Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak byście postąpili będąc na moim miejscu

Polecane posty

Gość gość

8 lat temu pobraliśmy się, wzięliśmy kredyt na budowę domu. Po dwóch latach zamieszkaliśmy w części domu, meble przypadkowe, trochę z mężowskiej kawalerki, trochę rodzina nas wsparła, w tym i bratowa mojego męża.Ona po śmierci swojego ojca, likwidując mieszkanie pożyczyła nam trochę mebli, zaznaczając, że to jest pamiątka po rodzicach i chciałaby ich zwrotu. 2 lata temu zakończyliśmy budowę, sporo jednak kasy pochłonęło zagospodarowanie terenu, z wyposażeniem wnętrza nie spieszyliśmy się, ale powoli staraliśmy się urządzać mieszkanie. Część mebli wypożyczonych od szwagierki chcieliśmy oddać {oni w tym czasie również wybudowali dom], ale szwagierka nie była zainteresowana już tymi meblami, zabrała jedynie serwantkę, resztą nie była zainteresowana. Dwukrotnie ją pytaliśmy o termin zwrotu, nie była zainteresowana, inaczej urządziła swoje mieszkanie, powiedziała róbcie z nimi co chcecie, Meble początkowo powędrowały na górę, w jednej wolnej sypialni się pomieściły. Od 3 miesięcy szwagierka wie, że te meble nam zagracają, spodziewamy się potomka, chcemy już w miarę posiadanych środków dokończyć wyposażenie domu. Tymi meblami zainteresowała się sąsiadka. Aż się zdziwiłam, 6.000 chce dać. My chcemy się pozbyć. Ale co ze szwagierka,w końcu to jej rodowe meble, ale tak sprzedać bez jej zgody też niezbyt miło. Jak dowie się, że za jej meble taką kasę wzięliśmy, zachwycona nie będzie. Jak to przeprowadzić, abyśmy się wzrokiem nie pozabijali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz jej, ze jest interes do zrobienia, znalazlas kupca na te jej meble i podzielicie sie kwota ze sprzedazy po polowie, tak bedzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz powiedzieć ze sąsiadka chce kupić moim zdaniem. I zapytać co dalej. Niby powiedziała ze rób co chcesz z meblami ale jak sprzedacie to będzie dym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasa na pol i wszyscy zadowoleni :) ja bym tak zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj ponownie szwagierkie czy bierze te meble i zaznacz, że zamierzasz sie ich pozbyć. Nie mów w jaki sposób. Jeśli wcuaż nie bedzie i chciala, po prostu sprzedaj skoro masz kupca i noc nie mow. Jak wyjdzie, ze je sprzedalas i beda pretensje to pwiedz, ze przeciez sie ich pozbylas. Moze i sie obrazi szwagierka, ale przejdzie jej. Zrobila sobie przechowalnie na zawsze z Twojego domubi tyle. A szwagierka zna sąsiadke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A z jakiej okazji po połowie? To nie meble Autorki. Moim zdaniem jeśli sprzeda to będzie kłótnia w rodzinie. Tacy juz są ludzie niestety. Teraz ona nie chce zwrotu itp. Ale jak się dowie ze oni wzięli 6000 to będzie dym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Mozesz po raz ostatni spytac szwagierke czy chce je z powrotem a jak powie, ze nie to zapytaj czy mozesz je po prostu sprzedac i zobaczysz jaka bedzie reakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szwagierka sąsiadki nie zna, ale jak będzie mnie odwiedzać trudno aby nie doszło do bliższej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to byłby koniec rodziny i wielka obraza to ze teraz tego nie chce nie znaczy ze jakby się dowiedziała ze ktoś dobre pieniadze za to daje to by nie wzięła a wtedy z jakiej paki masz mieć polowe kasy, za to ze z nich korzystałas? Ja zadzwonilabym do niej z konkretem. Słuchaj chcemy i musimy się pozbyć tych mebli dziękujemy za pomoc ale teraz nadszedł czas konkretnej decyzji. Chcesz te meble z powrotem czy mam z nimi robić co chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że powinnaś zapytać szwagierke o zdanie. Jeżeli nie chce tych mebli i godzi się na.sprzedaż to jakoś się podzielicie pieniędzmi. Jeżeli nie chce sprzedać to zawieź jej te meble i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szwagierka powiedziała róbta co chceta, więc zrób jak chcesz, może mieć żal o to tylko do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma jeszcze jej zawozic te meble? Haha. Jak autorki dom sluzyl za przechowalnie to bylo super. Jak chcesz.zalatwic to po dobroci to powiedz, ze sasiadka chce kupic ale znaiz troche kwote. Jak szwagierka zaproponuje podzial na pol o zgodz sie. Nalzey Ci sie wiecej bo nie dosc ze je przechowywalas to jeszcze od Ciebie jest kupiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytałabym szwagierki, czy nie chce na pewno tych mebli, bo jest kupiec. I oddałabym całą sumę. To w końcu nie moje meble. A autorka nie robiła tylko za przechowalnię, tylko korzystała z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym zapytala wprost czy meble są jej jescze potrzebne, czy jej wszystko jedno. Co innego gdyby sama ich potrzebowała albo "pożyczyła" wam niedawno, ale skoro kilkukrotnie już proponowaliście zwrot, to ja bym się nie przejmowała. Mieliśmy kiedyś w mieszkaniu szafę lokatorki która przyjechała razem z nią, a niewygodnie ją było zabrać. Dziewczyna upracie powtarzała że niech nowi lokatorzy korzystają, na jej odpowiedzialność, że teraz zabrać to problem. W końcu postawiłam ją pod ścianą i powiedziałam że albo szafę zabierze, albo my ją usuniemy (też bym sprzedała, ładna i wiekowa), bo wchodzimy z remontem, i jednak okazało się że można z dnia na dzień zorganizować transport i wynieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×