Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

By mężczyzna dał kobiecie szczęście trzeba pozwolić mu być mężczyzną.

Polecane posty

Gość gość
19:48 Polubila bo mąż lubi :D boi się być sama, bo jest zależna i niezaradna to woli się zmuszać. No ale jak zamiast się kształcić i rozwijać to ona w wieku 21 lat za mąż wychodzila i dzieci rodziła. To cóż się dziwić. Każdy ma takie zycie na jakie zapracowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani wyzej ma racje. Takie cos jak opisuje autork brzmi jak zwiazek na sile gdzie jedna strona musi odpuscic zeby to funkcjonowalo. Skutki brania slubu za szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te wszystkie które mają normalnych facetów złapią się na rozwody:)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz jak odmówi seksu to nie dostanie kieszonkowego od męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy o formie antykoncepcji decyduje również mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Między mną a mężem są uczucia i emocje takie jak na początku pomimo, że decyzje podejmujemy razem (jeżeli mamy nieco odmienne zdanie to tak długo rozmawiamy aż dojdziemy do porozumienia). Co do gotowania to gotuje i ja i mąż a czasami razem (tylko to co lubimy jeść), witamy się z uśmiechem i buziakiem a seks nigdy nie był dla mnie obowiązkiem (nie wiem wiec dlaczego dopiero po jakimś czasie odkryłaś że tak zachowują się ludzie, którzy się kochają)." x Dokładnie. U nas jest tak samo. Po prostu tak wygląda związek dwojga dojrzałych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JPRDL :) Jestem feministką. A do głowy nie przyszłoby mi podważać decyzje mego faceta. Dorosły jest. Decyzje dotyczące nas obojga podejmujemy wspólnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogolnie mowiac to przykre jest, ze ona musiala zmusic sie do takich posiwecen jak usmiech, seks i jedzenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ogolnie mowiac to przykre jest, ze ona musiala zmusic sie do takich posiwecen jak usmiech, seks i jedzenie... x gdzie niby napisała, że się zmusza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko zależy od charakteru kobiety i mężczyzny. Nie każdy facet nadaje się na głowę rodziny, np mój mąż, za którego muszę wszystko załatwiać, któremu nie mogę zaufać. Próbowałam kiedyś być milutka, robić obiadki, gorący seks, ale kurwa bez przesady. Nie dość, że pieniądze brał ode mnie to jeszcze narzekał, że nie jestem kobieca i usłużna. Jak kobieta ma być kobietą kiedy sama musi wszystko ograniać? Jeszcze użerać się z facetem o pieniądze, prosiłam go o umycie naczyń, to nawet tego nie potrafił. Do tego nie dawał mi poczucia bezpieczeństwa, wkurwiał mnie niemiłosiernie, gdy byłam w ciąży, gapił się na inne sugerował, że jestem brzydka. O wierności nie będę pisać, bo chyba możecie się domyślić. Ja mam silny charakter, dążę do swoich celów, pokonałam takie trudności, że nikt mi nie wierzy, gdy opowiadam. Nie nadaję się do siedzenia w domu, mimo, że jestem introwertyczką. Uwielbiam osiągać sukcesy, robię badania, publikuję artykuły naukowe kocham wspinać się coraz wyżej. Chciałabym żeby mąż był moim oparciem, prawdziwym facetem z jajami, dla którego byłabym najpiękniejsza i najlepsza. Dałabym mu wtedy wszystko, codzienne obiady, uśmiech na przywitanie i na dobranoc, miłość, romantyzm, zamęczyłabym go seksem bo mam ogromne libido i wiele innych. Ale dlaczego ja mam tracić energię na niewłaściwego człowieka, który mnie nie szanuje i najchętniej zamknąłby mnie w domu jak kopciucha, a potajemnie bzykał inne panienki? Wiem, sama go sobie wybrałam, ale myślę, że wiele kobiet ma ten sam problem. Może to wasza wina panowie? Zamiast zająć się żoną to gapicie się w cycoliny z porno, flirtujecie z innymi, nie pomogacie w domu. Dlaczego oczekujecie potem od kobiety full service? Czyli obiad podany w stroju pielęgniarki, gorący seks, uprane gacie, posprzątane. Zastanówcie się czasem zanim coś napiszecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisala, ze to nie byla jej naturalna relacja z mezem. Nie wiem jak ty, ale ja jak kogos kocham to geba mi sie cieszy jak te osobe widze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Dlaczego oczekujecie potem od kobiety full service? Czyli obiad podany w stroju pielęgniarki, gorący seks, uprane gacie, posprzątane. Zastanówcie się czasem zanim coś napiszecie." Ja osobiście nie oczekuję obiadu podanego w stroju pielęgniarki czy innej pokojówki. Oczekuję od swojej żony uczucia, zaufania, miłości, pochwalenia mnie od czasu do czasu. Dla większości kobiet z kafeterii niestety nie jest to ogarnięcia stąd tyle rozwodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Niespójne to wszystko. Najpierw pisze że dała facetowi decydować a potem ze decydują razem. I o ile ma prawo do swojej wizji związku ( ja np.wole związek partnerski) to jednak razi to bezmyślnie szafowanie slowem feministki. Sklodowska-Curie w grobie sie przewraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrzcie panie, jaki mlody bog was oleje. Facet z babskiego forum rzucajacy wyzwiskami w strone kobiet ktorych nigdy na oczy nie widzial...taka strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Znalazłam sobie faceta :) i nasz związek odpowiada nam obojgu :) Mój facet jest samcem alfa. Ja jestem samicą alfa. A jednak nie pozabijaliśmy się. Bo umiemy rozmawiać. Umiemy współpracować. Znamy słowo kompromis. I mamy wspólne cele. Wydaje Ci się, że mój facet nie ma mojego podziwu, bo jestem feministką? Uwielbiam go m.in. za to, że nie próbuje mnie zmieniać... jest moim przyjacielem i bratnią duszą, a nie wrogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:05 Przykro mi, ale na zaufanie trzeba sobie zapracować. Jak bezczelnym trzeba być żeby gapić się na inne, a potem oczekiwać czegoś od żony. Jajca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Uwielbiam te nie trzymające się kupy i d**y wypowiedzi femin, które nie potrafią stworzyć trwałego związku, ale dają rady jak wytresować faceta. Chcesz związku partnerskiego to znajdź sobie drugą taką lesbe jak ty." x Jestem w związku partnerskim od wielu lat :). Z facetem, który nie musi popmowac swojego zakompleksionego ego. Który nie musi być cały czas podziwiany i chwalony, bo jest dojrzałym i pewnym siebie mężczyzną. Wspólne podjęcie decyzji, kompromis nie jest dla niego żadna ujma, bo jest dojrzały. Potrafi wiele dla mnie zrobić, jak i ja dla niego. Kochamy się i jesteśmy równymi sobie partnerami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Napisala, ze to nie byla jej naturalna relacja z mezem. Nie wiem jak ty, ale ja jak kogos kocham to geba mi sie cieszy jak te osobe widze. >> Napisała, że kiedyś się kochali, a później zaczęło się to psuć bo za radą feministycznych masmediów postanowiła usadzić swojego faceta. By poprawić relację zmieniła swoje zachowanie co odniosło oczekiwany skutek. Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panowie....jak musicie prosic sie o podziw to na niego nie zaslugujecie. Mojego meza caly czas chwale, chwale sie rowniez nim bo naprawde go doceniam. Tylko, ze ja mam za co, a wasze partnerki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja żyję w relacji partnerskiej i też swojego męża często chwalę i doceniam. A on mnie. To chyba oczywiste w każdym dobrym związku.Feministki i samce alfa nie mają tu nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej wyszlo niedobranie po okresie zauroczenia. Ona nie brala slubu jako dojrzala osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka spokojnie napisała o co jej chodzi, przedstawiła swój punkt widzenia, napisała jasno i wyraźnie, że jej małżeństwo zmieniło się na lepsze, ale zawsze znajdą się hejterzy, którzy nie potrafią ogarnąć tematu i będą opluwać i mieszać z błotem. Niech się wypowie jakiś facet co o tym sądzi bo narazie wypowiadają się tylko zbulwersowane kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Żaden hejt, proste stwierdzenie że jej "zlota metoda"niekoniecznie musi odnosić się do całej populacji. Rozumiem że temat założyła nie w celu dyskujsji tylko zeby wszyscy gratulowali I bez zbędnych komentarzy przyjęli te nauki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Raczej wyszlo niedobranie po okresie zauroczenia. Ona nie brala slubu jako dojrzala osoba. >> 1) nie wiesz ile czasu byli wcześniej ze sobą 2) nie znasz ani autorki, ani jej męża 3) znam od groma małżeństw które pobrały się w okolicach 30-tki po kilku latach narzeczeństwa i wspólnego mieszkania i po roku czy dwóch się rozwiedli zatem wytłumacz mi kto bardziej był niedojrzały? Małżeństwo autorki trwa już kilkanaście lat zatem oboje z mężem są już po 30-tce, gdy zaczęło się sypać naprawili relacje i są ze sobą szczęśliwi. Takie trochę z d**y wyjęte te twoje teorie o niedojrzałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, to ja się wypowiem jako facet. Autorka nie ma pojęcia o feminizmie (sorry, moja kobieta też jest feministką, więc co nieco wiem), a role męskie i kobiece nie są w 100% ustalone. Trochę steruje nami biologia, zatem kobiety są bardziej emocjonalne, mężczyźni racjonalni. Ale trochę kultura, np. w niektórych społeczeństwach to mężczyźni się stroili albo kobiety wykonywały większość prac fizycznych. Potrzeba szacunku, uznania jest potrzebą obu płci. Autorka porusza ważną kwestię - oczywiście wiele kobiet nie szanuje partnerów, podcinając im skrzydła. I faktycznie u mężczyzn potrzeba uznania wg badań jest przed poczuciem bezpieczeństwa (u kobiet odwrotnie, ale to wynika raczej z procesuj socjalizacji). Kolejna kwestia, autorka piszę o "witaniu mężczyzny" jak wróci do domu z pracy. W przypadku kiedy mężczyzna pracuje, a kobieta nie, to normalne jest gotowanie, sprzątanie i odciążanie go od domowych obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka pisala tak jakby dawala nam prawde objawiona i kazda kobieta powinna brac slub jako dzieciak na etapie zauroczenia, marnowac lata na klotnie i skapitulowac wymuszonym usmiechem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ok, to ja się wypowiem jako facet. Autorka nie ma pojęcia o feminizmie (sorry, moja kobieta też jest feministką, więc co nieco wiem), a role męskie i kobiece nie są w 100% ustalone. Trochę steruje nami biologia, zatem kobiety są bardziej emocjonalne, mężczyźni racjonalni. Ale trochę kultura, np. w niektórych społeczeństwach to mężczyźni się stroili albo kobiety wykonywały większość prac fizycznych. Potrzeba szacunku, uznania jest potrzebą obu płci. Autorka porusza ważną kwestię - oczywiście wiele kobiet nie szanuje partnerów, podcinając im skrzydła. I faktycznie u mężczyzn potrzeba uznania wg badań jest przed poczuciem bezpieczeństwa (u kobiet odwrotnie, ale to wynika raczej z procesuj socjalizacji). Kolejna kwestia, autorka piszę o "witaniu mężczyzny" jak wróci do domu z pracy. W przypadku kiedy mężczyzna pracuje, a kobieta nie, to normalne jest gotowanie, sprzątanie i odciążanie go od domowych obowiązków. x niezła próba femino :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
c.d. Moim zdaniem nie ma co mówić o feminizmie czy o roli mężczyzny albo kobiety, a dawać drugiej połówce: - szacunek, podziw, poczucie wyjątkowości - wolną rękę, zaufanie, przestrzeń dla siebie, - poczucie bezpieczeństwa a do tego dbać o siebie fizycznie i mentalnie i umieć znaleźć czas dla siebie, aby podtrzymać ogień w związku. Poza tym ważne jest zwracanie uwagi na indywidualne potrzeby drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pewnie jestem po części feministą. A przynajmniej Magda tak twierdzi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z Paryża
Gość 20:25 w punkt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×