Jak mnie wkurzają samobojcy.

ja nie kupuję tego,ze przez miłość można targnać się na życie. Wg mnie to jakaś wypadkowa całego wcześniejszego życia,moze coś jeszcze, a to był ostatni strzał i tyle

11:10- nie na wszystko też mamy wplyw, mysle, ze nie mozna miec wyrzutow przez samo zerwanie z kims bo bycie z kims na sile nie ma najmniejszego sensu. Prawdopodobnie ta osoba zabila się bo miala też inne zaburzenia psychiczne i dlatego uzalezniala swoje szczescie od bycia z konkretna osoba, nie potrafila zbudować sensu zycia dla siebie samej tylko oczekiwała, ze ktoś inny da jej szczescie

11 14, zgadzam się w pełni z Tobą

W życiu człowieka to jest piękne, że może o nim decydować, kształtować je albo przerwać jeśli jest mu źle czy nie godzi się na coś, co go spotkało. Dużo mówicie o samobójcach z depresją, nerwicami, zaburzeniami ale psychicznie zdrowy człowiek też może się zabić, i to nie jako oznaka słabości. Mój wujek dowiedział się kiedyś nagle że ma raka, z którym lekarze nie mają szans się mierzyć. Zabrał żonę i syna 18 letniego na wakacje, spędził z nimi czas, porozmawiali o tym. Ciotka mówi że to były najlepsze wakacje, ale noc przepłakana przekrzyczana jak im powiedział że chce odejść na własnych warunkach a nie pół świadomy, s*****cy pod siebie. No ale jednak zrozumieli.On ich jeszcze zabezpieczył finansowo bo jakoś zachachmęcił no i się zabił. Łzy były ale też zrozumienie

11 22, a to juz zupełnie inna bajka,to akurat mozna nazwać siłą i fajne jest,że sie odchodzi pogodzonym ze światem w dobroci, przebaczeniu, nie plując na innch jadem...niestety większość ludzi, popełniających ten czyn, ma mnóstwo pretensji do wszystkich i odchodzą w gniewie i krzywdzie, a przecież skoro to był ich wybór, czy nie powini odejść pogodzeni?

wybacz pytanie, ale jak Twój wujek zakończył życie?

dziś Nie opowiadaj tego nikomu, bo wystarczy ''życzliwa'' osoba, by Twoja rodzina odpowiedziała za nieudzielenie pomocy i została uznana za współwinną samobójstwa Twojego wujka. O takich rzeczach się głośno nie mówi.

W sumie racja, chociaż sprawa sprzed ponad 10 lat. Utopił się

teraz nikt nic już nie zrobi a i wcześniej też nie, człowiek sam zdecydował o sobie i taka była jego wola, podziwiam

Polacy to jednak w wiekszości podłe bydlaki, rzucaja się z nienawiścia na ludzi, którzy i tak sa pokrzywdzeni, a sami doprowadzają ich do samobójstwa, biernie - swoją obojetnością, albo czynnie - na sto różnych sposobów. Nawet tutaj jest ktoś, kto cały czas pisze wątki "Zabij się". Niech ktoś wreszcie dobierze mu się do skóry.

Polak lubi się powkurzać na kogoś słabszego od siebie, żeby sprawić sobie trochę funu i komfortu psychicznego, pokazać, jaki to on jest poprawny, typowa psychopatia. Tylko niewielu jest chetnych do pomocy.

Kiedys modliłam sie za wszystkich którzy mnie krzywdzili w tamtym czasie, żeby nie mogli już tego robić. W modlitwie wymieniałam każdego oddzielnie, i jeden z nich zmarł na raka. Muszę znowu wrócić do tej praktyki.

Co wy piertolicie? Przez jakie 6 lat niby policja nic nie zrobiła? :D Skoro jej umorzyli sprawę po kilku miesiącach? Umorzyli, bo ona nie podawała forum, nie mówiła też o su ani o nagich fotach czy przeróbkach, a tylko telefony do niej zgłosiła.

Ja też kiedys miałam myśli samobójcze, ale w sumie to " jak nie masz po co zyc to żyj na złość innym " ;) Wiem, ze są takie osoby, ktore zycza mi zle , chociaz nic im nie zrobilam ale np. z zazdrosci i byc moze by sie cieszyly z mojej śmierci, ale ja mam zamiar byc szczesliwa i tym bardziej im tym zrobie na złość

tego co tu pisze "zabij się" to bym zgłosił na psy, jakis psychol

Polacy to jednak w wiekszości podłe bydlaki, rzucaja się z nienawiścia na ludzi, którzy i tak sa pokrzywdzeni, a sami doprowadzają ich do samobójstwa" W innych krajach są gorsi:P.

"Mój wujek dowiedział się kiedyś nagle że ma raka, z którym lekarze nie mają szans się mierzyć. " Ja bym miał szanse w odróżnieniu od głupich konowałów:P.