Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

związek z rozwodnikiem

Polecane posty

Gość gość
Ja zerwałam zwiazek z bezdzietnym rozwodnikiem i więcej wolałabym nie wchodzić w nic z rozwodnikami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dlaczego? Przecież jak nie ma dziecka, to w zasadzie wszystko zaczynacie od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwodnik to odpad społeczny. Jego miejsce jest na śmietniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój na pewno nie jest odpadem, nie można tak oceniać ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, była ciągle gdzieś wokół niego wirowała, a on miał wyrzuty sumienia wobec niej i chciał je odrobić swoją pomocnościa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w naszym wypadku, ta była też będzie. W sumie jak w takich związkach wyglądają urodziny dziecka, jakieś inne imprezy. Czy mój facet będzie mnie zabierał tam, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No więc ja się czułam źle z tym, że ciągle była ta była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi trochę też średnio to pasuje, ale jeśli mają dziecko to zrozumiałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja przyjsciolka jest w związku z rozwodnikiem ktory ma 3 dzieci. Jak wynajmowali kawalerke i nie mialy dzieci gdzie nocowac to byla zona gadala im ze kiedy wynaja cos większego by dzieci mialy gdzie spac, jak wynajeli wieksze i urzadzili pokoj dzieciom w zasadzie kosztem ich nowo narodzonego dziecka to dzieci w ogole spaly tam z 2 razy i przestaly zostawac na noc i przychodzic bo za bardzo polubily nowa partnerke taty i byla stwierdzila ze dzieci powinny miec jeden dom. A po kilku miesiącach wyprowadzila sie z dziecmi do innego miasta zamiast cieszyc sie ze maja blisko tate i teraz dopytuje ich kiedy kupia samochod by odwiedzal dzieci. Dodam ze kazdy tez uwazal ze ta byla taka dobra i biedna a okazala sie wredna suka. Tylko ta moja przyjaciolka jest dojrzala i wyrozumiala ale problemy sa w takich związkach zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwodnik z trójką dzieci to jakiś kosmos, same alimenty ile wynoszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak beda wyglądały urodziny i komunia?..albo pojdziesz i bedziesz krepowac sie wsrod jej kolezanek, rodziny ktora moze wzisc na wspominiki typu a pamietasz Radek(twoj facet) jak byliscie z kasia(byla)tu czy tam..no nie kazdy jest taktowny i chcac nie chca bedziesz oceniana czy jestes ladniejsza, fajniejsza, mądrzejsza itd. Albo bedziecie musieli organizowac osobno urodziny malej lub tylko partner bedzie chodzil..a dziecko befzie chcialo by mama i tata wrocili do siebie i bedziesz ogladac ich wspolne foty na fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 23 18
To mnie zachęciłaś... czyli będę w domu siedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też stoję przed podobnym dylematem. Dla mnie rozwodnik to zawsze był własnie taki 'odpad' :O Głównie przez religię a tu los przewrotny i się zakochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Relacje byla zona - twoj partner- czy nie bedziesz zazdrosna, relacje z dzieckiem, czy bedziesz umiala lubic ta dziewczynke i traktowac tak samo jak gdy urodzisz swoje, albo gdy matka np.umrze i dziecko zamieszka z wami, czy nie przedzkadza ci ze wasze plany jego dziecko moze nie raz zrujnowac, alimenty nawet do konca studiow, urodziny, komunia z rodzina, kolezankami bylej, potencjalne problemy z dorastajacym dzieckiem, bunty nastolatka..i ze nie raz uslyszysz ze bys nie mowila jej co ma robić bo nie jestes jej matka, gdy urodzisz dziecko czy nie bedzie ci przeszkadzac ze twoje ma "mniej" przez alimenty, wspolny dorobek tez kiedys dostanie sie po czesci jego dziecku..to i wiele innych rzeczy musisz dobrze przemyslec..czy jestes na to gotowa jak spadna rozowe okulary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, jest dużo minusów. Dziecko już lubię, ale nie wiem co będzie potem. Chociaż prawdziwa miłość wszystko zwycięża, a koleżanka mi powiedziała że jestem naiwna że tak myślę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież są, żyją, istnieją drugie żony. Życie pisze różne scenariusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko dlaczego moim znajomym i rodzinie to przeszkadza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko juz lubisz ale na razie jestes tylko "kolezanka" taty. Czy moze mieszkacie juz razem..? Warto bys o tym wszystkim pomyslala juz teraz..ja nie myslalam majac te 22 lata.. nie mialam doswiadczenia w powaznych zwiazkach i bylam naiwna wlasnie ze bedzie dobrze i kolorowo. A zycie to nie jak na filmach np.w przyjaciołkach ze zona i kochanka zostaja kolezaneczkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:41 bo chcieliby zebys na starcie nie komplikowala sobie zycia, dlaczego masz byc czyjas 2 zona skoro mozesz byc pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie mieszkamy razem, no właśnie jestem przedstawiona jako koleżanka taty, myślisz że jak zamieszkamy razem to dziecko nie będzie mnie lubiło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupia p*nda. Idź ochajtaj się z nim - jedna potencjalna idiotka mniej dla normalnych ludzi do związku (singli). A potem będzie jeden wielki płacz przez 20parę lat i litania bolączek po całej rodzinie i wszystkich koleżankach - ale im odechce się tego słuchać i kopną w du*ę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to rozumiem, że chcą dla mnie jak najlepiej. ale jeśli się w nim zakochałam, to mam to przekreślić bo jest rozwodnikiem i ma dziecko? Wolny, nie znaczy lepszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze dodam (ta od 9 letniego zwiazku z rozwofnikiem) ze ja poznalam meza po kolezensku gdy byl w trakcie rozwodu a zaczelismy sie spotykać jakos rok pozniej..i mimo ze nie bylam przyczyna rozstania mialam wiele nieprzyjemnosci ze strony jego bylej zony..bo wlasnie duzo knula i krecila(az sama ukrecila na siebie bata i maz zobaczyl to jej udawane kolezenstwo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:45 moze byc gorzej bo juz bedziesz dziewczyna taty ktora zabiera jego uwage, ktora tez wprowadza jakies zasady a nie tylko milo sie usmiecha, moze mala tez byc buntowana przez matke, ale oczywiscie nie musi tak byc..to juz kwestie indywidualne ale niestety czesto sie zdarza. Piza tym np.jak zamieszkacie razem..pisalas ze nie zarabia za duzo to czy nie bedzie ci przeszkadzac ze np.przez alimenty macie mniej kasy na zycie czy przyjemnosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, mała może różnie potem reagować. Mało zarabia, nie martwię się, że na przyjemności będzie mało, tylko jak będziemy mieć dziecko, że to będzie mało, bo jakby nie patrzeć, to będzie dwójka dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj Rozwodnik to odpad społeczny. Jego miejsce jest na śmietniku." X Zdajesz sobie sprawe co piszesz ? Wiesz , ze sam/ sama mozesz zostac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym odpadem to kogoś poniosło, rozwodnik to człowiek jak każdy inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to mezczyzna z dzieckiem czy to kobieta z dzieckiem zawsze to jakiś tam problem. Jak nie z dzieckiem to z ex, z rodziną ex itp Sama wyszłam za rozwodnika z dwójka dzieci ale ex razem z dziećmi wyprowadziła sie bardzo daleko i utrudniała kontakty. Tak wiec przez 10 lat życia męża nie poznałam jego dzieci i byłej, tak jakbym była z wolnym człowiekiem. Teraz ja jestem kobietą z balastem w postaci dziecka i rodziny byłego męża. Wolnemu mężczyźnie może przeszkadzać, ze co roku chodzę na grób meza, ze mam bardzo dobre relacje z rodzina ex itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że w życiu bywa różnie. Jednak młoda dziewczyna według niektórych powinna poszukać kogoś wolnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z kolei odpowiadać rodzicom na ich uwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×