Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pytanie do kobiet, które usunęły ciążę.

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Od pierwszego dnia ostatniej miesiączki. Tak jest przyjęte i tak liczą lekarze i jest to uwzględnione we wszystkich schematach rozwoju płodu, że najpierw jest okres, potem plemnik spotyka jajeczko itd. USG później potwierdza, który to tydzień. Tak naprawdę nie wiesz dokładnie kiedy było poczęcie, bo do zapłodnienia nie dochodzi w dniu stosunku, tylko później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:27 "że najpierw jest okres, potem plemnik spotyka jajeczko" to jest bzdura. Wyobraź sobie że do seksu dochodzi 2 tygodnie przed planowaną miesiączką. Wtedy do zapłodnienia dochodzi przed okresem a nie po. Skąd bierzesz informacje że plemnik spotyka jajeczko tylko po okresie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a zarodkowi do staruszka jeszcze baaaaaaaaaaaaaardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5.5 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko zrób tak żebyś była szczęśliwa , nikt nie ma prawa namawiać kobiety do swoich poglądów , człowiek jest wolny i ma prawo robić z swoim ciałem co chce , a wy fanatycy i obrońcy życia pluje na was , człowiek ma prawo robić na to co ma ochotę i jest szczęśliwy , a nie patrzeć na poglądy społeczeństwa no k***a miejcie wyj****e dziewczyny na takich ludzi , oni za was życia nie przeżyją pewnie te dziewczyny co tu się wypowiadają nigdy nie były przed taką decyzją nie ma to jak być walniętym fanatykiem i nakłaniać do swoich poglądów róbcie tak dalej dziewczyny żal mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z 23.20: ja tez nic ciekawego na usg nie widzialam, ale w necie ogladalam rozwoj plodowy wraz z animacjami o aborcji. Tu ktos przede mna tez cos podobnego pisal. I ja tez to napisze - cud narodzin - z cala pewnoscia, ale ja tego nie chce, kupki, zupki, placz, wydatki itd. Ja kazdemu polecam poczytac i poogladac o ciazy, porodzie, o sfrustrowanych matkach na kafie, o samotnym mavierzynstwie - po narodzinach nie ma cudu, tylko harowka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla kogoś kto bardzo chce dziecka ten mały i w sumie bardzo paskudny tworek jest już slicznym dzieckiem, ale jesli ktoś zdecydowanie nie chce dziecka, to nie ma takich wzruszeń i nie dopatruje sie nie wiadomo czego. Obiektywnie w tym okresie dzieciak wyglada jak brzydka, pokurczona larwa i tylko miłość powoduje ze staje sie cudem i jest piekna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zresztą powiedzcie szczerze: sam płod na tym etapie rozwoju ale u krowy, psa, ptaka itp nie budzi w was żadnych emocji tego typu, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.02 - popieram. Jak ktos nie chce zostac matka, to filmiki o rozwoju, usg, bicie serduszka, rozne nazewnictwo go nie ruszy. Ja np.bardzo kocham zwierzeta i zadnego bym nie skrzywidzila, a zarodek z serduszkiem usuwam. Wiem, ze ktos inny na moim miejscu skakalby z radosci - udalo sie zajsc! Ale ja tego daru/cudu nie chce i moge go usunac. Nie jestem wierzaca. Nie chce obrazac staraczek, po prostu my wszytskie mamy pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem co bierzecie, ale coś dobrego skoro w 6 tyg zarodku widzicie małego człowieczka. Wielkość trochę ponad 2-3 mm, postać gakaretkowata. Dobre. Mały człowieczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie tylko po okresie. Chodziło mi o to, że do zapłodnienia niekoniecznie dochodzi w dniu stosunku. A żeby plemnik przetrwał tak długo jak piszesz (2 tyg przed okresem, czyli minimum 3 tygodnie) to jakiś ewenement by był :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Do zapłodnienia dochodzi wtedy, gdy jest owulacja, a to nie musi być w dniu stosunku. Czasem plemnik czeka, czasem jajeczko jest pierwsze. 2 tygodnie przed okresem, to to samo co 2 tygodnie po okresie mądralińska :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz zobaczcie, 12 tydzień ciąży. To właśnie do 12 tygodnia ciąży większość z Was uważa, że można dokonywać aborcji. Zygota i "smark z krwią", co? https://mamotoja.pl/tydzien-12,ciaza-kalendarz,r6.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radzę autorce aby sama kierowała się w życiu swoimi zasadami i gdyby poszło coś u niej nie tak jakby chciała to....niech lepiej się nie wydarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W większośc***iszecie, że aborcja na życzenie do 12 tygodnia. A gdybyście miały nie myśleć o tygodniach, tylko na podstawie tego filmiku o rozwoju płodu wskazać, gdzie wg was jest ten moment graniczny, za którym aborcja już nie powinna być na życzenie (wskazując na minutę filmu). Szczerze proszę. https://www.youtube.com/watch?v=m0Z6hFdIR4A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zasmuce ciebie , nie wiekszosc z nas uwaza zeby te male larwowate stwory , ktore zywia sie tylko organizmem matki usowac do 12 tygodnia ale i wiekszosc ludzi na swiecie , wraz z medycyna tak uwaza Malo tego ! W wiekszosci krajow kobieta noszaca ta piekna 6 czy 10 tygodniowa larwe nie jest w ogole brana pod uwage jako ciezarna , twoje 6 tygodniowe dzidzi mozna sposcic w kiblu , nikt takich ciaz nie ratuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja może bym tak agresywnien nie reagowala. Kultura przede wszystkim. "Smark" to lekkie przegięcie. Kto chce usunąć, ten nie czeka do 12 tyg.! Tylko jak najszybciej. Ja sama usunelam w 8mym tyg. tylko dlatego, ze nie mieszkam mieszkam Pl i mogłam to zrobić bez kombinowania. Przesledzilam rozwój plodowy przed zabiegiem i co z tego? Co to zmienia? Czy wygląda jak larwa czy jak mały człowiek - nie chce być matka, to usuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Medycyna tak uważa? Podeślij mi link do rzetelnego artykułu medycznego, że do 12 tygodnia można wg świata medycznego dokonywać aborcji na życzenie. Pierwsze słyszę. Aborcja zawsze była tematem sporów moralnych w każdym środowisku, także medycznym. Nigdy jednak w żadnym czasopiśmie medycznym nie spotkałam się z żadną publikacją, pod którą podpisałby się lekarz, że do 12 tygodnia to można spokojnie przerywać ciążę. Większość ludzi na całym świecie tak uważa? Były jakieś badania socjologiczne na skalę światową w tej kwestii? Podeślij link do źródła. 10 tygodniowy płód przypomina kijankę? Czym podpierasz takie stwierdzenie? Wg wszystkich publikacji 10 tygodniowy płód wygląda mniej więcej tak: https://mamotoja.pl/tydzien-10,ciaza-kalendarz,r6.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nikt nie ratuje 10 tygodniowych płodów, nie dlatego, że są niczym, ale dlatego, że nie ma takiego sprzętu medycznego, który mógłby to umożliwić. Ratuje się od momentu, od kiedy się da, od kiedy aparatura może w tym pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie w czwartek usuwam 10tyg. zarodek czy też dla innych dzieciątko z bijajcym serduszkiem. Nie wiem skąd ta granica 12tyg., ale w Europie w wielu krajach, na życzenie po rozmowie z położna czy psychologiem dostaje się zgodę na zabieg, bo kobieta nie chce, jest sama, ma trudną sytuację materialną (można trochę nasciemniac). Generalnie aborcja na życzenie, tylko trzeba ja umotywowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I to jest normalna wypowiedź. Piszę to jako przeciwniczka aborcji. Można napisać normalnie? Można. A nie od razu, że smark, czy co tam jeszcze. Nic tak nie drażni, jak te durne określenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka walka o zarodki! A jak już się urodzi, to cisza. Dzieciątko ocalone i już nikogo nie obchodzi. Kto ma chciane dzieci, ten wie ile miłości, cierpliwości, poswiecen i kasy trzeba w nie ladować i nie wiadomo co z nich wyrośnie. A co ma wyrosnąć z zaniedbanego emocjonalnie i materialnie "dzieciątka"? Jaki będzie mieć start w życie? Dlatego ja jestem za legalna aborcja na zyczenie do 12 tyg., za edukacja seksualną i za sterylizacja również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja usuwałam w 8 tyg w Holandii farmakologicznie. Płód w 1 trymestrze nie ma nawet układu nerwowego, więc nic nie czuje. Było to 3 lata temu, nie mam żadnych wyrzutów sumienia, koszmarów itd. Natomiast wiem, że gdybym wtedy urodziła, zmarnowałabym sobie życie. Moja koleżanka jest samotną matką i wiecznie narzeka, ciągle nie ma pieniędzy, narzeka na syna, że ma problemy w szkole, narzeka na facetów, że z żadnym jej nie wychodzi, bo przecież cięzko znaleźć normalnego, który weźmie ją z dzieckiem. Z wesołej, fajnej dziewczyny stała się starą, zrzędzącą babą, a ma dopiero 31 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:12 tak, jestem pewna. Przemyslalam sobie to dobrze. Usuwam, ale nie chce nikogo obrażać. Innych też proszę o kulturę. Można na poziomie dyskutować, przedstawić swoje racje i tyle. Wiem jak wygląda 10tyg.ciaza, sama też już czuję pierwsze dolegliwości, ale nie przemawiam żadnych ciepłych uczuć. Po latach wyszłam z biedy, z molestowania (to jest właśnie brak eduakcji seksualnej, lata nie wiedzialam jak sobie z tym poradzic), skończyłam z byciem brzydkim kaczatkiem. Wreszcie stać mnie na zycie o jakim marzylam. Odreagowuje beznadziejne dzieciństwo. Pracę mam zdalna i często wyjeżdżam do spa i pracuje z tarasu z widokiem na morze. Nie chce tego zmieniać na pieluchy! Mlodsza siostra rok temu urodziła wpadkowe dziecko - to ja z nia byłam na szpitalu, to ja kupowałam wyprawke i slucham jak ma zle teraz z dzieckiem. Nie chce tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Holenderki - mysle, ze u mnie będzie to samo. Po prostu widze i w jakims sensie uczestniczę w samotnym macierzyństwie mojej siostry. Czego tu zazdrościć? Wieczna walka o przetrwanie. Siostra zaczyna żałować, ze się nie zdecydowała usunąć. A teraz ma syndrom sztokholmski. Nie odda dziecka, ale czasami czuje do niego nienawiść. Krzywdy nie zrobi, ale płacze nad swoim losem. Namawiam ja na psychologa, ze zaplace za terapie i zajme sie wtedy dzieckiem, ale nie chce iść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×