Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu osoby które wyszły z domu jak to się mówi w jednej sukience?

Polecane posty

Gość gość
a też kupiłam sobie pierwsze łóżko, lodówkę, wyremontowałam mieszkanie... tyle że nikt mi za to nie przelewał pieniędzy. x ale ja tez kupilam na raty pierwsze lozko , tez z mezem o wlasnych silach remontowalam pierwsze mieszkanie ktore kupilismy za grosze ale w stanie takim ze masakra , pierwsza noc to mialam lzy w oczach , myslisz ze ty jedna biedna sama na tym swiecie ? wszyscy dostali a ty jedna nie ? mi dziadkowie nie przelewali na ksiazki bo nie mieli i nie rozkminiam tego cale zycie , nie mam zalu do dziadka ze sie nie postaral i nie zostal prezydentem a babcia pierwsza dama serio nie wiem o co ci chodzi z tym tematem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" moge im dac szczesliwe dziecinstwo , oplacac na bierzaco ich zainteresowania , talenty , wycieczki , kursy jesykowe za granica ale to kosztem NIE ODKLADANIA im na chae i pelne konto"- nie zauważyłaś że wypowiadają się tu głównie osoby którym rodzice nie dali nic na start? Nic poza minimum, czyli pełnym brzuchem, podręcznikami do obowiązkowej szkoły i utrzymaniem przez 18 lat... Moi rodzice, jak wielu innych wspominanych tutaj, mieli gdzieś moje uzdolnienia, talenty, zainteresowania. Nigdy będąc na ich utrzymaniu nie byłam za granicą, w górach byłam tylko dlatego że mieliśmy tam ciotkę, a nad morzem- bo tam miałam tzw. Zieloną Szkołę w podstawówce i komitet rodzicielski opłacił mi wyjazd. I u mnie, jak u wielu osób które się tu wypowiadają, to nie było syte, szczęśliwe i pełnowartościowe dzieciństwo kosztem jakiegoś "startu" w samodzielne życie- to było biedne dzieciństwo, szczęśliwe póki dziecko nic poza zabawą i podwórkiem nie potrzebowało. To były czasy w których można już było kupić prezerwatywy, w których moja mama chodziła do ginekologa, dzieci im bocian nie przyniósł, nie znaleźli ich w kapuście... Jest straszna nagonka na mamy które żyją kątem u teściów, nie pracują, albo ogólnie żyją biednie i dziecko ma ubrania po rodzeństwie, z lumpeksu, nie ma w domu pieniędzy na zajęcia dodatkowe, na zainteresowania dziecka... kurcze, pamiętam jak jako dziecko rysowałam po papierze śniadaniowym, zresztą zbierając za to lanie bo "niszczę", bo blok rysunkowy to dla moich rodziców był towar luksusowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba co innego dziadkowie, zmuszeni niejako przez los do utrzymywania i wychowywania wnuków, a co innego rodzice, młodzi, zdrowi, którzy decydują się na rodzinę, jak u mnie, wielodzietną, beztrosko, ot tak, bo "Bóg da dzieci, da i na dzieci". Też mamy z róznych powodów pod górkę, ale co się dzieje niezależnie od nas- to przyjmujemy i staramy się radzić sobie jak najlepiej. Co innego jak rodzinę dotyka nieszczęście, dom im spłonął, rodzeństwo/rodzice zachorowało, wypadek, jakieś złośliwosci losu których nie możemy przewidzieć. Ale powoływać na świat nowe życie wiedząc że nie mamy na ubrania, książki, że i z obiadem będzie marnie i od święta będzie jeden, wyliczony kotlet? Że nie będzie na studia, na łóżko dla dziecka, na obiady w szkole? Odrobinę wyobraźni zanim powoła się na świat nowe życie. Miłość to nie wszystko. Tak, wystarczy za wszystko w kryzysowych chwilach, ale nijak nie zastąpi normalnego życia. Warunek konieczny, ale nie wystarczający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to kutfa zaloz temat o trudnym dzicinstwie a nie o tym ze jestes zla bo znajomym rodzice zostawili 200k i mieszkanie kupili a tobie nie bo mi tez dziadkowie nie kupili i ja moim dzieciom tez nie kupie bo nie ma mozliwosci kupic 2 mieszkan i dac im lacznie prawie pol miliona wyprawki autorka pyta czy sa osoby ktore wyszly z domu w jedej sukience , wiec odpowiadam TAK ja wyszlam z domu dziadkow w jednej sukience i dorobilam sie sama tego co mam teraz , nic na tacy mi nie dali a wy odbiegacie od tematu i piertolicie o trudnym dziecinstwie tak strasznie bylo to leczcie te traumu i zacznijcie zyc , jakies wasze zale nie maja sesu , bo licze sie tylko te dni ktore beda a nie to co bylo , bylo minelo , jestecie dorosle nie cierpie takich maruderow , wiecznie z zalem do wszystkich o wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziwne , bo czytam to forum od czsu do czasu i wlsnie wiekszosc ma takie myslenie a kobiety ktore na rowni z mezem pracuja , maja domy , pokoje dla dzieci , sa wyzywane od zimnych suk , bo w tych salonach nie ma milosci , bo razem na kupie zawsze jest milosc , rodzina i jest razniej , ze dzieci majace swoj pokoj sa izolowane , ze rodzina sie spotyka tylko od czasu do czasu , ze na kupie jest milosc i cieplo rodzinne i ze nie wazne sa gadzety i bzdurna moda na zajecia pozalekcyjne , bo to wymysl korpo matek , lizy sie tylko milosc , ciasne ale wlasne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:09 wlasnie to,. Ze sie wychodzi z domu gołym i wesołym, jest równoznaczne z trudnym i biednym dzieciństwem (a jesli nie, to wyjątki potwierdzające regule). Racje ma dziewczyn od tego żenującego ojca, ze to jest dziedziczenie i akceptacja biedy. I tak najbardziej mnie żenuje ta mądrala z bogatego domu, co jej starzy odcięli kase, bo sie obrazili za studia jakie wybrała (tez niezłe jebnieci) i co broniła tego ojca:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądrala? Ahaha, tak, tak, to wszystko wina ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wina matki ojca brata i calego swiata dlatego trzeba to rozpamietywac cale zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Połowa moich znajomych nie dostała żadnych mieszkań od rodziców. Wzieli mieszkania lub zbudowali domy za kredyt na 20 lat. Nikt w rozmowach nie truje na swoich rodziców, nawet jeśli niektórzy mają mroczną przeszłość. Każdy się skupia na robocie tu i teraz i na życiu tu i teraz. Malkontenci którzy użalają się że im się nie wiedzie i obwiniają o to rodziców to sami są nieudacznikami co zwalają na innych swoją niezaradność oraz lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wdałaś się w swojego ojca. On siedział i dziamgał, że bogaci to złodzieje, a Ty siedzisz i dziamgasz, że rodzice to źli, bo Ci kasy nie dają. Za robotę się weź, to wtedy sobie kupisz, co Ci potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:36 to ty z bogatego domu dzieweczko? Skoro dla Ciebie ojciec tej dziewczyny jest przykładem do naśladowania, To ja nie mam Pytań:) jesli dla ciebie normalne jest, ze dziewczyna nastoletnia musi zapracować na podpaski, bo jej ojciec uważa, ze nie musi nic (pisała, ze jej dzieciństwo było smutne raczej) to jestes ograniczona jak on i jak On, nie powinnas dzieci posiadać:) Zylas jak paczek w maśle przez lata, a i pewnie niedługo starzy sie "odbraza" i wybacza ci te studia, niezgodne z ich oczekiwaniami i rzuca jakas porządna kwota. A i tak odziedziczysz po rodzicach, autorka odziedziczy guzik z pętelka;) i jeszcze do pogrzebu bedzie musiała dołożyć. Tak, moge byc wg was malkontentka i nieudacznica. Ale jak tu zauważyła słusznie dziewczyna - nie chodzi stricte o mieszkania czy domy i 100 k na start w dorosłość. Chodzi o to tez, jakie były wzorce od rodziców, jakie było ich podejście do rozwijania naszych zainteresowań, nauki, czy do tego, żebyśmy jako dzieci, gdzies pojechali latem, a nie tylko po podwórku cały rok. A wiekszosc z takich rodziców to jest wlasnie postawa - "po co ci to?" "A po co tam jechać?" Czyli z bardzo ograniczonymi horyzontami :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.05 życie nie jest czarne i białe. Uwierz mi, że można mieć złamane dzieciństwo i przez rodziców z pieniędzmi. Czytam całą dyskusję i do porozumienia nie dojdziecie, bogate będą naskakiwać na biedne i odwrotnie, a wszyscy mają po trochu racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ocxywiscie zevw bogatuch domach tez jest piekielko, agresja, przemoc, zagnebianie. Ale jednak porownaj sobie ojca tyrana, gnebiacego cala rodzine, agresywnego alkoholusa, ktory groszem nie smierdzi i dzieci nie maja ksiazek do szkoly, butow nie maja na zime, niedojadaja, a wez teraz porownaj to gdy ojciec ma te kase, i jednak dzieci maja co jesc, w co sie ubrac, na wycieczke pojechac, na dodatkowe zajecia, a nawet i na studia. No chyba nie ma wątpliwości ze jednak to dziecko z rownie paskudnym acz bogatszym ojcem ma lepiej. I biedne i bogate dziecko jest rownie nieszczesliwe, ale start w zycie ma lepsze to bogate dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem DDA. Mój ojciec zawsze powtarzał, że on miał e życie więc dlaczego ja mam mieć lepiej. I tak właśnie było. Postanowiłam że moje dziecko będzie miało szczęśliwe dzieciństwo i dobry start, ale na zasadzie że dostanie wędkę a nie rybę. Póki co sami musimy spłacić kredyt na mieszkanie. ale chce żeby miało możliwości uczyć się języków, rozwijać swoje pasje, poznawać świat i zdobyć dobre wykształcenie, bo to połowa sukcesu. Ja właśnie o to mam wal do swoich rodziców, że nie dali mi wykształcenia. Przecież nie mogłam być mądrzejsza od ojca i mieć lepszego życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś urwało, mój ojciec miał przeje...e życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bieda rodzi biedę. ciężko się wyrwać z tego kółka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie chce to mozna tylko trzeba przestac biadolic i rozpamietywac cale zycie jaka to sie bylo biedulka buuuuuuhuhuhu bo w ten sposob kroku nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje dzieci nie dostały mieszkań mebli ani majątku.,Dzieci moich znajomych również.Wszyscy mają mieszkania,a nawet domy.Mają samochody pracei dość dobre życie.Nie Znam nikogo kto by jęczał że nic mu nie dali.Nie wszystkich sstać aby dzieciom dać mieszkanie czy kasę.Mądre dzieci same zarobia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sisim

Nie wstyd mamusiu ze synka z domu w jednych majtkach wypuściłaś .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×