Panowie jak szybko dochodzicie

Jak struś pędziwiatr

Dnia 31.08.2019 o 18:20, Gość Fionabezszreka napisał:

Ale się robrykali a jak co do czego to uhuhuh ahahah i 5min

Okrutna, naga prawda. 

1 godzinę temu, Anioł Stróż napisał:

Okrutna, naga prawda. 

 Dlaczego tak mówisz? Dużo od ciebie by zależało, od tego jak jesteś kochliwa i jakie byś tempo narzuciła   Długodystansowcem jestem

5 minut temu, Gość Sebek napisał:

 Dlaczego tak mówisz? Dużo od ciebie by zależało, od tego jak jesteś kochliwa i jakie byś tempo narzuciła   Długodystansowcem jestem

No,  fajnie. Tylko że przypadkowy seks mnie nie interesuje. Ale dzięki za propozycję. 

1 godzinę temu, Anioł Stróż napisał:

Okrutna, naga prawda. 

Przecież każdy zdrowy na umyśle człowiek wie,że stosunek służy  prokreacji(to cel nadrzędny) Czy obserwując zwierzęta,akt płciowy trwa u nich godzinę? Zazwyczaj to kilkanaście sekund,czasami może minuta.

21 minut temu, acordeon napisał:

Przecież każdy zdrowy na umyśle człowiek wie,że stosunek służy  prokreacji(to cel nadrzędny) Czy obserwując zwierzęta,akt płciowy trwa u nich godzinę? Zazwyczaj to kilkanaście sekund,czasami może minuta.

Masz absolutną rację. Ale tak się składa,  że jesteśmy jedynym gatunkiem,  dla którego to co powinno mieć jeden cel,  ma wiele zastosowań. I tak seks prócz rozmnażania,  ma nam dawać też przyjemność. Bo tak sobie wymyśliśmy. Przyjemność obopólną najlepiej. I najlepiej żeby przyjemność ta trwała tak długo by zaspokoić oboje kochanków. 

Nie żebym się czepiała,  ale takie lwy to mogą kopulować nawet po 20-30 razy na dobę. Więc nawet jeśli stosunek trwa minutę to wynik końcowy i tak nie jest najgorszy. 

Kiedyś już o tym pisałem,że wszyscy podniecają się filmami po/rno bo w nich aktorzy potrafią nie dość,że długo to jeszcze mają wytrysk jak z fontanny,a ich ku/tasy ciągle stoją jakby były odlane z gipsu. Tylko,że tamten świat to fikcja,ale niektórzy myślą,że to real. Po godzinnym stosunku na pełnych obrotach podejrzewam,że co drugi facet padł by na zawał.

Ok,  skoro taki poważny jesteś to też będę.

Nie wiem jak inne kobiety. Ale mi godzina potrzebna nie jest. Absolutnie. Mi wystarczy te 10-15  minut. Tyle aby osiągnąć orgazm. 

Porno zdarza mi się oglądać. I nie wiem jak inni. Ale ja nie jaram się ani kuta.sami po kolana,  ani wytryskami jak z fontanny. Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę na ten temat. 

16 minut temu, Anioł Stróż napisał:

Nie wiem skąd czerpiesz wiedzę na ten temat. 

Czasami z zasłyszanych rozmów..

16 minut temu, Anioł Stróż napisał:

Ok,  skoro taki poważny jesteś to też będę.

Nie jestem poważny Piszę tylko to z czym się spotkałem w życiu,nie wspominając o forum na którym jesteśmy obecni. Jeżeli facet jest podniecony  "na maksa"to trudno wymagać od niego 20 min penetracji.Po drugie w tym przypadku to dużo jest czynników,które przyśpieszają i opóźniają. To jest siła natury,a z naturą trudno jest prowadzić uczciwą walkę

3 minuty temu, acordeon napisał:

Czasami z zasłyszanych rozmów..

 

Nie jestem poważny Piszę tylko to z czym się spotkałem w życiu,nie wspominając o forum na którym jesteśmy obecni 

Ale sam przyznaj, to nie jest najlepsze miejsce z którego warto czerpać wiedzę i przykłady,  a zwłaszcza dział erotyczny. Który wyjątkowo bardzo lubi przyciągać,  delikatnie mówiąc,  dziwnych ludzi. 

6 minut temu, acordeon napisał:

Jeżeli facet jest podniecony  "na maksa"to trudno wymagać od niego 20 min penetracji.Po drugie w tym przypadku to dużo jest czynników,które przyśpieszają i opóźniają. To jest siła natury,a z naturą trudno jest prowadzić uczciwą walkę

Oczywiście,  nie neguję. Wiem jak bardzo wiele czynników może mieć wpływ na długość aktu. A już zwłaszcza ogromne podniecenie. Chodzi o to,  że niektórzy panowie po prostu powinni wiedzieć,  że kobiety potrzebują więcej czasu na finisz. Że wypadałoby się odwdzięczyć. Jak nie teraz to następnym razem. A nie za każdym razem po 5 minut,  nie dając nic z siebie, nie licząc ejakulatu. Bo z zasłyszanych rozmów wiem,  że bywają tacy faceci.

Mam taki problem,  że mój partner po minucie kończy.  Od lat nie miałam z nim orgazmu. 

Jak ktoś myśli tylko o sobie to nawet dziecku ostatniego batonika zabierze 5min? To sporo czasu. Ale czasami 105 nie wystarczy i 205. Dlatego współczuję takim kobietom,które nie są zdolne do osiągnięcia orgazmu. Wtedy pojęcie "długodystansowości" można sobie wsadzić między książki.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Mam taki problem,  że mój partner po minucie kończy.  Od lat nie miałam z nim orgazmu. 

To trzeba odczekać chwilę,aż będzie znowu gotowy i powtórzyć.Możesz zaproponować mu drinka w celu przedłużenia,albo niech doprowadzi Cię oralnie.

20 minut temu, Anioł Stróż napisał:

Ale sam przyznaj, to nie jest najlepsze miejsce z którego warto czerpać wiedzę i przykłady

Zdecydowanie nie Chyba,że to ("wiarygodne źródło")

6 minut temu, acordeon napisał:

To trzeba odczekać chwilę,aż będzie znowu gotowy i powtórzyć.Możesz zaproponować mu drinka w celu przedłużenia,albo niech doprowadzi Cię oralnie.

Nie zapominaj, że nie każdy facet potrafi dwa razy pod rząd. 

4 minuty temu, acordeon napisał:

Zdecydowanie nie Chyba,że to ("wiarygodne źródło")

No jeśli to wiarygodne źródło to owszem. Bo oczywiście i takie się tu zdarzają. 

5 minut temu, Anioł Stróż napisał:

Nie zapominaj, że nie każdy facet potrafi dwa razy pod rząd

No tak starość nie radość Forever young.

2 minuty temu, acordeon napisał:

No tak starość nie radość Forever young.

Z moich danych,  i zasłyszanych rozmów,  wynika,  że niekoniecznie zależy to od wieku. 

4 minuty temu, Anioł Stróż napisał:

Z moich danych,  i zasłyszanych rozmów,  wynika,  że niekoniecznie zależy to od wieku. 

50 latek nigdy nie zrówna się z 20 latkiem. Wiem co mogłem w wieku 18 lat i wiem co mogę teraz mając 43. Wiek robi różnicę.Kiedyś wzwód był na pstryknięcie palcem teraz ten proces jest o wiele dłuższy. 

Pora na mnie. 

2 minuty temu, acordeon napisał:

50 latek nigdy nie zrówna się z 20 latkiem. Wiem co mogłem w wieku 18 lat i wiem co mogę teraz mając 43. Wiek robi różnicę.Kiedyś wzwód był na pstryknięcie palcem teraz ten proces jest o wiele dłuższy. 

Pora na mnie. 

No jasne,  że wiek jest kluczowy. Ale nie zawsze. Czasem to po prostu kwestia możliwości. 

1 minutę temu, Anioł Stróż napisał:

No jasne,  że wiek jest kluczowy. Ale nie zawsze. Czasem to po prostu kwestia możliwości. 

Gdzie Endriu ? Jak tam jego możliwości?

5 minut temu, Gość Gość napisał:

Gdzie Endriu ? Jak tam jego możliwości?

A skąd ja mam wiedzieć? 

7 minut temu, Anioł Stróż napisał:

A skąd ja mam wiedzieć? 

Przepraszam. Myślałam że wiesz co się z nim dzieje. Z możliwościami to zażartowałam

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Przepraszam. Myślałam że wiesz co się z nim dzieje. Z możliwościami to zażartowałam

Spoko. Pojęcia nie mam gdzie podziewa się Endriu. 

49 minut temu, Anioł Stróż napisał:

Spoko. Pojęcia nie mam gdzie podziewa się Endriu. 

Kiedyś byłyśmy prawie rywalkami. Stare dobre czasy dlatego zapytałam. Nie widzę go a przecież zawsze dużo pisał. Może odszedł. Nie wiem.

Ponad godzinkę

To zależy od dnia i podniecenia , raz 30 min , za drugim razem 2 godziny ;)) 

Jak Robcio w F1 wolno ale do celu

U mnie to zależy z jaką dziewczyną. Miałem już tak z arcyseksowną Ukrainką,  że na sam widok wypiętej pupy momentalnie po włożeniu trysnąłem w środku chociaż miałem to zrobić po pewnym czasie na zewnątrz. 

Hihi zdarza się