Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czym różni się życie bez ślubu od małżeństwa?

Polecane posty

Gość gość
My wzięliśmy ślub dla papierka nie z miłości, a ze względu na ułatwienia administracyjne, ulgi i wspólne nazwisko. Mniej zachodu z papierami mamy dzięki temu. Kochaliśmy się przed ślubem i kochamy tak samo po. Dla mnie ślub i miłość to dwie różne sprawy. Nawet nie robiliśmy z tego wydarzenia żadnej szopki i chcieliśmy zwyczajnie iść i załatwić to bez żadnych ceregieli, przebieranek, wesela i cudowania aczkolwiek mamy rodziców i dziadków starej daty i już nie chcieliśmy im robić przykrości dlatego stwierdziliśmy, że ten obiad w restauracji dla najbliższych zorganizujemy, nie ubyło nam w końcu to nie żadne maskarady weselne, a w soboty i tak jadamy na mieście więc był wilk syty i owca cała :) aczkolwiek ubiór półformalny, mąż nawet nie miał krawata, a ja zamiast bukietu miałam torebkę kopertową :P moje kuzynki, które widziały zdjęcia mało zawału nie dostały i wróżyły nam szybki rozwód skoro tak niegodnie i byle jak wchodzimy na nową drogę życia :D tymczasem w maju minie nam 11 lat od ślubu, a one obydwie mimo hucznych wesel i kościelnych ceremonii rozwiodły się jedna po 2 druga po 3 latach więc chyba nie to jest sednem małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie konkubiniary nie roznia sie niczym od prostytutek. Dzisiaj ten, jutro inny. Tak wyglada wasze zycie, i nie piszcie ze nie To pojechalas! Jestem tak jak nazwalas konkubiniarą. Wychowujemy wspolne dziecko i jest jak w malzenstwie tyle ze bez papierka. Jakim prawem bedziesz mnie obrazac? Robie cos komus?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz być konkubina całe życie? Mówić do faceta partner a nie mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:50 to sa nasze wybory. Nikigo przez to nie krzywdzimy. Dla mnie bez znaczenia czy powiem partner, mąż czy towarzysz życia. Na szczęście moi rodzice szanujà moje wybory i nie ma presji ślubu. Niech każdy żyje jak chce ale po co od razu obrzucać kogoś błotem? I powiem, ze nie jesteśmy marginesem, mamy zawód cieszàcy się uznaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07.01 Czytam ten temat i zastanawiam się, czy wy nie widzicie, że siedzi na nim kafeteryjny troll, który rzuca nierybrednymi tekstami, nawet przekleństwa i, podnosi wam tymi tekstami ciśnienie i nakręca temat. Przecież ten temat ma już sporo stron, wiecznie te same problemy omawiane, a za chwilę trolica rzuci przezwiska, wy się wkurzacie i jazda dalej. Ona się śmieje z was a kasa jej rośnie za wpisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:01 nie chciałam cię obrazić czy urazić to było pytanie do autorki. Bo jeśli przeszkadza jej życie w konkubinacie to sprawa jest prosta ślub jeśli nie to ja nie widzę problemu w byciu razem bez ślubu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wzięliśmy ślub z miłości. Poprostu chcieliśmy być razem jako małżeństwo. Co się zmieniło? Hmmm obrączka na palcu która nigdy nie jest ściągana. Jedno nazwisko. Świadomość nalezenia do kogoś. Pozatym nic. Jak się kochalismy tak kochamy. Nie mieliśmy wesela bo nie było nam potrzebne zależało nam na ślubie nie na zabawie po nim ;). Niemam nic osobiście do ludzi żyjących w związkach partnerskich ale to nie dla nas. Dla nas ważny był ślub więc go mamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:34 rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konkubina to prostytutka? To w takim razie jak nazwiesz takie co rzeczywistoście były prostytutkami, skakaly po 100 k****ach żeby dorobić w czasie studiów albo miały sponsorów, a potem udaja święte dziewice przed mężem i biorą śluby? A takich jest cala masa co były k****ami na studiach, żeby dorobić, potem poznały męża i mu kłamią ze były dziewicami. I biorą śluby w białej sukni,maja dzieci i udają wartościowe matki polki. To jak je okreslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dla mnie nazywanie sie żona i matka jest aseksualne fuuujjj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie z kimś bez ślubu i dzieciaka to jest romantyzm i wolność. Dla mnie taki związek jest atrakcyjny, świeży i pełen pasji. Wiem, ze moge z moim facetem wyjechać w dłuższa podróż i nie stoi na przeszkodzie żaden dzieciak. Małżeństwo kojarzy mi sie z ciepłymi kapciami, nuda, zmierzloscia i rosnąca opona na brzuchu u obojga. Do tego brak chemii i świeżości w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A dla mnie nazywanie sie żona i matka jest aseksualne fuuujjj x A 80 letnia konkubina jest bardziej seksualna? Co to ma do rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zawsze zastanawia, jak to jest, ze w Polsce jest oficjalnie 98% katolikow i jednoczesnie tyle konkubinatow. Jak to godzicie, osoby w takich zwiazkach ( mnie akurat to wisi, bo nie jestem religijna , ale pytam z ciekawosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bycie z kimś bez ślubu i dzieciaka to jest romantyzm i wolność. Dla mnie taki związek jest atrakcyjny, świeży i pełen pasji. Wiem, ze moge z moim facetem wyjechać w dłuższa podróż i nie stoi na przeszkodzie żaden dzieciak. Małżeństwo kojarzy mi sie z ciepłymi kapciami, nuda, zmierzloscia i rosnąca opona na brzuchu u obojga. Do tego brak chemii i świeżości w związku. X Uważasz, ze w wieku 70 lat konkubenci nie wloza kapci? I ze dzieciaki nigdy nie dorastają? Konkubinat jest tylko dla mlodych? A co potem? Rozpad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś tak samo, jedne warte drugich, i tak wylądują w jednym kotle. Tylko czyści Boga oglądać będą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś uważaj żebyś tez tam do kotła jako pierwsza nie trafiła, bo póki co jesteś na najlepszej drodze :D osądzasz innych i pycha z ciebie aż kipi zakłamana jędzo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My wzięliśmy ślub po 15 latach wspólnego życia w konkubinacie. Cywilny, tylko dla papierka. Nawet żadnej imprezy nie robiliśmy. A biała sukienka z welonem to dla mnie kompletna masakra. Nikt by mnie nie zmusił do włożenia takiego stroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:47 mnie tez nikt by nie zmusil do ubrania sukni slubnej i welonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam faceta, mamy dziecko i czasem cos powie o slubie ale zna moje zdanie i juz sie z tym pogodzil. ja nie chce i on to musi uszanowac. Nie oklamalam go, mowilam to wprost od poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to tak jak u mnie ja pisałam o 01:01 :) identyczna sytuacja - czysta formalność dla ułatwienia paru rzeczy i tak samo nikt mnie nie zmusiłby mnie do tych przebieranek :P fajnie jak panny młode są szczęśliwe w tych kieckach i welonach i podobają mi się wtedy ale sama w czymś takim czułabym się okropnie :/ Nie dziwie się, że teraz wchodzą takie wiejskie sukienki z jakichś muślinów, przypominające letnie sukienki czy koszule nocne, bo nie wygląda się w nich pompatycznie i sztucznie jak w tych wszystkich błyszczących bezach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jej jakie wy nowoczesne: ślub dla papierka, suknia z welonem beee! ślub w kościele feee! niczym się od głupich k....rew nie różnicie. Zalegalizowany konkubinat a tak na prawde każda kobieta marzy o tym wyjątkowym dniu o ceremonii w kościele i o sukni i nie pieprzcie że nie. Poprostu wasi konkubenci tylko na to dali sie namówić więc bierzecie co dają bo lepszy rydz niż nic, a w duchu marzycie o tradycyjnym polskim slubie z weselem taka prawda tylko się do tego nie przyznajecie i pozujecie na pseudonowoczesne. Żal mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:33 ja marzyłam o ślubie o mężu ale nie o weselu :) wesela nigdy nie chciałam więc go nie miałam. Ślub w kościele owszem biała suknie tak cudownego męża oczywiście ale wesele.... Nie nie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzięliśmy ślub po 8 latach, mając już dziecko. Mojemu mężowi zależało na tym bardziej niż mnie, dla mnie ułatwienia formalne i tyle, 20 minut w USC, szampan dla gości i dziękuję bardzo. Do kościoła nie chodzę, wierząca nie jestem i ostatnie na co chciałabym wydać w życiu kasę to wesele. Rozbraja mnie wmawianie mi, że bez ślubu to na bank rozglądamy się za kimś innym, zostawiamy sobie furtkę i ze jak ślubu brak to dlatego, że on nie chce. Chyba mało związków widzieliście w życiu albo mieszkacie gdzieś na Podlasiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"każda kobieta marzy o tym wyjątkowym dniu o ceremonii w kościele i o sukni i nie pieprzcie że nie. " I to podsumowuje wszelkie dywagacje. Każda chce nie dość, ze ślubu, nie dość, że kościelnego, to jeszcze z sukniami i może jeszcze z karocą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:33 to ze Ty chcialas i tak zrobilas to nie nasz problem. Mow za siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.17 No przecież, jakem kafeterianka, toż to oczywista oczywistość cytując klasyka, który zresztą sam ślubu w życiu nie brał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś o jej jakie wy nowoczesne: ślub dla papierka, suknia z welonem beee! ślub w kościele feee! niczym się od głupich k....rew nie różnicie. Zalegalizowany konkubinat a tak na prawde każda kobieta marzy o tym wyjątkowym dniu o ceremonii w kościele i o sukni i nie pieprzcie że nie. Poprostu wasi konkubenci tylko na to dali sie namówić więc bierzecie co dają bo lepszy rydz niż nic, a w duchu marzycie o tradycyjnym polskim slubie z weselem taka prawda tylko się do tego nie przyznajecie i pozujecie na pseudonowoczesne. Żal mi was X Nie mialam slubu w kosciele bialej sukni, welonu i wesela, bo nie lubię takich imprez. Jestesmy świetnym malżeństwem od lat, mamy wnuki. Moja córka tez nie miala slubu w kosciele i suknie z welonem, wesele owszem( choc nie tradycyjne polskie, bo bez "cudownych rodziców mam" i bez disco polo :)). Nie oceniaj wg siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ile ludzi, tyle opinii. Jak komuś dobrze, to niech i żyje bez ślubu :) Ja jestem dopiero 2 lata po ślubie, ale bardzo się cieszę z mojego małżeństwa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o jej jakie wy nowoczesne: ślub dla papierka, suknia z welonem beee! ślub w kościele feee! niczym się od głupich k....rew nie różnicie. x to juz nieco zdecydowanie za chamsko powiedziane... Ale ja mam takie przymyslenia, bo nigdy wprawdzie nie byłam w podobnym zwiazku, ze ludzie gadajac ze papierek nic nie znaczy, itp, sciemniają.. Tzn na zasadzie, ze chodzi o co innego. Często tak bywa, ze to sa juz kolejne zwiazki, i np. facet ma juz dzieci, na które nie płaci alimentów, jest dłużnikiem. Wtedy slub mocno komplikuje, bo po slubie jest wspólnota majatkowa jego brak umozliwia sciemnianie ze sie jest samotna matka, itp. Raczej chodzi o takie rzeczy.. A jakby nie chodziło o pieniądze, to jak ktos nie chce slubu, to oznacza, ze po prostu nie jest pewnien do końca czy chce byc z tą osoba. W przypadku powaznego zwiazku z dziecmi, kompletnie tego nei rozumiem. Jak mozna zakładac rodzine, będąc juz na starcie b niepewnym , czy chce sie w ogóle byc z dana osobą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kiedyś byłam z chłopakiem 7 lat bez ślubu, oboje twierdziliśmy że nam niepotrzebny. Aż poznałam obecnego męża, ślub po pół roku znajomości, nigdy niczego tak nie byłam pewna, że właśnie chce z nim ślubu. Po prostu trafiłam na właściwą połówkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×