Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

związek z rozwodnikiem

Polecane posty

Gość gość
Kiedy bedziecie już po ślubie i on np. straci pracę komornik z twojej wypłaty ściganie alimenty dla dziecka. Jedynie intercyza Cię chroni. Jego była będzie chciała udawać koleżankę aby wybadać Ciebie i wasze plany. Twojego faceta pociagnie za jezyk czy cie kocha doradzi mu żeby nie brał ciebie serio. I zapomniałam dodać pouczy to aby przypadkiem dziecka nie spłodził bo jak ona to przeżyje. Ona nie ma faceta więc masz to jak w banku. U mnie też była żona kombinowała jak jej się układa związek to wszystko jest ok. A jak jest sama to umiał nam życie. A to ona chciała rozwodu i też była niby obojętna na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I będziesz mieszkać z nim i z jego dzieckiem w jednym pokoju w tej kawalerce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co ciekawego w rozwodach? to niezły szkoeł musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że później trzeba byłoby zmienić tę kawalerkę na mieszkanie, bo faktycznie nierealne byłoby mieszkać w takich warunkach. Ja na konkubinat bym się nie zgodziła, ale macie rację że to nie wygląda różowo. Dlaczego była żona miałaby mieszać w naszym związku? Przecież się z nim rozstała chyba nie jest psem ogrodnika.Po waszych ostrzeżeniach chyba nie ma się co śpieszyć do wspólnego mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli będziesz żyła pod kloszem na wiecznych ramkach. Przyzwyczaisz się do niego i będzie jeszcze gorzej. Kiedy tylko zmienisz swoją sytuację np. zamieszkanie razem odczujesz konsekwencje. Ponieważ już nie będzie kolorowo skończą się randki przyjdzie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z gory przepraszam, nie chcialo mi sie wszystkich wypowiedzi czytac.... Aczkolwiek, z tych co przeczytalam jest wiele bardzo sensownych. Sama jestem w zwiazku malzeniskim z rozwodnikiem od 16 lat. (to nie ja bylam przyczyna rozwodu i spotkalismy sie ok. roku pozniej). Nam sie udalo i jestesmy bardzo szczesliwi. Pomimo wielu watpliwosci i roznych przepychanek z byla zona, tesciami, corka z poprzedniego malzenstwa - ciesze sie, ze sie nie poddalam - bylo warto. Wiadomo, ze kazdy przypadek jest inny i roznie sie ludziom uklada. W tej chwili corka mojego meza przyjazni sie ze mna, tesciowie w koncu zrozumieli i docenili nasze uczucie... ale to byly lata pracy.... Jesli kochasz, to sprobuj - tylko moze wstrzymaj sie odrobine z zachodzeniem w ciaze (przepraszam, za bezposredniosc). Uwazam, ze jesli jest uczucie - to zawsze warto, wiadomo przeszlosc drugiej osoby... ale kazdy z nas ma jakas przeszlosc i jest w cos tam gdzies uwiklany... i na tym chyba zwiazki polegaja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na konkubinat bym się nie zgodziła, ale macie rację że to nie wygląda różowo. Dlaczego była żona miałaby mieszać w naszym związku? Przecież się z nim rozstała chyba nie jest psem ogrodnika. xxx Ty jesteś taka głupia sama z siebie czy ktoś ci za to płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi że mogła by mieszać. Byłam z rozwodnikiem 4lata też myślałam że jak się rozwiodła to sama tego chciała to po co miała by nam umilać życie. Jednak było inaczej. Mówisz o zmianie mieszkania to normalne ale znów się zapominasz każda twoja decyzja będzie konsultowania z matką dziecka. Ona nie zgodzi się na to żeby twój facet sprzedał mieszkanie bo dziecko np. czuję się w nim dobrze. I już będzie tak jak ona chce bo zagrozi ojcu że już dziecka nie zobaczy. W normalnym związku taka decyzja była by normalna ale nie w tym trójkącie. Później dojdzie do tego że ona będzie taka samotna biedna i będzie jej pomagał twój facet. Tak wyglada zwiazek z rozwodnikiem to nie jest normalny zwiazek dla tego twoja rodzina nie chcę tego dla Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli wszystko wyjdzie w praniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko, jest czest tzw karta przetargowa - i niestety wiele bylych tego uzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie doradzam bo też tak myślałam jak Ty ale było inaczej. Dużo zależy od faceta na co pozwoli byłej on musi wyznaczyć granice. U mnie było inaczej ponieważ ja sama jestem po rozwodzie mój były mąż zdradził mnie. Tylko ja nie mam z nim kontaktu i nie interesuje mnie jego życie i jego kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co wy tak wszystko zganiacie na te eks? przecież to 5.m-cy znajomości,facet sobie gada a mowić mozna wszystko. Nie przegadacie panny,bo do niej nic nie dociera.Ona ma naprawdę 26 lat czy 15?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są też takie sytuacje, że po roku trwania twojego zwiazku twoj facet powie Ci np. Dziecko chce żebym był z mamą płakało. I co Ty na to? Albo Będę odwiedzał dziecko w mieszkaniu exs żony bo Ty jesteś w waszym mieszkaniu a była sobie nie rzeczy żebyś Ty brała udział w widzeniach. Lub Dziecko stałe będzie opowiadać o mamie. Wiosną super więc spacerek z tatą i mama bo dziecko tak chce. I co Ty na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:00 w sumie prawda facet chce zobaczyć jak to się żyje bez byłej coś mu się nie spodoba to do niej wróci. Tam zawsze drzwi otwarte bo ona biedna sama jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja ciocia była drugą żoną wujka. Nie przeszkadzał jej fakt, że był o 20 lat starszy, ani troje dzieci z poprzedniego małżeństwa. Wujek zawsze miał poprawne relacje z matką swoich dzieci, ale trzymał ją na dystans odnośnie swojego życia z moją ciocią. Jedynym minusem tego ich wspólnego życia był brak wspólnych dzieci, bo wujek już nie chciał, a ciocia po 30-tce już nie mogła. Dopiero na 7 lat przed śmiercią wujka mogli wziąć ślub kościelny, bo wtedy zmarła pierwsza żona. Ciocia dwa lata temu została wdową po ponad 40 latach małżeństwa. Zawsze była w dobrych relacjach z dziećmi wujka i do tej pory się przyjaźnią, a wnuki i prawnuki zawsze uważały ją za ich babcię. Są różne historie i różnie się nam wszystkim w życiu układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile płaci alimentów ? Robicie z ex żon jakieś potwory. Mężowie świeci ?! Proszę was. Mój mąż zostawił mnie po 15 latach dla 20 latki. Mam go w d***e. To mój problem ze nie umiem juz zaufać i nigdy nie chce być z kimś. Jedyne ważne z nim to to by moje dziecko lubiło jego partnerke. Jestem wyjątkowa bo nie włączam dziecka w te afery. Spiewam jak trzeba piosenki o cioci. Zagryzam żeby ale uważam że dziecko ma prawo samo wymyśleć jak chce by ta relacja między nimi wyglądała. Po słowach dziecka widzę ze w druga stronę to tak nie idzie. Macie tych swoich idealnych ex mężów :) świeci cudowni ojcowie :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'09 a skąd ty wiesz,że była taka biedna,że wyrokujesz? Gość zabawi się trochę,zobaczy,że nówka nie taka "och" i "ach" i może sam zebrać o powrót do byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'13 ale to inna historia,bo ta chce mieć dzieci i ślub ,i rodzinę,i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To przecież napisane było, że każdy ma swoją historię, a od siebie dodam, że nikt za nas życia nie przeżyje i sami się na własnych błędach uczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22'21 - wcale nie uwazam, ze ci ex sa idealni... uwazam, ze wiekszosc z nich to ch.... i powtorza ten sam model z koleja partnerka - sa po prostu niedojrzali. przykro mi, ze Ci sie nie powiodlo... a z drugiej strony gratuluje od uwolnienia sie od zaklamanego balastu. sama jestem z rozwodnikiem (kikuchi) ale wlasciwie to nie rozwodnik tylko zyli w konkubinacie - mieszkam w niemczech, wiec tutaj to jakby norma - jestesmy po slubie. niestety nie mialam szczescia trafic na tak fajna byla jak Ty... ale to przeszlosc... teraz jest OK Nie wybielam EX, dlatego swojego obecnego przez lupe prawie obserwowalam. Mialam szczescie - trafilam na cudownego czlowieka, jestesmy razem 17 lat, po slubie 16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech sobie dalej układa z nim to zycie tylko może on gada tylko bo ma młodą du/pę i klawo jest? Na koniec zostanie bez mieszkania,dziecka,ślubu,etc. Rozwodnik,dzieciaty, ktory po paru miesiącach mowi o wspólnym życiu jest kompletnie niewiarygodny.Wiem coś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosc 22:32 - faktycznie! za szybkie deklaracje po takich doswiadczeniach..... ups normalny bylby raczej dystans... i lekkie spowalnianie tematu raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja Wam przedstawię trochę z innej strony temat. Mam kilka ciotek po rozwodach i każda z nich ma córkę. W pierwszym przypadku jest to córka adopcyjna - kuzyna nie zna swojej "siostry przyrodniej", a ciocia nie utrudniała kontaktów ojca z córką. Tutaj tą złą okazała się druga żona, której nie podobało się, że jest ktoś, kto nawet nie jest biologicznym dzieckiem jej męża i zażądała, żeby się zrzekł sądownie praw rodzicielskich. Dopiero wtedy pogorszyły się relacje kuzynki z "ojcem", a sprawa zakończyła się prawie dwuletnim procesem o podwyżkę alimentów, a jego próby zrzeczenia się praw spełzły na niczym. x W drugim przypadku ciocia dowiedziała się o romansie męża po tym jak kochanka zaszła w ciąże. Mąż zaczął zdradzać ciocię, jak ich córeczka miała mniej niż rok. Potem jej mąż powiedział, że chciał syna a nie córkę. Szybko się rozwiedli, a kochanka urodziła mu syna - córkę traktował jak błąd z przeszłości. Na szczęście drugi mąż cioci kocha ją jak własną córkę. X Jeszcze mam kilka podobnych sytuacji, ale nie ma co się rozpisywać. Widać, że są różne sytuacje "losowe" i nie zawsze ta pierwsza żona jest potworem. Rozpad małżeństwa to tragedia dla dzieci, ale czasem to lepsze rozwiązanie. A przeważnie prawda leży po środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez on jej mówi to, co ona chce usłyszeć.To pewne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 22 59
Skąd wniosek, że mówi to co ja chcę usłyszeć? A może tak czuje? Poza tym nie powiedziałam, że już teraz biorę z nim ślub... litości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Ile zarabia ten rozwodnik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zanim się z nim zwiążesz na poważnie, to poznaj całą jego historię. Dopiero wtedy się angażuj w ten związek i myśl o przyszłości. Puki nic nie wiesz o jego życiu, to jesteś w ciemnej d***e. Sama sobie robisz schody unikając tego tematu koleżanko taty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarabia gdzieś tak z 3 000. Ja też mam swoją kasę, jeśli o to chodzi. Tak oczywiście zanim na poważnie się zaangażuję, to postaram się dowiedzieć wszystkiego, macie rację pisząc o tych aspektach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że powinnaś spotykać się z nim a później razem zamieszkać. Dopiero będziesz wiedziała jak to wygląda. Może wszystko będzie dobrze daj mu szansę. Ważne jest abyście się kochali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samą miłością zycia nie zbudujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×