Nie mam biustu jak o mnie myślą faceci?

Jaki krasnal, piękna, zmysłowa kobieta. Wiadomo, że jej zazdrościcie deski.

Hm, chyba znacie to powiedzenie: z tyłu plecy, z przodu plecy, pan Bóg stworzył ją dla hecy :)

Nikt nie zazdrosc*****ersi zawsze mozna zrobic, natomiast ona juz wyzsza nie bedzie i nog dluzszych miec nie bedzie, nie ma nic piekniejszego, niz wysoka i zgrabna kobieta z dlugimi nogami, takie piersiaste krasnale sa odpychajace, ale o gustach sie nie dyskutuje wiec sugerowanie, ze ktos komus czegos zazdrosci nie znajac jego preferencji jest dziecinadą, kropka.

Ty "kropka" to pewnie niezła decha jesteś.

Jestem facetem, wiec jak mogloby byc inaczej? Dziwi, ze takie opinie wyglaszac moga mezczyzni, co?

Taa, facetem, kolejna która się podszywa.

A moze ty jestes zakompleksiona, cycata baba, ktora chce sie dowartosciowac i dogryza tym, ktorzy jej sie nie podobaja? Mysl i pisz sobie, co chcesz, ja ci nie zamierzam niczego udowadniac, szkoda mi czasu na przepychanki z toba

15:11 Oczywiście że dla hecy z tym że nie twojej. Dla ciebie są krowie wymiona do pasa u z metra cietej karlicy.

Też mam małe piersi u nie przeszkadzało mi to w znalezieniu przystojnego faceta

Zaden normalny facet z piersi nie zrobi kryterium w wyborze partnerki. Gdzie szczesciaro takiego znalazlas? :)

Brak biustu nie ma żadnego znaczenia. Bardziej liczy się twarz i całokształt figury. Ja jestem całkowicie płaska, wysoka i ładna. Zawsze miałam bardzo duże powodzenie. Jestem chuda i mam długie nogi - taka figura cieszy się sporym powodzeniem, wydaje mi się, że mam przewagę nad paniami przeciętnego wzrostu i standardowym biuście i że mężczyźni bardziej zwracają uwagę na moją sylwetkę. Co do mężczyzn, to są tacy, którzy uwielbiają wielkie piersi, ale oni po prostu Cię będą olewać, zresztą to często idzie w parze z miłością do pełnych kształtów jako talich i bardzo kobiecej sylwetki, są faceci, dla których biust jest drugorzędny, są i faceci, którzy uwielbiają małe piersi czy nawet mają fetysz. Jako starsza kobieta powiem Ci, że piersi, to trzeciorzędna sprawa. Nie mają żadnego wpływu na szczęście w miłości i życiu osobistym i seks. Chyba, że tak wybierzesz, bo kompleksy, to już inna sprawa i potrafią zatruć życie. Ale to poniekąd zależy od Ciebie, bo równie dobrze można uważać drobny biust za atut. W każdym razie nie słuchaj porad facetów z kafe, bo to specyficzna grupa nieszczęśników i nijak się ma do mężczyzn, których spotkasz w rzeczywistości.

Jednemu podoba się Kaśka drugiemu Maryśka, grunt by Kasce podobal się tez pierwszy a Maryśce drugi. Kochający mężczyzna patrzy na całokształt i za całokształt kocha, fetyszysta kocha detale ale nie za detale, czyli nie robi mu różnicy czy dany detal należy do tej czy innej kobiety, bo ona jako człowiek nie ma dla niego znaczenia. Także nie ma co się podniecać wielkością biustu panie, właściwy mężczyzna, który pokocha kobietę rozczuli się jej małym biustem nawet gdy prefreruje duże.

Zgadzam sie, figura i twarz znacznie wazniejsze, piersi sa wrecz kwestia ostatnia, ktora sie rozpatruje patrzac na kobiete.

17:23 Takie samo kłamstwo jak to że kobieta zadowoli się małym fiutkiem... Jak dobrze że cycki można powiększyć :D

Cycki mozna powiekszyc, mozgu juz nie

17.28 znaczenie detali przez Pana wymienionych w poście jest nieporównywalne, kobiecego dla mężczyzn i męskiego dla kobiet, proszę pana:p

Mój biust nigdy nie był moim kompleksem. Mam rozmiar 70 a lub 65 b może. Też mam male piersi. Od zawsze kazdy mi mowil, ze jestem chuda. To jest moim kompleksem odkąd pamiętam. Ja osobiście wolę mieć ładny brzuch oraz tylek, niż piersi. Robię to dla siebie, bo tak mi się podoba. Autorko, nie sluchaj innych, a idź za swoim głosem. Musisz sama uporzadkowac swój umysł. Co to da, że ktoś będzie cię pocieszal? Musisz postawić sprawę jasno. Żeby coś się podobało, to trzeba zmienic postrzeganie tego przez siebie. Wiec albo musisz zmienić myślenie o swoich piersiach albo je zoperowac, zeby czuć się dobrze. Ja akceptuję swoje piersi. To nie tak, że mi się podobają, ale mam większe problemy, z którymi muszę walczyć. Nie wyobrażam sobie być z facetem, któremu cos nie bedzie pasować. Wolę już byc sama, niz na siłę się zmieniać dla człowieka, który nie byłby mnie warty. Pozdrawiam

17:33 To dlaczego nazywa mnie pan Panem skoro to taki detal? Czy ja wyglądam jak Pan?

Oj deski, deski, czego wy jeszcze nie wymyślicie. Płaska kobieta to śmiech na sali, jest w ogóle nie kobieca i aseksualna.

Ale pulchna też (nie mówię o bardzo otyłej) jest dla wielu z was aseksualna. A deskami nazywacie nawet te które noszą przykładowo rozmiar 70c.

Pulchne albo deski to rzeczywiście mało zachęcające dziewczyny.

19:10, geniuszu, hola hola. Zanim zaczniesz wypowiadać się o piersiach na publicznym forum, oszczędź sobie wstydu a nam zgorszenia i zajrzyj do słownika ortograficznego (bądź cofnij się do podstawówki, jeśli jej nie skończyłeś). Słowo "niekobieca" pisze się razem, to dla ciebie nowość, co? To więc, co mówisz, należy włożyć między bajki, podobnie jak twoją ortografię.

Czemu tak ujadacie?! Spójrzcie na pary, małżeństwa na ulicach. I co każdy jest ken i barbie? Każdy z******ty i piękny i och ach? No właśnie niekoniecznie. To powiedzcie mi po co ta gownoburza? Są piersi małe i jedni to lubią, są piersi duże czy tam średnie itd i inni takie lubią. Każdy jest inny i każdy lubi co innego i większość ludzi może marzyć by wiele rzeczy mieć i nawet mieć nie będzie. Trzeba akceptować/uszanować pewien stan rzeczy i tyle. Dla upartych jest opcja wprowadzania zmian. Co mają cycki do bycia w związku? Moim zdaniem nic a nic, bo facet choćby miał najładniejszą kobietę na ziemii ale niezbyt umiał się z nią dogadać to i tak nic by z tego nie było. To samo w drugą stronę. Ładna facjata i super ciało nie dają Ci 100% sukcesu w życiu, miłości itd

Nie byloby w tym nic zlego, gdyby niektorzy pustoglowi faceci nie nazywali kobiet z malym i srednim biustem "deskami". Czy wy pustoglowi jestescie tacy idealni? Ja tylko protestuje przeciwko takim obrazliwyn stwierdzeniom facetow, ktorzy nie rozumieja, ze sa gusta i gusciki i roznego rozmiaru piersi. To wszystko.

21.16 tak jak jedni pragną ciała super u kobiety, dla jednego super to będzie dlugonoga zgrabna szczupła kobieta z proporcjonalnym biustem dla drugiego niska baryłkę z dużym biustem. Tak samo kobiety, jedna zachwyci się pięknym zgrabny i wysportowanym ciałem inna jego przeciwnością. Niech każdy wybiera zgodnie ze swoim gustem.

Toć czymś taki bajbus się musi dowartosciowac. A co może zrobić innego niż pojazdy po płaskich?

waże 168 kg przy 0,56 cm wzrostu - to wręencz mó ideał idełalny ;-) się zapyta wuje czy wybrałabyś sie ze mną w walentyki do cinema ? mam wolny bilet i dwa puste fotele na widowni to myślę że się ddopasujemy c**a si? bo mi tak ide się ubierać gustownie albo zaloze coś czystego tojak odpisz bo się niecierpliwie ;-))

Wlasnie, jeden z drugim bajbus sa tacy idealni, urodzeni modele o atletycznych cialach, ze moga jezdzic po kobietach z malym/srednim biustem. Pewnie sa tacy zajeci swoimi kobietami z duzymu biustami, ze az siedza tutaj i wiecznie obrazaja inne kobiety :D

Ja idealny nigdy nie byłem i nie jadę po kobietach. A jak mam coś do kogoś to albo to duszę w sobie ale wyrzucam to prosto w twarz.

E tam. Każdy facet chciałby mieć ładną, zgrabną i z dużym biustem, bo takie są najbardziej kobiece i sexy. Ale wiadomo, są tacy, którzy na taką nie mają szans. No i wiążą się z tymi wybrakowanymi, w tym deskami. Co mają począć, próbują potem siebie i innych przekonać, że niby lubią brak biustu u kobiety (ależ to fatalnie brzmi) albo mały biust, co też jest naprawdę beznadziejne, bo jak można lubić piegi zamiast biustu. Ale cóż, takie życie...