Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zakaz handlu osobiście was dotknął?

Polecane posty

Gość gość

Pytam, bo minęły dwie niedziele, czy zdarzyło wam się, że wam czegoś zabrakło? Ja zazwyczaj w niedziele nie chodzę po sklepach, jednak w ostatnią sobotę i niedzielę miałam gości, nakupiłam odpowiednią ilość produktów, jednak goście zjedli prawie wszystko w sobotę. W niedzielę o ile mięs miałam sporo to ziemniaków, kaszy niet i trochę kicha wyszła z obiadem. Podjechałoby się do sklepu raz dwa, ale wszystko zamknięte, tak średnio to wyszło, ale już w 2 niedzielę zakaz handlu spowodował jakąś tam niewygodę. Moja ciotka np robiła makaron ręcznie, bo rosół ugotowany, a tu makaronu nie ma w domu...Ktoś pisał, że mu prysznic się zepsuł i dałoby się naprawić samemu, ale liroy merlin czy obi zamknięte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to musiałem zmienić pracę na gorszą bo mogę pracować tylko w soboty i niedziele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne rzeczy. Dajcie ludziom odpocząć w niedziele, Ty mialas gosci i przesiedzialas caly dzien z rodzinką a inni w tym czasie musielby byc w pracy, zeby ci ziemniaczki i kasze sprzedac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę Cię.... trzeba bylo pomyslec , zrobic male zapasy. Mieszkalam kilka lat w kraju, gdzie jest zakaz handlu w niedziele i bardzo sobie chwalilam ten system. Bo czlowiek wiedzial, ze w niedziele ma isc do kosciola/kawiarni/znajomych/na spacer, ze wszytsko zamkniete wiec nie bylo tego włoczegostwa. W Polsce denerwuje mnie fakt, ze zakniete sa 2 niedziela a 2 otwarte. Bez sensu, musze sie zastanawiac czy teraz bedzie otwarta czy nie. Powinno zrobic absolutny zakaz handlu od ppoczatku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie najbardziej śmieszą ludzie, ktorzy nagle w sobote robią zakupy jakby co najmniej miała byc 4 miesięczna okupacja.. A to tylko jeden dzien wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:57 w punkt. Poza tym małe sklepy są otwarte. Wiec nie rozumiem gdzie leży problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w handlu wiec wolne niedziele mnie bardzo bardzo bardzo cieszą . Zresztą to tylko jeden dzień w tygodniu wiec ile trzeba kupić więcej chleba ? mięsa? czy ziemniaków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak czy siak 2 niedziele miałam wolne więc mi to lotto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wszystkie sklepy w okolicy były otwarte, jedynie "GS" i Groszek w Krzeszowie były zamknięte ale Leviatan był otwarty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako studentka pracowalam w weekendy i ciesze sie ze ten glupi zakaz wtedy nie odowiazywal bo chyba bym nie podolala finansowo bez tej pracy. Teraz pracuje w szpitalu i wolna niedziela to dla mnie abstrakcja. Nie rozumiem dlaczego to ludzie pracujacy w handlu musza koniecznie w niedziele odpoczac. A czemu to szpitali nie da sie zamknac np z garstka ludzi zamiast calego personelu medycznego? Czy ci wszyscy zapobiegliwi i przygotowani na kazda ewentualnosc nie mogla prowadzic zdrowego trybu zycia i dac odpoczac sluzbom medycznym? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od lat mieszkam w kraju, gdzie w niedzielę sklepy pozamykane i nigdy mnie to nie "dotknęło". Wystarczy myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dotknęły. Przez ekspedientkę która włożyła mi zły rozmiar butów dla dziecka musiałam czekać na wymianę ih bo zauważyłam w niedziele-miałam w planie założyć jej te buty. Mi zabrakło rajsto. Generalnie to ja pracuje i potrzebuje mieć ten spokój żeby mieć wyjście awaryjne jak potrzebuje coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W końcu jest normalnie;) w niedziele można dłużej pospać, zrobić obiadek. Nie lecieć do galerii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dotknęło. Pracuję 5 dni w tygodniu i wybrałam sobie soboty i niedziele, żeby mieć dwa dni na tygodniu wolne. Wymieniamy się z mężem opieką nad dzieckiem i babcię mamy 3 dni w tygodniu, a tak musimy fatygować niezadowoloną babcię 4 razy w tygodniu (w żłobku miejsc brak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To zatrudnij nianie a nie zmuszasz babcie do opieki nad swoim dzieckiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz pracuje w niedziele. Nikt sie tym nie interesuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytam, bo minęły dwie niedziele, czy zdarzyło wam się, że wam czegoś zabrakło? x wolności. taka tam d**erela, przecież kupiłam wszystko w sobotę, na otarcie łez. np. herbatkę i kanapki, żeby móc usiąść przed tv republiką i wiadomościami. wszystko made in poland. czego mi więcej trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też dotknęło! Mam małe dzieci i męża, który pracuje do pozna 6- dni w tygodniu. Więc tylko w niedzielę mogłam spokojnie wybrać się na zakupy a teraz wszystko w mega biegu z ryczącym dzieckiem na rękach PORAŻKA :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rzadko robiłam zakupy w niedzielę ale napiszę Wam co zaobserwowałam w swoim mieście w poniedziałki. Markety typu Lild, Biedronka - totalny chaos, towar dopiero wykładany, ludzi tłum, kasjerki i personel zdenerwowany, ludzie chodzą jak ćmy, niezdecydowani, kolejki. Ps. Pracowałam kiedyś w banku od godziny 10 do 18, z dojazdem ale na takiej zasadzie, że nie było dogodnych godzin tak że podjeżdżam pod budynek i za kdwadrans zaczynam pracę tylko musiałam z domu już wychodzić przed 6 rano, potem w pracy siedzieć bezczynnie i czekać na tą 10tą, do domu wracałam przed 21, w weekendy studia zaoczne lub wieczne beznadziejne szkolenia w pracy. Całe szczęście, że mieszkałam wtedy z rodzicami i mama pytała co mi kupić, nie wytrzymałam tam długo bo praktycznie pociąg był moim drugim domem, a kiedy iść do lekarza, wyrobić nowy dowód itp? A miałam dość niemiłego szefa, który kręcił nosem mna każdy wniosek o urlop czy prośbę o możliwość wyścia pół godziny wcześniej (oczywiście na zasadzie, że to odrobię).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi zabrakło masła :-) Jakoś nie ubolewałam nad tym. Zawsze coś w domu się znajdzie innego do jedzenia. Przez jeden dzień nikt nie umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wg mnie ustawa jest zla. Po 1 wprowadza zamieszanie, faktycznie trzeba pilnowac ktora niedziela jest ktora, Po 2 odbiera konsumentom mozliwosc wyboru kiedy chca zrobic zakupy, Po 3 odbiera pracujacym tylko w weekendy polowe zarobku Dla mnie osobiscie te trzy punkty sa nieistotne, ale co mi przeszkadza - oboje z mezem mielismy dwa dni w tygodniu wolne i moglismy tak je ustawiac zeby moc na zmiane opiekowac sie dziecmi a teraz niestety bez udzialu opiekunki by sie nie obylo bo zamiast jedno pracowac w sobote a drugie w niedziele to oboje musimy byc w pracy w KAZDA sobote a dziecko do przedszkola nie pojdzie i...? Takze bardzo dziekuje za ta ustawe. Mam nadzieje ze zdaza ja wycofac zanim wroce do pracy. Skoro juz chcieli zapewnic pracownikom "wolne niedziele" powinni wprowadzic koniecznosc udzielenia pracownikowi dwoch wolnych niedziel w miesiacu ale bez zamykania sklepow. U mnie w firmie pracownicy mieli 1 niedziele pracujaca przy 4 niedzielach w miesiacu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ostatnia niedzielę,zabrakło mi śmietany i masła. a o dziwno sklep osiedlowy też zamknięty bo właścicielowi sie nie chce stać w niedzielę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochani bo jeśli ktoś liczył, że w zamian za to będzie 100% frekwencja w kościele i tacki ciężki niczym cegły to jednak jest w błędzie, ludzie idąc na zakupy do galerii też spędzali czas z rodziną bo po załadowaniu sprawunków do bagażnika szli z dziecmi do kina, na lody, do zoo, na spacer, na jakieś huśtawki czy co tam jeszcze w takich centrach handlowych jest... a jesli chodzi o to co widze z okien to jakoś po wprowadzeniu tego zakazu nie widzę, żeby wybitnie kwitnęło życie rodzinne, puste ulice, dzieciaki przed kompami a rodzice oglądaja TV

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak tylko jak w molochu galeryjnym można spędzać czas z rodziną ? Tłumy ludzi , dzieci i tylko zakupy , żarcie byle dużo itd Kina przecież są otwarte w niedziele i jaki klimat cisza aż chce się iść Noe dotknął , mnie może lochy zamiast na kebaba i po kolejną szmatę , ruszą doopska i trochę schudną :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo czlowiek wiedzial, ze w niedziele ma isc do kosciola/kawiarni/znajomych/na spacer, ze wszytsko zamkniete wiec nie bylo tego włoczegostwa. xxx Nie ma przymusu chodzenia po sklepach. Do kościoła czy na spacer można iść także przy otwartych sklepach, więc ten argument jest, delikatnie mówiąc, absurdalny. Mnie dotknęło o tyle, że pojechałam na łyżwy, a wszystkie bankomaty po drodze były w sklepach i nie miałam dostępu do pieniędzy. Na szczęście w jednej jedynej biedronce bankomat był na zewnątrz, bo inaczej pocałowałabym klamkę na lodowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie dotknęło, jak potrzebowałam pół kilo krówek, dwie czekolady Milka z orzechami, trzy chałwy , Batorego marcepanowy i żelki dla poprawy nastroju i depresję poporodowe lękowa i musiałam dwa km na piechotę zasuwać do stacji benzynowej, bo byłam po butelce wina i nie mogłam znaleźć Kliczków od auta, o bosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co zmienił zakaz handlu w niedzielę u znajomych pracujących w galeriach? Sephora zrezygnowała z pracowników ochrony, pracodawca ich zwolnił i teraz szukaja zatrudnienia, a ekspedientki maja więcej pracy bo dodatkowo musza pilnować czy ludzie nie kradna. W dwóch innych galeriach wydłuzyli godziny pracy o 2 godziny, wczesniej butiki były otwarte od 9 do 21, teraz od 8 do 22, co komplikuje pracownikom zycie i dojazdy do pracy i domu. W innej galerii moja kolezanka z resztą pracowników tak sobie uzgodnili przed ta ustawa, ze nie pracują dziennie wiecej niz 8 godzin, bo to pozwala im na przepracowanie zmiany bez zarzynania się, a teraz to sie posypało. W innej nie pracuja sprzedawcy w butikach, ale galeria otwarta- bo kino, restauracje i kawiarnie ,punkty usługowe, kiosk , apteka pracuja. W związku z tym dzieli sie pracowników na lepszych i gorszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W swieta, 11 listopada, 6stycznia, boze cialo sa sklepy zamknięte to ubolewnia nie ma bo ludzie sa przyzwyczajeni do tego, wiec do tych niedziel takze sie przyzwyczaja i przestaną zachowywać się jak Królowie Zycia bo im smietany zabraklo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie troche tez dotknęło bo w nd mam zazwyczaj wiecej czasu na spokojnie żeby cos kupic. Zawsze staramy sie w sobotę zrobic wieksze zakupy itd ale np teraz - chcieliśmy kupic dywan. Cała sobotę zjeździliśmy i nic nie nie kupiliśmy ale pod koniec zdecydowaliśmy ze bierzemy jeden z ikei ale juz siły nie mieliśmy żeby wracać i by sie w nd podjechało ale nie bo zamknięte i lipa . Czekać trzeba żeby w tyg sie wyrwać a czasu brak. Na dodatek mam koleżankę która pracuje w Tesco to narzeka bo w sobotę dłużej i ledwo wyrabia a sklep musi zamknąć przed 24 bo zakaz handlu a w pn juz od rana młyn bo przestój i tylko wkurzona i nd do d**y bo po sobocie zmeczona i juz w nerwach ze Pn do bani . Także Wsztscy wkoło mnie narzekają. Myśle jednak ze ludzie sie przyzwyczaja do tego systemu jak bedzie on juz dłużej a nie odwołany za uste lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba mieć naprawdę nudne życie żeby, przed każdym obiadem latać do sklepu, bo nie ma się z czego zrobić. Naprawdę nie macie zrobionych jakiś zapasów?chce wam się tak latac? nie macie ciekawszych rzeczy do roboty? tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×