Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wiecie, czemu nasze babcie karmiły piersią i nie miały z tym problemów?

Polecane posty

Gość gość

Bo sobie nie dorabiały do tego durnej ideologii o magicznej więzi z dzieckiem, o byciu idealną matką, o nadprzyrodzonych właściwościach mleka matki, o dawaniu dziecku tego, co najważniejsze i innych takich pierdołach. Liczyło się tylko to, żeby dziecko nie było głodne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nasze babki karmły masowo? Akurat mleko sztuczne było wtedy modne chyba. Moja babcia bardzo szybko poszła do pracy i zostawiła dzieci z niańką, która dawała mleko z mieszanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie babcie? Urodzone w jakich latach? moja babcia została matką w latach 60 tych i karmiła mlekiem niebieskim, a ja ur. w latach 80 byłam karmiona Humaną. Swoje dziecko karmie piersią już prawie 3 lata (bez 2 mcy), bo ono tego chce i nie dorabiam do tego żadnych ideologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiadomo już z Twojego tonu,słów i ogólnej wypowiedzi, że miłości to ty od rodziców nie uswiadczylas. Smutne to :-( żal mi Ciebie :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą dwójki dzieci. Jedno od czwartego tygodnia życia na mm. Drugie na piersi, planuję karmić przynajmniej rok. W obu przypadkach chciałam po prostu nakarmić dzieci. Żyją, mają się dobrze. Nie dorabiam sobie specjalnych ideologii, ani do mm, ani do kp. Dla mnie to pokarm, a każdy z tych sposóbow karmienia ma plusy i minusy, ale cel jeden. Nasze dzieci mają pełne brzuszki. ;) Teraz coś się popieprzyło w,wychowaniu dzieci. Same zalecenia, wszystko niezdrowe, ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj***abcie nie karmily. Jedna miała problem z przystawianiem a druga nie mogła bo moja mama miała zapalenie płuc i leżała na neonatologii. Obie wychowały silne, zdrowe i mądre dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale bredzisz. Modne sztuczne mleko u naszych babć. To ile twoja babcia ma lat? Góra 60? Wtedy było niebieskie mleko w proszku. A starsze kobiety karmiły, jak nie miały swojego mleka, lekiem kozim, lub rozcieńczonym krowim. Do autorki. Nasze babcie też miały problemy z ilością mleka, zapaleniem piersi etc. Wtedy szło w ******leko krowie, albo obcej baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja babcia też nie karmiła, bo miała taki ropień w piersi. Cudem uniknęła amputacji. A w dawnych czasach istniał ktoś taki jak mamka. Nie bez powodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeważnie dla kobiet z wyższych sfer. Mamki były opłacane, nie każdego było stać na jej utrzymanie. Biedniejsi podawali mleko kozie przeważnie, jeśli z jakiś powodów matka nie karmiła. Głównym powodem była oczywiście wysoka śmiertelność położnic. Natomiast nasze babki nie karmiły z różnych powodów, ale to już XX wiek, czasy po drugiej wojnie światowej, wtedy z kolei istniał już kult pracy. Kobiety były silnie aktywowane zawodowo, nie sprzyjało to karmieniu piersią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja, autorka. Moj***abcie to były kobiety urodzone przed wojną, swoje dzieci rodziły i karmiły w latach czterdziestych, pięćdziesiątych, żyły na wsi i do mlek w proszku i innych wynalazków nie bardzo miały dostęp. A mnie rodzice akurat kochali, ale karmili mm sprowadzanym z Niemiec. Taka moda wtedy była. przynajmniej w mojej okolicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja babcia ma 70 lat i owszem, karmiła moja mamę sztucznie. Mlekiem " z darów" z kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż dziwne, że jeszcze nie padł argument "u zwierząt to się nie zdarza". Co oczywiście może powiedzieć tylko osoba, która nie zajmowała się hodowlą i nie widziała, jak często młode z licznych miotów padają z głodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja dokarmiała krowim bo nie miała swojego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie pisz tak bo zaraz dostaniesz pierdyliard linków do hafiji gdzie przeczytasz, że babcia mleko miała bo " każda kobieta może karmić tylko się leniwym krowom nie chce i wymyślają, a tak w ogóle jak nie karmisz to powinnaś zdechnąć w męczarniach".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje obie babcie kp dlugo autorko. Obie urodzone przed wojna, miałyby teraz powyżej 90 lat gdyby zyly. Męża babcie tak samo, kp dwulatka nie było niczym nadzwyczajnym. Wszystkie kobiety karmily więc młodsze uczyły się przez naśladowanie. Natomiast ich córki już przechodziły na mleko krowie lub niebieskie bo nagle "znikało im mleko " albo tak jak w przypadku mojej mamy, lekarz orzekł że jej mleko ma zły kolor, jest za słabe i ma przejść na butelkę. Także ja sama dużo czytałam o karmieniu bo wiedza pediatrow o kp od dziesiątek lat jest tak samo niska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co karmić trzyletnie dziecko piersią? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś mi się przypomniało. Moja teściowa opowiadała mi, że nie karmiła długo bo: -Jej syn, a mój mąż nie najadal się, bo płakał między karmieniami (zalecane co trzy godziny) Była bardzo zdziwiona, że przystawiam swoją córkę na żądanie, nawet i co pół godziny :) -jej mleko było sine to pewnie chude, a nie tlusciutkie Ja też miałam na początku takie mleko i teściowa do dziś sugeruje, że mam za chude mleko i będą problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Była bardzo zdziwiona, że przystawiam swoją córkę na żądanie, nawet i co pół godzin. x To jak ty wychodzisz z domu jak potrzebujesz?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dzieckiem wychodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja karmie piersia na zadanie. Moj syn nie zje w miejscu publicznym za dizo bodzcow. Wychodze na maks godzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o matko, jestem dopiero w ciąży ale mnie już zniechęciłaś do kp. skutecznie. nie wyobrażam sobie nie moc dziecka z mężem zostawić i nie wyjść nawet na spacer wokół bloku. przecież o jest niewola i uwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Daj spokój, takie jak one żyją tylko dzieckiem i odpowiada im rola niewolnico-posługaczko-mleczarki. Ja wychodziłam normalnie, odciągałam i mąż karmił. Też sobie nie wyobrażam czegoś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś to mnie pocieszyłaś bo już zaczelam załowac ze jestem w ciąży. nie wyjść na jakiś kurs, do fryzjera, do koleżanki- a gdzie jakies hobby, rozwój, czas dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka to feministka a feministki nienawidza kobiet.bedacych matkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Im to nie przeszkadza, ich jedyna pasja i zainteresowanie to "cycusianie" i czytanie poradników dla "idealnych mamuś". Kocham mojego wrzaskunka i życie bym za niego oddała ale też nie rozumiem jak można przebywać non stop z dzieckiem. Jak ktoś nie ma rodziny i męża to rozumiem, ale raczej większość ma mężów, rodziców , dziadków, przyjaciół, rodzeństwo. Po prostu dla takich jak one to my jesteśmy złe bo prawdzima mamusia NIE MA PRAWA do własnego życia, jej zasranym obowiązkiem jest wywalać cyca i oczywiście nie pracować zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem feministką, mam męża którego bardzo kocham i wspaniałą córkę:) Nie, nie jestem autorką. Co ty masz właściwie do feministek? Nie mam na myśli ofc tych radykalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dziecko nie toleruje butelki. Poza tym ten czas gdy dzieci są małe szybko leci. Wiem coś o tym, bo mam w domu starsze dziecko jeszcze. Szybko przyszedł czas gdy miałam mnóstwo wolnego czasu dla siebie. Spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wymienię ci jak chcesz wiele powodów: -Bo karmiąc trzylatka piersią mają wymówkę, by nie iść do roboty i mogą kazać mężom robić na ponad etat, - Bo tak każe Hafija a jej słowo jest święte, - Bo i tak nie uprawiają seksu bo bejbiczka już mają a tylko o to chodziło, - Bo tak każe Hafija a przecież to prorokini najświętsza, - Bo takie dziecko trudno odzwyczaić, - Bo tak każe Hafija, niech będzie błogosławiona, - Bo tak robią kobiety w Afryce a przecież Afrykańczycy są TAK BARDZO rozwinięci cywilizacyjnie i należy ich naśladować we wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś chyba jednak to nie dla mnie i tak, nie wyobrażam sobie nie móc iść do biblioteki po książkę. przeraziłaś mnie na amen. trudno, będę złą matką na mm ale nie mka takiej możliwości bym się aż tak poświęciła. mogę oddać dziecku ostatnią koszulę czy kromkę chleba, sama będę głodna a je nakarmię, oddam mu swoje organy jeśli będzie trzeba ale nie ma mozliwości, bym nie miała godzinnego spaceru z psem i była tak nieszczęśliwa i uwiązana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - no tak, przecież prawie 90letnia kobieta na bank miała powód żeby kłamać i szerzyć propagande :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×