Szlachetna Paczka 2017 ręcę opadają

Wiecie co, ci wolontariusze to wciskają takie łzawe, a co gorsza bezsensowne teksty, Że az słabo - rodzina radzi sobie jak najlepiej potrafi; dzielnie znoszą to czy tamto; musieli szybko odnaleźć sie w nowej sytuacji - jak to małżeństwo z więzienia- jak sie odnaleźli, skoro maja juz 3 dzieci, wychodzi, Że zaraz po narodzinach jednego jest kolejna ciąża - super sie odnaleźli naprawdę, az do szlachetnej paczki trafili.,

Mnie rozwalają opisy typu: "po czasie nagle pojawiły się kolejne dzieci" :D

U mnie w oklicy pełno "dzieci" grubo po dwudziestce, które nie mogą od kilku lat znaleźć jakiejkolwiek pracy. Biedactwa.

Co w tym dziwnego że się pojawiły?Nigdy nie wiesz czy się pojawią,może za duzo rozmyslała i nagle trach i są!Ja tez nie mam pewności czy jak się obudze jutro rano nie pojawią mi się dzieci.

do Host dziś - to dajesz tej p***y we śnie, nie czujesz, że ciebie chłop ujeżdża, ot kuźwa, ciekawy z ciebie przypadek

gość dziś Co na nią najeżdżasz? Niektórzy wychodzą rano po bułki, a wracają z dziećmi w reklamówce. Nigdy Ci sie dziecko samo znikąd nie pojawiło? Oglądasz telewizje, odwracasz się i zamiast 2 dzieci masz 5.

We śnie jakoś nie,ale nigdy nie wiązałem faktu posiadania dzieci z najeżdżaniem na kogokolwiek. Mogą się pojawić ,nawet nieswoje.Znam kilku facetów co mają pod pieczą ze 30 dzieci nieswoich ,pokończyli sobie kursy no i mają. Płacą rodzice. No ale w tym przypadku one sie nie pojawiły tylko były już wcześniej,a jedynie przyszły.

Wiecie, wg mnie to mozna by bylo, zamiat paczki, ufundowac (nazbierac) im na jakis kurs doskonalenia zawodowego. Synek chce zostac mechanikiem? Chodzi na praktyki? Super, to moze ktos by go wzial na platne, a z SP oplaciloby sie np. dojazd do tego miejsca. Albo kurs obslugi kasy fiskalnej/ksiazeczka sanepidowska dla tych doroslych dzieci, co to "intensywnie poszukuja pracy". W koncu Biedra i Lidl szaleja z rekrutacjami, a choc nie jest to wymarzona praca, to na start jak znalazl.

Skoro na 6 dzieci mają 500 plus to nie rozumiem jednego, jak ich nie stac na odzież dla dzieci. W Pepco lub innym sklepie kupią za niewielką kwote ubrania. To wstyd i chanba prosic o pomoc majac pomoc 500 plus. Sa ludzie w gorszej sytuacji .

Bo to jest "szlachecka paczka". SZLACHTA NIE PRACUJE! :P

normalnie kupi 6 kurtek plus dwie dla rodziców to 800 wydane w 5 (licząc po stówce )minut buty każdemu i to nie jedne, bo dzieci rosną więc kozaki + kapcie +trampki szkolne to na jedno dziecko tak 350 razy 6 wydane w pięć minut 2100 plus dorosłym i to samym rodzicom a co z resztą domowników . Do tego dolicz sobie majtki skarpetki i inne ciuch wiesz ile przy 6 dzieci tego potrzeba ? No właśnie :-) Ja już nie wspomnę o jedzeniu :-) HAHAHHA bo to jest dopiero obszar studni bez dna dla tylu osób , dzieci rosną i jeść muszą , ale co wy tu wiecie . Ja na przykład przedtem nie oglądałam NASZ NOWY DOM i myślę po hejcie jaki tu jest pooglądam będę miała beke i co niestety ja wyłam jak bóbr , nie rozbawiły mnie dzieci bez ojca bite po przejściach bez łazienki w domu , nie rozbawił mnie mały chłopczyk którego mama zostawiła a opieka chciała zabrać bo babcia nagle nie ma warunków . Tu co roku jest beka z tego samego tematu bo ktoś nie rozumie SZP to nie podatki tylko dobrowolne dary od ludzi którzy mają kaprys dać je komu chcą i nic z tym nie zrobicie .

A to przy tak niskich dochodach każde dziecko musi mieć kupowane wszystko nowe? dziwne, w normalnych rodzinach, nawet zamożnych ciuchy po starszych zostawia się dla młodszych... a u biedaków nie?

Nie. Bo bieda = niegospodarność.

czyli jak spodnie się podrą t łatasz na kolanach a jak dziecko jest grubsze to młodsze chudsze owiążesz sznurkiem tak :-) O butach już nawet nie wspomnę hehheheheh bo one zawsze prawie nie pasują Owszem na pewno muszą mieć i po sobie ciuchy , ale jesteś pewna że jakaś szmata da radę wytrzymać tyle dzieci z rzędu poważnie ? Po za tm można i kupić w szmateksie i tak dalej , ale czy naprawdę takie dziecko też raz w roku nie ma prawa na nowe ? NIE MA TAKIEGO PRAWA BO WAM SIĘ TO NIE ODOBA :-) No proszę nie osłabiajcie mnie wiecie dlaczego ja rozumiem te rodziny i nie szydzę z nich bo JA nie rozumiem jak można być zawistnym o biedę

Rodzina z 6 dzieci to będzie za kilka lat ta rodzina z dorosłymi dziećmi szukającymi pracy. Skończy sie 500+ to zacznie się wyciąganie ręki po kolejne pieniądze.

a u bogaczy to mogą znosić jedno po drugim jak tam są same cuchy drogie markowe po parę stów to ok taka szmata wytrzyma więcej , a te dzieci myślisz takie mają :-D dobre , ale wy jesteście bajkopisarki

13 51 a co ty Jackowski już wywróżyłeś dzieciakom przyszłość hehe dobre ty

ja tam jestem z biednej rodziny a jakoś szkołę wyższą ukończyłam , pracuję i jeszcze pomagam innym :-p i żyję nie wyciągam do nikogo po nic łapy A pamiętam jako dziecko i takie Boże Narodzenie że chleba nie był a wódka musiała być , a Ja głodna I CO kogoś to obchodziło Akcja SZP to super akcja dla dzieci BRAWO

gość dziś Ależ tutaj nie ma beki z idei szlachetnej paczki, tylko z osób co wyciągają łapy po te paczki. Ta ściema, jacy oni są wszyscy szczęśliwi, jak to wierzą w odmianę losu. Pani Beata marzy, że kiedyś zrobi prawo jazdy i otworzy mobilny biznes... buhaha, no na pewno przy tej ilości dzieci co rodzą się co rok. Z takim bezmyślnym podejściem do seksu, prędzej jej organizm wysiądzie niż zrobi to prawko.

nie obawiaj się, baby są nie do zajechania przez chłopa

gość dziś Ja nie wierzę, że serio szukają tej pracy. Wystarczy wejść na strone urzędu pracy i w 5 minut można znaleźć oferty z wykształceniem podstawowym i bez doświadczenia. Nie wierzę też w kierowców, budowlańców i górników z minimalną.

Wszystko można jeśli ma się dobry tzw. kapitał inwestycyjny. Pewnie, że osoba bez szkoły może podjąć pracę, jeśli tylko jeździ tam jakiś autobus, bo jeśli nie to trzeba mieć samochód, prawo jazdy - a to już parę kafli na wstęp. Jak chcesz wyjechać do większego miasta i nająć choćby pokoik w noclegowni pracowniczej to też te paręset zł musisz mieć na wstęp. Jeśli nie masz to jesteś w d***e. Oferty rzeczywiście są, ale niewiele jest takich , które pozwalają na samodzieln utrzymanie się od dnia podjęcia pracy. Jeśli zarabiasz powiedzmy 2000 to żyjąc skromnie możesz w ciągu 2-4 miesięcy odłożyć na tę kaucję i prawko i dojazdy - ale przez te miesiące trzeba z czegoś żyć. Koło się zamyka. Oceniacie ludzi zamiast zastanowić się chwilę ile dobra dostaliście od swoich rodziców, nauczycieli, gmin inwestujących w dobre drogi i strefy ekonomiczne. Jeśli bylibyście zostawieni od dzieciństwa sami sobie to mało kto skończyłby lepiej niż te osoby, z których tak się nabijacie, żeby sobie poprawić humor.

Z tym sie zgodze ale po co tyle dzieci ?

gość dziś Ale to żadne usprawiedliwienie. Zwyczajnie chodzi o to, że to g****o prawda, że nie ma pracy, bo praca jest. Są przewozy pracownicze, a nawet te 2000 zł to więcej, niż nic na bezrobociu.

15 18 no raczej nie nam to oceniać po co tyle dzieci :-) to tak jak ja bym zapytała was po co wam tyle tego czy srego skoro mi się to nie podoba

Jasne, g.. prawda - na pewno Ty wszystkiego się dorobiłeś sam własną pracą, nic absolutnie nic nie dostałeś od rodziny ani od państwa. Są takie jednostki, owszem - ale to jednostki.

do gość dziś 15 18 no raczej nie nam to oceniać po co tyle dzieci - to ile naklepałaś tych bachorów, że tak mówisz, bo owszem, po wuj im tyle dzieci jak ich nie stać na utrzymanie, ja się pytam a po co wyciągają łapy aby im dawać

A Ty po co wyciągasz łapy po każdy prezent gwiazdkowy czy urodzinowy? Po co wyciągałeś łapy po publiczną edukację i służbę zrdrowia? Zarób sobie - Twoich starych nie było stać na leczenie bachora to powinni sobie odpuścić a nie wyciągać łapy. Wiesz ilu bezdzietenych ludzi zapłaciło za Twoją szkołę?

Nie porównujcie takiego szmatławca jak Szlachetna paczka do Nasz nowy dom! Choć i w programie tym było kilka wtop, np. rodzinka, gdzie dzieci i rodzice mieszkali na kupie w dwóch przechodznich pokoikach, a wielki odpicowany pokój stał "dla gości". No i tam córka nastolatka w jednym pokoiku mieszkała z bratem z chorym bodajże na autyzm.

gość dziś Akurat wiem, co to znaczy nie mieć pieniędzy. Ale nie wybrzydzałem, dostałem się na studia, na których pracowałem, a później zarabiałem na dodatkowe szkolenia, by wykonywać wymarzony zawód. I nie była to praca na nie wiadomo jakich stanowiskach, tylko zwykłe zajęcia, jakie wykonują studenci, by dorobić. Ale w sumie, jak się zacznie pracować, to państwo przykręci kurek, więc może rzeczywiście się nie opłaca, ale niech będą szczerzy.