Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćmojenieoddam

Jestem wsciekla bo mąż nic nie dostal od rodziców a moim majątkiem chce rządzić

Polecane posty

Gość gość
gość dziś A co ja napisałam? Czytaj uważnie. Napisałam wyraźnie ". Jeśli twoi teściowie zapisali dom córce z wychowkiem, to twój mąz niema obowiązku zająć się nimi na starość." Wychowek, to służebność, co wyjaśniłam kilka zdań poniżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostalam od rodzicow 2 pok mieszkanie, moj maz nic. Zeby nie bylo wypominania ze on mieszka u mnie wzielismy kredyt na 4 pok mieszkanie wspolne i spalcamy rate po rowno. Ja splacam rate z kasy z wynajmu tamtego mieszkania ( a jeszcze zostaje) on ze swojej pensji (zarabia wiecej wiec i tak tego nie odczuwa). Jak umrzeny to dzieci beda miec przynajmniej 2 mieszkania po nas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boszzz to wasze małżeństwo autorko to jakaś porażka. Poważnie. Czy wy się w ogóle kochacie jeszcze? współczuje takiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zleciły się wszystkie zazdrośnice. Co guzik dostały i oh ah one przecież musiały zapracować. ha skoro mualyscie takich rodziców, co nic wam nie zostawili to tylko im proszę dziękować. Autorko nie sprzedawaj i idź do prawnika, bo tu same pseudo madrale siedzą. Moja koleżanka nie mogła sie pozbyc męża z domu,bo był zameldowany w jej rodzinnym domu. Nawet mimo tego, że to on ją zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś tak tak i to znaczy, że męża trzeba traktować jak zero i wszystko "maj presziessssss" bo nic nie dostał no nie wiem mój mąż jest z domu dziecka więc na droge dostał tylko kopa, ja dostałam piękne, nowe wtedy mieszkanie, w którym mieszkamy obecnie i nigdy w życiu mi to przez myśl nie przeszło, że to nie jest jego. jesteśmy 10 lat po ślubie, jesteśmy szczęśliwi w NASZYM mieszkaniu ale ktoś kto nigdy nie kochał i nie był kochany tego nie pojmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14 20. Zmienisz zdanie jak to on kopnie cie w d**e, bo nikt nie wie co kogo czeka. A może ciebie strzeli z dnia na dzień strzała amora i będziesz chciała odejść od męża? To co zostawisz mu połowę twojego mieszkania? Wątpię. Wiec autorce się nie dziwię, że jest zburwersowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, prawnik się kłania. Siostra dostała mueszkanie,działki. Twój mąż nic to powinien się ubiegać o zachowek. Moja znajoma dostała dużo mniej od swojego brata. Ona zaledwie 3.5 hektara ziemi czy jakoś tak on duży dom i cala gospodarkę. Ona poszła do sądu brat musiał ją spłacić do równowartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tesciowie dali corce a nie podzielili widocznie twoj maz nie zasluzyl na to.Ich dom i ich ziemia zrobili jak uwazali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brzydkie podejście do męża masz. Z tego hak o nim piszesz wydaje się że go nie kochasz i on też to na pewno nie. Na pewno nie jest mu przyjemnie wiedzieć że jego siostra zagarnęła wszystko s tu jeszcze żona jędza dokłada swoje. Biedny chłop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by umiał kłapac dziobem to by nie był biedny. Nie rozumiem waszego podejścia, bo autorka taka zla i nie dobra. pewnie wypowiadają się same co poszly na gotowe do męża, albo nic od rodziców nie dostaly i muszą dorabiać się same. Ja mam 3 siostry i wszystkie mamy współwłasność do mieszkania. Kiedyś sprzedamy i podzielimy się pieniędzmi. Nie wyobrażam sobie nic nie dostać, serce by mi pękło. Tak samo jak by rodzice przepisali tylko na mnie, nie potrafiłabym spojrzeć siostrom w oczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem lepiej nic nie dostać i dorabiać się wszystkiego jako w małżeństwie. Jak można żyć tak jak autorka i jej mąż...co to za małżeństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak te tematy na kafe czytam to tym bardziej sie ciesze ze oboje z mezem dostalismy od rodzicow po rowno . dali nam utrzymanie na studiach i po 10 tys w prezencie na wesele. Dorabiamy sie od zera i nie ma ze twoje moje. Powiem wiecej, oboje sie zgadzamy ze chcemy od moich rodzicow domu czy ziemi, niech to moja siostra bierze pod warunkiem ze sie zajmie rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dostaliśmy po 10 tysięcy w prezencie" i "dorabiamy się od zera". Sama sobie przeczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wsi, zwłaszcza gdzie jest gospodarstwo zazwyczaj jednoz dzieci dostaje wszystko. U mnie jest podobnie, brat dostaje pole wraz z domem, a ja dostałam działkę, na której wybudowaliśmy dom. Mój mąż od swoich rodziców nie dostał nic. Ale nigdy mu tego nie wypomniałam i nie wyliczałam, że ja mam działkę a on nic. Nigdy w życiu bym mu takiej przykrości nie zrobiła. Rodzicom też nie mam za złe, że brat dostał dużo więcej iż ja, ani do brata też nie mam żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jasne, bo 20 tys to taaaaka wielka kasa:) tyle to miejsce w garazu pod naszym mieszkaniem kosztowalo pare lat wczesniej. wesele kosztowalo nas 40 tys wiec w sumie to z prezentow sie zwrocilo. Bbiorac slub mielismy juz dobra sytuacje materialna (wlasne mieszkanie, dwa niezle samochody) i sami placilismy za wszystko, a rodzice dali ile chcieli w prezencie tak jak inni goscie. Czaisz juz roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co Wam wogole to malzenstwo? Ublizacie tym co na kocią łape zyją a jak widac w malzenstwie same problemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×