Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

SIERPNIÓWKI 2018

Polecane posty

No masakra- wstaje patrze za okno a tam... Deszcz :P nie zebym sie nie cieszyla ze jest czym oddychac ale dzis mam wizyte u mojego gina i bede musiala w deszczu pelznąć. Chociaz mam na 11:30 a o 9 niby ma przestac... No zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kjkjkj :( przykro mi, może jeszcze im się ułoży? Myśl teraz o sobie i maluszku. Nie wiem jaki masz kontakt ze szwagierką, ale niech wie że ma w Tobie oparcie. A Ty nie możesz się zamartwiać..trzymaj się! oby brat przemyślał dobrze, co zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madoro ta Twoja szwagierka to jakiś kosmos :P chyba bym nie wytrzymała i pomimo, że jestem spokojną osóbką to bym jej coś powiedziała. Rany nic nie pisz o wadze :( jak Ci zazdroszczę! Pięknie Ci zeszła waga :) ja jeszcze trochę i pęknę. Jak wychodzę to ludzie już tak się gapią na mój brzuchol..nawet mój mąż to zauważył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musze dzisiaj zmusić męża, żeby mi łóżeczko złożył :O on ma zawsze czas. A przecież ono pare dni śmierdzieć będzie. Wyczytałam przed chwila, że dużo dzieci rodzi się we wtorki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym moim bratem to zawsze były przeboje i na prawdę lepiej jej będzie bez niego. Też ma swoje wady ale jest super babką. My dziś idziemy do mojej przyjaciółki zobaczyć Młodego:) ma 2tyg. Idziemy z prezentem wypijemy kawę i będziemy się zwijać,bo długie wizyty moim zdaniem są nie na miejscu ale dostaliśmy zaproszenie więc przynajmniej na chwilę trzeba jechać:) ja jestem 14.5kg na plusie ale brzucha nie mam dużego. Mój mąż był w szoku jak byliśmy na ktg,że w tym tygodniu kobiety mają dużo większe brzuchu niż ja ale to akurat mnie cieszy a rozstępy i tak mi wyszły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do sesji.. Ja nie przepadam za tymi niemowlecymi co dzieci śpią bo dla mnie na niektórych zdjęciach dzieci wyglądają jak nie żywe.. Przepraszam jak kogoś uraze ale wiadomo,że każdy ma inny gust :) chciałabym za to sesję rodzinną jak Tymek będzie miał z miesiąc albo dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kjkjkj przykra sprawa, ale nie powinnaś w Twoim stanie się zamartwiać. Mandarynka starszak urodził się 3620, że szpitala wyszliśmy 3300 a na wizycie na równe 4 tyg miał 5300 :p Potem też szedł jak burza i wyglądał jak ludzik Michelin :) Zresztą on od zawsze po dziś dzień uwielbiał jeść. Teraz ma prawie 8 lat, 130cm, 30kg i potrafi zjeść więcej niż ja :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tymi rozstępami to nie ma reguły. Z synem przytyłam 23kg i zero rozstępów, z córką 8kg i brzuch jak i tygrysa mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kjkjkj wiec może to i lepiej, źe odszedł. Najgorzej jak ludzie są ze sobą np. ze względu na dzieci. Co do sesji, tez za nimi nie jestem. Wszystkie te noworodki wyglądają na tych zdjęciach identycznie ;). Robiliśmy sobie sesje ale to jak młody miał 1,5 roku i uwielbiam je oglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inga to chłopaki nasze podobna waga urodzeniowa :) mój równe 3600. Nie mów, że je mięso i w ogóle :( Z moim to mam przeboje, czasami w przedszkolu potrafił nic nie jeść cały dzień. Kiedyś powiedział wychowawczyni, że jest wegetarianinem i dlatego nie zje kotleta. A rozstępy, nie wiem od czego to zależy- przytyłam dużo, zapominam się smarować i nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrocilam z wizyty podwojnie zniesmaczona :P plus jest takinze pobrał mi GBS i wynik bedzie w ciagu 5dni roboczych. A minusy: Nr 1: jednak trzymamy sie terminu 25.08 i na ktg mam zaczac chodzic od soboty Nr 2: ..... "Mała" już waży ponad 3,900kg!!!! Jeszcze mnie pocieszyl ze jak dotrwam do terminu to dojdzie kolejne pol kg :( a rozwarcie dalej tylko na 1,5cm i siedzi wysoko. A i dodał ze bieganie po schodach nic mi nie da bo to nie my decydujemy a dziecko kiedy chce wyjsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei noc spędziłam na patologii ciazy. Wczoraj wieczorem dostałam takiego okropnego bólu nerki, ze zwijałam się z bólu. Nie pomogła ani kąpiel, ani nospa. W końcu pojechaliśmy na IP no i tam od razu mnie przyjęli na odział. Dostałam zastrzyk, ale dopiero po kroplowce przeszło. Najśmieszniejsze jest to, ze mimo ze wyniki mam ok, to żadnych innych badań mi nie robią, a powinni chociaz usg nerki zrobić! Dobrze chociaz,ze przeszło i mogłam wrócić do domu. Mam nadzieje ze jakoś dotrwam do poniedziałku! Laura, ale babę duża będziesz miała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie, pisze bo być może pomogę jakiejś mamie, która boryka się z brakiem pracy, bądź chciałaby będąc na macierzyńskim coś zarobić. Jestem mamą 3 dzieci i z racji tego nie pracuję. Szukałam alternatywy , żeby móc zajmować się dziećmi, domem i nie pracując zawodowo na etacie (fizycznie nie mam takiej możliwości) zarobić troszkę i wspomóc domowy budżet. Będąc w 3 ciąży natrafiłam na fajny biznes internetowy który pozwala zarobic!! wystarczy poświęcić ok 5 minut dziennie żeby zarobić ok 1500-2000 zł miesięcznie a nawet i więcej. Nie ukrywam że trzeba zainwestować troszkę pieniędzy ale można zacząć od 50$. Na początku się bałam, że wpłacę pieniądze i już ich więcej nie zobaczę, tak nie jest!!! Zarabiam, jestem samodzielna finansowo, wychowuje dzieci!!! Inwestowanie w necie wcale nie jest takie straszne, naprawdę!!! odezwijcie sie co o tym sądzicie. Pozdrawiam https://www.facebook.com/mojefutureadpro/?modal=admin_todo_tour

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MiaWillson :( o kurczę. Ale że Cię wypuścili tak szybko. Przecież to nie są żarty. A boli Cię teraz, czy już całkiem przestało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura a widzisz a straszyłas, że na mnie nie zaczekasz :P Ja mam wizytę w sobotę, ciekawa jestem czy coś tam się dzieje z szyjką.Jak Ty to robisz, że takie dzieci duże tworzysz??? :D Rany na samą myśl, o 4400 przechodzące tam na dole..wszystko mnie boli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mandarynkaa- teraz mnie na szczęście nie boli i mam nadzieje, ze do porodu już będę miała spokój. Wypuścili mnie bo skurczy nie mam, rozwarcie tylko 2,5 cm wiec podejrzewam, ze do poniedziałku nic się nie wydarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słomka88
Hejka!!! Dziewczyny co za tydzień :D Najpierw gratulacje jeszcze raz dla Ciebie Madoro (piękna data co? :)), gratki tez dla Gosciary- no wreszcie Kobito się wyklułaś :D Mała śpi to mam chwilę, zeby opowiedzieć jak to było ;) Pojechałam przez te odchodzace wody w srode nad ranem do szpitala. Koło 12 zaczęły sie delikatne skurcze i 2 cm rozwarcia. O 18 juz skurcze co 4 minuty. Okolo 21 nagle wszystko przeszło, przez jakies 50 min zadnego skurczu, juz2 myślałam, że to nie poród az tu nagle jak sie zaczął skurcz za skurczem co minutę i tak bolesne, że do dyzurki położnych sie doczolgalam. Poprosilam o zbadanie- 4 cm rozwarcia, jedziemy na porodowke. Spakowalam torbe zginajac się w pol co chwile i zadzwonilam po meza. Po 20 min bylam na porodowce i tam jak mnie polozna przejela z informacja, ze mam 4 cm rozwarcia i mnie zobaczyla jak sie zwijam to powiedziala, ze mam nie panikoeac, bo przede mną jeszcze kilka godzin. Na co ja jej odpowiedzialam, ze czuję parcie. A ona: haha parcie przy 4 cm :D a ja mówię: naprawdę zaraz urodze... No to mnie zbadala i jej mina była bezcenna: jezu mamy 9 cm!!! Faktycznie rodzisz juz dziecinko :D w 20 min z 4 cm na 9 cm. Mowila, ze to dlatego tak bardzo bolalo. Przyjechał mąż, kilka partych (no może z 10) i Haniulek z nami :) 3170g i 54 cm, 10 apgar :) udalo sie naturalnie laski!!!! Ale mialam powiklanie, macica nie chciała po lozyssku sie oblurczyc i mialam krwotok. Stracilam troche krwi ale to opanowali wiec spoko... Jedynie mi powiedzieli, ze przed kolejnym porodem musze to powiedziec, bo jednak to zagrozenie zycia... Powiem wam, ze troche sie balam w czasie tej akcji. Ze szpitala wyszlysmy dopiero w niedzielę, bo mała za mocno spadla z wagi po drugiej dobie i mi ją dokarmiali sztucznym na wskazanie lekarza :( karmienie nam nie szło, a przez ta butlę to już w ogóle mi mała zepsuli bo nie chciała piersi wcale :( przybrala na tym sztucznym szybko (wiadomo) i nas wypisali. A ja zostalam sama z zepsutym ssakiem, ktory dopiero w poniedzialek wieczorem dal sie przystawic bez awantur. Generalnie wczesniej to i godzinę potrafila plakac przed przystawieniem. Ale dziewczyny uparlam się jak osioł i udało się!!! Pije ladnie z piersi, mam juz nawal za sobą :) i uczymy sie siebie. Jest kochana. Teraz już tylko je i spi ;) Mamuśki kilka pytan mam do Was: 1. Co ile budzą Wam sie dzieciaczki w nocy? (Moja dzis co godzine hehe, ale wczoraj w nicy co trzy nie wiem o co chodzi). 2. A w dzień? 3. Śpią w łóżeczkach? Jak je ukladacie wtedy? Boczek czy plecki? 4. Moja nie odbija i ciagle sie boje, ze w lozeczku nie bede miała takiej kontroli nie usłyszę np ulania- jak radzicie? Bo do dzis spalam z nią w łóżku, ale jednak wolalabym w lozeczku. Do naszych ciezaroweczek- dziewczynki już malo zostało!!! Jestescie mega dzielne!!! Tak mi ulzylo po porodzie, tulko stopy jeszcze puchna, ale wreszcie moge sie ruszać! Dacie radę Kochane!!!! U mnie dzis chlodniej, mam nadzieję, ze u was też. Czekam na kolejne wieści ktora teraz! Myślę, że bede czesciej zaglądać. Teraz mam już unormowana sytuacje z karmieniem to spoko. Ale ten tydzien byl trochę ciezki... Mała ogolnie kiepsko ssala od poczatku (polozne mówią, ze to orzez ten 37 tydzień). A jeszcze tym sztucznym to juz w ogole nam pomogli :/ Tesknilam za Wami!!!! I dziękuję, ze tak sie o mnie martwilyscie, naprawdę jesteście przekochane :*****

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj mam nadzieję, że to tylko zawiecha, bo jak mi uciekł poprzedni post, to zazna kafe gniewu słomki ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jest! Ufff! Dziewczyny hormony mi szaleją i czuję takie wzruszenie, że was mam :D haha dobra ide się wykąpać, bo nigdy nie wiadomo kiedy Haniutek zażąda tu i teraz natychmiast i już cyca ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słomka, super, ze się odezwałas. Pusto tu bez ciebie na forum było...Prawdziwa mamuśka z ciebie:-)Gratuluje cierpliwości przy karmieniu piersią. Ja z pierwsza córka tez miałam problemy bo urodziła się pod koniec 37 tygodnia i nie miała odruchu ssania, poddałam się i karmiłam butla. Z kolei z druga tak się zaparłam, i kiedy minął nawał pokarmu i sytuacja się ustabilizowała to byłam bardzo zadowolona. Wygoda jak nic! Ucałuj Hanię od cioci z Kafe! Powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słomka super miałaś poród! Brawo dzielna mamo:D i gratuluję kp! <33

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słomka,czy łożysko było przyrośnięte do macicy i dlatego dostałaś krwotoku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu nie wiem dlaczego, ale fakt nie mogłam urodzić łożyska... I mi trochę pomogli, być moze to spowodowało krwotok. Na wypisie mam napisane chyba niedowlad macicy. Miałam też lyzeczkowanie niby, ale nie mam pojecia kiedy to było... Bo mnie nie uspili. Powiedzieli tylko, ze przed kolejnym porodem mam zgłosić, ze byla taka sytuacja orzy pierwszym porodzie z macica. MiaWillson dokladnie, moja mała miala tak, że otwierała buzię, ale nie chwytała sutka. Trudbe to było do ogarnięcia... Ale satysfakcja niesamowita teraz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkaa
Słomka :) łobuzie jeden! Dopóki nie napisałaś, że urodziłaś to chyba każda sie denerwowała...Super, że się nie poddałas i naprawiłaś małego ssaka :D. Przy karmieniu piersią maluch nie zawsze odbije bo nie nalyka się powietrza. Jestem tak nieprzytomna i tak mi siadła ciaza na mózg, że byłam pewna że dzisiaj poniedziałek..Niestety ja nie rodzę, do terminu mam 9 dni ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×