Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tez zauwazacie ze bezdzietne kobiety sa bardziej chorowite i szybciej umieraja?

Polecane posty

Gość gość
Dziecko zabiera większość czasu, kobieta nie ma kiedyś o sobie myśleć więc głupoty jej nie w głowie. Poza tym ma cel i powód żeby żyć jak najdłużej dla wnuków np.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa bezdzietne i bezdzietne. Zazwyczaj to egoisci, potwory spoleczne. Trafia sie i dobrzy ludzie ale zazwyczaj to ludzie nie majacy pojecia o zyciu nie mowie tu o sprawach ekonomicznych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.54 Ale szwagierka nadal żyje i pewnie Cię przeżyje. Hipochondrycy żyją zwykle długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak matki zawsze będą wmawiać bezdzietnym że są nienormalne bo życia nie znają. Tak jakby życie tylko na dzieciach polegało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość turkuć
Analiza 95 badań naukowych przeprowadzonych w okresie ostatnich 60 lat na próbie 500 mln osób wykazała, że single żyją krócej od żonatych ludzi. Różnica u mężczyzn wynosi 8 do 17 lat, a u kobiet 7 do 15 lat. Źródło: https://academic.oup.com/aje/article/174/4/379/137060

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zawsze chciałam umrzeć młodo, a przynajmniej nie dożyć starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odwrotnie! Kobiety, ktore nie maja dzieci sa ladniejsze i bardziej zadbane niz rowiesniczki. Maja spokojniejsze zycie, mniej stresow, mniej wysilku, wiecej czasu dla siebie. W efekcie zyja dluzej, ladniej wygladaja, itd. Moja babcio-ciotka nie ma dzieci, ma chyba z 75 lat i co tydzien chodzi na marsze 7km po lesie (szok!), bez wzgledu na temperature. Sama jezdzi nad morze, w gory, na jakies koncerty, itp. Oczywiscie, jest tez wieksza "dziwaczka" niz babcie z dziecmi i wnukami, bo nie musiala sie niczemu ani nikomu poswiecac, wiec jest mniej elastyczna, czego ludzie nie lubia (ale zdrowsza: kregoslup jej nie wysiadl, nie popuszcza moczu z powodu ciaz, itd.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
turkuć dziś A jaki to ma związek z bezdzietnością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jednak matki zawsze będą wmawiać bezdzietnym że są nienormalne bo życia nie znają. Tak jakby życie tylko na dzieciach polegało... xx Prostuję: Rozsadne matki wmawiac bezdzietnym nienormalnosci nie bedą. Natomiast prawdą jest, ze bezdzietne nie znaja uczucia bycia matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To tak w temacie, bo ktos chcial badań i statystyk: W Wielkiej Brytanii w Imperial College London przeprowadzono badania, w których poddano analizie dane dotyczące życia ponad 300 tysięcy Europejek. Po analizie danych zebranych na przestrzeni 13 lat naukowcy opracowali ciekawe wnioski. Te spośród badanych, które są matkami, żyją dłużej. W ich przypadku ryzyko przedwczesnej śmierci jest o 20 procent mniejsze niż w przypadku kobiet bezdzietnych. Korzyści płynące z macierzyństwa Okazuje się, że wiele spośród związanych z macierzyństwem wyzwań działa na naszą korzyść. Znane są korzyści zdrowotne dla matki płynące z karmienia piersią: przeciwdziała otyłości, niektórym nowotworom, miażdżycy. Z kolei zmiany hormonalne, które zachodzą w ciele kobiety w związku z urodzeniem dziecka dobrze wpływają na kondycję serca matki, jak również minimalizują ryzyko zachorowania na niektóre rodzaje raka. W przypadku nowotworu ryzyko zachorowania jeszcze bardziej zmniejsza się w przypadku matek karmiących naturalnie oraz tych, które urodziły dwójkę, trójkę, lub większą liczbę dzieci. Im dłużej matka karmi dziecko piersią, tym większą ma szansę na uniknięcie przedwczesnej śmierci z powodu raka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znają i co w związku z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie znają i co w związku z tym? xx w zwiazku z tym wkurzaja mnie TE Z NICH , ktore mowia, jak strasznie jest byc matką, jakie to nieszczescie, klopoty, oglupienie, niewola, dramat do konca zycia itd ( wystarczy poczytac dzisiejszą kafeterię)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są różni bezdzietni. Myślę, że jak ktoś bardzo pragnął dziecka a nie mógł go mieć z przyczyn zdrowotnych, to jest coś nie tak z jego organizmem. Do tego osoba taka będzie przeżywała swojego rodzaju traumę i tęsknotę za dzieckiem, którego nie posiada. To nie może dobrze wpływać na zdrowie i długowieczność. Natomiast bezdzietność z wyboru ma same plusy. Człowiek ma to czego chciał, ma więcej spokoju, snu, mniej obciążony organizm i zwykle ma pieniądze i ma za co się leczyć w razie czego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bardzo sluszna uwaga. Psychika ma wielki wplyw na zdrowie. Ale fakt, ze jak wynika z badan, dzialanie hormonow ma duze znaczenie dla organizmu, (ciaza, poród, karmienie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Posiadanie dziecka zmniejsza ryzyko zachorowania na raka piersi, ale zwiększa na nowotwory narządów rozrodczych. Też mi deal. A a propos tego, że dzieciate nie mają czasu na głupoty, to wg moich obserwacji tak samo im odbija gdy dzieci pójdą z domu jak starym pannom. Koty, latanie po lekarzach, dziwactwa różnego rodzaju. Te "normalne", to po prostu te co nigdy nie miały czasu dla siebie, bo zawsze ktoś po nich " jeździł" - najpierw mąż I dzieci, później dorosłe dzieci i czereda wnuków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"....ryzyko przedwczesnej śmierci jest o 20 procent mniejsze" - bo maja dla kogo zyc. W pokonywaniu choroby, wypadku, itd. najwazniejsza jest MOTYWACJA. Jak nie masz "ostrogi" pt. "Co sie stanie z moimi dziecmi?", to spokojnie ochodzisz na druga strone, bez walki, przy pierwszej nadarzajacej sie okazji, bo w koncu zycie TU rzadko jest uslane rozami. Wiekszosc ludzi ciagle z czyms sie zmaga, cierpi, choruje, itd. Bezdzietne maja spokojna glowe, nie musza, moga przejsc na jasna strone szybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale musi im się pierdolić pod deklem z tego niezrealizowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu od razu " pi****lic w glowie"? Mam ciotkę lat 86, jest empatyczną i przemiłą starszą panią, bardzo elegancką i kulturalną. Nie mogli mieć z mężem dzieci, tak wyszło. Jest zdrowa, energiczna, na emeryturę poszła po skończeniu 70 lat (była neurologiem). Nie każda bezdzietna kobieta to wariatka z kotami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dzieciatym też odwala. Zaczyna się odpieluchowego zapalenia mózgu, poprzez syndrom pustego gniazda kończąc na życiu życiem swoich dzieci i wnuków zamiast swoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Już nie uogólniajmy. Motywacja pokonywania choroby jest ogromna zwłaszcza jak wiesz, że nie ma lekarstwa. Tylko średnio wychodzi. A już tak bardziej poważnie, to człowiek zawsze ma na uwadze własne zdrowie i zwyczajnie chce żyć, bez względu na dzieci, męża, matke, czy chomika. Człowiek przeważnie chce żyć, tak jest skonstruowany. Pomijam zaburzenia, których objawy to myśli samobójcze itd, ale to nie jest naturalny stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciało które nie spełniło swojej funkcji przez złe sterowanie mózgiem może spełniać funkcję żywego masturbatora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Bez wątpienia dzieci dają siłę i motywację do stawiania czoła przeciwieństwom " xxx Jakoś jest tak, że jak nie masz tych dzieci to jednocześnie masz dużo mniej tych przeciwieństw :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najważniejsze że niektóre uchroniły te potencjalne dzieci przed swoją osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha dobre. Ostatnio leżałam w szpitalu na ginekologii, wszystkie kobiety, które tam leżały- po operacjach, wycięcie macicy, nietrzymanie moczu, rak szyjki macicy itd. Wszystkie miały dzieci!!!!!!!!! Wszystkie ciężko chore były matkami. Dziwne... A poznałam ich z 15 co najmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślałaś że w szpitalu spotkasz zdrowe matki? Choroba nie wybiera może spotkać każdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Debilka chodziła po szpitalu i zapoznawala się z matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie mówię o tym, że nie było tam ani jednej chorej bezdzietnej kobiety. Jedna 39 lat, z wyciętą macicą, druga z nietrzymaniem moczu, jedna z rakiem itd... masakra. A traktowali ich jak bydło. Taki urok macierzyństwa haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zapoznawałam się kochaniutka, tylko leżałam na badaniach z nimi, i przez ten czas jedne przychodziły, jedne wychodziły ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja lezalam na ginekologii w ciazy z powodu wyrostka ponad miesiac to duzo kobiet kolo 30 bezdzietnych sie przewinelo bo torbiele i inne sprawy. Wiec nie ma reguly. Moja babcia 10 dzieci i dozyla 90 lat. Nie chorowala nigdy w szpitalu nie byla, lekarzy cale zycie omijala z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×