Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćanonimowa

Potrzebna pomoc kobiecy alkoholizm

Polecane posty

Gość gośćanonimowa

Mam 28 lat i od ponad roku coś się dzieje. Za dużo pije i nie wiem jak mam to poprawić do tego mam również chorą wątrobę od dziecka więc wiem że nie powinnam. Ktoś porozmawia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanonimowa
To nie będzie takie proste. Zresztą ludzie tam mają większe problemy niż ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśłi czujesz że masz problem a sama sobie z tym nie umiesz poradzić , to dobrze napisał przedmówca , zgłoś się do AA . Pierwszy krok już zrobiłaś , tzn nazwałaś swój problem a to jest bardzo ważne w przypadku podjęcia terapii. Jesteś młoda , walcz o siebie i swoje życie .Skoro już teraz masz problemy z wątrobą , w każdej chwili możesz również dostać poalkoholowego zapalenia trzustki a w najbliższej przyszłości czeka Cię przeszczep wątroby. To nie są żarty . Na początek kup sobie kanadyjski Kudzu Root (ten zielony), oczyszcza organizm i pomaga w opanowaniu nałogu picia . tu masz link do tego produktu . http://www.sklep.kudzu.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanonimowa
Myślę że dla mnie lepiej byłoby iść na początku do psyhologa kiedyś już chodziłam w dzieciństwie. Patrząc na to co mam i jak mi się żyje próbuję wyłapać moment kiedy i dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej wybrać się do terapeuty uzależnień, w każdym mieście jest komisja rozwiązywania problemów alkoholowych mieści się w urzędzie miejskim. Tam Cię pokierują dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnakobieta77
ile dziennie wypijasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanonimowa
Niedużo. Jakieś jedno, dwa piweczka rano...choć chce mi się więcej, ale nie mogę bo autem jadę i może mi się zachcieć siku jak trafię na korek to co? W pracy czasem małego szpaczka sobie kupię czyli 0,25l. W domu w tygodniu to tak staram się 0,5l nie przekroczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnakobieta77
Ty powyżej jak lubisz się pośmiać z cudzego nieszczęścia to wejdź na forum dla debili tam jest pełno takich jak Ty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanonimowaautroka
Widzę że zaczęły się podszywy. Może nie pije codziennie ale jak wpadnę w ciąg to idzie butelka wódki lub 2 Wina dziennie i tak przes 2-3dni. Nie wiem czy to dużo ale przy chorej wątobie to już tak. I wciąż nie wem dlaczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnakobieta77
a co ile masz takie ciągi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanka79
tez wpadam co 2-3 tyg w 2-4 dniowe ciagi ?myslicie ze to juz alkoholizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnakobieta77
Tak, to jest alkoholizm. Ciągi kilkudniowe nawet dwudniowe już świadczą o chorobie alkoholowej. Pomocna byłaby na pewno terapia. Ale to też nie jest wyjście bo nie zmienią myślenia i przyzwyczajeń człowieka. Należy poszukać w sobie problemu i spróbować na początku samemu go rozwiązać. Jeśli się nie powiedzie to wtedy terapia ale już o zaostrzonym rygorze inaczej można się ze sobą bawić w ciu ciu babkę za przeproszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chce pomocy bo lubie ten stan,czuje wtedy ze zyje,teraz nie pilam od sylwestra i juz zaczyna mnie nosic,jedyny minus takiego chlania to nie wyjsciowa twarz,opuchnieta,zazwyczaj do siebie wracam po 3 dniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanonimowaautorka
Zdarza się co 2 dzień nawet coś takiego. Staram się poszukać przyczyny w sobie w moim życiu ale nie dostrzegam albo nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnakobieta77
Skoro nie potrzebujesz pomocy to po co piszesz na tym topiku? Temat dotyczy osób, które tej pomocy potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnakobieta77
Autorko a masz pracę? rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanonimowaautorka
Pracy nie mam od tygodnia firma upadła ale szukam bo nie mogę w domu siedzieć nie stać teraz na to nikogo. Mam faceta z którym mieszkam. Mam też mamę babcie i rodzeństwo które mieszka daleko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnakobieta77
Czy Twój facet też pije? Pytam bo szukam przyczyny i chcę Ci jakoś pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanonimowaautorka
nie on nie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez udawalam przed soba ze jeszcze to kontroluje .Ale zawsze licze dni ile nie pilam , czasem wytrzymam 5 a czasami po trzech juz kupuje 3 litrowy karton wina i wypijam w 3 dni . Dzisiaj jestem na kacu ale obiecalam sobie ze koniec . Bede popijac barszczyk czerwony , gorace zupy lub kakao wieczorami . Nie chce wyladowac nagle w szpitalu na ostre zapalenie trzustki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy piją więc nie widzę problemu. Wmawiasz sobie że jesteś alkoholiczką a przecież to nie prawda. Alkohol jest po to żeby go pić oczywiście z umiarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomocnakobieta77
Nie wszyscy potrafią ten umiar zachować. Więc to nie jest wmawianie sobie tylko stwierdzenie stanu fatycznego. Najważniejsze przyznać się i zacząć działać. Powolutku, małymi kroczkami. Myślę że wypracowanie w sobie silnej woli przyjdzie z czasem ale trzeba walczyć i szukać zamienników. Zamiast łapać za alkohol to iść na spacer, zakupy, poczytać, poćwiczyć. Dobrym rozwiązaniem jest też kuchnia. Zajmuje trochę czasu ale jest ogromna satysfakcja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"myslicie ze to juz alkoholizm? " xxx Alkoholizm może stwierdzić jedynie terapeuta od uzależnień , tutaj mogę stwierdzić jedynie , że ciągi nie są zdrowym objawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jedyny minus takiego chlania to nie wyjsciowa twarz,opuchnieta,zazwyczaj do siebie wracam po 3 dniach." xxx O ile mi dobrze wiadomo , picie ciągami daje więcej negatywnych konsekwencji niż tylko opuchnięta twarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"wypracowanie w sobie silnej woli przyjdzie z czasem ale trzeba walczyć" xxx W nałogach nie ma czegoś takiego jak "silna wola". Nie da się "siłą woli" wyleczyć żadnej choroby. Z nałogami się nie walczy , nałogi się leczy za pomocą odpowiednich terapii oraz mitingów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa piweczka rano to chyba nic zlego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też lubię sobie wypić. Piwko, dwa piwka. Wychodzi kilka w tygodniu. Innych alkoholi unikam. Wódki nie trawię. Natomiast z piwem jest u mnie jak że słodyczami. Jestem uzależniona. Czasem mam taką ochotę na piwo, że wystarczy mi pół szklanki. Tylko dla smaku :-) jak kilka dni powstrzymam się od picia piwa to przestaje mnie ciągnąć i mogę w ogóle nie pić. Nie mam depresji i problemów z psychiką. Czegoś mi jednak brakuje w życiu. Dobrego seksu, przygód. Nie lubię monotonii. Nigdy nie mam kaca i złego samopoczucia po piwie. Nigdy nie pije tyle, żeby się źle poczuć. Zdarza się, że jak pierwsze piwo otworze o godzinie 19.00 to piję je do 21.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dowiedz sie o nowym preparacie na alkoholizm. http://wyborcza.pl/1,75400,13088492,Tabletka_na_alkoholizm_.html Nazywa sie baklofen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćnadziejabezlogowania
"Wszyscy piją więc ...." To nieprawda. Ja nie piję,mój mąż nie pije,mój brat nie pije,jego zona nie pije,brat mojej bratowej tez nie pije,kolega mojego męża nie pije,nasz sąsiad nie pije,inny-dalszy sąsiad też nie pije,mój jeszcze niedawno współpracownik-też nie pije :) To w sumie 9 osób :) A na fejsie,należę do grupy gdzie nie pije znacznie więcej ludzi :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×