Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćmarta

Jedynie chciałam się wygadać

Polecane posty

Gość gość
Oj Marta, Ty nie chcesz rad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super wiesz wszystko, to że żona to oznacza itp. czego to dowodzi? Jasno daje do zrozumienia że jest w związku tzw małżeństwie. jasno daje znać i wyznacza granice. nie licz na nic więcej i zastanów się co robisz z własnym życiem zamiast skupić się na sobie i na swoich najbliższych, bo nie wiem mężu, dzieciach, matce on odciaga cię od tego Nie kombinujesz jak wprowadzić swój związek na fajniejszy poziom nie zbliżasz się do męża ( wręcz przeciwnie) tylko twoja podswiadomosc zajmuje sie nim i twoim wyobrazeniem o bratnich duszach Słabo powiem za to jak to wygląda z jego strony Stał się bardziej czuły dla swojej ślubnej więcej z nią rozmawia Interesuje się jak sprawami i życiem Tak reagują faceci Jego związek rozkwita Twój wiednie Będzie bolało UCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmarta
dziś Nie wiem czego chcę, chciałam wygadać się. Wyrzucić to z siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmarta
gość dziś Musze sobie popłakać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie wyplacz się na jego ramieniu! ! poduszka też jest dobra Od niego trzymaj się jak najdalej Jak teraz boli pomyśl jak może boleć potem UCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozna nawet dłuzej. Dopóki będzie Cię zdobywał, panował nad Toba, to będzie Tobą manipulował. Jak poprzednik napisał - wyznaczył granice i to powinien być dla Ciebie jasny sygnał. Moze też być tak, że zwierzacię się wirtualnie ale każdy zna swoje miejsce w szeregu i wie, co jest najważniejsze i rodziny broni za wszelka cene, to OK. Możecie się zwierzać, szukać porad - to nawet jest dobre ale bez brnięcia do rozbijania rodziny. Uwierz mi, że nawet gdyby miał fajfusa do kolan i miałabyś nieziemski seks, to na raz, dwa...moze pięć byłoby OK ale później już takiej przyjemności bys nie miała, tylko ból. Zadna normalnie współżyjąca kobieta ma przyjemnosci z seksu, jak penis jest zbyt duży. Takie atrakcje są dobre na wakacyjne jednorazowe przygody. Jak jest między Wami przyjazn, to kontynuujcie ja i rozwijacie jednak wiedząc, gdzie jest granica. Bęzie dobrze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marto, chcesz na priv o tym pogadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gucio, aż miło czytać. Może męski głos "przeciw" coś jej pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmarta
I ja znam i on też zna. Granice wyznaczylismy sami. I tu nie chodzi co ma w spodniach. Tylko o to jaki jest. Nie ważne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadasz ze mną na priv?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marto, sama to przeżywałam. Żyjesz w kłamstwie. Żeby przekonać się o tym spotkaj się z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile ty masz lat? czytam i nie wierzę, miłość z komunikatora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozmawiałam kiedys (baardzo, bardzo dano temu, byłam młoda i miałam problemy psychiczne- moze to mnie trochę tłumaczy) z facetem chyba z pół roku wydawało mi się że znam go od zawsze, choć nigdy go nie spotkałam czekałam na gg jak na największą randkę czułam cos do "niego", cos bardzo silnego najlepszym lekarstwem okazało sie spotkanie :D 1. wygląd był tak wielkim rozczarowaniem że nie da sie tego opisać, koleś miał z 155 wzrostu (pisał że ma ponad 170), do tego był jakiś dziwny i obleśny (widziałam wczesniej zdjęcia, musiał być szalenie fotogeniczny...) 2. rozmowa się wcale nie kleiła, chociaż na gg nie mogliśmy sie od siebie oderwać przez 6-8 godzin dziennie (sama nie woerzę w to co piszę:D ) 3. on miał chyba jakies zaburzenia, na żywo jego zachowanie nie było normalne 4. chciałam szybko się stamtąd zawinąć, prawie się pobiliśmy jak chciałam same wejść do taksówki, bo on "mnie odwiezie bo jest dżentelmenem"...., nie chciał mi pozwolić jechać samej, zaczął mnie szarpac, a ja bałam się panicznie że się dowie gdzie mieszkam... Tak więc jako lekarstwo zalecam SPOTKANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmarta
Nie muszę podawać nazwy komunikatora, prowadzimy wideo rozmowy. Więc wiem jak wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też kiedyś poznałam kogoś wirtualnie i wiedziałam jak wygląda. Dopóki nie spotkałam go na żywo i wtedy szczęka opadła mi jak mojej przedmówczyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, Ty to bronisz!!! UCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmarta
Tak bronię go, bo po porodzie i komplikacjach tylko on dał mi wsparcie, nawet mąż odwrócił się ode mnie, bo nie dostawał czego chciał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Źle odbierasz sytuację. mąż jest z Tobą na dobre i na złe... ten typ do kiedy będziesz mu potrzebna... rób co chcesz to twoje życie Ale.... przyjaciel w postaci faceta dla dziewczyny w twoim wieku to kumpel z piaskownicy, z podstawówki, znajomy od nastu lat... koleś złapał łatwą ofiarę, był wsarciem gdy potrzebowalas, wzbudził twe zaufanie Super Kobiety swej nie zostawi Ciebie wykorzysta po prostu Od tak Bez wyrzutów, znalas prawdę on zajęty Super Zniszczyła swoje życie w zamian za iluzję gratuluję już się nie odzywam Rób jak uważasz moja rada UCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps. Dowartosciował cię. .. extra gdzie twoje przyjaciółki? ?? Ja nigdy nie widziałam się w roli kochanki Mam zbyt duże poczucie własnej wartości i zbyt dobry kontakt z mężem gadamy i wszystkim Jeżeli tobie to odpowiada ok Twój wybór moja rada powtarzam UCIEKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
Marta, ja Cię rozumiem. Tutaj na forum wiele osób będzie wprowadzało Cię w poczucie winy. Taka „policja” emocjonalna i pilnująca, żeby nie zdradzać. Jeśli masz chęć swobodnie porozmawiać o Twojej wirtualnej znajomosci, to napisz do mnie @. (gosc12313@wp.pl)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za bzdury gościu 12. Nie odradzam jej romansu tylko doradzam spotkanie. Wtedy wyjdzie szydło z worka. A ona nie chce pisać do takich jak ty na priv tylko chce znać zdanie różnych ludzi. Tylko spotkanie może tu pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marta dalej płaczesz? Zastanów się nad sobą i swoim życiem. Nie jest zbyt kolorowe, jeśli w trudnej chwili mogłaś liczyć TYLKO na wsparcie kostka z netu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmarta
Wiecie jak to jest, kiedy chcesz kochać się z mężem, ale nie mogę bo wszystko mnie tam bolało i dalej boli choć dużo mniej? A on niby to rozumie ale obraża się bo nie dostał. Kiedy próbuję z nim rozmawiać, powiedzieć on mówi że rozumie ale odwraca się plecami i zasypia. Kiedy unika mojego wzroku i na wszelkie próby rozmowy odpowiedź jest jedna, że ok. Miesiącami nawet mnie nie przytulił, nie spytał jak się czuję, jak poszła wizyta u gine. Nic zero zainteresowania bo mu nie dałam. Wiecie jak to jest kiedy odechciewa wam się żyć a jedynym światełkiem jest mała gwiazdeczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość b
Marta, przeczytaj jeszcze raz co napisałaś teraz, a potem wróć i przeczytaj swój pierwszy post w tym temacie. Według mnie jeden przeczy drugiemu i chyba powinnaś przemyśleć w którą stronę Ci bliżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmarta
Nie przeczy, bo przed ciążą było w miarę ok, raz lepiej raz gorzej a teraz od blisko roku to ciągle spadanie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tamten facet jest tylko wirtualny. Gdyby sytuacja dotyczyła jego w realu, gdybyś odmawiała mu seksu, też tak by się zachowywał. Tacy są mężczyźni. Natomiast na odległość zawsze jest super. Też to przerabiałam. Po prostu idealizujesz tego z netu, bo nie łączy was proza życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty się zaangażowałaś, on nie. Czego nie rozumiesz? Podniecasz sie marzeniami o tym, jak powinien sie zachowywać facet u Twojego boku. Ta Twoja gwiazda jest tylko teoretykiem i czaruje Cię bajką co by było gdyby. I po Co Ci To? Zajmij się dzieckiem, bo mam nadzieję że chociaż do dziecka nie masz wyrzutów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uzależniłaś się od tego kontaktu, bo poprawia ci humor, czyjesz się dowartościowana. Równie dobrze mogłabyś robić to samo np z alkoholem. Tu nie chodzi o twojego wirtualnego faceta. On jest tym co sobie stworzyłaś w głowie. Powtarzam ci, że na odległość wszystko jest cudowne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kryzys po urodzeniu dziecka. przejdzie trzeba po prostu to przegadac faceta z netu idealizujesz Nie znasz go jeżeli w nim pokladasz nadzieję i zawiedzie (A zawiedzie) Będzie źle Zastanów się zamiast zwierzac się jakiemuś kolesiów zwierzaj się mężowi pisałaś o 7 latach to szmat czasu coś was łączy nie marnuj tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jest nas tu na temacie więcej niż jedną osoba, choć każdy to samo zdanie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×