Skocz do zawarto艣ci
Szukaj w
  • Wi臋cej opcji...
Znajd藕 wyniki, kt贸re zawieraj膮...
Szukaj wynik贸w w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie mo偶na dodawa膰 nowych odpowiedzi.

Go艣膰 Go艣膰431151

Dziecko mojego partnera

Polecane posty

Go艣膰 Go艣膰431151

Cze艣膰 wszystkim, Zaczn臋 od tego, 偶e to co napisz臋 b臋dzie dotyczy艂o problem贸w z dzieckiem mojego partnera. Pozna艂am mojego m臋偶czyzn臋 rok temu. Ju偶 na pierwszym spotkaniu co艣 mi臋dzy nami zaiskrzy艂o , poczu艂am 偶e to partner z kt贸rym po pewnych przej艣ciach w ko艅cu mog臋 by膰 szcz臋艣liwa. Od samego pocz膮tku uprzedza艂 mnie, 偶e ma dziecko i 偶e ono jest dla niego najwa偶niejsze i 偶e je偶eli go nie zaakceptuje to na pewno nic z tego zwi膮zku nie b臋dzie. Wtedy nie do ko艅ca zdawa艂am sobie spraw臋 z powagi tych s艂贸w. Sama nie mam dzieci i ta sytuacja okaza艂a si臋 by膰 dla mnie bardzo trudna. Pierwsze spotkanie z dzieckiem( 6 lat ) jak i kilka kolejnych by艂o w porz膮dku, bardzo polubi艂am tego ch艂opca i nie odczu艂am 偶eby jako艣 wp艂ywa艂 na moje 偶ycie z partnerem. Nie by艂o dla mnie trudne zaakceptowane tego do momentu kiedy z widywania si臋 co drugi tydzie艅 dodatkowo dosz艂o widywanie si臋 w ka偶de 艣wi臋ta, sp臋dzanie ferii u mojego partnera oraz miesi膮ca wakacji. Nie jest dla mnie ci臋偶ki sam fakt, 偶e przyje偶d偶a ale to i偶 w tym czasie wszystko jest podporz膮dkowane jemu, zabiera ca艂膮 uwag臋 partnera i sp臋dza z nami ka偶d膮 minute. Zdenerwowa艂a mnie np sytuacja kiedy chcia艂am pojecha膰 z tym dzieckiem w trzech do miejsca kt贸re dla nas wszystkich by艂oby atrakcj膮. M贸j partner stwierdzi艂 , 偶e patrz臋 tylko na siebie i wyl膮dowali艣my na placu zabaw. Wspomn臋 te偶, 偶e gdy jest dziecko partnera u Nas nie ma mowy o blisko艣ci, nie ma poca艂unk贸w, seksu. Nie jest dla mnie trudne przetrwanie weekendu bez blisko艣ci ale ju偶 miesi膮c to stanowczo za d艂ugo i nie wp艂ywa to dobrze na zwi膮zek. Sp臋dzi艂am z jego synem dopiero jedne wakacje i na prawd臋 to by艂 dla mnie ci臋偶ki czas, dziecko owin臋艂o sobie mojego partnera wok贸艂 palca. Kiedy tylko czego艣 chce zaczyna p艂aka膰 偶eby wzbudzi膰 wsp贸艂czucie i 偶eby dosta膰 to co chcia艂. A ja patrz臋 na to z boku i nie mog臋 si臋 za bardzo odezwa膰. Matka dziecka zacz臋艂a przeciwstawia膰 go przeciwko mnie, zauwa偶y艂am to po tym, 偶e ostatnio bardzo zmieni艂o si臋 jego zachowanie wobec mnie. Jego by艂a denerwuje mnie te偶 z tym, 偶e za ka偶dym razem kiedy mam jakie艣 plany z moim partnerem ona dzwoni dzie艅 przed i m贸wi, 偶e ma go zabra膰 do siebie na kilka dni i w og贸le nie pyta czy jest taka mo偶liwo艣膰. Interesuje mnie np to czy trudne by艂o dla Was zaakceptowanie, 偶e partner zrobi艂 pok贸j swojemu dziecku w Waszym domu. U Nas nie ma wi臋cej wolnych pokoi ca艂y czas my艣l臋, 偶e dla kolejnego ju偶 wsp贸lnego dziecka nie b臋dzie miejsca w tym domu. Prosz臋 dorad偶cie co robi臋 藕le i co mam zrobi膰 偶eby m贸j zwi膮zek przetrwa艂. Czekam r贸wnie偶 na Wasze historie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Moj na szczescie wyrzekl sie dziecka i tylko placi 300zl :) Tez taki patus jak jego matka, ten dzieciak.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Ledwie rok si臋 znacie a ty ju偶 o dziecku my艣lisz? we藕,wyluzuj. A ten pokoj dla dziecka jest w czyim mieszkaniu,twoim czy jego?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Ciekawe jak ten "tw贸j" wyrzeknie si臋 kiedy艣 waszego dziecka i te trzy st贸wki b臋dzie na dzieciaka dawa艂,to tez b臋dzie na szcz臋艣cie?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Typowo babskie myslenie. Gowno wie o sprawie, a juz zaklada, ze naszego sie tez wyrzeknie. skad ty wiesz ile lat temu sie wyrzekl i czy nie mamy juz wlasnych dzieci? np 10 letnich? ;)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Interesuje mnie np to czy trudne by艂o dla Was zaakceptowanie, 偶e partner zrobi艂 pok贸j swojemu dziecku w Waszym domu. x N igdy bym nie pozwolila, by gach zrobil w MOIM domu pokoj dla swojego pomiotu :O

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Powiem ci jedno - 偶adne "iskrzenie" nie jest warte takiego stresu, jaki niesie zwi膮zek z nadopieku艅czym tatusiem. I 偶aden zwi膮zek tego nie przetrwa. Mo偶esz pr贸bowa膰 - ale do tego musisz mie膰 sw贸j w艂asny 艣wiat i czu膰 si臋 w nim szcz臋艣liwa. Zamiast u偶era膰 si臋 z jego dzieckiem na wakacjach - ustali膰 i domaga膰 si臋 od partnera, 偶eby pojecha艂 tylko z tob膮 gdzie艣 na tydzie艅. Wakacje z dzieckiem - niech sp臋dz膮 we dw贸jk臋. To zdrowszy uk艂ad ni偶 zgrzytanie z臋bami przez wi臋kszo艣膰 urlopu, wierz mi.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰innie
Mam podobnie.Jak przychodzi jego syn to ja przestaj臋 istnie膰. Wiem chce nadrobi膰 stracony czas rozumiem.Ale r贸wnie偶 musz臋 wtedy opuszcza膰 nasze wsp贸lne 艂贸偶ko bo 艣pi z synem.a ja wol臋 materac ni偶 spanue w tr贸jk臋. Zero seksu przytulania liczy si臋 tylko dziecko.nie wiem jak to dalej b臋dzie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Jezeli facet nie potrafi rozdzielic rodzicielstwa ze zwiazkiem w ktorym jest ,tzn ze trzeba sie zawijac od p****a. Bedac w zwiazku z matka dziecka tez nie uprawiali sexu ? Matka w kacie a on z dzieckiem ? Wszystko pod i dla dziecka ? jestem pewna ze nie. Z tego co widze ,to on ma rodzine z dzieckiem. TY wypierzesz skarpetki ,ugotujesz i pojdziesz na plac zabaw ,bo tak chce on. Nie dziecko.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Pewnie jestes m艂oda, a on 10 lat starszy. Zostaw faceta i poszukaj wolnego, bo z tej m膮ki chleba nie b臋dzie. Ka偶da mi艂o艣膰 mija. Pami臋taj o tym i nie warto marnowa膰 偶ycia na dzieciatego.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Sk膮d wniosek,ze facet z tego posta jest nadopieku艅czym ojcem? Opiekuje si臋/pomaga/wychowuje na ile mo偶e w艂asnego dzieciaka- 偶le. Zaniedbuje/ogranicza/olewa w艂asne dziecko dla was tez 偶le... Jestescie nielogiczne.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
21'58 odpowiedz do bani i nie na temat.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰920127
Moja Droga:)... ja te偶 mam Partnera ktory ma synka z pierwszego zwiazku... jest u nas raz w tygodniu, co drugi weekend ,d艂u偶ej w wakacje i ferie... te偶 spi z ma艂ym podczas jego pobytu,tez nie ca艂ujemy si臋,nie okazujemy takich uczu膰 w jego towarzystwie (ewentualnie buziak w czo艂o, puliczek ale zawsze wczesniej to ma艂y dostaje takiego buziaka potem my i wszystko kreci sie w oko艂 niego staramy sie zapewnic mu czas tak zeby odjezdza艂 od nas z 偶alem ze juz koniec czasu z nami...Tylko wiesz do pewnych spraw trzeba po prostu dorosn膮膰... dziecko jest tylko dzieckiem... Synak mojego partnera tez ma 6 lat... i to na prawd臋 jeszcze tylko dziecko a czy ma艂e czy starsze to nadal dziecko Twojego partnera,i zawsze bedzie przed Tob膮 .I nie podlegaj膮 dyskusji fakty 偶臋 przezywa taki maluch wszystko moze tego nie okazywac ale przezywa... Pamietasz jak by艂as dzieckiem? Ja pamietam i mimo ze moi rodzice nadal sa szczesliwym ma艂zenstwem to do tej pory pamietam ich k艂utnie i strach ze co by by艂o gdyby tata odszed艂... A temu maluchowi w艂膮snie tata odszed艂... i swiat runo艂 ... dzieci kochaj膮 rodzicow bezwarunkowo i to na prawde dla nich katastrofa... niestety ale nie zwi膮za艂a艣 sie z kawalerem bez baga偶u.. i nie wchodzisz w zwiazek z tylko jednym facetem ale z dwoma.... i to Ty wchodzisz do ich rodziny... i to Ty musisz sie ze tak powiem dostosowa膰... Jego by艂a buntuje dziecko? pfff nic nowego ... by艂a mojego M jest osob膮 z zabu偶eniami osobowo艣ci, to on od niej odszed艂 bo po prostu nie da艂 juz rady i sam pewnie wyl膮dowa艂 by na leczeniu gdyby z nia zosta艂 a ona w cale nie chcia艂a od niego odejsc wiec wyobraz sobie co ja z nia przesz艂am.. mimo tego ze w ich zyciu pojawi艂am sie jakies 1,5 roku po ich rozstanu... buntowanie dziecka to juz sta艂o sie norm膮, wyzwiska pretensje itd... ma艂y mia艂 rozne etapy raz chcia艂 zebym by艂a innym razem nie... troche czasu up艂yne艂o zanim zosta艂am jego ulubion膮 cioteczk膮. Ale to ja sta艂am z boku i czeka艂am cierpliwie ... by艂am zawsze dla niego ale nigdy sie nie nazuca艂am pokaza艂am mu jak mi na nim zale偶y i po prostu go rozumia艂am... co poskutkowa艂o tym ze niesamowicie go pokocha艂am... i teraz na prawd臋 jeste艣my ju偶 rodzink膮.. ma艂y jest z艂y jak mnie nie ma w domu,mamy buntowanie przesta艂o skutkowac bo ma艂y mimo tego ze wys艂ucha mamy bzdur to przyjezdza do nas i jest jak zawsze... teraz to on mnie ca艂uje przytula podkresla... wiesz zdobyc serducho dziecka w takiej sytuacji jest strasznie trudne i wymaga bardzo duzo cierpliwosci i czasu... ale jesli powaznie myslisz o swoim wybranku to nie powinno byc to dla Ciebie przeszkod膮.Czy pozwoli艂a bym zrobi膰 pokoik w naszym domu dla jego syna? No Jasne! Ma艂y ma u nas swoj pokoj poobklejany plakatami, swoje 艂ozko,zabawki ciuchy...jak pojawi sie nasze dziecko to oczywiscie bedziemy robic tak 偶eby wszystko mia艂o rece i nogi ale to jest dom jego taty czyli tez i jego i koniec .Moze kiedys przyjdzie taki czas ze powie nam chce mieszka膰 z wami a wtedy jego pokoj nadal bedzie na niego czeka艂... Dziecko Twojego partnera jest i bedzie i musisz po porstu to zaakceptowac i pokochac tego szkraba. A co do Twojego parnera t dziwie ze 偶e masz do niego takiego pretensje . Ja w mom臋cie kiedy zobaczy艂 偶e moj M kocha ma艂ego ponad wszystko i ma艂y zawsze bedzie dla niego nr1 nie ja... to po prostu go jeszcze mocniej pokocha艂ami nie bojego sie powiedziec ze chce urodzi膰 mu dzieci i zosta膰 jego 偶on膮 ... mam pewnosc ze to dobry cz艂owiek i ma prawid艂owo poustawiane wartosci w g艂owie... To by by艂o na tyle troche sie rozpisa艂am no ale... mam nadzieje ze cos zrozumiesz:) a jesli jest to dla Ciebie zbyt wiele to radzi艂a bym poszukac kogos stanu wolnego bo w danej sytuacji to Ty sobie raczej nie poradzisz... POzdrawiam wszystki "Macoszki"

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Moj ma 7letnia corke i moze startowac w konkursie na ojca roku :/ ale jak ja sama nie chce dzieci, to musialam poszukac dzieciatego. Nie mieszkamy razem, ale dopiero jestesny pol roku. Marnie widze to nasz zamieszkanie. Corka ma u niego pokoj, a mieszkanie ma 45m i 2 pokoje i garderobe. Toleruje corke, bo nie chce dwoich dzieci. Dlatego to mo pasuje i nie marudze. Jak on jest z corka to ja robie sobie wyjazdy, spotkania ze znajomymi. Plac zabw nie jest dla mnir atrakcja.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Od samego pocz膮tku uprzedza艂 mnie, 偶e ma dziecko i 偶e ono jest dla niego najwa偶niejsze i 偶e je偶eli go nie zaakceptuje to na pewno nic z tego zwi膮zku nie b臋dzie xxx Wi臋c o co ci chodzi autorko???

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
go艣膰920127 dzi艣 [10:4 Jeste艣 bardzo m膮dr膮 kobiet膮 . Pozdrawiam:)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
go艣膰920127 dzi艣 Moja Drogausmiech.gif ... ja te偶 mam Partnera ktory ma synka z pierwszego zwiazku... jest u nas raz w tygodniu, co drugi weekend ,d艂u偶ej w wakacje i ferie. vvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvvv Ja te偶 mam takiego pana z odzysku, sytuacja podobna i te偶 staramy si臋 aby po艂膮czy膰 jak najbardziej bezproblemowo jego relacje z dzie膰mi z pierwszego ma艂偶e艅stwa i obecne dzieci. 艁atwo nie jest, ale wiedzia艂am na co si臋 porywam. Na co dzie艅 jest spokojnie, ale czasami trzeba spokornie膰, "tamtym" dzieciom, jego dzieciom nale偶y si臋 pierwsze艅stwo i ja uszy stulam. A jego by艂a 偶ona, matka jego dzieci to naprawd臋 przyzwoita kobieta.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰go艣膰920127
M膮dr膮 nie m膮dr膮 my艣le 偶e przede wszystkim bardzo kocham dzieci i to je zawsze stawiam przed sob膮... Ja swoich jeszcze nie mam dlatego tez pewnie sytuacj臋 mam uproszczon膮 bo nie musz臋 dzieli膰 uwagi na wiecej ... wszystko dopiero przedemn膮! go艣膰 wczoraj ---> Ty masz swoje dzieci i dziec***arntera wiec wyzwanie podwojne by pogodzi膰 ca艂膮 t膮 sytuacje ale zalet膮 Twoj膮 jest to 偶e masz przyzwoit膮 EX to na pewno bardzo upro艣ci, bo gdyby艣 jeszcze trafi艂a tak jak ja na osob臋 chor膮 to dopiero by艂 by k艂opot :D Na prawd臋 od tych mam bardzo wiele zale偶y. Ja przesz艂am ju偶 chyba wszystko od pods艂uch贸w po detektyw贸w robienie ze mnie najgorszej baa przez te dwa lata to juz bym ksiazke napisa艂a hihi ale najwa偶niejsze to zachowac spok贸j i twarz :D Cierpliwo艣膰 Cierpliwo艣膰 i dystans...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Ech, tam, gdzie pojawiaj膮 si臋 dzieci z poprzedniego zwi膮zku, oboj臋tnie, czy one s膮 partnera, czy partnerki, tam cz臋sto b臋dzie dochodzi膰 do r贸偶norakich zgrzyt贸w. Z jednej strony - wiadomo, 偶e dziecko zawsze ju偶 b臋dzie najwa偶niejsze, bo to krew z krwi, ale z drugiej - mo偶e pojawia膰 si臋 zazdro艣膰 i niepok贸j o dalsze relacje. Ma艂e dziecko b臋dzie skupia膰 na sobie uwag臋, potrzebowa膰 bardzo cz臋sto pomocy, co mo偶e wp艂yn膮膰 niekorzystnie na zwi膮zek. Zreszt膮 - nawet i nastolatkowie, w okresie swojego buntu, mog膮 pokaza膰, na co ich sta膰, kiedy nie zaakceptuj膮 nowego partnera swojego rodzica. Zwi膮zek z osob膮 z przesz艂o艣ci膮 jest trudny. Je艣li partner nie umie oddzieli膰 偶ycia uczuciowego od rodzicielstwa, stawiaj膮c ponad wszystko kontakty z dzieckiem, wtedy trzeba zastanowi膰 si臋, czy da si臋 rad臋 wytrwa膰 w takiej relacji. Mi艂o艣膰 nie wybiera, ale trzeba spojrze膰 logicznie, czy uda si臋 stworzy膰 normalny zwi膮zek, bez zazdro艣ci o dziecko. Je艣li nie - nie warto dawa膰 nadziei i partnerowi, i dziecku, tylko rozejrze膰 si臋 za wolnym..

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Wiecie w czym jest problem? W tym, ze jestescie IDIOTKAMI. Zawsze piszecie, ze problem to dziecko partnera:O 呕enada. Macie z艂e u艂o偶one w g艂owie. To nie w dziecku tkwi problem, idiotki! Dziecko nie jest problemem! Dwa - nagle jedna z druga Ameryk臋 odkrywa, ze wszystko jest podporz膮dkowane pod dziecko - doprawdy?:O Az oczy bol膮 jak sie czyta, ze taka jedna czy druga biedna sie rozsta艂a, bo facet mia艂 dziecko.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
goscgosc92.... je艣li matka dziecka szwankuje na zdrowiu psychicznym,to dlaczego ma je pod opiek膮? dlaczego eks m膮偶 nie ma dziecka przy sobie dla jego i ojca bezpiecze艅stwa i komfortu psychicznego?

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
go艣膰 dzi艣 Zgadzam sie problem le偶y najcz臋艣ciej w nas partnerkach! to fakt ! My nakrecamy sie by艂ym 偶yciem naszych partner贸w kieruje nami zazdro艣膰 i nie piszcie 偶e nie bo ja sama wiem najlepiej jak to jest :P rozmyslamy kalkujemy czytamy nakrecamy sie i robimy sobie sieczk臋 z g艂owy. Winy doszukujmy sie w doros艂ych a nie dzieciach one Tu nic nie zawini艂y a sa najbardziej pogubione w obecnej sytuacji. Postarajacie sie je poznac ale nie wchodz膮膰 w ich 偶ycie od razu z buciorami. Ja np nie wcina艂am sie w plany ch艂opak贸w jak zaplanowali sobie samotyny meski wyjazd... jak ma艂y chcia艂 lezec na kanapie tylko z tata, chcia艂 bawi膰 sie tylko z nim... ja po porostu by艂am z boku i najczesciej gdzies tam robi艂am leniwe z cynamonem na przekupienie:P babeczkie mufinki itd :P nigdy nie chcia艂am 偶eby traktowa艂 mnie jako rywalk臋 co do wzgl臋d贸w taty i tyle... i czas... czas zrobi艂 swoje... A z drugiej strony jesli kochacie swoich partner贸w to kurcze dziewczyny zrobcie tak 偶eby i oni byli szczesliwi a skoro taki facet ma dziecko to zeby czu膰 sie przy was szczesliwy musi miec w swoim w 偶yciu i tego malucha...bo inaczaj i tak predziej czy pozniej wszytko pojdzie w pi...:D aaa No chyba ze taki "facet" chce p艂aci膰 300 z艂 miesiecie i sie odci膮膰 jak wspomnia艂a ktora艣 z pa艅 wy偶ej... tylko niech sie ta oto Pani przygotuje na to 偶e i jej te偶 bedzie musia艂o wystarczy膰 kiedys 300 z艂 na ich dziecko bo soryyy ale z takim facetem niczego innego bym sie nie spodziewa艂a :P a no i jeszcze co do relacji macoszka dziecko ... pewnie wiekszosci przyczyn膮 jest po porstu zazdrosc o by艂e zycie Parnera - Ok ja tez to rozumiem tez musia艂am z tym walczy膰,ale nale偶y po prostu zacz膮膰 traktowac dziecko i partnera jakos "jedno艣膰". I jesli nie podo艂am z tym maluchem to nale偶艂o by sie zastanowc czy ta rodzina jest dla mnie... tak bo Tu nie wchodzisz w relacje ja -nowy partner ale wchodzisz do Rodziny i wydaje mi sie ze o tym tez trzeba pamietac i zdawac sobie sprawe z tego ze to juz nie jest taki tam sobie zwiazek. I na prawde proponuje sie najpierw dobrze pozna膰 z partnerem zapytac jak on widzi takie zycie w waszej trojce ale tak na prawde szczerze ustalic na poczatku zasady w waszym domu i dopiero potem poznac dzieci, 偶eby nie robic im kolejnego zamieszania w g艂owie skoro za chwile mozecie znikn膮膰 :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
go艣膰 dzi艣 Poniewa偶 matka ma stwierdzone przez psychitr臋 zaburzenia psychiczne ale w naszym kraju zaburzenia nie dyskwalifikuj膮 kobiet臋 z bycia matk膮. Jest matk膮 naurotyczn膮: t艂umacz膮膰 kochaj膮c膮 az za bardzo,zazdrosn膮 nawet o relecje dziecka z babci膮... Problemy ma ze swoim "Ja"ale nigdy ma艂y nie by艂 zaniedbany,jest wychowywany a nie puszczany samopas...dziecku Krzywdy nie robi a mysl臋 偶e dla niego najwieksza traum膮 w 偶yciu by艂o by zabranie go od mamy... kazde dziecko kocha mame najbardziej na swiecie a jemu juz traumy wystrczy. My b臋dziemy obok cz贸wa膰 偶eby wszystko by艂o tak jak trzeba w razie potrzeby bedziemy interweniowac. Matka jest po badaniach chodzi na terapie 偶yjemy nadzij膮 ze kiedy艣 wszystko sie wynormuje ona schamuje swoje emocje i jakos to bedzie. To co przechodzimy z ni膮 to jedno ale bynajmniej od nas ma艂y wie ze wszystko jest ok, nie obciazamy go tym co musimy znosi膰...Jeste艣my w sta艂ym kontacie z psychologiem do ktorego ucz臋szcza matka. Na pocz膮tku MOj M wraz z ma艂ym i matk膮 dziecka wspolnie chodzili do psychologa 偶eby jakos ma艂y sobie z tym wszystkim radzi艂 a oni wypracowali sobie jakis plan wychowaczy bo o spokojnych rozmowach w 4 oczy nie by艂o mowy... wiec pomyslcie co ja przechodzi艂am kiedy moj M wychodzi艂 z domu i jecha艂 na takie spotkanie a po takim spotkaniu np na lody z mama i ma艂ym? az we mnie kipi艂o ale wiedzia艂am ze musze mu ufac... nic innego mi nie pozosta艂o.Ale op艂aca艂o sie matka zrozumia艂a ze dla dobra dziecka musi zaakceptowac sytuacje no i przedewszystkim podj膮膰 terapie tylko dla siebie... i poki co jakos to idzie nie jest cudownie bo bym sk艂ama艂a bo np po 2 latach ja mamy ma艂ego osobiscie nie pozna艂am i pewnie jeszcze d艂ugo nie poznam ale tak na prawde nie musze... To moj partner ma z nia ustalac sprawy dotycz膮ce ma艂ego bo to ich dziecko ja moge stac z boku i s艂uzyc dobr膮 rad膮 ktorej tez nie musi pos艂ucha膰 bo ma swoj rozum. Ja mam tu rol臋 Kochanej cioci :) Zabranie dziecka od matki powinno byc w sytuacji w ktorej dziecku na prawde dzieje sie krzywda a nie dla w艂asnego spokoju i wygody :)

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 kaskaxxx
Jestem w podobnej sytuacji: Moj maz ma nieslubne dziecko z poprzedniego zwiazku. Jestesmy juz dwa lata po slubie a ja nadal odczuwam pewien dyskomfort zwiazany z ta sytuacja: nie oszukujmy sie- z mojego punku widzenia fakt posiadania przez mojego meza nieslubnego dziecka nie ma i nie bedzie mial ZADNYCH plusow i zawsze bedzie pewnym utrudnieniem. Moj maz jednak jest normalnym czlowiekiem, a nie nadopiekunczym tatusiem, dla ktorego cale zycie kreci sie wokol dziecka, dlatego jestem w stanie z nim byc. Mysle, ze tylko dlatego nasz zwiazek przetrwal. Gdybym trafila na faceta, ktory kazda wolna chwile spedza ze swoim dzieckiem i daje mi odczuc, ze dziecko jest najwazniejsze to ucieklabym w sina dal. To nie jest tak, ze kobieta powinna podporzadkowywac sie dzieciatemu facetowi, tylko raczej facet wiazac sie z osoba bez zobowiazan powinien starac sie, zeby jego partnerka jak najmniej odczuwala nieprzyjemnosci zwiazane z tym faktem, dlatego w moim zwiazku z biegiem czasu postaralam sie wytyczyc granice, tak aby nasze wspolne zycie bylo dla mnie jak najmniej uciazliwe i zeby fakt posiadania nieslubnego dziecka przez mojego meza nie mial wplywu na moje zycie. Moj maz widuje sie z dzieckiem raz na tydzien i uwazam, ze to w zupelnosci wystarczy! Moi rodzice tez sa po rozwodzie, widywalam sie z moim ojcem raz w tygodniu i uwazam, ze nie ma potrzeby widywac sie z dzieckiem co drugi dzien jak to w zwyczaju maja niektorzy nadgorliwi tatusiowie. Nie ma absolutnie mowy o tym, zeby jego dziecko zostalo u nas na noc, kilka lat temu jego ex chciala nam wcisnac dzieciaka na noc ale stanowczo sie nie zgodzilam tlumaczac, ze place rachunki w polowie i tez cos mam do gadania w tej kwestii i mam prawo czuc sie komfortowo we wlasnym domu - od tamtej pory jest spokoj. Moj maz nawet nie smialby zapytac czy moglby urzadzic pokoj swojemu synowi u nas w domu. Oczywiscie spotyka sie z dzieckiem, ja sie nie wtracam w te sprawy i bron boze nie utrudniam, ale zazwyczaj kiedy przyjezdzaja do nas do domu staram sie jakos sobie sama zorganizowac czas i gdzies wychodze, jedynie czasem cos im zostawie do jedzenia o ile ugotuje cos wczesniej, w przeciwnym wypadku niech sie martwi sam, w koncu to nie moj problem i nie mam obowiazku dokarmiac jego dziecka. Raz zgodzilam sie na wspolny weekend i to nie byl dobry pomysl. Od tamtej pory nie uczesnicze w zadnych wspolnych wyjazdach, po pierwsze, bo to dla mnie meczarna a po drugie, zeby pokazac mojemu mezowi, ze ja rozdzielam nasze wspolne zycie od faktu posiadania przez niego dziecka z poprzedniego zwiazku. Dwa razy w roku zdarza sie, ze moj maz zabiera gdzies to swoje dziecko, ale ja w tym nie uczestnicze i powiedzialam mojemu mezowi, ze akceptuje jedynie weekendowe wypady, poniewaz dluzszy urlop powinien spedzac z zona. Mysle, ze jedynie jasne wytyczenie granic, asertywna postawa i wypracowanie wspolnych kompromisow sa w stanie sprawic, ze zwiazek z dzieciatym moze byc malo uciazliwy.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
Je偶eli ten dzieciak jest dla niego najwa偶niejszy to niech sie z tym dzieciakiem o偶eni, a nie z Tob膮. Dziecko to tylko dziecko. Dostaje si臋 je na 18 lat, a p贸藕niej puszcza w 艣wiat i trzeba wiedzie膰 kto jest najwa偶neijsz膮 osob膮 w 偶yciu czyli m膮z/偶ona. Je偶eli kto艣 podporz膮dkowuje si臋 ca艂kowicie dziecku to jest zupe艂nie niedojrza艂y. Dziecko to nie p臋pek 艣wiata. Owszem o dziecko trzeba dba膰, ale nie mu s艂u偶y膰 jak niewolnik, bo to te偶 szkodliwe dla tego dziecka. Je偶eli on nie potrafi w艂a艣ciwie rozporz膮dza膰 sob膮 to nie powinna艣 traci膰 na niego czasu, bo gorzko si臋 rozczarujesz. Je偶eli Ty np. b臋dziesz potrzebowa艂a pomocy, a jego dziecko akurat b臋dzie mia艂o fanaberie by wyj艣膰 na lody to zgadnij, co Tw贸j partner zrobi? Zwi膮zek z tym m臋zczyzn膮 b臋dzie dla Ceibie bardzo szkodliwy, w koncu mimowolnie on wpoi Ci, 偶e jeste艣 mniej wa偶na. A to nie jest miejsce kobiety, wtedy zaczniesz szuka膰 sobie me偶czyzny, dla kt贸rego to Ty bedziesz najwa偶neijsza. A jak w mi臋dzyczasie zajdziesz w ci膮偶e z tamtym to dopiero b臋dzie cyrk.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰920127
kaskaxxx Uwa偶asz 偶e raz w tygodniu wystarczy dziecku na kontakty z ojcem? moim zdaniem nie zd膮zy on wypracowa膰 takiej wiezi z ojcam jaka mu sie nale偶y. Wiesz z ca艂ym szacunkiem ale gdym ja powiedzia艂a mojemu M. 偶e 1 raz w tygodniu wystarczy i zadnych nocek weekendow wakacji to pewnie juz bym z nim nie by艂a... ale w Twoim wypadku jest to wyt艂umaczone poniewa偶 najwidoczniej sama takiej wiezi z ojcem nie mia艂as...A szkoda bo to kazdemu z nas jest potrzebne. M贸wisz 偶e to facet ma sie dostosowac bo to on ma dziecko a Ty nie... bardzo egoistyczne musisz miec w sobie ma艂o empatii. Cytuj臋: Moj maz nawet nie smialby zapytac czy moglby urzadzic pokoj swojemu synowi u nas w domu. No no widz臋 偶e 艂adnie m臋偶a ustawi艂as :P wida膰 kto w waszym domu nosi spodnie:) Masz bardzo sztywne zasady i widac na co jeste艣 ukierunkowana --->>JA ,Ja ,Ja jestes jedynaczk膮 prawda? :D . Szkoda My艣l臋 偶e przez swoje podejscie do sprawy Twoj facet bardzo wiele traci. Ale zgadzam sie z Tob膮 w tym ze faktycznie dobrze jest na pocz膮tku ustalic jakie mamy oczekiwania i wymagania wzgl臋dam siebie. Je艣li Twojemu facetowi wystarcza to ze spotka sie z dzieckiem raz w tygodniu i nie ma on wiekszych potrzeb to jasne wasz wyb贸r tylko nie m贸w Mi 偶e ojcowie s膮 nadgorliwi bo chc膮 widziec sie z dzieckiem cz臋sciej,sp臋dza膰 z nimi weenedy wakacje ? po prostu Byc. Ja uwa偶am 偶e ich mozna po prostu nazwa膰 ojcami. I tak te偶 pewnie b臋d臋 odbierani przez swoje dzieci kiedy one ju偶 dorosn膮 . Nie tylko tata tak zabiera艂 mnie na lody raz w tygodniu p艂aci艂 mamie alimenty ale tak w zasadzie to mnie nie zna. I przepraszam ale Wy dzieci swoich nie macie prawda? To moze lepiej by by艂o 偶eby艣ci sie o nie nie starali bo potem w razie rozwodu dzieci bed膮 Krzywdzone bo przeciez ojciec ma p艂aci膰 i uczestniczyc w zyciu dziecka raz w tygodniu na pare godzin.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
go艣膰 dzi艣 Dziecko zawsze powinno by膰 na 1 miejscu w 偶yciu rodzica . Ale m膮drego rodzica ktory wie co jest dla dziecka dobre :) nie takiego ktory b臋dzie wybiera艂 lody z dzieckiem zamiast pomocy Tobie. Nie wiem dlaczego tak na to patrzycie ja nigdy nie poczulam si臋 na drugim miejscu bo po prostu nigdy o zadne z mijsce nie rywalizowa艂am. Dziecko to jedno ,偶ona to drugie... inna mi艂osc ktorej sie nie por贸wnuje ...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰920127
go艣膰 dzi艣 Je偶eli ten dzieciak jest dla niego najwa偶niejszy to niech sie z tym dzieciakiem o偶eni, a nie z Tob膮. Dziecko to tylko dziecko. Dostaje si臋 je na 18 lat, a p贸藕niej puszcza w 艣wiat i trzeba wiedzie膰 kto jest najwa偶neijsz膮 osob膮 w 偶yciu czyli m膮z/偶ona. Je偶eli kto艣 podporz膮dkowuje si臋 ca艂kowicie dziecku to jest zupe艂nie niedojrza艂y. Dziecko to nie p臋pek 艣wiata. Owszem o dziecko trzeba dba膰, ale nie mu s艂u偶y膰 jak niewolnik, bo to te偶 szkodliwe dla tego dziecka. Je偶eli on nie potrafi w艂a艣ciwie rozporz膮dza膰 sob膮 to nie powinna艣 traci膰 na niego czasu, bo gorzko si臋 rozczarujesz. Je偶eli Ty np. b臋dziesz potrzebowa艂a pomocy, a jego dziecko akurat b臋dzie mia艂o fanaberie by wyj艣膰 na lody to zgadnij, co Tw贸j partner zrobi? Zwi膮zek z tym m臋zczyzn膮 b臋dzie dla Ceibie bardzo szkodliwy, w koncu mimowolnie on wpoi Ci, 偶e jeste艣 mniej wa偶na. A to nie jest miejsce kobiety, wtedy zaczniesz szuka膰 sobie me偶czyzny, dla kt贸rego to Ty bedziesz najwa偶neijsza. A jak w mi臋dzyczasie zajdziesz w ci膮偶e z tamtym to dopiero b臋dzie cyrk. Szok hahaha jesli ten dziciak? dziecko dostaje sie na 18 lat? od kiedy dziecko sie dostaje? dziecko sie p艂odzi w trakcie stosunku sexualnego z drug膮 osob膮 i nie jest si臋 rodzicem na 18 lat a na ca艂e 偶ycie. Gdyby mnie rodzice wypuscili od tak w wieku 18 lat to pewnie bym nie by艂a teraz tym kim jestem. Wiek nie swiadczy o dojza艂osci dziecka... a po za tym rodzic ma byc przyjacielem na ca艂e 偶ycie nie tylko te w dzieci艅stwie. 偶enuj膮ca wypowiedz po prostu... Wida膰 jak ro偶ne jestesmy my kobiety i jak ro偶nie podchodzimy to pewnych spraw. Ale jesli wasi faceci sie na to wszystko godz膮 to powiem tak: uufffffff mam prawdziwego m臋偶czyzn臋 przy moim boku ....

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰
dzi艣 , Rodzic to rola spo艂eczna tak jak matka, siostra, lekarz, konsument itd. W 偶yciu rodzica tak, ale nie jeste艣 tylko rodzicem. Jeste艣 te偶 偶on膮, siostr膮 itd. Porz膮dek jest potrzebny. Wiele kobiet ma ten sam problem, 偶e po urodzeniu dziecka to dziecko zajmuje pierwsze miejsce w jej 偶yciu. I z tego si臋 robi膮 problemy. Najwa偶niejsz膮 osob膮 w 偶yciu kobiety powienien by膰 jej m膮偶, bo to on z ni膮 spe艂ni ca艂e 偶ycie. Takie matki wychowuj膮 te偶 niestety patologicznych syn贸w, kt贸rym nawet jak dorosn膮 wydaje si臋, 偶e mamusia jest najwa偶niejsza. Taki cz艂owiek nie sprawdzi si臋 w ma艂偶e艅stwie, bo 偶ona zawsze b臋dzie gorsza od matki, a to niew艂a艣ciwe. Taki synu艣 nigdy nie doro艣nie.

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach
Go艣膰 go艣膰920127
go艣膰 dzi艣 Oczywi艣cie nie jest si臋 tylko rodzicem ale i kobit膮 偶on膮 itd... no ale prosze was nie mowicie mi ze to 偶ona dla m臋za ma by膰 wa偶niejsza niz dzieci. Ja bym Tu w ogole nie stawia艂a por贸wnania. M膮偶 to jedno...dziecko to drogie... m臋za kocha sie innym uczyciem dziecko jeszcze innym... i z ca艂ym szacunkiem ale to dziecko w tej sytuacji wygrywa... te uczucie jest znacznie wieksze i znacznie silniejsze-bezwarunkowe. A m膮偶 jesli sie nie sprawdzi to spakuje manatki i odejdzie. Dziecko jest i bedzie, tu nie ma dyskusji.B臋d膮c matk膮 ca艂e swoje 偶ycie przestawiasz na dziecko ... to jego szczescie jest najwa偶niejsze... trzeba tylko pamietac 偶eby obda偶a膰 je zdrow膮 mi艂o艣ci膮 nie zaslepion膮. Owszem sa matki ktore swoj膮 mi艂o艣ci krzywdza w艂asnie dziecko ale wtedy mowa jest juz o chorej mi艂osci... Zdrowa mi艂osci jeszcze nikomu nie zaszkodzi艂a:) POdam Tu przyk艂ad mojej mamy : Mam brata teraz juz m膮偶 z dwojk膮 dzieci... do 7 roku 偶ycia k艂uci艂 sie z nami kto ma spac z mama jak Tata wyjedzie na pare dni... mieszka艂 zrodzicami do 24 roku zycia... na prawde dzieki niej zda艂 szko艂e ,studia zdoby艂 zaw贸d... Kocha艂a go ponad wszystko i zawsze tuli艂a do cyca du偶o bardziej niz nas dziewczyny :P ch艂opacy tacy juz troche sa mamisynki:P Ale umia艂a po prostu go wychowac :) teraz jesli zapytasz jego zony jakiego ma m臋za mysl臋 偶e odpowie Ci 偶e zdecydowanie dobrego. A je艣li zapyta艂a bym mojego brata co jest dla niego najwazniejsze to na pewno odpowiedzial by 偶e dzieci :) to nie podlega dyskusji...

Udost臋pnij ten post


Link to postu
Udost臋pnij na innych stronach

×