Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

2 lata starań, jedno spotkanie z mokrym koncem, milczy

Polecane posty

Gość Ja od B
Ida, to co sie stalo ze z mezem przestaliscie sypiac?, czy stalo sie to powoli (latami) czy tak bardzo szybko?. Rozumiem cie ze myslisz, ze kochasz meza, ja mam czasem tak samo, a czasem wydaje mi sie ze kocham ich obydwoch..masakra. Jak mozna kochac dwoch mezczyzn na raz? Milosc do meza jest delikatna, podszyta bezpieczenstwem, przyjaznia i przywiazaniem. Milosc do B jest szalona, z motylkami w brzuszku, podszyta pozadaniem i ulegloscia. Rozpuszczam sie w jego rekach. I tak zmienia mi sie prawie codziennie czego chce.. jestem zupelnie niezrownowazona. W takiej sytuacji nie powinnam podejmowac zadnych decyzji..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja od B
Aha, w nastepny weekend wyjezdzam z B na konferencje. To bedzie pierwszy raz gdy spedzimy piec dni ze soba. Najwyzszy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ja od B
Ida, co sie stalo z toba I twoim mezem? Mieliscie kiedys super sex, co sie stalo ze to sie zmienilo?- ja nie mialam nigdy super seksu z moim mezem. Nasza milosc oparta byla na przyjazni i szacunku. Na samym poczatku tak, ale ja jestem (no.. to znaczy bylam:) ) troche aseksualna. Wiesz ze po tym co sie wydazylo, juz nigdy nie bedzie tak jak dawniej, ani u mnie, ani u ciebie. Maz nie bedzie cie zdobywal, bo wasze relacje sie zmienily, to ty jestes silna (lub taka udajesz), jak zmienisz wasza relacje zeby miala sens? Ja, jesli zdecyduje sie zostac z mezem, mam zamiar powiedziec mu wszystko. To troche tez jego wina ze wpakowalam sie w ten romans. Jesli zdecyduje sie zostac z mezem, moje zycie seksualne bedzie musialo sie zmienic. Na razie nie podejmuje zadnej decyzji. Raz tesknie za mezem, a potem za B.. odzywaj sie. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja od B
Ida, ale kicha. Wrocilam z konferencji z B I jak a razie nie odzywamy sie:). To byl swietny pomysl wyjechac gdzies z nim gdzie ciagle bedziemy razem.. juz drugiej nocy poklucilismy sie okrotnie:). A potem bylo coraz gorzej.. co innego upojne noce i pare godzin tu I tam, a co innego byc ze soba ciagle.. jednak moj maz pasuje do mnie super - czyli robi co ja chce I moge go przestawiac jak chce. B sie wydaje (wydawalo) ze bedzie mogl mna przestawiac:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj A! Nie odzywałam się już dłuższą chwilę... Nie wiem, co bedzie. Na razie odstawiłam wszystkich. Byłam tydzień u męża, teraz on przyjechał do mnie, jestesmy razem juz 10 dni i jest miło. Bardzo sie stara i kocha mnie. Ja nie wiem.... troche go jeszcze kocham, ale juz nie tak, jak kiedyś. Po tym wszystkim, co przeżyłam w ciągu ostatnich kilku miesięcy jestem kimś innym. On o niczym nie wie. Ale moge z nim robic, co zechcę. Usługuje mi i mnie rozpieszcza. Jest na każde moje skinienie. I to mi sie podoba. Ci wszyscy faceci to tacy uwodziciele i dupki, tak naprawdę tylko seks i nic więcej. Ale żaden z nich nie byłby partnerem na zycie. Nie Wiem, co Ci doradzić. Muszę to przemyśleć... tak samo jak moje życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wytrzymaliscie 5 dni w harmonii i miłości, to nie jest dobry znak. Ale z drugiej strony kto sie lubi ten sie czubi. O co poszło? Co było powodem kłótni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajnie ze myslisz ze moze sie jeszcze miedzy wami ulozy. Pewnie ze trzeba probowac zanim rozwali sie malzenstwo. Trzeba probowac aby wiedziec ze zrobilo sie wszystko co mozna aby ratowac.. ja wykupilam wlasnie wakacje w tropikach dla siebie i meza. Postanowilam ze chce probowac ratowac nasze malzenstwo. Tym razem naprawde sie postaram. Jak nie wyjdzie, rozwiode sie. Ale nie dla B czy kogos innego, tylko dla siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O co poszlo z B? Wlasciwie o bzdure, ale przez pare dni przed wyjazdem jakby przestal o mnie dbac, a nawet pozwolil sobie na pare ironicznych uwag. Drugiego dnia w restauracji rozmowa sie nie kleila i wlasciwie rozmawialismy tylko o pracy. Gdy po obiedzie poszlismy do baru, a B zamiast trzymac mnie za reke zacza sprawdzac sluzbowe emaile.. nie wytrzymalam. Powiedzialam ze nie mysle ze moze mi dac to czego w zyciu potrzebuje.. i tak zaczela sie klutnia o naszych oczekiwaniach wzgledem siebie nawzajem..oczywiscie wieczor byl juz zmarnowany. Klutnie kontynuowalismy w lozku..:). A ja tak sie cieszylam na ten wyjazd:). Na drugi dzien zachowywalismy sie bardzo poprawnie wzgledem siebie. Zadnych klutni, zadnych oczekiwan. Przez pozostale dni nie wyszlismy juz sami na kolacje. Nie musielismy nawet specjalnie sie o to starac, to zreszta byl wyjazd sluzbowy.. oczywiscie nocami mielismy seks, ale bez zadnych wyznan czy obietnic.. a po powrocie juz, zero czulosci. Wtedy to wykupilam wakacje dla siebie i meza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bylo przez kolejny tydzien. Zero smsow na dobranoc. Powiedzialam tez B o planowanych wakacjach z mezem. Nie zareagowal na to zupelnie. A w ostatni piatek, po calkiem oschlym dniu w pracy.. dostalam na dobranoc smsa te bardzo teskni za mna.. faceci sa jednak popiepszeni.. odpisalam dopiero na drugi dzien, ze tez tesknie.. chociaz sama juz nie wiem czy to jest prawda.. co u ciebie. Jak przebiega u ciebie “naprawianie “ malzenstwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ida, nie odzywasz sie to opowiem co u mnie. Jestem powazna dorosla kobieta a czuje sie jakby ktos wlozyl mnie do kiepskiego harlekina.. otoz B w pracy zachowuje sie cholernie poprawnie. Przyjaznie acz oschle odnosi sie do mnie, bez wzgledu czy jestesmy sami czy nie, nie zaprasza na lunch albo zeby spotkac sie po pracy...a wieczorami pisze czule smsy jak teskni za mna, jak teskni za czasem gdy trzymal mnie w ramionach... to porabane. Odpisuje cos tam milego (czasem), ale to dla mnie wyglada bardzo niestabilnie. Poza tym ciesze sie na wyjaz do tropikow z mezem:). Jak twoje naprawianie malzenstwa? Natchnij mnie otucha! Moze i mi sie uda poskladac do kupy moj swiat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Droga A! Nie wiem , co Ci doradzić. Musisz sama wybrac, co Ci dyktuje serce i rozsadek. Ja póki co dałam szansę mężowi. Wrócił kilka dni temu, mieszkamy razem. Nie wiem, co bedzie. On mnie jeszcze bardzo kocha. Ja nie wiem. Zakończyłam wszystkie afery, aby być w porządku do samej siebie. Jestem smutna, tęsknie za tym z innego kontynentu. Innych facetów mi nie żal. Po zwariowanym lecie i byciu „singlem” zrozumiałam jedno. Seks można nic zawsze. Dobry seks rzadziej. A najlepszy seks życia ( taki miałam z tym z innego kontynentu) raz, mize dwa razy w życiu. Ale to ciagle jeszcze tylko seks. A życie to nie tylko seks. To bycie razem, budzenie sie koło siebie, rozmowy, przytulanie, zaufanie....bycie chorym i potrzeba wsparcia i przede wszystkim akceptacja drugiej osoby taką, jaka jest, bez za i przeciw. Najważniejsza jest po zdrowiu miłość. Bez miłości umieramy. Mam nadzieje, ze odnajdę w sobie jeszcze miłość do męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hi Ida, mam nadzieje ze to przeczytasz. Zdecydowalam sie zostac z mezem.. tak lepiej (powiem ci ze dla wszystkich, ale nie, tak lepiej dla mnie). Ida, ostatni raz gdy bylam w domu B, i znow bez przekonania mowilismy o przyszlosci, a on wkladal lapy w moj biustonosz twierdzac ze moj biust jest steorzony do jego rak.. pomyslalam przez chwile o tobie, i wtedy powiedzialam ze sex to nie wszystko:). Pewnie ze nie wszystko, ale dla mnie to byl najlepszy sex zycia. Ale jak mowisz, to tylko seks. A poza tym jest partnerstwo, przywiazanie i zaufanie. A to wszystko mam w malzenstwie.. moze mi powiesz gdzie tam zaufanie z mezem gdy piepszylam sie z innym.. to bylo co innego. Kiedys mezowi powiem, ale jeszcze nie teraz. Teraz powoli odbudowuje nasza bliskosc, i probuje oddalac sie od B. Bedziemy ze soba pracowac jeszcze troche lat:). Dzieki Ida za bycie ze mna:). Jak mialabys ochote, chetnie podam moj email, zeby byc w kontakcie:). Na razie budze sie ze snu:). Snu o B i wracam do rzeczywistosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj Droga A! Cieplej zrobiło mi sie na sercu, gdy przeczytałam Twój ostatni wpis... Seks to nie wszystko. Ale życie bez seksu ... nie wiem. Ja próbuje naprawić obecie moje małżeństwo. Mąż wrócił, jest czuły i stara sie jak może. Póki co nie mamy seksu, ja z nim nie moge, ale mize kiedyś. Zobaczymy. Wyniosłam z moich doświadczeń przekonanie, ze większość mężczyzn jest nic nie warta. A ten dobry seks... tez w sumie nic nie wart, bo tylko rozczarowanie końcem końców przynosi. Ja tak jednak nie potrafię. Zaczynam sie angażować i okazuje sie, ze to następny palant, który tylko zaliczyć chce. Moze istnieją kobiety, ktore potrafią kompletnie rozdzielić seks od uczuć. Ja jednak nie potrafię. Łudziłam sie, ze tak. Jestem smutna. Ale czas leczy rany. Przyzwyczajam sie na nowo do mojego męża. To bardzo wartościowy człowiek. Ma dobre serce, jest wierny swoim zasadom i moge na nim polegać. A wszyscy ci „fajni faceci” tylko mnie rozczarowali. Ostatnia moja przygoda tez. Nie prosiłam wcale o wierność czy bycie ta jedyna, sam sie deklarował, ze odkad mnie spotyka, nie ma innych kobiet w jego zyciu. A tu nagle bum! Przez przypadek odkryłam, ze gra na kilka frontów. Gdy go zapytałam ponownie, jak to wyglada.”, zarzekał sie ponownie, ze jestem jedyna w jego życiu. Nic nie warty gnojek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A! Co u Ciebie??? Nie odzywasz sie od listopda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja zostałam z mężem. Jest coraz lepiej. 

Teraz, gdy na żadnym mi juz nie zależy, piszą, dzwonią... chcą sie spotykać. 

A ja już nie jestem w ogóle zainteresowana. 

Ciekawa jestem, co u Ciebie A... jak sie Twoje życie potoczyło...

zakladam, ze sie uspokoiłaś tak jak ja... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka

A! Co u Ciebie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×