Gość gość Napisano Październik 25, 2018 Gosc 9'05 Tak, masz całkowitą racje, to jest ten przekaz od niego dla mnie... Za duzo wyobrazalam sobie na nasz temat, myslalam, ze to ta moja najwieksza milosc, niespelniona, a tu zonk :( Autorka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 25, 2018 Bo tak na prawde to my sobie idealizujemy tych naszych "kochasiow" wyobrazamy sobie jakby to bylo gdyby... ukladamy sobie w glowach wlasny scenariusz a rzeczywistosc jest taka ze to nie teatr,kurtyna opada. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 27, 2018 Czasem to takie oczywiste, widzę to wyraźnie i jest mi z tym w miare dobrze, a niekiedy tęsknota ściska taka, ze serce płacze. Autorka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 28, 2018 D. A u mnie zupelna kaszana. Mialam z nim powazna rozmowa, bo juz dalej tak nie moge..On twierdzi ze mnie kocha i chce zebym byla szczesliwa. Z nim lub bez niego. Rany, jaki on jest inny ode mnie. Zupelnie go nie rozumiem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 28, 2018 ale jak zdradzał z tobą zonę to jakoś mogłaś locho, a teraz nie możesz... nie możesz również spać jak widać spałabyś normalnie jakbyś wzięła chłopa bez zobowiązań a nie pasiesz się czyjąś krzywdą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 29, 2018 Jak dziewczyny sobie radzicie? Ja najchętniej bym do niego pojechała, ale wiem ze tego nie zrobie. On sie oczywiście nie odzywać, ja też. Autorka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 29, 2018 Czytając was o waszych ,,problemach" mam wrażenie jakbym słuchał dziewczynek z podstawówki ( Jacuś uśmiechnął się do mnie a Andrzej nie ... ) tylko one nie zdradzają osoby która im ufa bezgranicznie ani nie rozwalają rodziny. Drogie panie jeżeli macie problemy z kochasiem że was olewa i nie jest zdecydowany sprawdzcie żeby dowiedziała się ich żona o waszym romansie i wtedy szybko przekonacie się jak to was ,,kocha i szanuje". Swoim mężem nie przejmujcie się on sobie da radę i to lepiej bez was , może dzieci pocierpią ale trudno wkoncu żuje się raz. pozdrawiam motylkowo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 29, 2018 No i kolejna osoba ktora sie wypowiada i nie wie o czym mowimy. Dopuki przez to nie przejdziesz, wydaje ci sie to glupie i infantylne. Dlatego siedzimy sobie tu na kafeterji i wspomagamy sie nawzajem. Gdyby ktos dwa lata temu powiedzial mi w co sie wpakuje, puknelabym sie w glowe.. jednak zycie udowadnia ze nie nad wszystkim da sie panowac, a juz na pewno nie nad miloscia. Im bardziej probujesz to odsuwac, tym bardziej w to wsiakasz.. a ze nas olewaja.. coz, nie kocha sie za cos, ale pomimo wszystko.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 29, 2018 20.50 Laluniu...weź słownik ortograficzny do rączki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 29, 2018 Ty gościu nie badz taki mądry, nie wspierasz wiec żegnamy Cię, nie potrzebujemy, nic o czym wspominasz nie jest dla nas obce, my wiemy to wszystko. Topik nie jest po to by wzbudzać poczucie winy, dlatego zegnaj. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 29, 2018 Ja sobie zupelnie nie radze. Powiedzial ze mnie kocha i bardzo chce abym byla szczesliwa. Gdyby moj maz byl do kitu to zostawilabym go od razu. Ale nie jest. Jest super facetem. Przeciez kiedys milosc do kochanka tez mi przejdzie. I co wtedy? Autorka madrze zrobila decydujac sie ze zostaje z mezem... autorko, pogdybaj ze mna (moze to ci pomoze). Co byloby dzisiaj gdybys kiedys nie podjela za was decyzji, ze nie odchodzicie od rodzin? Jak myslisz, jakie byloby dzisiaj twoje zycie gdybys zdecydowala sie zyc z kochankiem? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 30, 2018 Mam tak samo jak Ty kolezanko powyzej :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 30, 2018 A ja autorko dawala Tobie rady zebys milczala stopniowo tydzien po tygodniu a sama wpadlam jak sliwka w kompot :( Bylam ze znajomymi na baletach i jak na zlosc on tam tez byl.. i znow meczyl,trul,ja oczywiscie staralam sie byc obojetna ale sama po sobie widzialam ze z kazda godzina miekklam :( glowe moge oszukac ale serca nie-juz rozumiem to powiedzenie.Mimo bolu w sercu gralam z obojetnialą ale to tylko prowokowalo go do zlamania bariery miedzy nami,po czesci mu sie udalo,a ja znow mam bajzel w glowie.Ale staram sie bycc dla niego oschla wiec moze odpusci i tym razem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 30, 2018 D. Tylko ze ja nie chce zeby on odpuscil. Nie jestem gotowa zeby on znikna z mojego zycia. Wierze mu ze mnie kocha. Pokazuje mi to kazdego dnia (lub tak mi sie wydaje). Ja po prostu nie jestem gotowa odejsc od meza (ktory tez twierdzi ze mnie kocha..) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 30, 2018 do (wczoraj ) macie racje , nie wspieram ale widzę jak cierpicie i patrząc obok chłodno analizuję co wy panie nie robicie. Czy nie chciałybyście związku z naprawdę kochanym , czy nie chciałyście dzielić życia na 100% z kochanym ??? Drogie panie ja jako mężczyzna mogę wam powiedzieć jak oni was kochają , wiekszośc z nich tak naprawdę ma was ....., częśc boi sie podjąc tzw męskiej decyzji bo jest tchórzami i dopiero silny impuls pomoże im to zrobić. A może naprawdę warto odejśc od męża ( nie kochacie go lecz jesteście przyzwyczajone, związane emocjonalnie z nim ) i stworzyć nowy związek oparty na obopulnej miłośc***ełnej szaleństwa, emocji, niewiadomej. Będąc w takim trwaniu krzywdzicie siebie i nawet jak ,,padną motylki" będziecie dalej siebie krzywdzić pozostając w poprzednim związku. Ktoś kiedyś powiedział że miłość jest szalona, ja dodam że miłość Ci wszystko wybaczy. I jeszcze nie potępiam was, życie jest dziwne ale jako mężczyzna nie chciałbym tkwić w związku jałowym , częściowym gdzie wyczuwałbym .......... my męzczyżni też mamy intuicję . Pozdrawiam wszystkie panie , nie piętnujcie mnie nie chce wam truć o moich poglądach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 kochanko co chciałaś osiągnąć podszywając się pod chłopa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 Co za glupia baba ta powyzej. Przeciez to widac ze to chlop pisal. No I ma on racje, tylko nie zawsze powinno (nie zawsze warto) isc za glosem serca. I ma on racje, jestesmy przywiazane emocjonalnie do mezow (przynajmniej ja jestem). Dzieci nie mam, wiec to u mnie rowniez nie jest problem. Ale chyba w pewnym wieku warto czesciej uzywac glowy niz serca. U mnie sytuacja wyglada tak, ze zakochalam sie glupio w facecie ktorego calkiem nie rozumiem. On jest wolny I twierdzi ze mnie kocha, ale jest tak inny ode mnie ze az przerazajace..moze dlatego tak mnie zafascynowal. Teraz juz wiem ze zwiazek z nim to bylaby ciagla praca.. mnustwo uniesien tez, ale tez mnustwo klutni i nieporozumien. Z mezem nie ma zadnych uniesien, za to jest stabilizacja I przewidywalnosc. Przez lata naszego malzenstwa wypracowalismy dobry system priorytetow.. kocham kochanka ale juz nie tak jak 8 miesiecy temu. A moze ciagle tak samo, tylko wiem o nim wiele wiecej. Nie jestem gotowa wyrzucic go z mojego zycia (jeszcze), ale spokojnie czekam w jego ramionach az mi przejdzie.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 Zycie jest mala sciemniara,wroblica,wyga,cwaniara,placze nam nogi i mowi idz. :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 Lubie to powyzej. Z czego to jest?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 Igor Herbus-wkreceni A moze sobie popiszemy o wadach naszych kochasiow,moze to jest jskis sposob? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 serdecznie zapraszamy http://multi-forum.46349.x6.nabble.com/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 Do 17:31...swietny pomysl. Ja jestem D. Moj kochas jest przemadrzaly I wydaje mu sie ze pozjadal wszystkie rozumy. Czesto nie chce mu sie wyslac mi smsa na dobranoc. Twierdzi ze wczesnie zasna I ze po co skoro widzimy sie codziennie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 Moj za to jednago dnia pisze do mnie non -stop a na 2 dzien nawet nie wysle jednego glupiego smsa :/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Październik 31, 2018 D. Sa dni ze mnie totalnie olewa. Rozmawia z wszystkimi oprocz mnie (pracujemy razem). Zadko kiedy on zaproponuje spotkanie po pracy. To ja zazwyczaj mowie zeby sie spotkac.. kedys tak przetrzymalam go dwa tygodnie. Potem gdy mialam pretensje ze to zawsze ja musze mowic ze chce sie spotkac, steierdzil ze myslal ze ja potrzebuje przestrzeni a on nie chce mnie do niczego zmuszac/ namawiac. Przed moim wyjazdem na wakacje (z mezem), ma zawsze swietny chumor i nie spedza ze mna wtedy zadnego czasu. Czuje sie wtedy zupelnie odepchnieta od niego (choc twierdzi ze jest nic a nic zazdrosny o mojego meza). W dodatku wiem ze spotyka sie z kobieta z ktora jest od szesciu lat. twierdzi ze spotyka sie z nia raz w miesiacu I ze odkad my sypiamy ze soba, on nie sypia z nia. Nie wiem co o tym myslec. On twierdzi ze mnie kocha. Mysle ze zycie z nim byloby koszmarem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 1, 2018 Ciesze sie dzieeczyny ze trafilam na to forum,naprawde,czytanie bardzo mi pomaga,dodaje sil gdy juz nie mam sily zyc.Moj kochanek nie jest Polakiem,ale niczym sie nie rozni od naszych,swojskich chlopakow-ma ten sam bajer i gra w ta sama gre jak wasi,ja tez mam meza,dzieci i on zone,dzieci..wiem ze ja nie odejde od rodziny,bo nie wyobrazam sobie tego,chcialabym o nim zapomniec,poprostu wymazac gumka te wszystkie chwile,bardzo zaluje ze pojawil sie w moim sercu,bo ciezko mi z tym zyc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 2, 2018 Ja czasem tez zaluje, ale najczesciej jestem wdzieczna losowi ze go poznalam. On odkryl we mnie poklady namietnosci o ktore nigdy sie nie podejzewalam..wlasciwie nie zrobil nic zlego, cokolwiek robil, robil z moim przyzwoleniem.. moj tez nie jest polakiem, ale to chyba wszystko jedno. Facet to facet:). Z jakiego kraju jestes? O rozpoznanie chyba nie musisz sie brac.. ktoz z naszych znajomych podejzewa ze prowadzimy podwojne zycie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 3, 2018 Szwecja a Ty? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 3, 2018 USA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 3, 2018 No to opowiedz nam swoja historie. Co cie w nim uzeklo? Dlaczego wlasnie on? Dlaczego nie ma przyszlosci? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Listopad 3, 2018 Co mnie w nim urzeklo? Sama nie wiem,wizualnie zupelnie nie moj gust,jest nizszy ode mnie ,choc z twarzy przystojny.To on latal za mna dlugo,ja nie chcialam wogole i juz nie bede czarowac i oszukiwac ze przez to ze jestem mezatka a on zonaty,poptostu wizualnie nie byl w moim typie.Splawialam ho przez 5 miesiecy ale on nie odpuszczal,w tym czasie traktowalam go jal zwyklego kumpla i przez to zaczelam go pozmawac wiecej i stalo sie,nagle we mnie amor strzelil.Jak pisalam on jest zonaty ma 3 dzieci ja mezatka z dwojka.Mie chce burzyc mojego zwoazku i tym bardziej jego.Zreszta to pracocholik i nie widze z nim przyszlosci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach