Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2 lata starań, jedno spotkanie z mokrym koncem, milczy

Polecane posty

Gość gość
A zreszta proszę bardzo, przyklady starszych kobiet i młodszych facetów to np: - Kinga Konrta z żon Hollywood i ten jej milioner Chet, - żona prezydenta Francji Brigitte Macron, - Demi Moore i Ashton Kutcher -Tony Parker i Eva Longoria, - Książe Karol i księżna Camilla - Magan Markle i książe Harry Celowo wybrałam takie przykłady gdzie facet też przed poznaniem kobiety był bogaty, albo nawet bogatszy od niej , wiec raczej nie polecial na kase :) I sama wolę starszych, ale nie mam nic przeciwko takim zwiazkom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich związków są miliony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A widzisz Autorko, ten moj mlody tez sie calowac nie chcial.. Dlatego nasze przypadki uwazam za podobne. Tylko, ze tu roznica wynosi 4 lata. Niby nic, ale w przypadku gdzie on chce miec dzieci, to juz gorzej.. Pewnie sam ma niezly metlik w glowie.. Nastepnym razem kiedy sie odezwie zapytaj go jakie ma zamiary. Ja tak zrobilam i niestety... Wiem w kazdym razie, ze choc ma rodzine, to o mnie mysli i probowal sie kontaktowac. Tylko, ze my sie sobie spodobalismy, on faktycznie myslal, ze mam 8 lat mniej. On znowu wygladal na wiecej. I tak sie nieszczescie potoczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłaś w nim zakochana? Doszło do zbliżenia seksualnego? Żałujesz tego teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze ciągle się nie odezwał... Jestem chyba zdesperowana...ale już mogę jeść!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogóle to wam bardzo dziękiję za wszystkie posty... bardzo mi pomogły, szczególnie ten od miłej autorki, która mnie wzięła w obronę, dziękuję ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ta "miła autorka" to ta od pisania o wieku, nie starości i stanie umysłu to dziękuję za serduszko i miło mi, że mogłam pomóc :) Daj znać jeśli się odezwie, a jak nie to trudno... Może tak miało być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, mam nadzieje ze sie odezwie do ciebie, w koncu zabiegal przez dwa lata, no i moze mu byc glupio po tym jak doszedl. Nie podoba mi sie tylko ze myslal bardziej o sobie niz o tobie.. mam podobna sytuacje. Jestem mezatka (z kryzysem) a moj zabiegal prawie od roku. Pozwalam mu juz wkladac reke miedzy nogi, ale dla niego to moja przyjemnosc jest najwazniejsza... no I calujemy sie jak nastolatki:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja dziękuję! ❤️ Jeszcze się nie odezwał... a to już 5 dni... Na szcęście zaczęłam już jeść, powoli wszystko wraca do normy. Już 50 kg mam na wadze, jeszcze ciągle za mało ( mam 1.74 cm wzrostu), ale jest coraz lepiej. Za to mojego męża nie mogę wprost znieść. Wszystko mi w nim przeszkadza. Nie chcę przekreślić wspólnych lat, wiem, że on mnie bardzo kocha.. nie wiem, co zrobić. Podobno czas leczy wszystkie rany...urazy... Może jeszcze się między nami polepszy. Taki kosz od mężczyzny jest czymś okropnym. Nigdy tego jeszcze nie przeżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może sama sobie jestem winna... powiedziałam mu wtedy na koniec naszego „gorącego” spotkania, że martwię się, aby się we mnie nie zakochał.... a potem podziękowałam mu za to fantastyczne spotkanie. I niestety zrobiłam jeszcze coś bardzo głupiego... mimo że jemu nie pozwoliłam się dotknąć między nogami, na zakończenie spotkania w akcie desperacji, aby wyszło na to, że to ja go wykorzystałam...- dotknęłam go niędzy nogami, „wzięłam w garść jego klejnoty” już ubranego....mówiąc - było fajnie.... Może pomyślał, że jestem zwyczajną latawicą.... a nie jestem. Cóż... na błędach sie kobieta uczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A teraz nawiążę do wypowiedzi autorki, jak śmieszne są kobiety, które zarzekają się, że wyglądają swoim zdaniem młodo. Mam 3 siostry ( 28, 31,35 lat). Mam dwie przyjaciółki ( 33, 36 lat). Gdziekolwiek się pojawiam z którąś z nich, zawsze wszyscy uważają, że ja jestem najmłodsza. Nie mam dzieci. Od 30 roku życia stosuję needling, nie tylko na twarz, ale na całe ciało. I owszem, przyznaję, botoks i hialuron też jest w użyciu, ale stosownie i z umiarem. Mój mąż o tym nie wie, niczego jeszcze nigdy nie zauważył, więc chyba jasne, że z umiarem. Odżywiam sie zdrowo, tony warzyw....nie jem słodyczy, bo ich nie cierpię, zero produktów mlecznych i cukru. Uprawiam sport, zabiegi antycellulitowe, radiofrekwencja na ramiona, brzuch, nogi i pupę. Owszem, rycząca czterdziestka powiedzą niektóre z was! Ale przyznajcie same, co wy robicie dla siebie????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to ja co pozwalam mojemu wkladac reke miedzy nogi (dla mojej przyjemnosci:-) ) mam 45 lat, nie wygladam nawet na 35. . Nie mam dzieci, za to mam mnustwo wolnego czasu aby dbac o siebie i mnustwo pieniazkow na kosmetyczno/plastyczne zabiegi :-) nasza medycyna jest cudnie posunieta, i jak mozna sobie na to pozwolic, to lekarze robia cuda:-) drogie markowe ubrania tez pomagaja :-) dlatego nie mowia o mnie ryczaca 40tka...:-) czymam kciuki aby odposal, nastepny raz nie pozwol mu myslec o sobie. Niech da ci orgazm jak umie, a do domu wroci niezaspokojony... moj po takich “randkach” pol nocy wypisuje smsy ze musi mnie jak najdzybciej widziec:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo proszę! Brawo!!! Cieszę się, że nie jestem sama. A odnośnie zabiegów, robiłaś już coś więcej niż tylko strzykawki? Ja zastanawiam się na tzw. pocałunkiem wampira.... na jesień. Czy Twój chłopak miał już orgazm? Ja mogłam wtedy dojść, ale nie pozwoliłam sobie pójść niestety na całość, mogłam miec orgazm w 2 minuty i zakonczyć spotkanie. Prawda jest taka, że liczyłam na coś więcej....nie chciałabym być samolubna i bezczelna. A on taki się właśnie okazał......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja p*****le że wy to lykacie. Po pierwszym wpisie widać że autorka nie tylko wygląda jak licealistka, ona zachowuje się nawet jak gimnazjalistka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co chcesz przez to powiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40parolatka o wyglądzie modelki, a więc chyba przyzwyczajona do adoracji mężczyzn, przeżywa 2letnie starania mężczyzny, które kończą się tym czym kończą się zabawy 16 latkow w szatni. Do tego pomiędzy opisami uczuć, stanów emocjonalnych wrzuca informacje o swoich wymiarach (jakby to miało znaczenie w zakochaniu się lub nie) . I co więcej rozkminia to na wszelkie możliwe sposoby jakby odpowiedź coś zmieniła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
MnÓstwo !!! Matko jedyna. :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli Autorka naprawdę jest kobietą i ma 42 lata, to mentalnie pozostaje nastolatką, której brak skromności. Mówił, że jeszcze czegoś takiego nie przeżył i błagał o piękne zdjęcie, pięknego biustu w pięknych perłach..? Serio ? Wszystko Ci powie, by fantazyjnie spuścić z krzyża. Mąż Ci się znudził, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo znudził się, i co teraz? A tamten facet wygrał, tak.... fantazyjnie odleciał... a ja nie I jeszcze na dodatek sie zakochałam... chyba I co? Czy to zabronione? A rozkminianie też???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie pytasz co teraz ..? Wóz, albo przewóz. Ratuj to, co masz, albo przestań jojczyć, zacznij zachowywać się jak dojrzała kobieta i upewnij się, że ten nowy jest tego wart. Może zmęczył się dwuletnią zabawą rodem z gimnazjum i odpuścił. A może zaliczył i już szuka następnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie mam dzieci, za to mam mnustwo wolnego czasu aby dbac o siebie i mnustwo pieniazkow na kosmetyczno/plastyczne zabiegi." X Proponuję oprócz zabiegów jeszcze słownik ortograficzny. Ciało to nie wszystko, jeszcze coś w głowie należy mieć. Opisy rodem z harlekinów - kobieto może i nie wyglądasz na swoje lata, ale emocjonalnie i mentalnie zatrzymałaś się na poziomie niektórych licealistek (chociaż ja byłam w liceum bardziej dojrzała od Ciebie). Zresztą autorka to samo sobą prezentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jeśli Autorka naprawdę jest kobietą i ma 42 lata, to mentalnie pozostaje nastolatką, której brak skromności. Mówił, że jeszcze czegoś takiego nie przeżył i błagał o piękne zdjęcie, pięknego biustu w pięknych perłach..? Serio ? Wszystko Ci powie, by fantazyjnie spuścić z krzyża. Mąż Ci się znudził, ot co." XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX A ja nie powiedziałabym, że fascynacja Autorki nowym facetem wynika z tego, że jest mentalnie nastolatką. Wynika to raczej z tego, że jej związek z mężem jest tylko na papierku, nie musi to wynikać, ze się on jej "znudził", po prostu coś pewnie się nieodrwacalnie wypaliło skoro nawet ze sobą nie sypiają, a ona sama szuka przygod, więc zachecam Autorkę do przemyślenia tego czy związek z mezem ma jeszcze sens i jesli uzna, ze męża już nie kocha rozglądanie się za kimś innym bo takie małzenstwo ciagniete na sile nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak... zastanawiam się nad tym poważnie, bo skoro dopuściłam do takiej sytuacji, to coś jest nie tak. A do tej pory nigdy nie zdradziłam męża... choć czy to była zdrada? No chyba tak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A odnośnie tego nowego faceta, ja widzę 3 możliwe powody dlaczego się nie odzywa : 1) autorka przytłoczyła go swoimi zbyt szybkimi wyznaniami, że nie może jeść bo ciagle o nim myśli itd. i przestała szybko byc dla niego wyzwaniem, a on jest typem, który lubi na początku pozdobywac kobietę ( jednak nie jest wykluczone, ze jeszcze sie odezwie), 2) głównym powodem jego wycofania się jest to, że autorka ma męża, więc ten facet nie chce sie w to angażować bo sam szuka kogoś na poważnie, więc mają inne cele, 3) coś nie spodobało mu się z zachowaniu autorki albo też w samej intymnej sytuacji bo inaczej pewnie dążyłby do seksu. Ktora przyczyna jest najbardziej możliwa ( a może wszystkie po troche) autorka musi sama przemyslec. Ale pomimo, ze ten drugi powód wydaje się najbardziej oczywisty, ja bym powiedziala, ze raczej wiecej prawdy jest w pierwszym i trzecim bo miłość przeważnie nie działa na zasadzie logiki, nawet u bardzo rozważnych osob, raczej na zasadzie emocji, stad tyle romansow, ktore nie mają pozornie sensu, stad bylo tyle mezaliansow w przeszlosci etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dodać, nic ująć... Czytam i cieszę się tym, że rodziłam, (moje dzieci są już teraz są dojrzalsze od w/w pań), niedługo skończę 45 lat, nie mam już męża, który zamiast po prostu znudzić mi się ( albo mną ), najzwyczajniej zmienił moje „tamto” życie w piekło. Nie latam na zabiegi, ale czy to znaczy, że nie dbam o siebie ? Uważaj, proszę, Autorko... Tacy, jak ten, o którym piszesz zawsze bawią się dojrzałymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A odnośnie tego, że się nie odzywa.... doszłam do wniosku, że może jest już w relacji z kimś, ale zataił to przede mną, bo czuł, że coś będzie i chciał się do mnie wreszcie dobrać, skoro już tyle czekał... a teraz mu głupio i ma wyrzuty sumienia.... Ja niestety nie mam żadnych.... to straszne... Mąż coś wyczuwa i zrobił się strasznie smutny...boli mnie przez to serce, nie chcę go ranić... Ale myślę tylko o tamtym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:36- być może jest jeszcze jakaś trzecia osoba, o której nie wiesz, ale prawdopodobnie gdyby był w niej bardzo zakochany, to po pierwsze nie doszłoby tak łatwo do tej intymnej sytuacji, a po drugie nie adorowałby Cie przez 2 lata. No i gdybyś pojawiła się fascynacja Tobą, pewnie wybrałby Ciebie skoro i tak starał się wczesniej długo o Twoje względy. Wyrzuty sumienia w tym przypadku nic Ci nie dadzą, raczej przemyśl czy Twoim zdaniem relacja z mężem jest jeszcze do odbudowania bo jeśli nie, to radzę Ci rozglądać się za kimś innym bo jeśli " nic nie zmienisz nic się nie zmieni" i za nastepne 5, 10 lat takiego mełzenstwa będziesz jeszcze bardziej sfrustrowana, będziesz szukać kolejnych przygód i myslec o zdradach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wreszcie pozostając z mężem, którego nie kochasz , on też ma mniejsze szanse na poznanie kogoś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I właśnie dlatego otworzyłam ten temat! Licząc na mądre wypowiedzi doświadczonych kobiet, krytykę, rady... a nie jakieś wulgaryzmy Bardzo Wam dziękuje wszystkie miłe autorki... Mam jeszcze iskierkę nadzieji, ale wiadomo, nadzieja matką głupich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak, myślę to samo, coś mu nie spasowało, może się rozczarował, może mnie zbyt wyidealizował, liczył na nieziemską chemię.... a prawda okazała się szara...... oczywiście, chciał się kochać, ale nie dopuściłam do tego, a jak już zaczęliśmy się całować, było bosko, ale może tylko dla mnie... Zachodzę w głowę, dlaczego.... Dlaczego on się nie odzywa... jestem infantylnym 43 letnim dzieckiem... Po prostu nie ma ochoty na starą babę i ma do tego pełne prawo! Po jakim czasie przechodzi taka fascynacja? Kiedy on mi wreszcie wyjdzie z głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×