Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co naprawdę wydarzyło się na Nanga Parbat .

Polecane posty

Gość gość
Z oficjalnego raportu: "Następnie opisuje, w odpowiedzi na pytania Adama Bieleckiego stan Tomasza Mackiewicza, którego po zejściu ze szczytu, pozostawiła zabezpieczonego w śpiwór w szczelinie (namiocie?) na wysokości ok 7280 m.n.p.m. jako bardzo ciężki: odmrożone ręce, nogi, twarz, niezorientowany w czasie i przestrzeni, nie było z nim już żadnego kontaktu, ślepota śnieżna, brak możliwości samodzielnego przemieszczania się." Od początku raz mówiła, że namiot, raz ze szczelina, nawet nie wiedzieli jak to w raporcie napisać i dali nawias. Nie mogę niestety znaleźć linku z jej wypowiedzią, że zostawiła go otulonego w namiocie i z butlą. Teraz jednak do lekarza we Francji powiedziała, że w szczelinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i gdzie tu widzisz zmieniające sie wersje? nie dookreśliła czy sprowadziła go do szczeliny gdzie stał namiot (bo chyba nie myslisz ze on sobie tak o stoi na śniegu;)) czy do jakiejkolwiek szczeliny, pierwszej lepszej. To ma być twoja podstawa do braku wiarygodności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę odnieść się do tego co napisałaś: "Cały czas chodzi o to, że ta Francuzka wciąż zmienia wersje wydarzeń, co innego mówiła na górze ratownikom, później co innego po zejściu na dół, a teraz jeszcze coś zupełnie innego powiedziała do lekarza we Francji. " Trzy rózne wersje. Ciągle zmieniające się. Na razie mamy niedookreślenie czy w szczelinie z namiotem czy bez. Wiec proszę o te dwie inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak go zostawiła to na pewno jeszcze żył i może chwile dłużej ale teraz jak się namyślą po miesiącu żeby po niego lecieć to na pewno żywy juz nie bedzie. Mogli od razu go ratować a nie stwierdzac ze się nie opłaca bo Revol powiedziała ze jest w stanie agonalnym żeby swoją d**e tylko ratować i porzuciła go w szczelnie jak psa samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
typowe, chciała swoją d**e ratować to powiedziała ze się nie opłaca go ratować proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co do "żałoby" jego żony to może jej na rękę ze zginął w górach, dzieci ma pożyłku z niego może żadnego nie miała tak to jeszcze za niego pieniądze dostanie na co jej mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tylko przypominam o jakich górach tu mówimy i nie, to nie są Tatry. A zanim coś napiszecie to pomyslcie 2 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznie, proste. Bo ratownicy ot tak by sobie do niego doszli w 20 minut, potem by go zniesli na plecach. A on sobie tak o leżał i odpoczywał na tej wysokości 7 km. Miałaś Ty fizyke w szkole? jakieś podstawy biochemii? wiesz jak organizm sie zachowuje w takich warunkach? no nie, bo dla ciebie to "proste". NIe jest ci głupio pleść takie bzdury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej wierzyć Francusce na słowo ze nie żyje i zostawić człowieka jak psa bo się nie opłaca go ratować a chłop może nie w takim złym stanie czekał, każdy organizm jest inny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co mieli innego robic? NIech do ciebie dotrze ze Ci ratownicy sami własne zycie narażają idąc po kolegę! Szli szalenczym tempem, w nocy, byli wykonczeni, a do Tomka jeszcze PONAD KILOMETR wspinaczki!!! a do tego żeby mu pomóc on sam musiałby być w dobrym stanie, bo go na plecach nie zniosą! poza tym szło zalamanie pogody! Tak Ci łatwo oceniać a sama byś zaryzyowała życie by mieć MINIMALNE szanse na pomoc koledze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdzie moja koleżanka od zmieniających się trzech wersji? Czekam wciąż!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zwykli tchórze :D teraz nie lecą jak juz na pewno nie żyje albo na wiosnę niech czekają aż się okaże jaki był umierający bo mi się wydaje ze nie był w takim złym stanie ona tez dobrze wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak ja na miejscu tej Revol to zostałabym z nim w tej szczelinie na 100% bo znam siebie, czekałabym na pomoc i na pewno nie zostawiła go jak psa ale ludzie to egoiści nie on został zostawiony sam w górach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*jeden Po drugie to helikopterem tam polecieć nie można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elisabeth Revol ciągle zmienia wersje zdarzeń. Najpierw mówiła o szczelinie, potem o namiocie i butli z tlenem, potem, że sama nie wie czy to była szczelina czy namiot, a teraz znów powiedziała, że zostawiła go w szczelinie, bo nie mógł iść dalej, a ona mogła :/ Poczytajcie jej wypowiedzi zanim zaczniecie pluć na autorkę tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czemu niby z Nim byś została ? Po co? Żeby umrzeć z Nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
acha;) Ludzie nie jest wam głupio taki durnoty pisać? Ta co by w szczelinie została - rozumiem że jak ci sie dom zacznie palic i np mąż zajmie się ogniem to bedziesz tkwiła w ogniu przy nim solidarnie czekając na pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pokaz mi linki potwierdzające twoje dywagacje. Co w jakiej kolejnosci mówiła. Albo zamilcz bo oczernianie człowieka, który właśnie stracił partnera i walczy o to by nie stracić kończyn jest dość przykre nie sądzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ta egoistka powinna z nim zostać a tak to ma go teraz na sumieniu o ile je ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
helikopterem lecieć? Chryste to takie teorie piszecie a nie wiecie nawet CZEMU NIE MOZNA leciec po Tomasza helikopterem?:D Ja p*****le. Brawo Grażynki, pokazałyście jakim można być ignorantem a i tak sie wypowiadać w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze? to wolałabym umrzeć z nim w tej szczelinie z nadzieją ze nas oboje uratują niż zostawić kogoś i tylko siebie ratować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz to już rzeczywiście się nie opłaca go ratować niech czekają na zwłoki na wiosnę to będzie wszystko wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja się z autorką zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 14.40 a co da wiosna przecież na tej wysokości śnieg i lód nie topnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam tutaj niektórych dyletantów to nie wiem czy płakać czy się śmiać nad ich wpisami tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciii, nie burz im marzeń Grażynkom przecież się wydaje że to takie nasze tatry tylko "ichniejsze". Po zbłąkanego himalaistę mozna wysłać helikopter, można wysłać ekipę , bo to ot tak, rzut beretem. Tak, przyjdzie wiosna i spacerkiem ktoś wyjdzie na górę, znajdzie ciało, zniesie na plecach. Dokładnie tak to działa, dokładnie tak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"W dniu 14 maja 2005 r. Eurocopter AS350 B3 ląduje na Mount Everest na 8850 m npm! Właściwie był to pseudo zawis z symbolicznym dotykaniem szczytu (silnik cały czas pracował na pełnej mocy), ponieważ nie da się realnie wylądować na Evereście i wznieść się na tak dużej wysokości. Rekord pobił model specjalnie przystosowany (wzmocniony) do wysokich lotów, gdyż standardowo pułap dla tego modelu AS350 wynosi "tylko" 4650 m. Poprzedni rekord lądowania z 2004 r. wynosił 7670 m npm."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko wbrew temu co wkleiłam powyzej, to nie byloby to takie proste bo potrzebny jest odpowiedni smiglowiec, pogoda. Prawdopodobnie nie miali nawet takich smiglowcow ratowniczych. Ale teoretycznie jego uratowanie bylo mozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież chyba nawet w tatrach rozbił się helikopter i zginęli ratownicy, więc jak sobie wyobrażacie bezpieczny lot helikopterem na wysokość ponad 3 krotnie wyższą niż rysy przy wietrze ok 100km/h?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×