Facet z dzieckiem, niskie zarobki

Witam, jestem z facetem od 5 lat .On ma 9 letnie dziecko. Nasza sytuacja materialna w czasie naszego 5 letniego związku się zmieniły ja zarabiam ok 4-5 tys natomiast on 2100 i alimenty z dojazdami po dziecko wychodzą ok 1000 zł . Jest też między nami różnica ok 7 lat. Od pewnego czasu ta sytuacji a strasznie mnie męczy. Wiem, że kasa nie jest najważniejsza. Ale potrzebuje obiektywnej oceny czy myślicie, że nie powinnam czuć się źle w takim związku. Boje się , że jak ja zajdę w ciąże to on mnie nie utrzyma,naszej przyszłej rodziny.

Jakbyś nie była młodsza i ładna to by Cię nie chciał. Kradnie Ci najlepsze lata życia. Tyle lat razem i nie myśli poważnie o Tobie?

Kasa jest najważniejsza. Komfort dla dziecka, jego potrzeby, rozwój umysłowy i wszelki inny. To jakis odrzut, niech sie troszczy k swoje dziecko a ty szukaj kawalera, bez dzieci.

Nie ciekawa sytuacja , chyba bym zrezygnowała z tego businessu.

Mamy wspólne konto, tak więc niby nie ma osobnej kasy tylko wszystko jest wspólne.

Męczy mnie ta sytuacja bo kocham i nie chce żeby kasa była najważniejsza ale boje się tego, że będzie płacił coraz więcej i gdzie w tym nasza rodzina, dzieci. Jednak kiedy mu o tym mówię to się denerwuje, mówi że nie ukradnie itd

Chyba raczej Twoje, a oświadczył się chociaż, czy traci Twój czas i żeruje na Tobie?

Bo tak będzie, a ile Ty masz lat?

25 lta

Jak on żyje z tego 1tys pln co mu zostaje na życie? Normalnie dokladasz do jego utrzymania. Poza tym 5lat razem i żadnych deklaracji(ślub, wspólne dziecko). Sorry, ale ja bym go zostawiła, bo z tego rodziny nie będzie. Jeżeli chcesz zostać matka, to jedyna opcja szukać innego. Nie ukradnie, ale też nie stać go na drugie dziecko.

Ale najgorsze jest to, że oprócz zarobków niczego mu nie mogę zarzucić, strasznie to jest ciężko bo nie chce wyjść na materialistkę a tak to wygląda. Jednak przeraża mnie to, bo odkładamy na mieszkanie ale ja nie dam rady sama..

Znalazł sobie naiwną młodą d**eczkę i ją wykorzystuje, nie bądź głupia. Gdybyś była stara albo brzydka, to on nie patrzyłby na "miłość", tylko by nawet na Ciebie nie spojrzał. Faceci to cwani egoiści. Nie powinnaś się czuć źle z powodu, że chcesz dla siebie lepiej, on dostał młodszą od siebie i z kasą, a Ty?

Faceci to materialiści, ważne są dla nich tylko młodość atrakcyjność fizyczna partnerki i seks. Odetnij go od tego i zobaczysz jak długo zostanie :D

Za każdym razem kiedy mu o tym mówię, to mówi, że nikt mi nie karzę z nim być. Ale po prostu się nie odzywa. Wiem, że nie jest łatwo bo wszędzie gdzie szukał pracy proponowali u ledwo ponad dwa tys. Więc nie mogę też go tak obwiniać. Strasznie ciężka jest ta sytacja.. Bo ja się muszę też na wszystko zgadzać, dziecko co dwa tygodnie. Nie ma wspólnych wakacji...

Dziewczyno nie pakuj się w to, gdybyś to ty była samotną matką po 30, żaden facet by Cię nie chciał. Po co się na to godzisz?

Dlaczego Twój facet nie jest z matką dziecka?

Rozwiedli się ponoć dlatego, że jej przeszkadzało że tak mało zarabia.

To pewnie wersja oficjalna dla Ciebie :P Albo tak sobie uroił, żeby zrobić z siebie ofiarę i nie brać odpowiedzialności za inne sprawy i zwalić winę za rozwód na złą żonę.

Tylko kto cie teraz będzie chciał? Taką wyrąbaną we wszystkie otwory przez starego rozwodnika? Chyba jakiś desperat, ino...

Facet się urządził, młoda d***pa, która dokłada mu do życia, bo sorry połowę nedznych zarobków wydaje na dziecko. Gdzie on by przeżył za 1 tyś?? A tak jeszcze nie musi wydawać na randki, a i może jeszcze obiad mi ugotujesz. Właśnie marnujesz młodość. Jak urodzisz dziecko to zarobki Ci spadną, a wydatki wzrosną i co wtedy? Posiedz z nim jeszcze 5lat to może przejrzysz na oczy, tylko trochę późno będzie. Wyobraź sobie ze sa wolni i zaradni faceci.....

Czuję że zarabia nisko by nie placic alimentów. .... pewnie da rade a poza tym to z nim musisz pogadać nie znami

Na jakie mieszkanie niby odkładacie? Przecie on u ciebie mieszka! To chyba ty odkładasz! Obudź się kobieto...

Piedolone hipokrytki, jak babsztyl zarabia grosze ma dzieciaka i dorwie bogatego faceta to wszystko w porządku. Facet ma utrzymać babsztyla i nie swoje dziecko, jak raz na tysiąc sytuacja się odwraca to "zostaw go" Życzę wam by wszyscy faceci którzy zarabiają dwa razy więcej od was poprostu odeszli. Co będą dokładać do jakiejś starej upy w końcu mogą mieć młodsze

Zawsze może dorabiać po godzinach. Nie wiem gdzie mieszkasz i ci ona robi w jakich godzinach. Najlepiej to się z nim nie wiązać tylko podać o alimenty i w tedy on wystąpi z wnioskiem o zmniejszenie na pierwsze dziecko. W końcu dzieci powinny być traktowane po równo. Oczywiście jeśli chcesz wiązać z nim przyszłość.

Sorry, facet musi mi imponować. Jeśli kobieta potrafi rozwinąć się zawodowo i zarabiać przyzwoite pieniądze, to facet tym bardziej, bo było nie było - jego udział w życiu domowym jest mniejszy. Jeśli nie potrafi - jest nieudacznikiem i guzik prawda, że nie ma lepszej pracy. Ty jakoś masz, nieprawdaż? to może i on powinien ruszyć zad, dokształcić się, przekwalifikować? a nie doić cię z twojej wypłaty? Pakowanie się w taki związek, gdzie ty będziesz musiała portki nosić jest słabe, bo on na dziecko pozwolić sobie nie może. Wcześniej czy później kopniesz go, i zostaniesz z alimentami rzędu 300 zł.

Oto co jest warta miłość kobiety. Kasa, kasa, kasa. Jesteście materialistkami - i niech żadna nie próbuje zaprzeczać!!! Anie się z tego tłumaczyć... ;)

trywialny ten ostatni post.

I kto jest materialistą w tym układzie? facet który uczepił się bezdzietnej, niezależnej kobiety czy ona akceptująca jego przeszłośc i marne zarobki?

Uczepił się jej jak rzep psiego ogona

A co powiecie na fakt że 90% kobiet czepia się bogatszego faceta, jak małpa banana? I czerpie z niego ile sie da? W jedną stronę to jest ok, ale w drugą już beee?? Ktoś was wyżej trafnie określił: pie...lone hipokrytki