Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćććć

Szlachetna Paczka 2017 ręcę opadają

Polecane posty

Gość gość
I wystarczało na potrzeby państwa???? HA HA HA - wiecznie był deficyt za PO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a teraz pryz 500+ to jeszcze większy deficyt, a miało być mniej. Tym bardziej w*****a, bo starzy zapieprzają na młodą rozmnażającą sie hołotę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do szlachetnej paczki nie ma co się przyczepić, bo ludzie sami sobie wybierają rodziny i fundują paczkę ze swoich prywatnych pieniędzy, szkoda tylko, że wolontariusze słabo sprawdzają te rodziny i dopuszczają rodziny, które nie są biedne, pracują na czarno i zarabiają sporo, mają auta i iPhony i nie wymyślam sobie tego, bo znam taką właśnie rodzinę i oni w tamtym roku dostali szlachetną paczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie bawi podawanie kwoty na osobę, by dodać dramatyzmu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Część 1. PPRZEDSTAWIENIE RODZINY: Pani Magdalena (21 l.) mieszka wraz z narzeczonym panem Damianem ( 23 l.) Część 2. HISTORIA RODZINY: Po trudnych doświadczeniach w domu rodzinnym, pani Magdalena trafiła do rodzinnego domu dziecka gdzie spędziła prawie 15 lat, które wspomina bardzo miło i ciepło. Do tej pory utrzymuj***ardzo dobre kontakty z ciocią, która ją przez te lata wychowywała. Pięć lat temu poznała obecnego narzeczonego. W wieku 21 lat postanowiła, że najwyższa pora na to aby się usamodzielnić i zacząć żyć na własny rachunek. Pani Magdalena znalazła pracę w zakładzie produkcyjnym a pan Damian pracuje jako stażysta. Od dwóch miesięcy wynajmują razem mieszkanie. Pani Magdalena zarabia 1400 zł, pan Damian zarabia 1000 zł. Po odliczeniu wszystkich kosztów zostaję im na osobę 745 zł miesięcznie. Część 3. PIĘKNO RODZINY: Pani Magdalena to niezwykle dojrzała i odpowiedzialna jak na swój wiek kobieta. Mimo trudnej sytuacji rodzinnej, w której znalazła się jako dziecko po latach spędzonych w rodzinnym domu dziecka nie użala się na swój los lecz jest niezwykle wdzięczna za to co ma i co do tej pory osiągnęła mimo, że na wszystko musi zapracować sama wraz ze swoim narzeczonym. Pani Magdalena najbardziej dumna jest z tego, że usamodzielniła się w stosunkowo młodym wieku i radzi sobie z problemami dnia codziennego. Razem z narzeczonym bardzo się wspierają i pomagają sobie nawzajem. W przyszłości oboje marzą o ślubie. W nieco odleglejszej przyszłości marzą o domku na wsi i dzieciach. Oboje jak na swój wiek bardzo poważnie i odpowiedzialnie podchodzą do życia. Część 4. NAJWAŻNIEJSZE POTRZEBY RODZINY Wśród najważniejszych potrzeb pani Magdalena wskazuje komplet garnków, który jest niezbędny do codziennego funkcjonowania. Oboje twierdzą, że bardzo ważne jest wspólne spędzanie czasu w domu przy wspólnych posiłkach co więcej bardzo lubią gotować a bez garnków staje się to niemożliwe. Bardzo potrzebne są też środki czystości oraz żywność. Bez komentarza - spójrzcie na kwotę na osobę, strasznie mało, no baardzo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta para wyżej to maja tak naprawdę grosze, co to jest 2400 przy wynajmowanym mieszkaniu? Taka kwota ok 1600 zł myśląc o przyszłości to mało, ale na co dzien faktycznie maja ok. Dobrze, ze przynajmniej myślą i od razu nie dorobili sie dziecka. Taka troche sporna kwestia - maja na normalne zycie, raczej nie głodują, z drugiej strony niektórzy tyle co maja na miesiąc na osobę wydają w tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To jest normalna kwota, a nie żadna bieda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie głodują, ale bogacze to nie są. I nie do końca Was rozumiem - co innego 500+ czy inne wydatki socjalne czy nawet zbiórki pieniędzy. Szlachetna paczka to akcja polegająca na dobrowolnym daniu prezentu obcej osobie - ludzie miewają takie potrzeby serca. Co Wam to szkodzi, że ktoś dam da komuś obcemu komplet garnków? Takie historie zdarzały się zawsze, tylko teraz jest internet i możecie sobie o tym poczytać. Nawiasem mówiąc cała legenda o św. Mikołaju opiera się o podobny motyw: dawanie OBCYM prezentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardziej byłabym skłonna obdarować taka pare, niz taka rodzine jak z pierwszej strony. Oboje pracują, uczciwie. Niestety takie realia, ze za prace dostaje sie grosze, chociaż nie rozumiem dlaczego, bo pracownik każdego szczebla powinien moc miec normalne środki na zycie, założenie rodziny, zakup mieszkania. Ale to nie na temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale ta kwota to kpina tak, czy siak. No bez przesady, że są tacy biedni z taką kwotą. Tyle, to niektóre osoby mają emerytury, czy renty i się nie skarżą, a młode byki są takie biedne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja byłabym bardziej skłonna obdarować kogoś starszego, niż dzieciorobów, albo młodych sprawnych ludzi, którzy mają pracę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest ta szlachetna paczka w ogole ? A wy jak jestesvie tacy zazdrosni o 500ziko to wyjedzcie z Polski to nie bedziecie sie dokladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Historia byłaby fajna,tylko dlaczego ten Marcin wyszedł z zakładu karnego?Nie mógł sobie spokojnie szczęśliwie żyć w takiej wielopokoleniowej rodzinie,krainie mlekiem i miodem płynącej ,tylko narobił głupot i poszedł siedzieć? Tego nie pojmuje. A że zdolności do robienia dzieci miał, to już jego specjalność i nie ma co wypominać ,ot niektórzy panowie tak już mają z natury,nie ma się co oburzać. Zależy gdzie oni mieszkają,bo jeśli na wsi i nie mają auta,to nie dziwne że są bez pracy. Aczkolkiek dzieci na brak opieki nie narzekają,więc niektórzy mogliby od czasu do czasu poszukać jakiejś pracy,dorywczej lub na pół etatu i gdzieś zarobić.Tylko podejrzewam że jest jak u mnie 15 lat temu-tam gdzie sa dzieci tam jest kraina beztroski i nie myśli się ani o dorosłym życiu ani o pracy ,tylko się pozostaje na poziomie dziecka.Oni pewnie tak mają.Gdyby ich wyrwać z tego środowiska ,na jakiś czas,dać im szkołę ,jakiś internat ,szkolenie,to doszliby do czegoś. A tak to sobie wegetują. Nie dziwi mnie to,wiem jak to jest.Gdybym 7 lat temu nie zrobił takiej ucieczki,to nadal byłbym jak dziecko bez zdolności podjęcia pracy.Stało się inaczej i dobrze A odnośnie szlachetnej paczki,własnie się zastanawiam czy nie zgłosić się,ale ja kasy nie mam na sprezentowanie,mam nadzieję że nie tego oczekuje się od kandydatów na wolontariuszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21:02 słusznie, najlepsza myśl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz to się zgłoś - czemu nie? Koleżanka wyżej chce obdarować kogoś starszego - proszę bardzo. Tu naprawdę o nic innego nie chodzi. Niektórzy mają poczucie, że jak coś komuś dają to od razu mają prawo do pouczania i wglądu w czyjeś życie - a nie na tym polega filantropia. I o ile zgadzam się, że osoby pobierające świadczenia publiczne lub zasiłki celowe powinny podlegać kontroli, o tyle w przypadku szlachetnej paczki (w jej formie) to za przeproszeniem buractwo. To tak, jakbyś dał np. mamie sweterek a potem jej wypominał, że źle nosi, nie do takiej spódnicy jak Twoim zdaniem by należało, albo dajesz dzieciakowi kieszonkowe na wakacje a potem mu dyktujesz co ma za to kupić :) To nie jest prezent tylko pokaz władzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Naprawdę nie widzisz, jakie te niektóre przykłady rodzin są absurdalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fakt że ta akcja jest skierowana do "ludzi dobrej woli", i jak ktoś chce obdarowywac rodzinkę gdzie dzieci rok po roku przez kilka lat- a na tym pewnie się nie skończy - to jego sprawa. Gorzej ze takie akcje ogólnie pogarszają wizerunek akcji charytatywnych i fundacji różnego typu. Sama muszę przyznać że po przeczytaniu opisów takich "ubogich" rodzin, zwłaszcza odkąd działa 500+, mam opory przed dokladaniem się do zbiórek żywności, odzieży, wyprawek "dla dzieci z ubogich rodzin", bo trochę otworzyłam oczy. Podobnie ze zbiorkami na leczenie i terapię. Chociaż zdaję sobie sprawę z tego że na pewno przez taką postawę ktoś potrzebujący ma trudniej. Daję raz w roku na Orkiestrę i również raz do roku pomagam przed świętami znajomej rodzinie gdzie jest ciężko nie z ich winy. Nie sama, robię zrzutkę ze znajomymi bo również mam dziecko wymagające szczególnej opieki i cieszę się kiedy po "kosztach utrzymania i leczenia" zostają mi takie kwoty jak powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może są absurdalne - jeśli coś takiego widzę nie robię takiej rodzinie prezentu i po sprawie. A jak ktos inny chce to co mi do tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 dorosłych dzieci PRÓBUJE szukać pracy :D Część 1. PPRZEDSTAWIENIE RODZINY: Pani Maria (48 l.) wraz z mężem Edwardem (53 l.) mieszkają z czwórką swoich dzieci: Ewą (25 l.) Pawłem (23 l.) Damianem (22 l.) oraz Bartkiem (19 l.). Część 2. HISTORIA RODZINY: Rodzina do niedawna radziła sobie dobrze: Pan Edward pracował na budowie, pani Maria pracowała w pralni. Niestety, w pewnym momencie ich życie legło w gruzach. Pani Maria oraz jej mąż stracili nagle pracę. Przyczyną tego nagłego zwolnienia była za duża liczba pracowników. Od tamtego czasu wspomagają swoje finanse pracami sezonowymi (1200 zł). Ten zarobek nie wystarcza im na leki związane z niepełnosprawnością pani Marii oraz jej syna Damiana, który od urodzenia ma problemy z mową. Rodzina również zaciągnęła kredyt na kwotę 2500 zł, miesięczna rata wynosi 300 zł. Bartek chodzi jeszcze do szkoły zawodowej, która również generuje koszty. Rodzina próbuje rozwiązywać swoje problemy, jednak bezskutecznie. Miesięczny dochód na jednego członka rodziny- po odliczeniu kosztów utrzymania i leczenia- wynosi tylko 203,33 zł. Dziec***ani Marii starają się szukać pracy, lecz w ich okolicach nie jest to łatwe. Część 3. PIĘKNO RODZINY: Małżeństwo jest bardzo dumne ze swoich dzieci. Bartek w przyszłości chce być najlepszym mechanikiem, chętnie uczęszcza na praktyki. Ewa próbuje w miarę swoich możliwości pomagać swoim rodzicom. Paweł oraz Damian próbują szukać pracy. Pomagają dużo swoim rodzicom. Każdy z członków rodziny ma swoje marzenia, zainteresowania. Pani Maria uwielbia szydełkować, Pan Edward lubi grać w karty, Ewa uwielbia gotować, Paweł, Damian i Bartek uwielbiają majsterkować. Część 4. NAJWAŻNIEJSZE POTRZEBY RODZINY Najważniejszą potrzebą rodziny jest pralka- nie posiadają jej, a bardzo trudno jest im prać wszystkie ubrania ręcznie. Będą wdzięczni również za odzież oraz ręczniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeśli dajesz na tę Orkiestrę np. to raczej niemiło ci słuchać komentarzy "ale głupota, te pieniądze można by było lepiej wydać na.... [wstaw dowolne] bo odpowiedź jest taka sama "dałam na co chciałam". I dokładnie tak jest w przypadku wielodzietnych rodzin czy byłych więźniów. Co roku na kafeterii grupa ludzi nabija się z beneficjentów szlachetnej paczki - a zastanówcie się chwilę ile Wy dostaliście od różnych ludzi bezsensownych prezentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie trawie komuchow, peowcow czy kodowcow ale rowniez wkur..a mnie niemilosiernie ze musze placic za cudze bachory. moja bratowa nie dostaje 500+ na corke bo maja tylko jedno dziecko gdzie oboje z bratem ciezko pracuja. ja tej kasy tez nigdy nie zobacze bo mam endo i raczej nigdy nie bede miec dzieci. wiec z jakiej racji z moich podatkow ida pieniadze na zaspokajanie potrzeb bezuzytecznej spolecznie patologii ???? kazdy powinien decydowac na co beda szly pieniadze z podatkow ktore zabiera mu panstwo za ciezka prace i w zyciu nie pozwolilabym aby moja krwawica szla na patologiczne bachory tylko np na zwierzeta, starszych ludzi czy chorych na raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pan Rafał (32 l.) wraz ze swoją żoną Elżbietą (29 l.) wychowują trójkę dzieci: Lenę (2,5 l.), Jakuba (1,5 l.) oraz półrocznego Szymona. Część 2. HISTORIA RODZINY: Życie młodych małżonków od zawsze było skomplikowane. Dorastali w ciężkich warunkach, pozbawieni miłości i opieki. Zapewne trudne dzieciństwo przyczyniło się do tego, że przebywali w zakładzie karnym i dopiero 3 lata temu wyszli na wolność. Niespełna pół roku po tym wydarzeniu, Pani Elżbieta zaszła w ciążę, zatem małżonkowie całkiem szybko musieli odnaleźć się w nowej sytuacji Czy tylko mi się tu matematyka nie zgadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko się zgadza: wyszli na wolność 18 miesięcy temu, po 6 miesiącach ciąża po 9 poród - czyli dziecko ma 21 miesięcy (w zaokrągleniu półtora roku a jak weźmiesz pod uwagę, że ciąża nie trwała co do tygodnia to wychodzi całkiem ok). Nikt nie powiedział że to była jej pierwsza ciążą ani ile czasu siedzieli w tym pierdlu (bywają też krotkie wyroki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyszła na wolność, a wychodzi ze juz była w ciąży, rodzi rok po roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorka, mialo być że 36 miesięcy temu :-) - 6 miesięcy - czas ciąży 9 miesięcy to orientacyjny wiek dziecka z tej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pytam o starsze dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko to pierwsze dziecko ma 2,5 roku, wyszli 3 lata temu, a sześć miesiecy po wyjściu zaszła - to jakby bardziej odnosi sie do drugiego dziecka, czyli z tym pierwszym zaszła jeszcze w więzieniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda tylko tych dzieci, baba zachodzi w ciąże zaraz po kolejnym porodzie; moze juz jest w następnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No, na to wychodzi - ale cóż z tego? Ciężarne też sadzają :-), a ona mogła o ciąży nie wiedzieć w momencie aresztowania (nie wiemy ile i od kiedy siedziała, ale powiedzmy: zaszła w ciążę 1.stycznia 2014 r. siedziała w pierdlu od powiedzmy 2.stycznia do powiedzmy 21 sierpnia 2014 r., 1 września urodzila się córka, a pół roku po wyjściu z pierdla (mając już malutkie dziecko) zaszła w drugą ciążę. Czepiasz się i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mogła też zajść w ciążę w czasie odbywania kary, bo dlaczego nie? Oni tam miewają przepustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×