Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do kobiet które nie pracują zawodowo

Polecane posty

Gość gość
13.16 Oczywiscie, że nie piore ręcznie, tylko pralka. No i co to za twój argument? Trzeba to pranie wysuszyć, poprasować, poskładać i posegregowac samo się nie zrobi no sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś kto zostaje z dzieckiem jak codziennie wychodzicie wieczorem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dorosła osoba może nie mieć własnych pieniądzy, jak jakieś małe dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:48 Decyzje, co do kupna sprzętu podejmujesz codziennie? Ja nawet torebki najpierw sprawdzam w internecie, a dopiero potem oceniam na żywo tę, która mi podpasuje. Wystrój mieszkania i meble też raczej ogarnia się raz, na jakiś czas, a nie co tydzień. Mi ostatnio co tydzień psuje się piec, ale nie sądzę, by był to problem każdego i też co tydzień, inne usterki to już całkiem rzadko. Czas spędzasz z dziećmi? Niesamowite :D I uczysz je tych wszystkich rzeczy w jednym miesiącu? Ja uważam, że jak mąż robi, to niech dorobi i na korepetycje. Gości też nie przyjmuje się codziennie, z rodziną też większość ludzi nie mieszka drzwi w drzwi, żeby przychodzili co 2 dni. Leżysz w łóżku i wymyślasz prezenty? Pisanie maili to też strasznie absorbująca czynność. Ciuchów też nie kupuję co tydzień, pominę, że takie rzeczy konsultuje się z zainteresowanym, żeby nie kupić czegoś złego. Znowu nikt nie choruje po chamsku codziennie, lekarza zwykle ogarnia się z wyprzedzeniem. Samochód naprawiasz sama? Na rachunki jest agencja, do PITów biura rachunkowe, ogród też nie potrzebuje ogarniania co chwilę, jeszcze mi się tak nie nudziło, żeby robić remont co miesiąc, ale co kto lubi. Wakacje też ogarnia się z pomocą internetu i wyprzedzeniem. Poważnie robisz te wszystkie rzeczy regularnie i jeszcze pracujesz?! :D Owszem, czas, ale jak o niego dbasz, to dbasz, a nie wymyślasz co chwilę rzeczy, które zwykle robi się rzadziej. Doba ma aż 24 godziny, ale jedni robią remonty co 2 miesiące, a inni mają czas na książkę i kosmetyczkę. Twój wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wybacz, ale pranie nadal nie zajmuje całego dnia, bo musi wyschnąć, więc robi się coś w tym czasie, a układać umie nawet przedszkolak. Poważnie robicie problemy z prostych rzeczy, jakby chodziło o malowanie całego mieszkania. Też nie pracuję obecnie, ale mam nawet czas, mówiąc kolokwialnie, na opieprzanie się i odczuwam nudę, więc jak przerastają Cię proste czynności, to zatrudnij panią od tego, jak ktoś sugerował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie masz się czym chwalić. Ja żałuję, że muszę spać, zamiast z dziećmi przebywać, a wy sobie do teatrów chodzicie? Do teatrów i na spacery to się chodzi, jak dzieci już nie ma, wtedy można szaleć, wcześniej dzieci są najwazniejsze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.28 Ale ty dalej nie rozumiesz. To pranie musi ktoś zrobić. Tak pralka. Tak schnie. Tak można poskładać kiedyś przy okazji. Ale jak robisz pranie 3 razy w tygodniu to czas ucieka z tymi ciuchami, a ja zajmę się tym do południa. Mąż przyjdzie z pracy zniecierpliwiony musi ciuchów składać bo to już zrobione. Jazda cznnosc zajmuje trochę. 10 min wkładasz pranie, 10min składasz poprzednie , pol godziny gotowania obiadu (waszym zadaniem). Wcześniej zakupy na ten obiad dajmy następne 20-30 minut. Zmywanie 10 min. I dwie godziny dziennie mężowi by uciekały po pracy na obowiązkach domowych, gdyby musiał pomagać. A gdzie reszta? A tak przyjdzie z pracy i już odpoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:34 Tylko mąż, mąż i mąż. A gdzie wy? Nabijacie się z pracujących, a nie widzicie własnej harówy. Mój mąż sam stwierdził, że nic się budżetowi domowemu nie stanie, jak zatrudni kogo trzeba. Tak przynajmniej pomagamy pani, która chce pracować i chce zarobić. Ja mam czas na wszystko i nie muszę latać z wywalonym ozorem za mężem, bo jeszcze butów mu nie wypastowałam, bo prałam pół dnia, a on chce wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie my się nabijamy z pracujących, tylko pracujące z niepracujacych. Przeczytaj wątek ten czy inny. Nas nie obchodzi co wy robicie cały dzień, a was wiecznie interesuje co robi niepracujaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie żadne wy, bo ja nawet nie pracuję. Dalej będę twierdzić, że roztkliwiacie się nad tymi mężami, a oni tym bardziej powinni nad wami zwłaszcza, gdy pranie to wyczyn na miarę doktoratu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.50 A dlaczego mam się nie roztkliwiac nad osoba, która kocham najbardziej na świecie? On dba o mnie a ja o niego. Na tym polega małżeństwo. Nie na kłótni i dogryzaniu sobie, żeby pokazać, kto jest lepszy i ważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No tak, ale bez popadania w skrajności. Co innego dbanie, a co innego wypruwanie sobie żył, byle palcem nie musiał kiwnąć. Już wspominałam, że na tej płaszczyźnie krytykujecie to, co same robicie. Tylko, że pracujące mają pracodawcę w papierach. Naprawdę można męża wychować tak, by sam wpadł na to, że można odciążyć żonę i zatrudnić kogoś, kto na tym skorzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak ktoś nic nie umie zarobić to siedzi w domu i wisi na pensji męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Założę się o miliony że większość Pan pracujących spędza sobotę, a przynajmniej przedpołudnie na sprzątaniu. Nielicznym pomagają mężowie. Moze niektóre mają sprzątaczki. A my nie dość że spaliśmy do 10, cały dzień z dzieckiem w parku to jeszcze mamy siłę i ochotę wyjść sobie wieczorem. Właśnie babcia (też nie pracowała całe życie i zyje) przyjechała po córkę a my wieczorem wychodzimy. Wszystko dlatego że na wszystko mam czas w tygodniu.:):):):). Tak wiem, wiem. Można pracować, i też wychodzić. Tak wiem nic nie osiągnęłam, tak wiem będzie płacił mąż a nie ja, tak wiem wiem wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie musicie pracować dla pieniędzy to dlaczego nie robicie tego charytatywnie np. w hospicjum...? możecie pomóc innym ludziom i więcej pożytku z tego niż z jakiejś innej pracy... xxx I co? Wszyscy mają pracować w hospicjum? Czy praca w hospicjum należy do przyjemnych i jest dla każdego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale wy durne jesteście, do odbierania dzieci można kogoś wynająć, do sprzątania mam ukrainke, sto razy wolę pracować i mieć własne pieniądze i nic na męża nie przerzucam. Widocznie wasi mężowie wcale tak dobrze nie zarabiają skoro nie stać was na płatną pomoc bo taniej jest jak kobieta nie pracuje... xxx Otóż to. Ja też pracuję zawodowo, bo lubię i chcę. Po pracy wykonuję drobne czynności domowe i gotuję, bo to mnie relaksuje. A do grubszych spraw typu mycie okien, większe porządki wynajmuję panią, która to robi. Godzina mojej pracy jest dużo więcej warta niż jej, więc ma to sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ." Da mnie to tak jakby zazdrość patologii że żyje z zaslkow." Tym samym pokazałaś jakim malusim człowieczkiem jesteś. Z dala od takich osób w życiu. usmiech.gifusmiech.gif xxx Dlaczego malusim? Co złego w tym moim stwierdzeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro nie musicie pracować dla pieniędzy to dlaczego nie robicie tego charytatywnie np. w hospicjum...? możecie pomóc innym ludziom i więcej pożytku z tego niż z jakiejś innej pracy... xxxx Rzeczywiście przykład z d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś gość dziś Lepiej mieć 2 etaty, niż 5. Sorry, ale jak chce się mieć kasę, to trzeba pracować, a jak kasę nie na siebie, to tym bardziej. Penis to nie magiczna różdżka, która sprawia, że jego posiadacz pracuje godzinę i zarabia na całą rodzinę. x Czy ty w ogóle potrafisz czytać ze zrozumieniem? O jakich 2 czy 5 etatach piszesz? Dzięki temu że jestem na macierzyńskim mąż ma tylko pracę, 1 etat z którego a pieniądze, a w domu jak teraz jestem w domu to jest porobione dzięki czemu mąż nie musi robić 2 etatu czyli prania, sprzątania itp,za które i tak nikt nie płaci, rozummiesz czy nie? boszzzz jak krowie na rowie to trzeba tłumaczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No 5, bo mąż nie pracuje na siebie, tylko na wszystkich, więc musi pracować więcej, żeby była kasa. No ale wiadomo, facet jest do pomiatania i zaharowania się, a kobieta od malowania paznokci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Natknęłam sie parę razy na informacje o badaniach- pytano ludzi starych lub na lozu śmierci - czego w zycviu żalują. Nikt nie zalowal tego,ze za mało pracowal , natomiast zalowali, ze za malo czasu poswiecali dzieciom, rodzinie, przyjaciolom, miłosci, swoim drobnym przyjemnosciom Np. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/ludzieistyle/1683040,1,5-rzeczy-ktorych-ludzie-zaluja-w-ostatnim-dniu-swojego-zycia.read To tak pod rozwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:23 Dlatego ja łączę przyjemne z pożytecznym i wykonuję zawód, dzięki któremu mogę dać całą siebie drugiemu człowiekowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę ze tu od skrajności do skrajności. Dla mnie sytuacja jest jasna. Nie pracują takie które pracować nie potrafią. Jak laska jest obrotna i umie zarobić wiecj niz najniższa krajowa to pracuje. A jak nie ma kwalifikacji/jest leniwa itp to służy domownika. Pan mąż nic w domu nie musi robić. Do tego wie ze ma wierną i oddaba kobietę bo jest od niego w 100% zależna. Z takich związków łatwo może wyjść kwas bo co zrobi nawet jak ja będzie źle traktował? Jak ma swoją wypłatę to jeśli facet np mnie uderzy to ja się pakuje i do widzenia. A tak to trzeba znosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu nie wolno poświęcać się za bardzo dla drugiego człowieka nawet dla własnych dzieci. I tak tego nikt nie doceni. Minie trochę lat , mąż może znaleźć sobie młodszą kobietę , dla dzieci rodzic przestaje się liczyć i taką kobieta zostaje w zyciu z niczym. Nawet emerytury może nie mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:49 Kiedy nie wyobrażam sobie inaczej mojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem kiedyś jak nie było pralek, zmywarek baaa nawet głupiego makaronu to kobieta miała co robić w domu . Aleee teraz ? 3 lata byłam na wychowawczym i z nadmiaru czasu myślałam , ze zwariuje . Wole pracować nawet za najniższa byle nie siedzieć w domu . Obecnie chodzę do pracy (fizyczna )i obowiązki w domu sa podzielone na 3 osoby (córka ma 7 lat ) . Maż potrafi ugotować, zrobić pranie , umyć okna , posprzątać itd. i to dzięki teściowej która cale życie pracowała . Miała 3 synów i każdy coś robił w domu . Moja córka składa pranie , zanosi do szafy w swoim pokoju , wyciera kurze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poważnie robicie problemy z prostych rzeczy, jakby chodziło o malowanie całego mieszkania. x Malowanie całego mieszkania to jakiś problem ? Chyba dla niedojdy życiowej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja to zrozumiałam tak, że chodzi o poświęcony czas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jak robisz pranie 3 razy w tygodniu to czas ucieka z tymi ciuchami, a ja zajmę się tym do południa. x 3 razy w tygodniu? Chyba u jakichś brudasów. 3 x to tzw. białe, kolory i czarne/ ciemne. A gdzie ręczniki, pościel, ścierki? Co za fleje tu siedzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To przecież zależy od tego ile masz osób w domu. Pościeli i ręczników chyba nie wymieniasz codziennie. Wymieniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×