Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

By mężczyzna dał kobiecie szczęście trzeba pozwolić mu być mężczyzną.

Polecane posty

Gość gość
A co zrobisz w sytacji, gdy żona w wyniku wypadku lub choroby nie będzie w stanie zajmować się domem, dbać o swój wygląd i uprawiać fajnego seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że ojciec zajmuje się dzieckiem i spędza z nim czas, oczywiście jak ma takie możliwości bo ciężko jest radośnie baraszkować po 12 godz ciężkiej pracy, ale wtedy w weekend tak. Problem zaczyna się wtedy gdy on ma się zająć dzieckiem po pracy bo ona wychodzi, przecież się zajmowała od rana i musi mieć czas dla siebie. Wtedy ani dziecko ani ojciec nie są szczęśliwi ale co tam ważne że ona tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej będę miał wspomnienia. Wiem za to co powiedziałbym pierwszej: jak jesteś taka mądra to chyba się zabezpieczyłas na taka ewentualność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, jak dziecko siedzi ze zmęczonym ojcem to jest nieszczęśliwe a jak ze zmęczoną matką to jest szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jak pytam się gdzie chcesz kochanie jechać a żona odpowiada "tam gdzie zdecydujesz " to serce rośnie i aż chcesz jej świat do stóp rzucić. czy ja wiem, ja tak mówię kiedy facet staje mi sie obojętny, ale jeszcze nie chcę zakończyć związku, bo jeszcze mam z niego jakies korzyści i nie chce mi sie nawet z nim uzerać, takie na odwal się- niech będzie po twojemu. Mam wtedy juz swój swiat, żeby nie tracić energii na kłotnie na odczepnego godzę sie na co tam chce, przemęczę sie, facet dumny i zadowolony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmini
Gosc 11:38 Moge Pana o cos zapytac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdzie sobie trzecią, która będzie spełniała jego męskie oczekiwania odnośnie żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matka to matka a ojciec to ojciec. Matka karmi i zmienia pieluchy, bawi się i przytula. Ojciec dba o edukację, rozmawia o filozofii w wieku późniejszym, załatwia studia i przekazuje firmę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:10 pytaj, śmiało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczynam żałować, że założyłam ten temat czytając niektóre ociekające jadem wypowiedzi, ale może wplynie on jakoś na niektóre młode mężatki i pomoże im stworzyć szcześliwe małżeństwo. Niech każdy żyje tak jak chce. Nie żałuję swojego wyboru. Kiedyś żarliśmy sie z mężem o byle pierdołe, a teraz wszystko jest jasne i proste. Mam świetnego męża, jest taki jaki powinien być w moim mniemaniu facet: stanowczy, odpowiedzialny, zdecydowany i samczy. To mnie w nim pociąga. Dla otoczenia jest szorstki i niedostępny, a dla mnie czuły i kochający. Pozwolilam mu być wojownikiem i stał się nim. Wspieram go i rozpieszczam, a on silnym ramieniem ochrania mnie i dzieci. Pisałam, że nie wiem co mnie zainspirowalo do zmiany zachowania, ale już chyba wiem. Gdy bylo między nami źle i byłam zwyczajnie nieszczęśliwa w małżeństwie to w myślach często rozmawiałam z Bogiem (jestem wierząca, ale nie katoliczka-fanatyczka, za księżmi nie przepadam) i prosiłam go by pomógł mi uratować to małżeństwo bo nie chcę do konca życia męczyć się w zwiazku w którym umiera miłość. I widocznie ta moja modlitwa zostala wysłuchana jak tak sie teraz nad tym zastanawiam, bo ta myśl by przestać walczyć o dominację w małżeństwie przyszła do mnie z dnia na dzień. Dosłownie z dnia na dzień. I od tego momentu wszystko zaczęło iść ku lepszemu. Nie kłócimy siè. Gdy jedno ma gorszy dzień to to drugie po prostu schodzi mu z drogi i nie dolewa oliwy do ognia. W koncu jest tak jak byc powinno. Wiem, ze wspomnieniem o Bogu sobie nie pomoglam bo dopiero teraz zaczna niektorzy na mnie wylewac wiadra z pomyjami. Ci ktorzy wierzą, wiedzą ze modlitwy sa czasem wysluchiwane i u mnie tak sie wlasnie chyba stalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Slub bralam w wieku 24 lat. Zadne z nas nie jest "glowa rodziny" i nie rzadzi. Decyzje podejmujemy wspolnie. Nie musze udawac wesolej jak nie jestem i witac meza z kapciami w zebach - nie musze. Ciesze sie jak wraca i lubimy spedzac razem czas. Nie wyobrazam sobie za to relacji z kims kto wymaga traktowania jak dziecko specjalnej troski i kto laskawie zapyta mnie o zdanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak zostaje z ojcem na wieczór to jest nieszczęśliwe? Nieee, to tatuś jest nieszczęśliwy. Tylko on z tej trójki, dlatego uważa, że to źle, że żona wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci ktorzy wierzą, wiedzą ze modlitwy sa czasem wysluchiwane i u mnie tak sie wlasnie chyba stalo. a może zwyczajnie dorosłaś? ciesz sie, ze tobie się udało, bo nie kazdy dorosleje. I może przestałaś oglądać wreszcie kreskówki...tak to mogło bardzo pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze jedno - nic tak mojego meza nie denerwuje niz zwalanie decyzji na niego. Jak pyta "co chcesz na obiad" to oczekuje odpowiedzi co chce jesc, a nie "mozw byc co chcesz". Jak pyta gdzie mam ochote wyjsc, jechac na wakacje czy na jaki kolor wole pomalowac sciany to chce wiedziec, a nie slyszec dekikatna wersje "mam to gdzies, ty zdecyduj".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jak czegoś potrzebujesz albo na coś bardzo nie masz ochoty a on nalega? Albo zrobi poważny błąd który może sie odbić np n tobie czy dzieciach i musisz mu to powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.15 no własnie, bo do związku to chyba z założenia powinno sie wybierać osobe dla której chce sie chcieć i której widok cieszy. a nie kogoś kogo chce sie zmieniać, coś mu udowadniać, walczyć z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie muszę udawać szczęśliwej i witać męża........tylko wtedy zazwyczaj mąż też nie musi udawać. Nie udaje że są piękniejsze, nie udaje że że marzy o innej, nie udaje że chce mu się robić prezenty, nie udaje że chce Ci kupić kwiaty...... Czasem lepiej trochę poudawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam wypowiedzi kobiet i widze tu niespojnosc. Jak autorka walczyla z mezem o domnacje to byla wredną larwą, jak postanowiła pozwolic mu byc glowa rodziny to teraz jest podnozkiem... Qrwa.. czego wy wlasciwie durne babska chcecie. Okazalo sie ze co by nie zrobila to dla innych bab zawsze bedzie ta najgorsza i godna pogardy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Albo jak robi coś PO prostu źle albo coś strasznie głupiego, jak faceci czasem robią. I po prostu MUSISZ mu to powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie. Poza tym moim zdaniem taka relacja gdzie jedna strona rzadzi ma zaburzona rownowage. To jest jest partnerstwo tylko jakis uklad gdzie jedna strona odpuszcza myslenie i odpowiedzialnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to, przecież ona odpoczywała z dzieckiem. To nie męczyło ją wcale. To może i on sobie odpocznie z dzieckiem? Na pewno ona wychodzi codziennie, jak on wraca z pracy i wychodzi tylko dla swojej przyjemności. Powyżej odezwał się jakiś gość, taki nieszczęśliwy, że dzieckiem musiałby się po pracy zająć. A kto pierze, sprząta, gotuje i myje naczynia opiekując się dzieckiem? Pewnie Ty. Prawda? Po pracy? Albo to jej obowiązek. Ona ma to wszystko robić i opiekować się ciągle dzieckiem? To może się zamieńcie, skoro ona ma tak dobrze. Niech ona idzie do pracy. Nawet jeśli będzie ciut mniej pieniędzy. Ciekawe, czy jak przyjdzie z pracy zajmie się dzieckiem i rzuci do pomocy Tobie? Obstawiam, że 80-90% kobiet tak by się zachowało. A jak jest z facetami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja lubie miec kontrole nad wiekszoscia spraw, oczywiscie te male zostawiam zonie. Żeby facet gotował pfff

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko dobrze, ze zalozylas ten temat. Moze do niektorych on przemowi. A tymi tepymi kretynkami sie nie przejmuj. Jestescie szczesliwi i to jest najwazniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna strona odpuszczą myślenie i odpowiedzialność.......nie, po prostu nie doceniasz myślenia i odpowiedzialności za takie rzeczy jak sex, wygląd i "romantyczne " uniesienia, dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tymi tepymi kretynkami sie nie przejmuj. tak stylistycznie: widziałeś kiedyś mądre kretynki, albo tępe mądre?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie za 10000000 punktów od starego faceta. Mam wrażenie że większość kobiet jakie tu się wypowiadają mają 20-30 lat. Ja mam więcej niż 50. Z mojego punktu widzenia większość mężczyzn 20 letnich to pantoflarze, równouprawnienie, frminisci. I cały czas się zastanawiam czy oni nie osiągnęli jeszcze tego poziomu równouprawnienia jaki by was zadowolil czy może jest tak że macie co chcialyscie i zaorie towalyscie się że to nie to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zebys wiedzial, ze maz nie musi udawac. Bo jest czlowiekiem i nie chce zeby udawal. Chce zeby mi powiedzial co sie stalo, bo wtedy moge mu pomoc, pocieszyc, zrobic kawy i przytulic. Tak samo wtedy kiedy ja mam podly nastroj on daje mi czekolade i calusa w czolo. Normalni ludzie rozmawiaja o problemach i wspieraja sie. Wtedy humor jest lepszy. Co do gotowania, moj maz gotuje bo lubi. Ja wiecej sprzatam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też lubię mieć kontrolę nad większością spraw, mam tak od dziecka. Też mam mieć dominującego męża? Żebyśmy się pozabijali? Nie ma jednego dobrego schematu, najlepsze związki to takie, w których ludzie się uzupełniają i mają wspólną wizję na życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiedzi na biblijne pytania Jaka jest rola męża i żony w rodzinie? Pytanie: Jaka jest rola męża i żony w rodzinie? Odpowiedź: Mimo, iż mężczyźni i kobiety w relacji z Chrystusem są sobie równi, to jednak Pismo Święte podaje konkretne role, które każde z nich pełni w małżeństwie. Mąż powinien sprawować przywództwo w domu (1 Koryntian 11.3; Efezjan 5.23). Przywództwo to, nie powinno być dyktatorskie, protekcjonalne czy patriarchalne względem żony, lecz powinno odzwierciedlać przykład Chrystusa prowadzącego kościół. „Mężowie miłujcie żony swoje, jak Chrystus umiłował Kościół i wydał zań samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy go kąpielą wodną przez Słowo” (Efezjan 5.25-26). Chrystus umiłował Kościół (swój lud) ze współczuciem, miłosierdziem, przebaczeniem, szacunkiem i zaparciem się siebie samego. W podobny sposób mężowie powinni kochać swoje żony. Żony powinny poddać się pod autorytet swoich mężów. „Żony, bądźcie uległe mężom swoim jak Panu. Bo mąż jest głową żony, jak Chrystus Głową Kościoła, ciała, którego jest Zbawicielem. Ale jak Kościół podlega Chrystusowi, tak i żony mężom swoim we wszystkim” (Efezjan 5.22-24). Mimo, iż kobiety powinny być uległe swoim mężom, Biblia również wielokrotnie mówi w jaki sposób mężowie powinni traktować swoje żony. Mąż nie może przyjąć roli dyktatora, lecz powinien okazywać swojej żonie szacunek i szanować jej opinie. W rzeczywistości Efezjan 5.28-29 nawołuje mężczyzn, aby kochali swoje żony w taki sposób jak kochają swoje własne ciała, karmiąc je i pielęgnując. Miłość męża powinna być taka sama jak miłość Chrystusa do swojego ciała- Kościoła. ”Żony, bądźcie uległe mężom swoim, jak przystoi w Panu. Mężowie, miłujcie żony swoje i nie bądźcie dla nich przykrymi” (Kolosan 3.18-19). „Podobnie wy, mężowie, postępujcie z nimi z wyrozumiałością jako ze słabszym rodzajem niewieścim i okazujcie im cześć, skoro i one są dziedziczkami łaski żywota, aby modlitwy wasze nie doznały przeszkody” (1 Piotra 3.7). Z tych wersetów dowiadujemy się, że miłość i szacunek powinny być zauważalne zarówno w postawie mężów jak i żon. Jeśli jest to obecne w relacji, to nie ma później problemu z kwestią przywództwa, miłości, uległości dla żadnego z małżonków. W odniesieniu do podziału obowiązków w domu, Biblia naucza by mężczyźni zabezpieczali materialnie rodziny. Oznacza to, że pracują i zarabiają, aby w należyty sposób zaopatrzyć potrzeby swoich żon i dzieci. Nie wypełnienie tych powinności ma swoje duchowe konsekwencje. „A jeśli kto o swoich, zwłaszcza o domowników nie ma starania, ten zaparł się wiary i jest gorszy od niewierzącego” (1 Tymoteusza 5.8). Zatem, jeśli mężczyzna nie czyni żadnych starań aby zabezpieczyć materialnie swoją rodzinę, to bezprawnie nazywa się chrześcijaninem. Nie oznacza to jednak, że żona nie może wspierać tego procesu zaopatrywania- Księga Przypowieści Salomona 31 pokazuje, że bogobojna żona może jak najbardziej to czynić- ale zaopatrzenie materialne rodziny nie jest jej główną powinnością, lecz jej męża. Podczas gdy mężczyzna powinien pomagać przy dzieciach i w prowadzeniu domu (wypełniając tym swój obowiązek kochania swojej żony), werset z Przypowieści Salomona 31 mówi w jasny sposób, że troska o dom jest głównym obszarem jej zaangażowania i odpowiedzialności. Nawet gdy musi położyć się późno spać i wstać wcześnie rano, to dobro rodziny jest jej najważniejszym obowiązkiem. Nie jest to łatwy styl życia dla wielu kobiet- szczególnie w zachodnich społeczeństwach dobrobytu. Zbyt wiele kobiet jest emocjonalnie wyniszczonych, na krawędzi swoich możliwości. Aby uchronić je od takiego stresu, zarówno kobiety jak i mężczyźni powinni z modlitwą na nowo ustalić priorytety i podążać zgonie za biblijnymi wskazówkami odnośnie wzajemnych ról w życiu. Konflikty związane z podziałem obowiązków w małżeństwie z pewnością się pojawią, ale jeśli oboje małżonków pozostaje w uległości przed Chrystusem, to konflikty te będą minimalne. Jeśli para na tym gruncie często i gwałtownie się kłóci lub kłótnie te wydają się poróżniać małżonków, to problem ten dotyczy natury duchowej. W takim przypadku, małżonkowie powinni przede wszystkim ponownie powierzyć się w modlitwie i posłuszeństwie Chrystusowi, a dopiero potem sobie wzajemnie w miłości i szacunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem religijna. Poza tym moj maz musi wystarczajaco duzo decyzji w pracy podejmowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×