z nia dziecko a pozatym swietnie udawal ze mnie kocha przed slubem mowil to codziennie a po slubie ani widu ani slychu.Nawet nigdy sie nie zapytal jak ja sie czuje w ciazy tez sie czuje oszukana bo slub wzial dla pieniedzy a nie z milosci. Po slubie mnie czestowal groszami co zbieralismy przed kosciolem a grube schowal do kieszeni i przylapalam go jak w pokoju liczyl a mi stowe dal tylko na zakupy ze ja o pieniadze musze sie prosic. Jak chcial dom budowac to mogl jechac zagranice zarabiac a nie myslal ze z weselnych sie dorobi domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra, skończ już, wierze, że jesteś zaburzona, ale to inny typ zaburzeń. Daj innym w spokoju rozmawiać. xxx Dlaczego nie mówić mężowi? Chyba lepiej, jak bliska osoba zdaje sobie sprawę z problemów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×