Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy związałybyście się ze studentem bez pracy?

Polecane posty

Gość gość

Czy związałybyście się ze studentem bez pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie. Ale staly zwiazek (slub/ mieszkanie razem) dopiero gdy zacznie osiagac dochody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zdesperowane nie jesteśmy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś tak. Dziś nie. Za stara jestem na takie numery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sama byłam bezrobotną studentką to chodziłam z bezrotobnym studentem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
będąc bezrobotną studentką byłam w takim „związku”, piszę w cudzymslowiu bo chłopak z braku kasy i z nudów znalazł sobie nowe hobby - zaliczanie innych bezrobotnych studentek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteście durne, nie ma czegoś takiego jak bezrobotny student, bo student jest studentem i z samego tego tytułu nie powinien podejmować pracy. Nawet w Urzędzie Pracy wam powiedzą, że nie zarejestrują jako bezrobotnego studenta dziennego, bo ma on kontynuować naukę i nie posiada gotowości do pracy. Wiec jak któraś ma pretensje do studenta, ze woli się w spokoju uczyć i dopiero po magisterce pójść do pracy, to jest nieźle zj****a. Chyba że macie na myśli studenta zaocznego który nie pracuje, to już jest dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś nie ma kasy to za robotę powinien się wziąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety chca wykorzystac mezczyzne do swoich celow a bezrobotnego ciezko wykorzystac. Kobiety chca ryzykantow bo taki szybko umiera i zostawia majatek. A ona bierze kolejnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez wychodze z zalozenia, ze student nie powinien miec pracy. Najwyzej cos na kilka godzin/dorywczo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość moich koleżanek na studiach dziennych pracuje , facet który nie pracuje na studiach to tym bardziej leń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziennym, czy zaocznym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tu wam sie przewróciły pojęcia, bo studia są od nauki i zdobywania kwalifikacji do PÓŹNIEJSZEGO wykonywania pracy. To że firma bierze studenciaków na trzecim roku, to już dziadostwo i brak profesjonalizmu z jej strony. Ale generalnie studia są od zdobywania wiedzy i żaden student nie powinien mieć kompleksów, że nie pracuje. Zwyczajnie jeszcze nie jest na to czas. Nasi dziadkowie i rodzice to rozumieli, nie wiedzieć czemu odkąd roczniki 1990 zaczęły studiować to powstało jakieś chore ciśnienie, że student dzienny ma na licencjacie robić kanapki, a od magisterki już pracować i w pakiecie z dyplomem mieć 2 lata doświadczenia zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pieprz skarbie wasi dziadkowie mieli stypendia za które mogli sie utrzymać a pokolenie waszych rodziców miało bardzo ograniczone możliwosci dorobienia, bo niechetnie wtedy studentów przyjmowano do firm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jeszcze jedno.. wtedy nie było licencjatów, wiec 3 rok to średnio była połowa studiów. teraz studenciakom jest łatwiej, mogą zrobic 3 lata i juz maja dyplom. a wtedy jak facet ze studiów wyleciał to natychmiast w kamasze szedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na studiach pracowalam w wakacje i czasem w weekendy, moj teraz juz maz dorabial w weekendy tylko na ostatnim roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieprzysz to ty. Po cholerę pracować na studiach, jeśli jeszcze nie ma się dyplomu, kwalifikacji, dla firmy bedzie sie i tak niepelnowartosciowym pracownikiem, a poza tym takie dziecko w biurze to czym się zajmie i za co jest w stanie wziąć odpowiedzialność? Na pracę od zawsze był czas po studiach! Jakby do przychodni brali studentów 3 roku medycyny, to pierwsza byś śpiewała, że jeszcze za młodzi /nie mają dyplomu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź studentko dzienna do urzędu pracy i powiedz, że jesteś bezrobotna i szukasz pracy. To cię obśmieją i powiedzą, że w żadnym razie nie możesz tytułować się bezrobotną, bo ze statusem studenta wiąże sie zajmowanie nauką i brak gotowości do podjęcia pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze po to, by sie utrzymać? albo odciazyć rodziców? znam kilka takich studenciaków - starzy sobie żyły wypruwają a książe/księżniczka o robocie nawet nie pomyśli, mimo, że ma większość tygodnia wolne. a potem płacz, że doświadczenia ktoś chce po studiach a oni nie maja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
!8.25 Pewnie , ze tak , wiele osob pracuje i dorabia sobie na studiach Wszystko zalezy od wybranego kierunku , jedni np. na danym trudno pracowac , a inne kierunki temu sprzyjaja .Tak czy siak , raczej wiekszosc sobie dorabia, nie musi miec dyplomu.Np. nauka jezykow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne zakłady pracy rozumieją, że ktoś podszedł prawidłowo do tematu i najpierw skończył studia, a potem szuka pracy zgodnie z kompetencjami. Ja obecnie pracuję w jednym z urzędów i ogłoszono u nas konkurs na stanowisko referenta, gdzie wyraźnie podano: "Dla kandydatów posiadających wykształcenie wyższe staż pracy nie jest wymagany". A że prywaciarz bierze studenciaków to tylko świadczy o jego dziadostwie, bo w połowie studiów nie ma się jeszcze pojęcia o zawodzie i nic niewart jest taki pracownik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.33Nieprawda nie musi isc do urzedu pracy , moze pracowac , ale nie na normalna umowe , tylko o dzielo , cos takiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie osmieszajcie się lenie jak komuś się nie chce robić to robił nie będzie , jest wiele prac dla studentów z godzinami specjalnie podpasowanymi pod nich , trzeba tylko chcieć a nie zerowac jak sęp na rodzicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice to cie maja obowiązek utrzymywać do 26 roku życia póki się uczysz, wiec sobie nie zawracaj głowy odciążaniem ich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 latek to stary dziad i to wstyd zerowac w takim wieku na kimś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
26 latek to powinien mieć własne auto ,wynajęte mieszkanie i ułożone życie , jeśli ktoś w tym wieku wisi na portfelu matki to współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi o to że w tytule jest jedno wielkie kuriozum - prawnie nie ma czegoś takiego jak student bezrobotny/bez pracy, bo wg urzędu pracy studenta dziennego nie można skierować do pracy, bo się uczy, a w g prawa rodzinnego student nie musi pracować bo rodzice go muszą utrzymywać, póki trwa jego studiowanie, albo i nawet alimenty są w takiej sytuacji do zasądzenia. A wy żyjcie sobie dalej w swoim świecie, gdzie jeden student pracuje w barze, bo mamusia kręci głową że nie da mu pieniędzy, a drugi student pracuje w biurze bez kwalifikacji i udaje specjalistę którym nie jest;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rodzice to cie maja obowiązek utrzymywać do 26 roku życia póki się uczysz, wiec sobie nie zawracaj głowy odciążaniem ich. :D jasne... mam troje rodzeństwa. najmlodsza siostra na 16 lat, kolejna zdaje mature w tym roku. Oboje z bratem jesteśmy na studiach. Twoim zdaniem starzy powinni nam odpalić po 1,5 tys ( tyle kosztuje utrzymanie sie w mieście) i utrzymywać młodych a potem nam wszystkim odpalać na utrzymanie? tobie sie w doopie poprzewracało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czyja to wina, że ktoś ma więcej dzieci niż go stać? Jak się planuje rodzinę to się myśli długofalowo, sory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta dyskusja o obowiązkach studenta jest całkowicie bez sensu. Pytanie jest o coś innego. Facet bez kasy jest nieatrakcyjny dla kobiet. Czyli student może być atrakcyjny dla dziewczyn w tej samej sytuacji życiowej, ale nie aż tak jak student z kasą. Dla pracującej dziewczyny już raczej nie bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×