Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do dziewczyn z Niemiec! Jak wygląda u Was ten zakaz handlu w niedzielę??

Polecane posty

Gość gość
Powtarzam za innymi tutaj,że niektórzy ludzie to debile do potęgi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We Francji też sklepy zamknięte w niedziele i jakoś nikt nie płacze. I nie jedzie w weekend do Polandii na zakupy jezyk.gif a podobno jednak płaczą, bo dopuścili handel w miastach dużych i turystycznych i dalej trwa dyskusja czy dalej nie liberalizować. Jak się wypowiada na jakiś temat to warto coś wiedzieć, no nie wiem...czytać, czy coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"spaceruje, chodze na fitness, spotykam sie ze znajomymi, piekę ciasta, ba nawet dużo czytam , chodze do kina, teatru, na koncerty. I do galerii też, bo lubię to robić w niedzielę." No to teraz jak w niedziele galeria będzie zamknięta to zmienisz sobie kolejność wykonywanie tych czynności . W czym problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz pytanie podstawowe: dlaczego uważacie, że państwo w sposób nakazowy powinno za was decydować jak macie spędzać wolny czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to teraz jak w niedziele galeria będzie zamknięta to zmienisz sobie kolejność wykonywanie tych czynności . W czym problem ? w tym, ze nie zmienie tej kolejności, bo w weekend nie ma np. tych zajęć które mnie interesują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiaraumyslow
hehehe Niesamowite jakie ludzie maja problemy . Będą zamknięte sklepy to zakupy zrobi sie dzień wcześniej . Nie wiem jak można z takiej bzdury robić wielki problem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie to żaden problem, nie cierpię galerii, wolę w nd z dziećmi pojechać w góry, dla mnie galerie to strata czasu, jak coś potrzebuję to jest internet, w ostateczności jadę do galerii, wchodzę, kupuję co mam kupić i wychodzę. Sytuacje, że muszę pochodzić po sklepach i poszukać zdarzają się raz na kilka mc. Za bardzo szanuję czas z rodziną żeby szlajać się po galeriach i oglądać szmaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie panie może zwrócicie uwagę na to ,ze po pierwsze pogoda w naszym kraju średnio przez pół roku nie sprzyja aktywnościom zewnętrznym- ciemno, zimno, deszcz pada, po drugie zmieniły się modele pracy i mało kto pracuje w stałych godzinach od 8 do 16,po trzecie Polacy jednak sa biedniejsi i spacer do galerii handlowej to dla nich namiastka wielkiego świata, bo to towar i ludzi mozna poogladać, dzieciakom lody kupić, zjeść może nie tanie g...z fast foodu zamiast obiadu- ale mieć namiastkę wyjścia do restauracji, a jeszcze jak centrum handlowe zapewni jakąś rozrywkę to już w ogóle wyprawa życia sie z tego robi.Cie ludzie nie pójdą nigdzie indziej bo nie maja takiej potrzeby, nawyków ani kasy na bardziej "intelektualne" spędzanie wolnego czasu. Poza tym tradycyjnie sobota jest u nas dniem sprzątania (niektórzy do tego pracują w soboty) , itp więc trudno będzie przenieść aktywność na ten dzień. Po kolejne- w soboty w marketach bedzie dziki tłum, wystarczy zobaczyć co sie dzieje przed jednodniowym świętem, ludzi e p*****lca dostają . Po kolejne sklepy podniosa ceny, bo nie sądzicie chyba ze ktoś będzie odpuszczał zyski- w tej chwili u mnie w mieście w dużej galerii w centrum kończą sie okresy na które zawarto umowy i centrum dowaliło takie czynsze, ze najemcy albo rezygnują (nawet takie sieciówki jak Zara), albo blagaja o przeniesienie do lokalu mniejszego choćby o 2 metry . A ci co zostaną jakoś będą musieli zarobić- albo redukując zatrudnienie, albo podnosząc ceny.Po kolejne pamiętajcie o ludziach którzy nie mieszkaja w miescie i dla nich to własnie wyprawa całą rodzina do miasta i załatwienie w nedzielę kina, zakupów i obiadu w knajpie to własnie jest integracja i miłe spędzanie czasu- oni nie przyjadą w tygodniu po pracy, bo tego nie zrealizują w ciągu 2, czy 3 godzin, albo będą musieli wracać po nocy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.27 i do tego czujesz się lepsza od innych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponawiam pytanie: dlaczego uważacie, że państwo w sposób nakazowy powinno za was decydować jak macie spędzać wolny czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy nie macie innych zajęć? Nie dziwne że nam społeczeństwo idiocieje...nie umiecie z dziećmi się pobawić? A jak nie macie dzieci to coś porobić z partnerem? Tylko ciągłe łażenie, szwendanie się po galeriach? Zobaczcie nowe miejsca. Zwiedzajcie miasto w którym mieszkacie. Jedzcie gdzieś dalej, wsiądźcie na rower. Ba, weźcie się za siebie i idźcie na siłownie z partnerem! Jest NIESKOŃCZENIE WIELE pomysłów na dobre spędzanie czasu niż łażenie po galeriach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.36 a co ma piernik do wiatraka, mozna robić to wszystko i iść do galerii- w wybranych przez siebie dniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kosiaraumyslow
gość dziś Czy ty jesteś jakaś ułomna ? Pytam serio masz problemy z odnalezieniem sie w nowej sytuacji ? Będziesz miała galerie zamknięta w niedziele . Co więcej za rok wolnych niedziel będzie jeszcze więcej . Za dwa lata tylko w 2 niedziele będą otwarte sklepy . Wez sobie to zapisz na lodówce i może z czasem nie będziesz tak przezywać tych dramatycznych dla Ciebie znam w życiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak widać polki umieja tylko sie szwendac po sklepach - zamknac im te sklepy 2 dni w miesiacu i juz maja ochote sie wieszac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.42 to ty jesteś ułomna, ja nie pytam jak i czy organizować czas, ale czy uważacie, że państwo powinno decydować ustawowo, jak kto ma go spędzać pytanie jest proste, nie powinno ciebie intelektualnie przerosnąć...a jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to faktycznie wypadałoby wiedzieć, o czym się mówi. We Francji jeśli jakieś sklepy są otwarte w niedzielę, to przeważnie dotyczy to kilku (4-5) godzin porannych (do 12-13) i małych sklepów spożywczych czy kwiaciarni (poniżej 1000 m2). Tylko naprawdę niewielkie sklepiki mogą być otwarte dłużej (i z tego korzystają głównie sklepy orientalne). Nigdy i nigdzie nie było tam dyskusji na temat niedzielnego otwarcia centrów handlowych czy supermarketów, i nie będzie bo związki zawodowe by kogoś, kto by z takim pomysłem wyskoczył zeżarły żywcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.45 Ta ustawa nie zmusza cię i nie mowi jak masz spędzać wolny czas. Ta ustawa daje wolne niedziele kobietom pracującym w handlu. Widzisz różnice? Ty dalej możesz spędzać swój wolny czas jak chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:45 - a ja mam w d***e twoje pytanie i co mi zrobisz wieśniaro w butach za 2 dychy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:45 - a ja mam w d***e twoje pytanie i co mi zrobisz wieśniaro w butach za 2 dychy spoko, to nie było pytanie do chamów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - no to spadaj z tego forum wieśniaro!!! Do galerii dopóki otwarta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.48 To moze mało wiesz.Awanturom dotyczącym zmiany zakazu handlu we Francji nie było końca. Związki zawodowe krzyczały, że prawo z 1906 roku, „le repos Dominical”, gwarantuje każdemu wolną niedzielę. I że pracodawcy chcą wykorzystać pracowników. Pracownicy byli wściekli, że odbiera im się prawo do pracy, że biznesy toną, są zwolnienia, a oni nie mogą nic z tym zrobić. Prawicowi parlamentarzyści uważali, że zamknięcie dużych sklepów w niedzielę to idiotyzm, bo turyści zamiast kupować produkty we Francji kupują je po drugiej stronie kanału La Manche. Zawsze były sklepy całodobowe, ale strasznie drogie i wiele otwartych kilka godzin piekarni (are raczej w duzych miastach a nie na prowincji). Zakaz handlu w niedzielę. Jak to wygląda we Francji i czy powinniśmy brać z niej przykład? 18 listopada 2017 Zakaz handlu w niedzielę. Jak to wygląda we Francji i czy powinniśmy brać z niej przykład? Zakaz handlu w niedzielę to temat, który wraca w mediach jak bumerang. Przeciwnicy i zwolennicy tego pomysłu są jak dwa wrogie obozy, ogień i woda, i nikt nie chce słuchać argumentów drugiej strony. Dzień po naszym święcie Niepodległości pojechałam w okolicach godziny 13 do warszawskiej Galerii Mokotów. I utknęłam w gigantycznym korku na parkingu. No tak – pomyślałam. Jeden dzień był wolny, ludzie już robią zakupy świąteczne i od razu korki i obłęd. Podobno szaleństwo panowało w sklepach już w piątek 10 listopada. Jak więc to będzie wyglądać, kiedy w Polsce zamknięte zostaną sklepy w niedzielę? Moim zdaniem całkowity zakaz handlu w niedzielę to obłęd…. Jak zakaz handlu w niedzielę wyglądał we Francji? Zakaz handlu w niedzielę Kiedy przyjechałam do stolicy Francji kilka lat temu, zdarzyło się wielokrotnie, że pocałowałam w niedzielę klamkę tak szacownej instytucji jak Galeria Lafayette czy też jak poczciwy spożywczy Franprix, w którym codziennie robię zakupy. Słowo daję, trafiał mnie wtedy szlag. Stałam przed sklepem wściekła, nie mogłam kupić nawet makaronu i miałam wrażenie, że żyję w jakiejś zacofanej dziurze. W Warszawie wpadałam w niedzielę o 19 do sklepu i mogłam kupić wszystko, co chciałam. Nie mogłam się przyzwyczaić do tych francuskich ograniczeń… Na szczęście w Paryżu zawsze można było znaleźć sklepik 24h – gdzie wprawdzie ceny były wysokie, a produkty podstawowe, ale dało się dzięki niemu przeżyć jeden dzień i nie umrzeć z głodu. No, ale już shopping w Zarze odpadał… Sytuacja z jedzeniem nie wyglądała tak zupełnie tragicznie. Piekarnie paryskie sprzedawały pieczywo rano, sklepy spożywcze były otwarte zazwyczaj do godziny 13 i oczywiście pozostawały sklepiki, o których pisałam wyżej. Ale Paryż jest wyjątkowy. W małych francuskich miasteczkach w niedzielę faktycznie wszystko było zabite dechami i można było umrzeć z głodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - no to spadaj z tego forum wieśniaro!!! Do galerii dopóki otwarta!!! :) tez sie przewietrz, bo trollowanie na forum to jeszcze głupsze hobby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co to za kretynka to pisała? Bo naprawdę trzeba być idiotą do kwadratu, żeby za swoje gapiostwo i głupotę wściekać się na sklepy. Jak ograniczonym trzeba być, żeby w sobotę czy czwartek nie kupić tego makaronu na niedzielę? :D Pomijam już fakt gorzkich żali, bo tragedia, sklepik z ciuchami zamknięty, buuu. Buractwo się wyeksportowało, a ty to cytujesz jako argument? Serio??? ?O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co to za kretynka to pisała? Bo naprawdę trzeba być idiotą do kwadratu, żeby za swoje gapiostwo i głupotę wściekać się na sklepy. Jak ograniczonym trzeba być, żeby w sobotę czy czwartek nie kupić tego makaronu na niedzielę? smiech.gif Pomijam już fakt gorzkich żali, bo tragedia, sklepik z ciuchami zamknięty, buuu. Buractwo się wyeksportowało, a ty to cytujesz jako argument? Serio??? ?O dla debili, to tylko cytat z bloga, dziewczyna opisuje jak sobie radziła we francji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w niedzielę faktycznie wszystko było zabite dechami i można było umrzeć z głodu Xxxx Serio? Serio???? Jeden dzień zamknięte i można umrzeć z głodu? Kpisz sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No widać biedactwo sobie bardzo ciężko radziło, bo przez swoją bezmyślność nie miało klusek w niedzielę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio? Serio???? Jeden dzień zamknięte i można umrzeć z głodu? Kpisz sobie. xxxxxx cytat z cudzego bloga- zapewne zastosowana hiperbola, chyba w szkole mówili co to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No widać biedactwo sobie bardzo ciężko radziło, bo przez swoją bezmyślność nie miało klusek w niedzielę smiech.gif no wiesz, gdyby matka nie kupiła ci klusek to zapewne jako internetowy troll siedzacy całe dnie przy kompie też byś nie miał co jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Argumentum ad personam (łac. „argument wymierzony w osobę”) – pozamerytoryczny sposób argumentowania, w którym dyskutant porzuca właściwy spór i zaczyna opisywać faktyczne lub rzekome cechy swego przeciwnika. W ten sposób unika stwierdzenia, że jego racjonalne argumenty zostały wyczerpane, a jednocześnie sugeruje audytorium, że poglądy oponenta są fałszywe. Dodatkowo obrażanie oponenta ma na celu wyprowadzenie go z równowagi, tak by utrudnić mu adekwatne reagowanie na przedstawiane argumenty."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś argumentacja ad absurdum, bo wytykasz coś jako rzekomo zaistniałe kwestie innym osobom, a sam stosujesz ten manewr w szerszym zakresie i do tego chamsko. No ale nie wystarczy liznąć jednej definicji z erystyki żeby błysnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×