Kocham Cię Grisha.

W porządku.

Nie musisz juz tu pisać bo ja zamierzam wziąć się za swoje życie i nie zamierzam tego czytać.

Chciałam tylko napisać, ze smutno mi bez Ciebie.

A mi bez Ciebie, ale wolę, żeby to się skończyło, niż miało być wieczną znajomościa przez internet, co preferujesz. Jeśli nie mogę mieć Cię fizycznie to wszystko dla mnie nie ma sensu.

Nie chcę tego wiecznie ciągnąć przez internet, to tylko tymczasowe. No ale nieważne, i tak tego nie zrozumiesz.

Cóz, ani razu nie powiedzialaś mi prawdy więc nie mam żadnych podstaw by Ci ufać.

Jak to ani razu nie powiedziałam Ci prawdy? Daruj sobie takie komentarze. Nie będę cały czas obrywać, nie zrobiłam nic złego.

Oh, rly? Nie dotrzymujesz słowa. Mam wierzyć że dotrzymasz je za 3456tym razem? Yeah, right.

To se nie wierz. Ja mam dość ciągłego obrywania.

To se nie wierzę. Obrywasz tylko dlatego, że łżesz miast mówić jasno o co chodzi.Byleby by tylko nic nie powiedzieć, byleby zachować drugą stronę w nieświadomości 00 Ani na kłamstwie ani na przemilczeniach nie można zbudować realacji, ale może to tylko moje złudzenia. 00 Skoro jesteś tak skupiona na odkladaniu spotkania to równie dobrze możesz być chłopcem w trakcie operacji zmiany płci :?

Jak najbardziej mogę nim być. Prędzej uwierzyłbyś właśnie w to, niż w to ze Cię naprawdę kocham. Serio, mam już dość.

Cóż. łatwiej w to uwierzyć ni z w to, ze ktoś kogoś kocha i woli ukochaną osobę znać tylko przez internet i dodatkowo zrobi wszystko byle tylko się nie spotkać. Oczywiście tymczasowo. :? Cokolwiek to znaczy w kontekście braku ustalonego terminu spotkania od 4 miesięcy. :? 00 Dobranoc.

Nie rozumiesz. Trudno. Dobranoc.

Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć?

Tak. Nie rozumiem, bo od samego poczatku nie bylaś szczera. Więc po prostu mam dość tej znajomości. Strasznie mnie wyniszczyła. To tylko tragikomedia w której czuję się jak skończony idiota.

Robisz ze mnie jakiegoś potwora, który lubi ranić ludzi. A ja nie jestem taka.

Nie doszukuj się w moich działaniach żadnego spisku, ani nie czuj się jak idiota, bo nie masz powodów, by się tak czuć. Wszystko co mówiłam o moich uczuciach do Ciebie było prawdziwe i prawdziwe również było to, kiedy mówiłam, ze chcę przenieść naszą relację do realnego świata.

Melodramat

Wiem Kwiatku. Mowiłaś. Co prawda z bliżej określonego powodu nie teraz, ale cośtam kiedyś tam będzie w bliżej nieokreślonej przyszłości. Umówimy się, że się będziemy zgadywać na tym topiku co 5 lat :P

Widzę, że nowe konto założyłeś.

Zapomnialem hasła do starego.

Nieważne. Coś jeszcze ode mnie chcesz?

Nieważne.

Skoro tak mówisz...

Będziesz chciał porozmawiać?

A sytuacja jakoś się dramatycznie zmieniła, czy to rozmawianie dla samego rozmawiania?

Dobrze. Chyba znam już odpowiedź na swoje pytanie.

Chciałam Cię usłyszeć, porozmawiać tak jak kiedyś, ale chyba to nie będzie możliwe.

Zbyt często mi kłamałaś - tak jak ostatnio, że chcesz wszystko naprawić. Skoro nasze spotkanie w realu nie jest możliwe nie chcę już rozmawiać. Po co angażować się w coś co nie ma żadbnych podstaw ani perspektyw?

W ogóle mnie nie słuchasz. Nic nowego.