Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co zrobic? wynajmowac czy brac kredyt?

Polecane posty

Gość gość
Sama pisałaś że luksus to wynajem 55 metrów, nikt kto dobrze zarabia by tak nie napisał , gubisz się w zeznaniach, poza tym piana jaka idzie Ci z pyska mówi wszystko, wegetowalas i nawet sama przed sobą się nie przyznasz. Halo 29 m2 to ma wybieg mojego psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie wegetowalismy jak to twierdzisz. nie spalam na dmuchanym materacu i nie jadlam pasztetu. a poza tym chcielismy jak najwiecej uzbierac. a moi znajomi tacy jak ty ciagle pytania skad na to macie, a no z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i ci dalej nie potrafisz uwierzyc bo drazysz temay. skoro tak to chyba wcale nie masz tyle ile mowisz bogaczko za dyche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tam jym juz wolala troche powegetowac jak to ta pani napisala i odlozyc na swoj dom niz go dostac i byc komus cos winna i o matko pracowac w firmie u tescia i maz to samo. Masakra jakas. Cale zycie uyaleznina i wdzieczna komus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdzie nie napisałam że dostałam dom i że pracuje w firmie teścia, czytaj że zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wynajmuje w centrum wawy 40 m2 za 1500 pln, mieszkanie w trochę wyższym niż średni standard, na mieszkanie swoje co miesiąc odkładam. Na wakacje też mnie stać. Mieszkania nie kupuje, bo nie wiem, czy tutaj chcę zostać, a biorąc pod uwagę obecny przyrost naturalny, to na chwilę obecną mieszkanie to żadna inwestycja. W sumie nic nie trace, nawyżej kiedys kupię za gotówką. Nie rozumiem tego pociągu ludzi do posiadania swojego i zadłużania się na taką kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale napisalas ze podrozowalas imprezowalas i nie odkladalas. kasu, to skad masz. dom?. logicznym jest ze od kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawiazujac do tematu, lepiej najmowac czy kupowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przeciez napisalas ze pracujesz w rodzinnej firmie, i ze nie kitralas kasy tylko balowalas i podrozowalas i masz dom, bo pochodzisz z bogatej rodziny. To sama na niego nie zrobiłaś. Juz sama sie gubisz w swoich zeznaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz uwierze ze w Warszawie wynajmujeaz 40metrow za 1500zl i to w srodku miasta haha i to jeszcze w spoko standardzie haha na pewno. To wychodzi ze Wrocław drozszy? bo tu takiego w zyciu nie wynajmiesz. A i owszem ze lepiej kupic bo nieruchomosc. to obecnie najlepsza inwestycja i nic tu do rzeczy nie ma przyrost naturalny a do duzego miasta ludzie zawsze będą ściągać. A jesli bedziesz kitrac kase na koncie to sorry ale z roku na rok mniej za to kupisz bo wartość pieniadza się zmniejsza i pieniadze sie inwestuje a rynek nieruchomości to najlepsze co może być. Mysle ze tak piszesz bo nie masz na ten temat bladego pojęcia plus nie masz zadnej kasy na kupno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odziedziczylam po rodzicach udziały w firmie przynoszącej obecnie duże zyski również dzięki mojej pracy, mąż pracuje gdzie indziej zarabia dużo dzieki zagranicznym studiom, dom kupiliśmy za swoje pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takze masz problemy z logika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadluzania sie na kase? przecież jak wynajmujesz to juz tych pieniędzy w życiu nie odzyskasz a jak kupujesz to splacasz kredyt ale mieszkanie ci zostaje. Zreszta trzeba być niezłym matolem zeby wynajmowac przez dlugie lata i na koniec skonczyc z niczym a tak to mieszkanie ci zostaje i masz co dac dziecku a nie puszczasz w swiat kolejnego golodupca. a wlasciciel mieszkania zawsze moze ci powiedziec adieu, goodbye, nara. i tak sie bedziesz blakac po wynajmowanym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:15 idz takie bajki opowiadac swoim. dzieciom na dobranoc bo wczesniej twieedzilas ze maz tez w tej firmie pracuje. a skoro mlodosc uplynela ci na balowaniu i podrozach to gdzie mialas czas zeby studiowac, do prowadzenia firmy przynoszacej zyski trzeba miec mozg a nie taki ptasi mozdzek jakim ty dysponujesz. konczac : w dopie bylas, gowno widzialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jednak tępa dzida jesteś nie umiesz czytać że zrozumieniem, nigdzie nie napisałam że mąż w tej firmie pracuje tylko, że też pochodzi z bogatej rodziny, a studia, podróżowanie, imprezowanie się nie wykluczają, masz waskie horyzonty i twój ograniczony mózg niestety nie pojmuje niektórych rzeczy jeżeli nie napiszę się ich wprost, a i wtedy masz problemy ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 14:19 A niby na co sie zadłużam? Dziecko od przyszłego roku odsetki idą w góre, a moze jeszcze w tym, dzieki niewielkiemu wzrostowi pewnie będę mogła opłacać wynajmowane mieszkanie w jakieś części z odsetek, a kapitał dalej sobie będzie rosł:) Moj facet robi to samo. Zadłużałabym się, gdybym nic nie odkładała, a płaciła jedynie komus za wynajem. Poza tym, wszelkie naprawy/wymiany w mieszkaniu to koszt co najmniej 3000-5000 PLN rocznie, a mnie to nie interesuje i o ta kase też jestem do przodu. Dobre czasy na kredyt to wysokie odsetki lub wysoki kurs waluty a teraz odsetki są niskie, będzie więc powtórka z frankowiczami, którzy brali kredyty po niskim kursie waluty. Kredyt się bierze, jak są wysokie odsetki i niska marża. Symulacje kredytową sama jestem w stanie sobie zrobić i nikt mnie na forum nie musi uczyć co jest bardziej opłacalne, a co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko zależy od własnych predyspozycji. Jeżeli wiesz, że będzie Cie stać na spłatę to brałbym kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:35 tak tak slonce :-) a leki wzielas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3000,5000zl rocznie na naprawy w mieszkaniu? wow to co ci sie tak wielce psuje haha. bo spluczka w w kiblu to groszowe sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda kasy na wyjmowanie. Polecam kupić a kredyt wyjdzie może nawet mniej niż obecna kwota waszego wynajmu. Jeśli ze względu na prace musielibyście się przeprowadzić to mieszkanie można wynajmować i tym samym "będzie się spłacać". Nieruchomość to dobra inwestycja. W razie czego można też sprzedać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, najlepiej kupić na kredyt, wtedy nie płacisz komuś i nie wegatujesz 9 lat jak nasza niewierzaca frustratka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Nigdzie nie napisałam że dostałam dom i że pracuje w firmie teścia, czytaj że zrozumieniem x Sama sie gubisz w tym co sama piszesz frajerko. Obluda i zaklamanie az od ciebie bije, tzlko nie wiem po co tak klamac na anonimowzm forum. Zalosna jestes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:15 nie droga koleżanko. Odziedziczylas udziały, czyli dostałaś coś co zarabia. To co robisz teraz ty w tej firmie, może robić za ciebie pracownik, któremu zapłacisz. Suma sumarum, pracując tak w innej firmie na etacie, w tej chwili miałabyś dom, ale na kredyt. Sama napisałaś, że pochodzisz z bogatej rodziny, podróżowałaś, bawiłaś się, więc raczej rodzice cię wydając za mąż z gola doopa nie puścili. Zrobili ci wesele i pewnie w kopercie dali sporo. Wątpię też, że nie dołożyli ci się do chaty. Jak ci firmę przepisali, kładli do doopy ile się dało podczas studiów itd, to do domu też się dołożyli. A ta kobieta ma rację. Lepiej się przemeczy parę lat i mieć mniejsze koszty i kupić większe. Ale panienka, ktora na nic zapracować ciężej nie musiala nigdy tego nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wzielismy kredyt (2os dorosle, 2dzieci) na mieszkanie wieksze bo sie nie miescilismy juz na 50m.. nie zaluje. Przez 8lat wynajmowania odłożyłabym 8x12x1000=96 000. A tak nie mam nic.. Jesli tylko stac Cie na kredyt to mysle ze warto byc na swoim nawet jesli nie jestescie pewni ze zostaniecie w tym miejscu na stale to zawsze mieszkanie mozna sprzedac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście że lepiwj spłacac kredyt niż wynajmować. spłacacie coś co jest wasze a nie komuś kieszeń nabijacie i później jeszcze nic nie będziecie mieć. A tak to może dziecko będzie miało mieszkanie i łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiście, lepiej oddać bankowi dwukrotną wartość rynkową mieszkania. Akcjonariusze tacy biedni, na don perignon sobie parówki gotują, musicie im pomóc. Jeszcze jeżeli ktoś ma rodzinę w danym mieście, powiedzmy, że jakaś pokrętna logika w tym jest. Ale jak ktoś i tak musi wrócić za 20 lat do swej wsi, wichury zwanej miasteczkiem by zająć się rodzicami to jaki jest cel strugać panicza i zadłużać się u banku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
logiczne ze biorac kredyt płaci sie odsetki, ale to i tak lepsze niz płacenie za wynajem czyli wywalanie pieniedzy w błoto, a na wynajmowanym nawet obrazka nie powiesisz bez zgody własciciela. Ja płace kredyt i za 15 lat dom bedzie mój, nie wyobrazam sobie z dziecmi tułac sie po wynajmowanych mieszkaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ziś Rzeczywiście, lepiej oddać bankowi x ale masz głupie myślenie. Oczywiście, że lepiej dać bankowi i mieć własny dom niż komuś obcemu płacić za wynajem i nie mieć nic. Dla trochę myślącego człowieka to proste i logiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 21:02 Gratuluje hipisarskiego podejścia do tematu, łooo oddam ze 100 tysi więcej bankowi, a co mi tam. A później i tak wrócisz pielęgnować rodziców do domu rodzinnego. Bezsens totalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.22. a skąd ty możesz wiedzieć co ja zrobie i co zrobią mi rodzice. A może już nie mam rodziców... zresztą nie rób nic, bo po co jak i tak umrzesz, od razu połóż się do trumny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×